Doktor Who (2005-2022)
Doktor Who: Sezon 12 Doktor Who Sezon 12, Odcinek 10
Odcinek Doktor Who (2005-2022)

The Timeless Children (2)

6,4 127
ocen
6,4 10 1 127
Doktor Who
powrót do forum s12e10

Smutek, po prostu

ocenił(a) serial na 9

Nie jestem w stanie wyrazić jak mi jest przykro przez to co zrobiono z całą franczyzą i uniwersum DW. O ile serie 8 i 9 były w porządku, 10 bardzo mi się podobała, to 11, a w szczególności 12 to jakiś upiorny sen. Poza fatalnym pisaniem Chibnalla i nieskładnymi odcinkami i towarzyszami bez charakteru, to niszczenie całego LORE serialu i całej historii tworzonej przez dziesięciolecia to jest czyn, którego nie można wybaczyć. Timeless Child i cała otoczka finału 12 sezonu to coś co kwalifikuje się wyłącznie do zapomnienia.

Bardzo mi przykro, że tak się stało, bo Doctor Who był moim ulubionym serialem - uniwersum i pewnie nadal pozostanie jednym z naj, ale wyłącznie do końca 10 serii z Peterem Capaldim, najlepszym Doktorem.
:(

ocenił(a) serial na 7
Alphanekk

Capald był średni tzn Caaldi był ok ale tamten sezon był średni
Co zresztą pokazują oceny tutajci na IMDb.

ocenił(a) serial na 8
Alphanekk

Capaldi był świetny, choć moim ulubieńcem jest Matt Smith ale zgadzam się że z 10 sezonem konczy się to co dobre

ocenił(a) serial na 8
martusia1807

Dokładnie Matt Smith o wiele lepszy od Capaldiego, to tak samo jak porównać grę aktorską Ezry Millera(strasne drewno) z Flasha między Grant Gustinem(bardzo dobrze i emocjanalnie wczuł się w rolę) z Flasha w serialu.

martusia1807

Zgadza się ale mam pytanie doktor spalił mistrza po spaleniu został pierscień kto go podniósł ? Było widać tylko ręke chyba kobieta bo paznokcie były pomalowane

ocenił(a) serial na 10
db380

W The End of Time Part 1 jest to wytłumaczone.

grondas8

Dzięki ominąłem odcinki specialne mój błąd

Alphanekk

Zgadzam się w 100%.
Dla mnie ten serial się już zakończył. Odcinków z wszechświata opętanego poprawnością polityczną nie da się oglądać.

adzej

Winą nie jest poprawność polityczna, a to że poprostu poziom spadł. Odcinki są słabe i finał sezonu 12 zniszczył cały sens postaci Doktora tak samo jak Rey w Skywalker Odrodzenie. Chyba jedynym plusem tego sezonu był nowy Mistrz, który fantastycznie zagrał.

adzej

Akurat Dr. Who od zawsze był mocno po lewej. Tylko kiedyś scenarzystom bardziej zależało na opowiadaniu dobrej historii (z różnym skutkiem) niż przypodobaniu się komukolwiek.

ocenił(a) serial na 8
Alphanekk

Przeraża mnie to co piszecie. Do tej pory nie mogę się zebrać do obejrzenia sezonu 11 i 12, bo po pierwsze aktorki nie lubię, po drugie, może jestem szowinistką, ale Doktor to mężczyzna i kropka. Poprawność polityczna ostatnio w kinie mnie dobija. Jak to ktoś słusznie stwierdził, że w bitwie pod Grunwaldem nagranej przez Netflix połowa to byliby murzyni i kobiety, najlepiej homoseksualne (od razu uprzedzę komentarze nie mam nic do środowiska LGBT, a nawet ich popieram) :P. A co do DW, no cóż spróbuję dzisiaj wieczorem, męża się pozbyłam, młody może wcześnie padnie, a jeśli macie rację co do tego co piszecie, może nie będę musiała brać leków nasennych ;)

anmog

To, że Doktor jest kobietą nie jest złe, bo po pierwsze miało to podbudowę u Capaldiego i nie jest to z czapy, po drugie Doktor jest taką postacią, która może być kobietą i na nic to nie wpłynie. Jest wiele postaci, u których płeć jest ważna, ale u Doktora nie. Nie mówiąc już o tym, że rozważano zrobić to już przy ósmym wcieleniu i jedną z najlepszych inkarnacji Mistrza była kobietą. Problem jest taki, że poziom mocno spadł. Już ten spadek było widać u Capaldiego, ale później nie co poziom wzrósł, pisany był lepiej (na początku był gburem w stylu pierwszego później przyjazny i pełny energii jak 11). Po Capaldim obejrzałem kilka odcinków z ostatniego sezonu i widać, że próbują wymyśleć co mogą aby ten serial był znowu kreatywny i mógł przyciągnąć widzów. Więc mamy towarzyszy w stylu Arrow i Flasha, powrót Jacka, latające głowy cybermenów, dalek z blaszaną zbroją (który jest uznawany za najlepszy tego sezonu co świadczy o poziomie), zły cybermen z widoczną połową twarzy, który zabił jednego z swoich i chce zmienić cybermenów w bardziej robotów i ostatecznie nowego Mistrza Jokera, który zniszczył Gallifrey, bo włamał się do komputera Władców Czasu i odkrył, że Doktor tak naprawdę nie miał 14 wcieleniem, a tysiące i poprzez eksperymenty nad nią jacyś ludzie otrzymali regenerację i oto jest geneza Władców Czasu. Najnowsze sezony Doctor Who to pokaz braku pomysłów i złego pisarstwa. Nie wspominając już o odcinku z jakimś małym niezniszalnym potworku CGI, który jest nie zniszczalny i Doktor musi go wyrzucić z jakiegoś statku kosmicznego.

ocenił(a) serial na 9
Quietek

zagram tu adwokata diabła, bo przecież ostatnie sezony nie muszą ci się podobać (11 był zwyczajnie miałki i najgorszym sezonem nuwho, mimo, że realizacyjnie i pod względem ekipy wiodących aktorów było to novum) ale szon 12 świetnie się wpisuje w lore, bo wyjaśnia pojawienie się nieznanych -nastu twarzy poprzednich inkarnacji, gdy włamano się do głowy 4go Doktora w historii Brain of Morbius, a to że Dr ma ekipę companionów zamiast jedne zadziorne dziewczę przy sobię (ugh, ile można!) to nawiązanie do zacnych tradycji standardowego składu przygód 1go i 2g Doktora. Poza tym chęć zniszczenia wszystkiego co ludzkie u Lone Cybermana jest oczywistym wynikiem jego nienawiści do swojej emocjonalnej nieskonwertowanej części świadomości.

ocenił(a) serial na 9
hellblazer

Tak:). Ja też tak myślę. 11 sezon był, z wyjątkiem kilku odcinków, zwyczajnie nudny. Ale 12 całkiem nieźle się rozkręcił.

Uważam natomiast, że trójka kompanów to już tłum:),i jednak lepiej się ogląda gdy towarzysz jest jeden. A tu nie dość że trójka to są dość statyczni aktorsko, żeby nie powiedzieć drewna:) :)

Trochę szkoda, że został już tylko jeden sezon doctora kobiety. Znowu pewnie wrócą do faceta z dzierlatka u boku:) :)

ocenił(a) serial na 8
Alphanekk

Przyznam bez bicia - fanką Moffata nigdy nie byłam i za jego ery także odczuwałam niesmak przy wielu odcinkach, ale Capaldi, jako niezwykle utalentowany aktor, zawsze potrafił pokazać widzowi, że to on jest Doktorem, posiadał siłę i powagę tak ważną dla tej postaci. Obecnie tego nie ma. Odcinki są nie tylko nudne, ale obsada jest po prostu drewniana, a postaci płaskie i bez charakteru, zero między nimi dynamiki. Widz nie ma zielonego pojęcia, kim ci ludzie dla siebie są ani do czego zmierza ta seria. Whittaker sama nie wie, w co ma wpaść. Aktor grający Ryana chyba jest najgorszym aktorem, jakiego w życiu widziałam. Charyzmatyczny Bradley Walsh ratuje poziom, ale nawet on nie jest w stanie załatać tragicznych braków w scenariuszach i charakteryzacji.

Wiele osób chwaliło sobie sezon 12 bardziej od 11 z powodu "epickiego story arc" - według mnie on tylko pogrążył tę erę serialu. Chibnall nie powinien brać się za wątki ciągnące się przez cały sezon, bo nie ma o tym zielonego pojęcia. Zresztą należę chyba do mniejszości, bo uważam, że Doctor Who w ogóle długich wątków nie potrzebuje. W serii klasycznej pojedyncze historie były luźno bądź wcale niepowiązane (nie licząc kilku wyjątków) i ten format spisywał się świetnie. Co jest złego w po prostu pokazywaniu poszczególnych przygód Doktora i jego towarzyszy?

Ech, pozostaje mi przeprosić za obszerny komentarz, mam na ten temat sporo mocnych opinii. Mi również jest bardzo szkoda, co się stało z tym serialem. Nie wiem, czy będę dalej oglądać, dopóki Chibnall siedzi na swoim stołku. Na razie zbieram siły.

ocenił(a) serial na 5
Alphanekk

Doktor był dobry póki główne skrzypce nie zaczeła grać kobieta. Przy Capaldim była ta Clara potem Doktor kobieta. Nie mam nic przeciw temu ale od tej pory serial dla mnie to tak oglądac od niechcenia. Nie czekam na nowe odcinki. Druga sprawa to co drugi aktor to jakiś hindus albo czarny, chyba że po prostu uznali Anglie za państwo islamskie to by się zgadzało. Ogólnie zniszczyli poprawnością kolejny rewelacyjny serial

ocenił(a) serial na 10
tihomax

A zwróciłeś może uwagę na to, że... zmienili się kompletnie także scenarzyści? Wydaje się, że to raczej wina Chibnalla, showrunnera, który prowadzi tę inkarnację. Jego odcinki w seriach 11 i 12 były... słabsze. To widać, dlatego naprawdę łatwo zauważyć, gdzie leży problem i nie jest to Jodie.


Natomiast, jeśli uważasz, że co drugi aktor to hindus itd, to trochę się mylisz, ale warto też pamiętać, że Anglia ma tradycje kolonialne i rodowici anglicy serio mogą tak wyglądać. Swoją drogą rozumiem narzekania na Mistrza, ale znowu jest to po prostu słabo napisana inkarnacja, ale zagrana niesamowicie dobrze.

BTW. Jeśli podobały ci się serie za czasów RTD, to zaskoczę Cię, ale... tam też było "woke". Pierwsza czarnoskóra towarzyszka, pierwsza otwarcie niehetero postać, pierwszy czarnoskóry towarzysz. Różnica jest taka, że wtedy pamiętano o tym, że przygoda jest najważniejsza, i dlatego jednak fandom raczej się ucieszył z jego powrotu.

ocenił(a) serial na 5
Gandalf13

Mówię tylko żę cały ten bajzel związany jest głownie z tym że kobiety odgrywają zbyt dużą rolę. Aktorka grająca Dr ogólnie jest fatalna. Ale wiem że ktoś za tym stoi. Dla mnie ten serial idzie na dno. I nie opowiadaj o koloniach itp. wcisnęli ciemnoskórych żeby było multikulti czy tylko dobili ten serial. Jest tego po prostu za dużo.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones