Muszę przyznać, że ostatnie kilka minut odcinka to ciary w opór. Miss Ives wymiata!
I cóż takiego znajduje się na obrazie (a może to lustro?), który co chwila odwiedza Dorian Gray?
Na obrazie powinien być sam Dorian (zgodnie z książką). Portret naturalnej wielkości daje mu nieśmiertelność.
W pewnym sensie tak. Chodzi o to, że przestała się kontrolować, dzięki czemu to demon mógł przejąć kontrolę.
Poza tym, zastanawiał się ktoś nad relacją łączącą sir Malcolma ze Sembene, bo tylko on nie zwraca się do Niego per "sir"?
Skądinąd prof. van Helsing odkrył przed Frankensteinem kilka szczegółów wyjaśniających, kto/co może stać za porwaniem Miny.
Serio chcesz wiedzieć? To będzie spoiler :)
Odcinek boski, poziom serialu się utrzymuje (z jednorazowym wzlotem w stratosferę w postaci odcinka numer 5 ^^).
Największy szok miałam, kiedy zginął profesor - nosz kuźwa, ten Franki Jeden to straszna szuja! Już dwóch wydawało się ważnych bohaterów usunął, a takie miałam nadzieje na fajne przygody z udziałem Hellsinga! :/ mam wieeeelką nadzieję, że upiorzyca Vanessa się z nim rozprawi.
Gruźliczka jeszcze rzęzi, miłość kwitnie, dziwne to.
Fajny motyw ze statkiem, wreszcie coś powiedział Murzyn O Niezwykłych Oczach. Zwierzęcy Wąpierz z Miną pod pachą - no tegom się nie spodziewała, wizja Gary'go Oldmana coraz bardziej się odsuwa :) Ciekawe gdzie jest narzeczony Miny?
Następne odcinki zapowiadają się jeszcze bardziej epicko :)
Jakby nie było, Drakula Oldmana też przemieniał się we włochatego zwierza http://media.giphy.com/media/13kkbaL34384tW/giphy-facebook_s.jpg mnie bardziej ciekawi kto wcieli się w ludzką formę i czy będzie równie fajny jak pozostałe wcielenia klasycznych postaci w Penny Dreadful :D
A co do Hellsinga- PD lubi bawić się widzem, tak jak w przypadku potwora Frankensteina. Może teraz pałeczkę przejmię syn/uczeń/profesora? (o ile miał takiego, nie jestem pewny czy wspominał o tym że jest bezdzietny)
Tak, przemieniał się w zwierza, ale jednak widzowie widzieli go głównie w innych wydaniach :) A tu od początku widzimy wampira tylko jako potwora :)
Hellsing mówi, że nie ma syna "if I had a son".
^ tu się zgadzam, zadziałała tylko moja zwykła upierdliowść :D
trochę szkoda. kiedy Hellsing pojawił się po raz pierwszy, aż dostałem gęsiej skórki, a okazało się że profesor był tylko "rekwizytem" naprowadzającym Frankensteina na trop wampirów. Mam nadzieję że może postać Van Hellsinga powróci kiedyś w retrospekcji (coś takiego jak ep. 5, tyle że narratorem byłby Drakula <3)
Odcinek jako całość świetny,
chociaż wolałabym żeby w końcu pokazali trochę więcej przeszłości Chandlera, a nie tylko ta Brona i Brona
z Frankiem juniorem mam ten problem, że już go zaczynam lubić, aż tu nagle zabija mi Helsinga;( a była z niego taka ciekawa postać. No ale właśnie za to cenię ten serial- nigdy nie wiesz co się zaraz wydarzy(;
a najbardziej mnie nurtuje dlaczego wszystkie wampirzyce to blondynki i dlaczego oni i nie pozabijali we śnie...;p
Coś czuję, że Chandlera zostawiają na koniec - wtedy dostaniemy jego opis z nawiązaniem do ojca, o którym ciągle wspomina.
Pewnie tak, ale już się nie mogę doczekać;p w każdym razie wszystkie znaki wskazują na to, że jest wilkołakiem
Taka mnie naszła niczym nie poparta refleksja, że postać Proteusa w 2 odcinku wprowadzono po to żeby pokazać jak coś znajomego (statki w porcie) pobudza jego pamięć i przypomina sobie o żonie. Frankenstein ożywi Bronę a ta pod wpływem medalionu przypomni sobie o Ethanie. To doprowadzi do walki Stwora z Ethanem, jako człowiekiem lub wilkiem. Ale jak będzie naprawdę, zobaczymy za 2 tygodnie.
I wkurzyli mnie z Van Helsingiem. Lubiłem go.
czy ja wiem czy blondynki? mnie się to skojarzyło z tym, że Drakula jest tak przerażający, że ofiary siwieją ze strachu (teraz nawet jak to piszę, wygląda to komicznie, ale jak przeszło mi to wczoraj przez myśl to serce podeszło mi aż do gardła)
Ja również myślę, że kolor włosów jest rezultatem działania wampiryzmu, nie naturalnym wyglądem owych pań :)
http://wiedzaiedukacja.eu/archives/8893 niestety nie ma naukowych podstaw :< ale kino i tv wciskała już większe kity, a to przynajmniej na mnie podziałało jak całkiem niezły straszak :D
"z Frankiem juniorem mam ten problem, że już go zaczynam lubić, aż tu nagle zabija mi Helsinga;( a była z niego taka ciekawa postać."
Mimo całej sympatii, którą udało mi się wygenerowac po (chyba ) 3 odcinku do potwora Franka, musze teraz stwierdzić niestety, że jest on kompletnym durniem. Zabicie van Helsinga było wyjątkowo kretyńskie. W końcu nie wiedział on, czy zabija osobę bliską Frankenstainowi, czy tez moze na przykład kogos, kogo ten pierwszy zaangazowal przypadkiem do pomocy w realizacji zadania jakie mu potwór zadal (piszę teoretycznie), czy moze goscia, którego Victor zapytał na ulicy o godzinę... No idiotyczne posuniecie. W ogole wątek Frankenstaina jest jak dla mnie najgorszy w całym tym kramie. Z jednej strony wyjatkowo depresyjny i przygnebiajacy, przez co trudny do zniesienia w serialu - było nie było - rozrywkowym, a z drugiej cholernie przewidywalny - przez co mega nudny.
Na pewno go śledził cały dzień, więc mógł zauważyć jakieś 'connection' między nimi. A poza tym Frankenstein raczej nie ma nikogo bliskiego..
Moim zdaniem serial nierówny. Zachęcający pierwszy epizod, dobry piąty, pozostałe niestety na dość przeciętnym poziomie. Główny wątek stoi w miejscu. Fajnie aktorsko wypadają Green, Dalton i Hartnett, ewentualnie aktorka grająca Bronę. Reszta aktorów mało przekonująca. Potencjał na pewno jest, wizualnie serial prezentuje się świetnie, niektóre sceny klimatyczne, ale całość jakoś się nie spina. Pozostały 2 epizody, zobaczymy co będzie.
Na obrazie jest portret starego brzydkiego Doriana. Dorian Gray ubił deal, dzięki któremu on sam jest wiecznie młody, a stary jest tylko na obrazie.
Oceniając 6 odcinek nudny początek, coraz ciekawszy środek i w końcu na dobre rozkręciło się pod koniec. Ogólnie zdecydowana poprawa względem 5 odcinka i powrót na klimatyczne Penny Dreadful'owe tory :) Biedny Dorian po ucieczce Vanessy będzie myślał, że nie podołał... Cóż może dzięki temu znów poszuka zaspokojenia w ramionach innego mężczyzny :P
Pan Dracula najbardziej mnie irytuje ze wszystkich postaci. Wg. mnie scenarzyści się tu nie popisali, bo Dracula nie jest mocną fizycznie postacią, a w serialu jest kreowany niemal na równie niebezpiecznego co demony.. Frankenstein trzęsie portkami przed Draculą, a tak naprawdę gdyby chciał to mógłby go załatwić. Trochę to groteskowe, że nie demony, tylko właśnie Dracula wykańcza co bardziej istotne postaci.
Kogo wykończył Frankenstein? Bo Dracula wykończył już jego nowe pupilka, a także pana profesorka.
Przecież ten białolicy to jest pierwszy eksperyment doktora Frankensteina - ja go akurat nazywam Frankie Jeden :O Dracula to jest ten potwór na statku, co im zwiał z Miną.
Pierwszy udany eksperyment zabił drugi udany eksperyment oraz profesora Hellsinga. Tak więc ma najwyższy body count bohaterów na swoim koncie :) Reszta ekipy morduje jeno pomniejsze wampirzątka.
Draculą jest dla mnie jak to określiłeś "pierwszy eksperyment". Potwór, który więził na statku córkę Malcolma to demon. Zresztą dzieło Frankensteina bardziej pasuje mi do postaci Draculi niż tamten potwór.
no daj spokój, albo nieuważnie oglądałeś i teraz wstyd się przyznać do tak sporego przeoczenia albo zwyczajnie nie zrozumiałeś, białolicy z teatru to pierwszy potwór Frankensteina który wrócił i zabił jego kolejnego podopiecznego, nie mam bladego pojęcia jak można było go zinterpretować jako Dracule. Cóż on ma z nim wspólnego albo jak wpasowuje się w wątek zniknięcia Miny, jak może być wampirem skoro wiemy że stworzył go Frankie, chodzi sobie spokojnie w dzień, nie żywi się krwią, nie przejawia żadnych specyficznych cech wampira, no nic zupełnie tutaj nie pasuje. A co do samego Draculi, to czy ktoś może mi przypomnieć czy w serialu padło właściwie samo słowo Dracula, a jeśli tak to w jakim kontekscie? Bo przyznam że niektóre odcinki oglądałem dosyć późno i nie mogę sobie tego przypomnieć. Moje zdanie jest takie że tak naprawdę to wcale jeszcze nie zobaczyliśmy Draculi, to coś co porwało Minę mogło być zwykłym wampirem ( po raz kolejny nie rozumiem czemu to niby miał być demon ), chciałbym zobaczyć Dracule jako jednak osobe a nie nieme monstrum, dobry aktor mógłby zrobić z niego naprawdę diaboliczną postać, będę trochę zawiedziony jeśli to był Dracula. Najbardziej jednak ciekawi mnie wątek Ethana i wilkołactwa, było tyle sugestii że to jest już prawie pewne. Mam nadzieje że jeśli przyjdzie nam zobaczyć Ethana jako wilkołaka, to nie będzie to duży pies bądź wilk, tylko prawdziwy potwór, boję się że w tym miejscu na przeszkodzie może stać budżet, wilkołak zawszę kojarzył mi z takim wizerunkiem jaki zaprezentował nowy Wolfman, czyli mocne nawiązanie do klasyki ale nie kicz, również kracja wilkołaka w 3 części Pottera była ciekawa, bardzo zwierzęca ale jednak wciąż ludzka, jednak o czymś takim w serialu można tylko pomarzyć.
Dracula nie padło tym niemniej dla mnie to Dracula, a w serialu po prostu "potwór". Nie zostało określone czym się żywi. Poza tym, że to poskładana przez Franka postać to tak naprawdę wszystko pozostałe jest kwestią niedopowiedzenia. Potwór, który porwał córkę Malcolma jest demonem, a to dlatego, że na początku serialu była mowa o właśnie dwóch takich stworach, z czego jednego zabili w 1 odcinku, a o istnieniu drugiego mają świadomość. Być może jest ich jeszcze więcej, a być może w kolejnych odcinkach, albo następnym sezonie odkryte zostaną nowe nieznane nam póki co fakty. Tak, czy inaczej "potwór" stworzony prze Franka, ten który go teraz szantażuje moim zdaniem jest mocno przerysowany i zbyt silny jak na swoją postać. Frank boi się go najbardziej ze wszystkich co jest nieco groteskowe, bo wcale nie jest taki niebezpieczny. Chyba, że znowu nie wiemy o czymś o czym dopiero się dowiemy :)
Nie do końca rozumiem Twój tor rozumowania, ale cenie konkretna odpowiedź. Dracula to Dracula, jeśli się pojawi to będzie to powiedziane, to nie jest zwykły wampir, niema mowy żeby potwór Frankensteina był Draculą, no bo niby dlaczego i jak, nie mieszajmy tych postaci jeśli niema takiej potrzeby, coraz bardziej się przekonuje w takim razie że skoro nie było wzmianki o nim to możliwe że póki co wcale go nie zobaczymy, albo nastąpi to jako zapowiedź następnego sezonu. Uważam również że te stwory które porwały Minę to coś na wzór wampirów nie demonów, jeśli nawet je tak nazwano to chodziło tylko i wyłącznie o brak odpowiedniej nazwy na te potwory, o ile mnie pamięć nie myli to gdy Van Helsing wspomina Frankiemu o wampirach to mówi on że nigdy o nich nie słyszał. Póki co jak dla mnie to jedyny demoniczny wątek serialu to wątek Vanessy i tego co ją opętało.
Zdaje się, że wątkowi demona skrytego w Vanessie będzie poświęcony następny odcinek. Ukazała się do niego zajawka https://www.youtube.com/watch?v=gsAhzLtY6ks
nie oglądam zajawek seriali, ale dobrze wiedzieć że szykuje się kolejny świetny odcinek, szkoda tylko że to już przedostatni, myślałem że wzorem innych "dużych" seriali Showtime będzie ich 10-12
Dokładnie,w serialu nie było wzmianki o Draculi.Ten stwór na statku nie może być Draculą bo tkaiego samego stwora widzieliśmy w 1 odcinku.Na moje to po prostu starsze wampiry, które są na wyższym poziomie wampiryzmu że tak powiem.
W 1 odcinku widzieliśmy wampiry które wyglądały jak ludzie.W 6 odcinku widzimy kolejny etap wampiryzmu,kobiety mają czerwone oczy i kły.
"Dokładnie,w serialu nie było wzmianki o Draculi."
Tam gdzie jest Mina i Jonathan Harker tam musi być i Dracula. Zadna imienna wzmianka raczej nie jest nikomu portrzebna, zeby wiedzieć na pewno ze mister Vlad w tej historii się pojawi.
"Nie do końca rozumiem Twój tor rozumowania, ale cenie konkretna odpowiedź. "
Nie no, ludzie... Jak mozna potwora Frankensteina nazywac Draculą i jeszcze tlumaczyć ze to taka własna interpretacja. ;) Zachowajmy minimum rozsądku, bo robi sie tu komedia.
Co?? Jak Dracula ma być potworem Frankensteina skoro to dwa osobne byty z dwóch osobnych powieści.
Dracula to wampir.
Potwór Frankensteina to przywrócony do życia człowiek.
To co porwało Minę,to żaden demon a wampir,to że wygląda jak wygląda to pewnie wynik tego że ten wampir jest na wyższym poziomie,jest starszy niż inne.W pierwszym odcinku widzieliśmy wmapiry wyglądające jak ludzie bez kłów.W 6 odcinku widzimy kolejny etap wampiryzmu który widoczny jest na kobietach,mają czerwone oczy i kły.
Przede wszystkim o porywaczu Miny jest mówione w kategorii Master i jest on traktowany jako uber-potwór, nadrzędny wobec tych zabitych do tej pory. Imię Dracula ani nazwa wampir jeszcze nie padła, bohaterowie poruszają się po omacku i dopiero Van Hellsing nakreślił charakterystykę potwora Frankensteinowi.
Ale wiele się zgadza z ideą Draculi w kwestii wampir/potwora, bo po pierwsze przybył do Londynu na statku, po drugie Mina i Jonathan, po ciamkanie krwi i ogólna jatka, po trzecie te zapadania w śpiączki są iście wampirze, po czwarte siwe wampirzyce obudziły się dopiero, kiedy potwór pod pokładem się wybudził.
Moja prywatna teoria jest taka, że Dracula nie jest demonem, który chce się połączyć z demonem Vanessy. Myślę, że on jak każdy supernaturalny byt w Penny Dreadful czuje do niej pociąg - wszak widać zainteresowanie Ethana, Doriana.
Inna opcja jest taka, że Dracula jest starszy, niż hrabia z Transylwanii, lub jest opętany przez egipskiego ducha.
Niestety fakt przypłynięcia statku z Egiptu trochę szkodzi moim teoriom :) ale może ten wampir nie ma nic wspólnego z Wołoszczyzną? :)
Dracula musi mieć związek z Rumunią, przynajmniej ja bym się srogo zawiodł gdyby Dracula pochodził z Egiptu :) właściwie to już nie jestem niczego pewien, niby wszystko do Draculi pasuje, ale potwór z 6 odcinka to nie może być on, dla mnie to byłoby zbyt proste, zbyt "zwyczajne", wyglądał tak samo jak potwór z pilota, Dracula powinien być wyjątkowy pod jakimś względem, a przede wszystkim powinien przemówić, tak jak pisałem wcześniej chciałbym zobaczyć prawdziwie diabolicznego przeciwnika, w tym momencie przekonuję się do teorii według której owe dwa potwory to były właśnie zwykłe wampiry ( poprawcie mnie jeśli się mylę, dokładnie nie pamiętam co powiedziano po "włamie " do sir Malcolma p samym potworze), jednak wszystko właśnie zmierza do ukazania prawdziwego Draculi, którego poznamy prawdopodobniej w ostatnim odcinku sezonu, podobnie może być zresztą z wątkiem Ethana.
Jeszcze moje pytanie odnośnie białowłosych oraz tego szaleńca którego więzili, czy to aby na pewno były wampiry? czy tylko ludzie ugryzieni/porwani przez wampiry, którzy zapadli na dziwną chorobę, coś na wzór wampiryzmu jednak prawdziwymi wampirami się nie stali, profesor coś tam wspominał że nie widzi zmian, jedynie oznaki anemii, jest oczywiście łaknienie krwi, ale ja osobiście uważam ich bardziej za chorych niż za prawdziwe wampiry, może ktoś inny ma lepsze informacje lub zwyczajnie oglądał uważniej ode mnie ?
Myślę, że należy poczekać na kolejne odcinki, ale w kwestii Draculi i jego okolic jest już teraz sporo teorii i podejrzeń - co jest oczywiście super :) Ten serial nie wykłada wszystkiego od razu na ławę, co uważam za duży plus, dzięki temu historia trzyma cały czas w napięciu zaskakującymi zwrotami akcji, a różne wątki są wyjaśniane stopniowo. Nawet jak czasami wydaje się, że fabuła pozornie skupia się na czymś innym.
Ja również lubię gdy w serialach jest więcej tajemnic i pytań, niż odpowiedzi, serial stopniowo buduje klimat, to mi się w nim właśnie najbardziej podoba, a sama sprawa z tym że ludzie na forach wymyślają swoje teorie odnośnie historii świadczy tylko o tym że serial potrafi zaciekawić. Pozostały dwa odcinki, oby odpowiedzi na choćby część z pytań nie okazały się gorszę niż same pytania, co zdarza się niestety nader często.
To prawda. Również zdarza się tak, że teorie fanowskie bardziej trzymają się kupy, są zgodniejsze z logiką, czy charakterem bohaterów, niż ostateczna wersja twórców :)
W przypadku PD mimo wszystko wierzę w ten serial. Do tej pory mnie nie zawiódł, nie poszedł na łatwiznę ani schlebianie tanim gustom publiczki.
Może, MOŻE, największym fak apem okazać się sam Dracula. Ktoś musi :D No i muszą się zmierzyć z w moim odczuciu fenomenalną kreacją Oldmana. Jest jeszcze jeden wampir Dracula z pewnego anime, nie będę tu spojlerować, bo okazuje się nim na końcu, który również moim zdaniem dał rady w ciekawym pokazaniu Vlada :)
To co było na statku na pewno nie jest Draculą,bo podobnego stwora widzieliśmy już w 1 odcinku.Stawiam że to zwyczjanie starsze wampiry,u których wampiryzm jest bardziej rozwinięty.
Czyli że wampiryzm ma w serialu różne etapy.
W 1 odcinku widzieliśmy bladych ludzi,to samo z tym którego porwali.Prócz tego że byli bladzi nadal wyglądali jak ludzie.
Drugim etapem może być to co widzieliśmy w 6 odcinku.
Mówie tu o tych kobietach,które wszystkie miałe białe włosy(może upodobanie wampira,blondynki?) co może być wynikiem wampiryzmu,miały również czerwone oczy,i co najważniejsze w przeciwieństwie do tych z 1 odcinka,miały kły.
Ja mam przypuszczenie że ten nowo poznany kochanek Miny jest Draculą.