W sumie dosc mocno zainteresowal mnie ten watek. Kim jest Missy ?
Spotkalam sie z watkami ze jest to wcielenie
River : Jej swiadomosc zostala zachowana wiec jakby 'znalazla' nowe cialo.
Tardis : Kiedy wspomniala o akcencie Doktora powiedziala ' I think I might keep it'
Ucielesnienie bledow Doktora - pojawia sie , podczas domniemanego morderstwa
(cos jak Dream Lord ?? )
Clara - Kiedy Clara wskoczyla do strumienia czasu , zostala rozerwana na kilaset tysiecy kawalkow
co moglo doprowadzic ja do szalenstwa (chociaz sama nie bardzo wiem jak to ma sie do zmiany
twarzy)
Fajnie by było gdyby to była River ( w sumie tylko ona pasuje do szablonu) ale cos mi się wydaje, że Missy nie jest do końca dobra. Wygląda mi trochę na nowy czarny charakter nowej serii.
Ja coś czuję, że Missy będzie czarnym charakterem. Cociaż z tyłu głowy coś się kołacze o River.
Ale jakby sie okazało, że Missy ma coś wspólnego z TARDIS..... BlowMind całkowity :) Opcja z River za banalna jednak...ale TARDIS....
Sorry postacie mi się pomyliły. Z jakiegoś powodu myślałem że Missy to żona Vastry.
Clara mi chyba najbardziej pasuje, ale już poprzednia seria się w dużej mierze na niej skupiała, więc myślę że nie ;) River, cóż, po tym jak powiedziała że to jej chłopak, to wszyscy tak skojarzyli, więc na pewno nie ona ;) Tardis mi jakoś nie pasuje. Ogólnie to dam szansę Moffatowi, niech mnie zaskoczy.
Dobrze, kim jest Missy.
Ja od razu założyłam, że to ona jest tą kobietą ze sklepu.
Mam nadzieję, że to nie jest jakaś kolejna inkarnacja River, bo:
1) River przecież oddała całą energię regeneracyjną Doctorowi, więc to raczej nie miałoby sensu,
2) myślę, że wątek River został już zakończony, zresztą ja też bym już nie chciała, by wracała (zresztą halo, ile czasu jeszcze można kontynuować ten wątek?).
Z twoich założeń najbardziej odpowiada mi ta z TARDIS, mogłaby być jakimś jej ludzkim odpowiednikiem czy coś podobnego. Ale wg mnie Missy z pewnością nie jest człowiekiem. Obstawiam, że może jest ona jakąś Time Lady, która przetrwała upadek Gallifrey, no ale przecież Gallifrey jest w innym wszechświecie, więc skąd by się tu wzięła? Chociaż to 'niebo', też mnie zastanawia co to za miejsce.
Nie sadzę by to była Clara, ale teoria, że to pewna jej kopia, która powstała przez to, że doprowadziło ją to całe 'podróżowanie' w linii czasowej Doctora do szaleństwa, bardzo do mnie przemawia, więc być może to jakaś kopia Clary, która powstała na skutek chaosu, ale w jakiś sposób nie umarła (jeszcze). ??
River moglaby wrocic bo przeciez mowila ze jak po raz pierwszy spotkala doktora to byl starszy ( z wygladu )... to by pasowalo, zeby teraz pokazac capaldiego i ja, ich pierwsze randki czy cos :d
Znaczy, ja myślę, że ona mu powiedziała wtedy, że jest jakiś młodszy niż ostatnio, jego oczy (mam na myśli River i Dziesiątego w bibliotece), chyba chodziło o jego wiek, a nie wygląd ;)
Ale, o ile mnie pamięc nie myli, wspominała też, chyba nawet do Jedenastego, że widziała jego starsze wcielenie.
Naprawdę w tej chwili nie pamiętam, coś mi mówi, że w odcinku o aniołach w piątym sezonie, ale pewnie się mylę.
Och, nawet oglądałam go ostatnio :) Tylko, że już zapomniałam, co tam mówili :( Ale ona coś tam mówiła, że widziała chyba wszystkie jego twarze, czy coś. Tak to przynajmniej pamiętam.
Moim zdaniem może być Władczynią Czasu. Ale nie wydaje mi się, żeby to była jakaś postać którą znamy (coś mi mówi, że Rani nie wróci nigdy). Mam tylko nadzieję że to nie Mistrz który stał się kobietą. Ale może ktoś kto z nim współpracuje?
Ta postać jest ewidentnie wzorowana na Marry Poppins (parasol, ruchy, ubiór), a fandom nieraz już bawił się w porównania Poppins do Władców Czasu. Myślę że Moffat, który uważnie obserwuje co się dzieje w sieci, mógł to podłapać. Stąd wniosek że to Władczyni Czasu.
Musiałam napisać to drugi raz, bo ponoć za pierwszym się nie wysłało :(
Dobrze, kim jest Missy?
Ja od razu założyłam, że to ona jest ta kobietą ze sklepu.
Mam nadzieję, że to nie kolejna inkarnacja River, bo:
1) oddała całą energię regeneracyjną Doctorowi, więc to by było bez sensu,
2) wątek River chyba już został zakończony, zresztą ja tez bym nie chciała, by wracała (no bo halo, ile można jeszcze prowadzić ten wątek ??).
Z twoich teorii najbardziej odpowiada mi ta z TARDIS, że to niby jakiś jej ludzki odpowiednik czy coś. Ale wg mnie Missy z pewnością nie jest człowiekiem. Może to jakaś Time Lady, która przetrwała jakoś upadek Gallifrey? No ale Gallifrey jest w innym wszechświecie więc skąd ona mogłaby się wziąć? No i to 'niebo', tez mnie bardzo interesuje co to za miejsce. Może jest jakoś powiązane z TARDISEM? God knows.
Nie sadzę, by to była Clara, chociaż teoria, że Missy jest jedną z jej kopii, które powstały wskutek tego, że Clarę to całe 'podróżowanie' po linii czasowej Doctora doprowadziło do szaleństwa, bardzo do mnie przemawia.Tylko interesujące jest to, w jaki sposób niby przetrwała i nie umarła (jeszcze). ?? Być może jest ona jakimś efektem ubocznym, czy coś w tym stylu?
Przeczytałam w necie, że może ta Clara, która podróżuje z Doctorem, to tak naprawdę echo, a Missy to ta prawdziwa... Nie, nieeee pasuje mi to :/
Jeśli chodzi o pannę Oswald, to gdzieś w komentarzach na gallifrey,pl widziałam podejrzenia, iż ona nie żyje od czasu "The Name of the Doctor"...
Jeśli tak, to może Missy, tak jak napisałaś, jest efektem ubocznym?
Yeah, wreszcie fw mi się 'odblokowało'.
Z tym, że Clara to echo nawet mi pasuje, z tym że to Missy jest prawdziwa - nie.
Słyszałam o tej teorii, ale średnio mi pasuje.
Najbardziej mi właśnie pasuje, że ona jest efektem ubocznym :)
Dobra, pójdę po bandzie. Kolejna inkarnacja doktora :D
Ewentualnie jest to Mistrz, lub Raina...
Lub jeszcze inna ewentualność, jest to Melody. Tuż po ucieczce od Ciszy jak była mała, ale też zanim stała się River. Jeszcze zanim nawet postanowiła zabić Hitlera i została przyjaciółką ze swoimi rodzicami.
Szczeze mowiac Mistrz jakos do mnie nie przemawia :P Bardziej ktos kto chce go pomscic :P
Btw. Melody dorastala ze swoimi rodzicami wiec to chyba tez nie to...
Albo to jedno z wcieleń Mistrza, bo "Missy" można uznać za żeński skrót od "Master". :P
to by było epickie - "Hello Doctah! It's me... The Master... erm Missy now" XD
Padłabym!
Tak! Jeśli kiedykolwiek Doktorek zmieni się w Doktorkę to padnę trupem, wstanę i przestanę oglądać :D
Również padnę trupem, ale zmartwychwstanę, jeśli Doctorka będzie miała fajny charakterek XD A i ciekawe, co by powiedziała River...
Halo, River przecież by już wtedy nie było :D
Też bym zmartwychwstała, ale chyba niewielu aktorkom udałoby się odegrać żeńską wersję Doctora.
Oj, River, którą Doctor skopiował na dysk w Bibliotece! Powiedzmy, że zanim River pożegnała się z Jedenastym w "The Name..." udało jej się jakimś cudem spotkać Doctorkę. Zrób to dla mnie i poudawaj, że to jest możliwe i sensowne, proszę! *wielkie oczyska*
Ha, nikt mi nie przychodzi do głowy...
przypomniała mi się pewna parodia doctora who
https://www.youtube.com/watch?v=Do-wDPoC6GM
dla leniwych - możecie zacząć od 12:30
Nie ma co się śmiać -_- padłam trupem, wstałam i teraz się zmuszam coby oglądać bo ostatecznie skoro widziało się 50 lat serialu, to jakoś głupio teraz przestać :D
Co do Mistrza się zgodzę. Chciałbym jego powrotu, ale jako Time Lorda, nie Time Lady. A co do Doktora... wszystko zależy od charakteru :) ale moim zdaniem tego rodzaju przemiana raczej nie nastąpi prędko, jeśli kiedyś w ogóle. Choć coś w tym jest już teraz. Zwróćcie uwagę, że Doktor pytał się "Dlaczego wybrałem tą twarz?" tak jakby Time Lordowie mieli w ogóle taką możliwość? Może nowy cykl mu ją dał, przynajmniej raz i przynajmniej mniej niż bardziej świadomie? Cóż, o tym pewnie się przekonamy kiedy będzie nadchodził kolejny Doktor (oby niezbyt prędko, dajmy Capaldiemu się rozkręcić)
Właśnie, charakter jest najważniejszy :)
Doctor chyba nie potrafi sobie dobrać wyglądu. Miał taką szansę, gdy regenerował z 2 na 3 i wykorzystał szansę z 8 na War'a (chociaż wtedy chyba bardziej chodziło o charakter).
Wg mnie Doctor mógł zwyczajnie dostać twarz jakiejś osoby, którą kiedyś widział, tak sądzę ja.
Capaldi ma ponoć potwierdzony 2 sezon, więc jeszcze z nami pobędzie :)
Też nie wiem, co sądzić. Ale Doctor chyba nie zyskał umiejętności dobierania sobie wyglądu (11 zaniepokoił się, że jego następna inkarnacja, będzie nieco starsza z wyglądu, pytał się o szare włosy xD).
Co do tego, że Doktor miał szansę - ok, ja temu nie przeczę. Pisząc o Time Lordach miałem na myśli naturalną a nie wymuszoną regenerację jak w tych dwóch przypadkach, które przywołałaś :)
Wracając już do Doktora, ewentualnie ta rozmowa mogła 11 zasugerować w jakim kierunku ma przebiegać inkarnacja, nawet jeśli jeszcze nie wiedział, że będzie mógł mieć wpływ na wygląd ;)
A jeśli jest tak, że po prostu dostał twarz osoby, którą kiedyś widział - ciekawe by było czy z poprzednimi Doktorami tak mogło być ( jak na przykład z 6), tylko w przypadkach gdy tak się działo (nie w każdym musiało) po prostu nie wiedzieliśmy, że Doktor spotkał kiedyś kogoś o wyglądzie danej inkarnacji. Serial przecież sugeruje i to nieraz, że Doktor przeżywa także przygody, których nie widzimy na ekranie. I brak wpływu panów na regenerację byłby zachowany - spotykając każdego dnia mnóstwo osób Doktor losowo przybiera wygląd (ludzki) jednej z tychże osób. Oczywiście tak być nie musi i wtedy przy założeniu pełnej losowości przy naturalnej regeneracji szansa na przybranie wyglądu identycznego z kimś, kogo znał jest raczej bardzo mała. Powiedziałbym nawet, że łatwiej już 6 w totka trafić nie używając do tego TARDIS ;). Stąd sam fakt takiego zdarzenia zastanawia - zwłaszcza, że Doktor zwrócił uwagę na to, że tę twarz już widział. Inaczej sprawę można by pominąć. Zatem albo to zasada (przy czym nie musi ona zaistnieć przy każdej regeneracji) albo Doktor miał wpływ na wygląd, choćby minimalny i zasugerowany rozmową z Clarą.
W sumie teraz pisząc przyszła mi do głowy trzecia teoria, dzięki Tobie, więc dzięki za dyskusję ;) Mianowicie tak jak 11 myślał przez chwilę po regeneracji, że jest dziewczyną to może Dwunasty w wyniku szoku poregenacyjnego tylko MYŚLAŁ, że może zmieniać samemu twarz ale wszystko stało się losowo (i dlatego padło słowo "wybrałem"). Był jeszcze dość świeżo po regeneracji. Teoria ta raczej nie kłóci się z faktem niejasnego rozpoznawania twarzy.
Inna sprawa, że z racji że Doktor uważał swoją twarz za jakąś wiadomość od siebie samego to moim zdaniem ten wątek może jeszcze być w przyszłości poruszony, niekoniecznie w tym sezonie. Zwłaszcza, że jak piszesz podobno Capaldi na razie zostaje i ma szansę stworzyć best ever Doctora ;)
W sumie fakt, pomyliłam się :)
A może Jedenasty musiał w 12 regenerować tak, aby miał siwe włosy i z wyglądu był nieco starszy, bo dowiedział się tego od Clary z przyszłości i już nie miał wyboru? ;)
Wiadome jest, że Doctor przezywa przygody także poza ekranem i jeśli do tej pory nie miał że tak ujmę 'czyjejś' twarzy, być może to był taki wyjątek (fakt, bo rzeczywiście szansa jest na to raczej mała)?? Chociaż szczerze to bardzo interesujący pomysł, aby Doctor miał nowe twarze po innych ludziach. Chociaż ja jestem za ta wersją, że po innych nie ma ;)
Tekst o totku mnie rozwalił xD
Osobiście bardziej twierdzę, że miał ten minimalny wpływ przy regeneracji.
Cóż, 12 faktycznie był wtedy w stanie szoku, więc to całkiem możliwe. Mam nadzieję, że ten wątek twarzy nam wyjaśnią :)
Btw, czyli to oznacza, że Doctor zaspoilerował sobie przypadkiem swój przyszły wygląd :D A w tej kwestii tego chyba nie można byłoby zmienić, chociaż who knows? ;)
Ja trzymam kciuki za Doctora Capaldiego :) Nawet jeśli nie będzie moim ulubieńcem i tak stoję z otwartymi ramionami przed nowym Doctorem ;)
a pamiętacie jak w odcinku rocznicowym Doc spotkał sam siebie - 4? 4 powiedział, że ostatecznie będzie mógł nawet wrócić do wyglądu, który lubił najbardziej :D Dlatego wyglądał jak wyglądał, mimo, że był jego przyszłą wersją :D może to już się zaczęło?
Szczerze mnie się wydaje, że to tylko taka gadaninka Toma Bakera, która raczej nie będzie mieć większego znaczenia dla Whoniversum. Wystarczyło go pokazać i dać mu jakąś mądrą myśl do powiedzenia ;)
Ja doszlam do wniosku ze do wiadomosc dla niego ze wciaz jest tym dobrym... Wkoncu uratowal rodzine swojej twarzy z Popmei.
No i Kustosz muzeum powiedzial mu ... wrocisz do starych twarzy, naprawisz bledy itp... moze to przypomnienie jak blisko byl popelnienia tego bledu i zostawienia ich na pastwe lawy ?
Moim zdaniem to bardziej przypomnienie o Gallifrey - w pewnym sensie jest to zaginiona planeta (tak jak Pompeje) Tak samo jak Pompeje Gallifrey stanęło w ogniu. I tak samo Gallifrey musi zostać wyciągnięte z innego wymiaru jak ta rodzina z Pompejów. Teoretycznie może to być przypomnienie o Donnie, ale wątpię - jej wątek raczej jest zamknięty. Aczkolwiek kto wie co siedzi w głowie Moffata... W każdym razie i tak dopóki nie przypomni sobie tej sprawy to wiadomości najpewniej nie odczyta jaka by ona nie była.
W sumie mozesz miec racje... co do Donny.. tez wydaje mi sie ze ten watek jest zakonczony ale w sumie jest pol czlowiekiem, pol time lady i ostatnio tak sie zastanawialam ... wszystkie linie czasu zawsze prowadzily do niej... moze bedzie musiala odzyskac pamiec zeby pomoc Doktorowi odnalezc Gallifrey... :D
Chętnie bym znowu zobaczył Catherinę, nawet na gościnnym występie. Ze wszystkich towarzyszek z nowych serii Donna była moją ulubioną. Ale teraz mnie tak zastanawia. Czy to że Donna była pół Time Lady mogłoby jej dać jej możliwość regeneracji, nawet jeśli Doktor pewne rzeczy zablokował? Jeśli tak, to może ją właśnie widzieliśmy jako Missy? Aczkolwiek "mój chłopak" bo do niej nie pasował, choć kto wie - może byłoby trochę jak z River i Doktor spotkałby ją "po raz pierwszy" w którymś z następnych odcinków, wtedy działoby się coś o czym nie wiemy jeszcze i dalej już spotykaliby się chronologicznie. Cóż, raczej tak nie będzie i pewnie bardziej wiarygodne są wersje o tym, że to River/Rani/Master/Valeyard/ktoś zupełnie nam nie znany. No, na razie Dalekowie powrócą już pojutrze i tym się cieszmy :D
Jutro jeśli ktoś ogląda BBC brytyjskie. Ja niestety wśród kanałów na TV premierowo mogę oglądać tylko BBC Entertainment - a oni będą nadawać odcinki tego sezonu w niedziele (wyjątkiem był Deep Breath). Niby mógłbym przez streamy oglądać, ale wolę w telewizorze to obejrzeć niż przed kompem. A napisów to już na pewno jutro jeszcze nie będzie - za późno emisja jest ;)