PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=679417}

Dom grozy

Penny Dreadful
2014 - 2016
7,7 35 tys. ocen
7,7 10 1 34558
7,4 16 krytyków
Dom grozy
powrót do forum serialu Dom grozy

1x08

ocenił(a) serial na 8

no i wyszło szydło z worka, Chandler wilkołakiem, potwierdziły się przypuszczenia; Brona żonką dla Potworka i problem Miny z głowy, a i jak mogłam zapomnieć! Płaczący biedny Dorianek, pierwszy raz dostał kosza, finałowy odcinek zadowalający, szkoda, że 2 sezon w przyszłym roku dopiero

ocenił(a) serial na 10
SaiRIthy

Nie ma jeszcze angielskich napisów, to nie oglądam :)

ocenił(a) serial na 8
Dan2510

było tu nie wchodzić, zepsułeś sobie niespodziankę ;p

SaiRIthy

Nic nowego nie napisałaś, oglądając wszystkie epizody spostrzegawczy widz, już po 3 odcinku byłby pewien swoich przypuszczeń.. Pozdrawiam

SaiRIthy

Jednym zaskoczeniem było zabicie Miny, nadal nie znamy Mistrza. Piękne było " mam już córkę" <3
Dorian będzie walczył pewnie o V, biedny Chandler gdy zobaczy co doktorek zrobił

ocenił(a) serial na 10
komercyjna

Już obejrzałem, bez napisów, i nothing special. Były lepsze odcinki w tym sezonie.

ocenił(a) serial na 8
komercyjna

Biedny to będzie doktorek. Mnie też finał nie powalił. Lubię te klimaty, ale serial tylko średni.

SaiRIthy

Odcinek najspokojniejszy z dotychczasowych, mimo że finał :)
Czyli jednak Mister Chnadler jest wilkołakiem. Oki, pasuje mi, chociaż wygląd po przemianie mogliby chociaż raz dać tylko lekko zmieniony, te gule na gembie są już z deczka nudne i śmieszne :) Ale w sumie dobrze wyszło, było agresywnie, były ofiary - oki.
Doktor - miał fajne sceny. Aktor się wykazał.
Potwór Frankie Jeden pokazał się jak każdy ciućmok, jakiego w życiu spotkałam: wystarczy że baba jest miła i już mu się roi w głowie.
Tak naprawdę to największe wrażenie w tym odcinku zrobił na mnie Sir Malcolm. Wow. Wspaniale też wyglądała i grała Mina - ta siła i pięknie ułożone palce na szyi Vanessy :3 No i hurra! Nie poznaliśmy Draculi, jest na co czekać w przyszłym sezonie :)
Brona out - nareszcie. Z drugiej strony w przyszłym roku Frankie Brona in - i pewnie więcej dramy. Meh.
Mało Doriana i w sumie dobrze.
Zabicie Miny mnie zaskoczyło. Brałam to pod uwagę, ale w wykonaniu Vanessy. A tu proszę - ojciec. I to bez wahania, bez emocjonalnej, długiej sceny - wątek Miny, ciągnięty od początku serialu zakończony szybko i oszczędnie, z bierną postawą Vanessy. Uczuć stojących za tym wszystkim możemy się tylko domyślać, co jest już tradycją w PD.
Czyżby egzorcyzmy miały się stać motywem przewodnim następnego sezonu? Czy może Ives wybierze bramkę numer dwa?

Mocne cytaty z tych, co zapamiętałam:
Frankie Jeden: dlaczego nie stworzyłeś mnie ze stali i skały, żebym nie miał uczuć?
Malcolm: Już mam córkę.
Ksiądz: If you have been touched by the Demon, it's like been touched by the back hand of the God. Makes you sacred ina way.

Podsumowując: cały serial genialny, ostatni odcinek spokojny, domykający pewne wątki, otwierający nowe, w sumie najsłabszy (taki trochę jak finał GoT).
Czas zacząć oglądać od początku z uzyskaną po 8 odcinkach wiedzą :)

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

A mnie zabicie Miny nie zaskoczyło i bardzo cieszę się z takiego obrotu akcji. Malcolm zyskał w moich oczach. Od początku mi się wydawało, że właśnie taki koniec ją spotka i szczerze to miałam na to nadzieję :D Odcinek, no powiedzmy że spokojny, ale o dziwo podobał mi się bardziej od poprzedniego. Większość wątków zostało rozwiniętych. Wiemy kim jest Ethan i tu niestety poszli na łatwiznę, myślałam że te wilki pojawiające się we wszystkich odcinkach to jakaś zmyłka. Samo zakończenie mrr. Brak odpowiedzi <3 Jest na co czekać.

Leran

Myślę, że o odbiorze tego odcinka decyduje też jego wizualna kompozycja. Tak dramatyczna scena w zasadzie podwójnie odegrana: przez aktorów, o których zapominamy, bo postacie zaczynają naprawdę żyć i odgrywają na scenie prawdziwego teatru scenariusz, którego się obawiali i którego pragnęli. Coś pięknego.

emo_waitress

Wiedziałem, wiedziałem !
Chandler wilkołakiem :D
Co do wyglądu po przemianie, ja osobiście wolę wilkołaka przedstawionego w filmie "Van Helsing"
Nie ma co tu jednak porównywać, taka postać wilkołaka jaka została przedstawiona w tym odcinku też mi pasuję,choć za szybko to wszystko się działo i nie mogłem mu się dokładnie przyjrzeć :P

Brona miała wilkołaka,teraz będzie miała Frankensteina juniora :D

Jeśli chodzi o Draculę, to się pomyliłem. Przypuszczałem,że jest nim ten łysy,blady nosferatu, lecz po tak łatwym unicestwieniu go,zdałem sobie sprawę,że to tylko sługus Draculi.

No to czekam na 2 sezon ;) Szkoda tylko,że ten pierwszy ma tylko 8 odcinków :( ZA MAŁO !!!!

Bialconelli

Po tym jak pokazano przemiane w wilkołaka w Hemlock Grove, jeszcze dłuugo nikomu nie uda sie dorównać do tamtej sceny.

sever

Ja to traktowałam jako przemianę w wilka, nie w wilkołaka (chociaż chyba tak właśnie było to w zamierzeniu), ale prawda - nigdy nie widziałam nic równie mocnego w tym rodzaju. Było OBRZYDLIWIE :D

ocenił(a) serial na 8
sever

Po Twoim komentarzu specjalnie poszukałem tej sceny, w ogóle o samym serialu nie słyszałem. Rzeczywiście - takiej brutalnej i zwierzęcej przemiany nigddzie chyba nie ma...

laxman

Polecam tez cały serial, bo jest niesamowity. :)

Bialconelli

Ten łysy biały stwór był też w pierwszym odcinki i został zabity,potem się pojawił drugi który wyglądał tak samo,jak więc można było podejrzewać że to Dracula? zupełnie byłoby to nie oryginalne,i Dracula niczym by sie nie wyróżniał.

emo_waitress

"Odcinek najspokojniejszy z dotychczasowych, mimo że finał :)"

Czy ja wiem,akcji trochę było.

"Doktor - miał fajne sceny. Aktor się wykazał."

Fakt

"Potwór Frankie Jeden pokazał się jak każdy ciućmok, jakiego w życiu spotkałam: wystarczy że baba jest miła i już mu się roi w głowie."

Oj tam oj tam,nie raz wysyłacie sprzeczne sygnały,przynajmniej chłopak próbował się z "friendzone" wydostać xD


"Tak naprawdę to największe wrażenie w tym odcinku zrobił na mnie Sir Malcolm. Wow. Wspaniale też wyglądała i grała Mina - ta siła i pięknie ułożone palce na szyi Vanessy :3 No i hurra! Nie poznaliśmy Draculi, jest na co czekać w przyszłym sezonie :)"


Malcolm trochę zaskoczył,żeby zabić od tak córkę,spodziewałem się dłuższej rozmowy z Miną.


"Czyżby egzorcyzmy miały się stać motywem przewodnim następnego sezonu? Czy może Ives wybierze bramkę numer dwa?"

Raczej wybierze to drugie,sama rozmowa z tym księdzem mnie zaskoczyła,spodziewałem się typowej gadki z ust księdza,a tu takie coś,fajne fajne.


"Podsumowując: cały serial genialny, ostatni odcinek spokojny, domykający pewne wątki, otwierający nowe, w sumie najsłabszy (taki trochę jak finał GoT)"

Czy genialny,to nei jestem pewien,na pewno bardzo dobry.Ciekawe jak będzie kontynuowany wątek wampirów,w końcu chodziło o uratowanie Miny,a kiedy ona już nie żyję,już nie ma powodu by gonić za krwiopijcami.Czuje że ta Madame Kali odegra jakąś rolę,po rozmowie z Malcolmem kiedy mówiła że jeszcze się zobaczą,nagle uśmiech jej zniknął,i wyglądała jakby coś knuła.Do tego pewnie ojciec Chandlera może grać jakąś rolę.Będzie się działo.Co do GoT,jak dla mnie finał był świetny,tak się skończyło że mam ochotę od razu oglądać kolejny sezon,tak mnie zaciekawiło co będzie dalej(książek nie czytałem,ale mam zamiar jak skończy się serial) a tu rok trzeba czekać.

Adorianu

"Oj tam oj tam,nie raz wysyłacie sprzeczne sygnały"
jakie ku*wa sygnały? Zgoda na seks, na kontynuowanie znajomości w kierunku związku jest jasna, wszystko co nie jest jasnym stwierdzeniem, NIE jest zgodą na związek ani na seks.
Oczywiście wiem, o jakie "sprzeczne sygnały" ci chodzi: dziewczyna jest miła i uśmiechnięta = chce się ruchać! Facet się przystawia, panna się wycofuje, a facet: co mi wysyłasz sygnał, że jesteś chętna.
Wtf?
Dobra rada: jeżeli nie jesteś pewny, czy dziewczyna jest zainteresowana, czy nie, to lepiej załóż, że nie jest. Przynajmniej nie będziesz miał opinii namolnego creepa.

A wracając do serialu: aktorka z teatru już jest w związku, jest miła i współczująca, chce pocieszyć i podnieść na duchu nieszczęśnika, a kiedy Frankie Jeden ją nachodzi w miejscu, gdzie powinna się czuć bezpiecznie, bez pukania i bez zapytania, czy może, ona jasno mu mówi, żeby wyszedł, co ten ignoruje. To o jakich sprzecznych sygnałach tu mówimy?

emo_waitress

"jakie ku*wa sygnały? Zgoda na seks"
A mówi się że to faceci myślą tylko o jednym,o żadnym seksie nie pisałem ani nie myślałem.

Z całej mojej wypowiedzi odniosłaś się i uczepiłaś tylko tej którą na poważnie nie napisałem
"Oj tam oj tam,nie raz wysyłacie sprzeczne sygnały,przynajmniej chłopak próbował się z "friendzone" wydostać xD"

Toć to widać przecież,nawet "XD" całe zdanie skwitowałem.

internetów się nie bierze na poważnie,może mi się wydaję,ale masz dziś gorszy dzień? bo złośliwość dało się wyczuć.

emo_waitress

Ale trzeba przyznać, że dziewczyna nie pomyślała o tym, że rozmawia z dorosłym mężczyzną, a nie z dzieckiem.

Eeyore88

Co nie zmienia faktu że w żaden sposób nie zachęcała go do czegoś więcej.Okazywała mu tylko współczucie,jak człowiek okazujący współczucie drugiemu skrzywdzonemu przez los.

ocenił(a) serial na 9
SaiRIthy

Problem Miny z głowy? Nie mogę się z tym zgodzić. Sprawa Miny pozostawia wiele do wyjaśnienia. Nie wiemy, czy to była opętana Mina, czy może sztuczka Wampira. Temat Miny może jeszcze powrócić w drugim sezonie.

Ethan wilkołakiem no cóż w tej odsłonie na pewno nie jest już nudny jak przysłowiowe flaki z olejem. Tylko nie bardzo podoba mi się wygląd wilkołaka mogli się bardziej postarać z charakteryzacją ;)

Brona jako materiał na kochankę dla Potwora. Sprawa wiadoma już od dawna, żadnej tutaj zaskoczki. Natomiast pewnym szokiem była postawa Frankensteina, który zamordował Bronę. Frankie wreszcie pokazał pazura.

Odcinek bardzo dobry, jeden z ciekawszych w całym sezonie. Kilka wątków prowadzonych jednocześnie to jest to co lubię najbardziej w Penny Dreadful. Szkoda, że kolejny sezon dopiero za rok :( Do tego czasu zdążymy pozapominać większość wątków... ;)

ocenił(a) serial na 10
mike__25

kolego, czyżbyś zamierzał poprzestać na tylko jednym seansie tego zacznego sezonu? ;D

a żeby dorzucić swoje trzy grosze, powiem tylko tyle że jestem w pełni zadowolony z zakończenia. wątki zostały "przymknięte" bo tak naprawdę twórcy odsłonili tylko część kart i nadal nie wiemy jak wygląda i kim jest Drakula (a z jego apetytu na Ives można wyciągnąć wniosek że ma coś wspólnego ze Złym z poprzedniego odcinka- przy czym pewnie znów się zagalopowałem), nadal nic nie wiemy o Chandlerze (nawet jego postać po przemianie to pewnie tylko jej początkowa faza; jeśli wnioskowanie z czołówki nie jest błędem to twórcy chyba stawiają na bardziej wilczy design potwora), a i Brony (krzyżyk na drogę btw) w nowej postaci nie widzieliśmy. Wiele satysfakcji sprawiło mi też niedopowiedzenie z ostatniej sceny. Nie mogę się już doczekać przyszłej wiosny i mam nadzieję że PD wystartuje równo z Grą o Tron, a nie miesiąc po niej :O

ocenił(a) serial na 8
Charlie.fenderson

- We got us a monkey here.
- Monkey?
- No.
- No monkey. :)
Czekam na drugi sezon.

ocenił(a) serial na 10
ejdam17

to było piękne. Chandler wreszcie pokazał że nie jest tylko maszynką do zabijania, która tylko mierzy i pociąga za spust. widać tego wilka pod jego skórą :D

ocenił(a) serial na 9
Charlie.fenderson

mam nadzieję że masz rację co do tego wilkołaka, finał mi się podobał, jedynie ten wilkołak mnie trochę zawiódł, podobnie jak Ty opierając się na czołówce spodziewałem się czegoś bardziej zwierzęcego, niestety oglądając scenę raz jeszcze, nie zauważyłem żeby przemiana następowała dalej, w pewnym momencie Ethan już zwyczajnie atakował, nie zauważyłem dalszej przemiany. Co do reszty to finał mi się podobał, wydaje mi się że wątek Miny faktycznie się zakończył i bardzo dobrze, myliłem się natomiast co do Evy Green, zostaje w obsadzie na 2 sezon, jak ona to połączy z filmowymi projektami tego nie wiem.

ocenił(a) serial na 10
piotrekekole

no niby nie widać tej całkowicie wilczej postaci, ale myślę że jednak taka przemiana następowałaby stopniowo (człowiek- coś pomiędzy (wyrasta sierść, kły i paznokcie stają się dłuższe itp.)- wilk) i podlegający jej człowiek nie musiałby czekać aż do jej końca by móc komuś zrobić z d*py jesień średniowiecza ;D a twórcy postanowili po prostu pokazać tylko początek przemiany żeby nie pozwolić żeby w widzu opadł szok. myślę że dzięki temu wiele osób wczoraj zamiast mruknąć "aha, ok, a jednak wilkołak" krzyknęło "O K*RWA, JEDNAK WILKOŁAK" :D

Ja też do ostatniej sceny w teatrze bałem się że Ives jednak zginie. A co do filmowych projektów to oby Green tak to łączyła by było jej jak najwięcej i w PD i na dużym ekranie :D myślę że jednak jest to wykonalne.

SaiRIthy

Nie oglądałem jeszcze ostatniego ale, że kowboj jest wilkołakiem wiadomo było wcześniej np. kiedy pojawiały mu się obrazy przed oczami z ostatnich dni (zamordowana kobieta na ławce) czy też obudzenie się w dokach z ranami dłoni.

ocenił(a) serial na 10
SaiRIthy

Rozwiązanie poszczególnych wątków mi się bardzo podoba, może pani Calibanowa najmniej, natomiast zaskoczona jestem jak szybko zakończyli sprawę z Miną. Rachu ciachu, 5 minut walki i kuniec. Jakby to był wątek poboczny, a nie główny.

Zaskoczył mnie sir Malcolm, nie tego się spodziewałam, ale niech mu będzie, że zmienił zdanie w jeden wieczór - najpierw mówił Vanessie, że jest tylko środkiem do celu, potem nagle stała się jego córką. Dziwne, ale ok, przynajmniej nie odeśle Vanessy w drugim sezonie.
Pan Wilkołak Chandler za charakteryzację ma u mnie 2/10, ale jako postać jest git, w dodatku raczej wszystkiego nie pokazał, Caliban za bardzo smęci, za to Victor na plus. Doriana mi nie żal, zresztą czuję, że to nie koniec jego roli w serialu. Jako osoba jest ciekawy, chociaż wydaje mi się, że aktor go grający nie wykorzystuje całego potencjału postaci.

Odcinek dla mnie 8/10, bardzo dobry, ale z niedosytem.

vigdis

No też tego nie kumam, najpierw mówi że Kocha córke i odda Vanese za jej cene, z drugiej strony dla Miny już ratunku z Wampiryzmu nie było. Więc tak czy siak stracił córkę. Zastanawiające jest jednak w jakich okolicznościach Mina została porwana i stała sie wampirem, tego wątku nie pokazali, być może to wina ojca który był odpowiedzialny za te porwanie. Jak na razie widzimy sceny z przyszłości, ale dobrze nie znamy przeszłości?
Pro po Vanessy wszyscy się dziwią, ale gdyby nie Eva Green serial byłby nudny, a opiera się na dwóch sławach hollywood. Więc prawda jest taka że jeszcze sobie pożyją.

Jeśli chodzi o Ser Malcolma, fajnie bedzie jeśli teraz bedzie ojcem dla Vanesy takim jakim powinien być bo już mu nikt z rodziny nie pozostał a komuś majątek trzeba zostawić.

Dobrze by było jakby Vanesa urodziła dziecko...może Chandlerowi??? bo bękarta Lucyfera ciężko widze, chodziaż gdyby sie taki pojawił miałby na imie Damien? XDD

Nie wiem co bedzie w drugim sezonie, ale serial jest lekki przyjemny warto bedzie czekac na pewno, chociaz starych wyjadaczy pewnie zasmuci poziom jeśli nie dorówna jakimś przyzwoitym standardom takich seriali, oby nie. I lepiej jakby sezon drugi był lepszy od pierwszego.

secundus

"Zastanawiające jest jednak w jakich okolicznościach Mina została porwana i stała sie wampirem, tego wątku nie pokazali, być może to wina ojca który był odpowiedzialny za te porwanie. Jak na razie widzimy sceny z przyszłości, ale dobrze nie znamy przeszłości?"
Mam wrażenie, że jeśli w s1 dostaliśmy swego rodzaju retrospekcje m.in. Vanessy i potwora Frankenstein'a to w s2 możemy dostać podobne odcinki z innymi bohaterami, w tym z Malcolmem i właśnie 'jak do tego doszło' <nie zdziwiłbym się przy tym, gdyby i sam Dracula w takim retro się pojawił itp.itd.>

matiiii

No tak powinno być, ale pytanie jak Dracula wygląda? Bo ten wampir który trzymał Mine to na księcia ciemności nie wyglądał, może na jednego z generałów ale sam Hrabia wiadomo był krwiopijcą i brakuje tu jego wątku oby był w 2 sezonie na to licze.

ocenił(a) serial na 7
vigdis

Nie trzeba wyczuwać, by wiedzieć, że z całą pewnością wątek Doriana będzie kontynuowany, ostatecznie nie pokazano nawet portretu, a bez tego ten wątek byłby absurdalny.

ocenił(a) serial na 7
vigdis

Nie trzeba wyczuwać, by wiedzieć, że z całą pewnością wątek Doriana będzie kontynuowany, ostatecznie nie pokazano nawet portretu, a bez tego ten wątek byłby absurdalny.

ocenił(a) serial na 8
SaiRIthy

No i własnie dla mnie to, że wszystko się potwierdziło jest głownym problemem. Liczyłam jednak na to, że czymś nas zaskoczą, z drugiej strony wszystko było prowadzone w ciekawy sposób i zmierzało do wytłumaczenia przynajmniej kilku kwestii, pozostawiając te jeszcze bardziej zawiłe na kolejne sezony? Można to interpretować na różne sposoby, ale tak naprawdę czas pokaże:-)

ocenił(a) serial na 10
SaiRIthy

Mnie natomiast jeszcze zastania że powróciła postać Madame Kali, tylko że już przedstawiła swoje prawdziwe imię przy okazji. Pewnie nie bez przyczyny pojawiła się, a właściwie to zalotnie próbowała poderwać sir Malcolma. Podsumowując cały ten serial naprawdę jest obłędny plus jego nie które dialogi. Teraz to tylko pozostało czekać na drugi sezon.

ocenił(a) serial na 7
SaiRIthy

Koniec sezonu dobry, ale nie porywający. Najgorszy wątek- czyli ten główny zakończony równie kiepsko jak był prowadzony przez cały sezon. Swoją drogą ciekawe że tych dziesiątek wampirów nikt w tym teatrze nie widział, szczególnie Potwór Frankensteina który w tych wszystkich zakamarkach pracował i mieszkał...

Chandler wilkołakiem? Fajnie, wydaje się że jest dobrym człowiekiem odpokutującym zachowania w dzikszej wersji siebie. Oczywiście to, że tym wilkołakiem jest było dość oczywisite jakoś od drugiego odcinka :)

Brona ożywiona? Również domysły się potwierdziły- zobaczymy co z tego pomysłu wyniknie.

Grey wrzucony nieco na siłę, w ogóle w całym serialu jest zupełnie zbędny, wręcz denerwujący. Jego postać wprowadza jedynie nieco seksualnego wyuzdania bez którego można było się obejść. Jeśli nie rozwiną jego postaci bardziej w drugim sezonie to zaczne życzyć mu małego pożaru w domu ;)

SaiRIthy

Sympatyczny finał, pierwszy raz przeczytałem najpierw opinie o odcinku za nim zaczynałem pisać i pierwsze moje skojarzenia: wszyscy wszystko wiedzieli, no nie dogodzisz xP
Podobało mi się rozwiązanie z Malcolmem i Miną - w pewnym momencie mówi Vanessie o tym, że zrobi to co należy zrobić jeśli nie uda się ocalić córy, i ta mina V. = bezcenne. Od razu nasunął mi się odcinek z retrospekcjami Vanessy i zakończeniem w tymże, gdzie stwierdza, że "dlatego, że ciebie (Minę) kocham, zrobię to co będę musiała: zabiję cię" <odcinek, który swoją drogą po pierwszym seansie uważałem za zbędny, a po drugim stwierdziłem, że jeden z lepszych>. Nic dziwnego, że Vanessa się tego nie spodziewała. Nie rozumiem też, czemu tak dużo widzów stwierdziło, że wątek Miny zakończył się marnie na tle całego sezonu - zakończenie było zgrabnie i szybko przeprowadzone, aż musiałem obczaić która minuta odcinka leci i byłem zaskoczony faktem, że jeszcze ponad 10 min. samego odcinka.. zaskoczenie xd Przez cały sezon po macoszemu byo to prowadzone, przeplatane odcinkami w których nawet nic się nie działo w związku z Miną. Chyba bardziej w tym serialu cenię stronę wizualną i aktorów, a to było bezbłędne - niż niesamowity plot twist na koniec. A najlepsze jest to, że Dracula został na s2 najprwdopodobniej, i jest taka moja mała nadzieja <tak, nadzieja, ale co tam>, że w przeciwieństwie do swoich ohydnych sługusów serialowy Dracula będzie 'dżentelmenem' i doświaczymy np. scen na jakim balu czy jakiej dżamprezie z dialogami między Draculą a innymi postaciami - byłoby to ciekawe i takie inne od przedstawionych 'potworków-wampirów'. Jestem też bardzo ciekaw, kto wcieli się w tę postać - byle nie JRM, po serialu 'Dracula' nie widzę go już w tej roli, przykro mi xP
Postać odcinka to, jak dla mnie, potwór Frankensteina - i jak tu można napisać, że to nie charakterologicznie Frankenstein Mary Shelley, te całe rozkminy i w ogóle? Naprawdę przednio oglądało mi się go w tym odcinku. Cały wątek na lini Doktora i Franka uważam za najlepszy w sezonie, a zwieńczenie w finale było wręcz świetne. Duża zasługa tu też aktorów, którzy byli fenomenalni. Jak tak teraz sobie myślę, to wątek przemyślany od samego początku: pojawia się 'first born' <najlepsze 'wejście' postaci w serialu na dzień dzisiejszy xD>, jest brutalnie, cały czas grozi i spełnia groźby w stosunku do swojego stwórcy, a po drugiej stronie obserwujemy jego dylematy i jaki naprawdę jest: sceny w teatrze; doktorek nie chce mu zrobić lubej, dalej przewija się przez sezon oschła atmosfera między nimi co by w finale Franek pękł z faktu, że prawie ubił swoją ukochaną i DOPIERO wylane żale do swojego stwórcy sprawiły również, że i doktorek zrozumiał swoje dzieło i z własnej woli postanowił stworzyc mu lubą. Wniosek: wystarczyło, że Franek się otworzył doktorowi a nie go 'bił' co by dostał to, co chciał. Nie wspomnę, że scena z monologiem Franka o tym, jak siebie postrzega, że jego dusza przybrała formę 'potwora' z jego zewnątrznego wyglądu bo tak to postrzegał, że stał się mężczyzną, że mógł zrobić go z kamienia co by nie czuł itp.itd. = dla mnie najlepsza scena w finale. Aha, doktorek wykańczający szybciej Brone oznacza, że po przemowie Franka postanowił jednak wziąć jego los w swoje ręce, że jest/był za niego odpowiedzialny a nie jak to miało miejsce przez calutki sezon.
Brona wybranką Franka? No ja dla odmiany się tego nie spodziewałem : ) Ale też nie czytałem wcześniejszych komentarzy więc może rzeczywiście z oglądania odcinka na odcinek raz na tydzień można było to wywnioskować - dla mnie totalne zaskoczenie, a i perspektywy jakie to otwiera na s2 i relacje między różnymi postaciami.. no jest czego oczekiwać, w końcu Chandler odczuł stratę najmocniej. Kolesie najęci przez ojca co by go sprowadzić, plus całkiem spore łańcuchy/kajdany jak dla mnie sugerują tutaj podobny motyw z ojcem co w filmie-rimejku 'Wilkołak' z 2010. No i byłem zaskoczony fajnym duetem: 110% 'kałboj' + przewwartościowany 'nejtiw amerikan' xD Przemiana i forma wilkołaka jaką przedstawili w serialu wywołała u mnie najpierw mieszane uczucia, choć bardzo mi się scena podobała z 'no monkey'. Po drugim obejrzeniu sceny stwierdziłem, że tutaj chyba chodziło o dwie rzeczy: jednak koszta na coś droższego czy mocne cgi nie wchodziły w grę, a druga to chcieli być bardziej wierni filmowemu 'Wilkołaku' 1941 z Lon Chaney Jr. i ograniczyć się do charakteryzacji głowy i rąk. A przynajmniej mam takie wrażenie. Poza tym postać Chandlera wpisuje się cholewnie w tekst z tegoż filmu: "Nawet mężczyzna który ma szlachetne serce i wieczorem się modli, może stać się wilkiem gdy wilcza krew w niego wstąpi podczas jesiennej pełni". Mam wrażenie, że część z 'modli' została dosłownie potraktowana <prócz szlachnetnego serca> i w serialu Chandler umie się modlić po łacinie. Już nie wspomnę, że jeśli miałbym rację to wzorując się na staruteńkim 'Draculi' możemy spodziewać się 'normalnego kolesia' a nie potwora-wampira.
Dorian i jego 'pierwszy raz' też mi się podobał, i szybko domknął jego wątek w s1. Bardzo spodobała mi się gra aktora, od pierwszych minut odcinka finałowego widać było, że to już nie ten sam Dorian co przez cały sezon: dumny, uśmiechnięty, cfany, bezczelny, ironiczny, itp.itd. a że zależy mu na Vanessie. I wtedy też dostaje kosza, wypisz wymaluj na twarzy Doriana.
Zakończenie z Vanessą było bezbłędne, i ta gra aktorska - cud, miód i maliny w polewie czekoladowej <3 Fajnie, że akurat ten aktor zagrał <i pewnie zagra> księdza-egzorcystę w s2, lubię go : ) A tekst też miał boski o byciu dotkniętym przez boga, niezwykłym, naprawdę można po czymś takim wejść w jaki trans i zacząć rozkminiać, czy się rzeczywiście opłaca <będąc na miejscu Vanessy, rzecz jasna xd>. Nie spodziewałem się takiego tekstu, a był super.
Ogółem: świetny serial, aż wielka szkoda że przyjdzie poczekać niecały rok czasu na s2 : ( Natomiast wprowadzenie Draculi może być cholewnie ciekawym wydarzeniem w serialu, jak również samo potwierdzenie 'wilkołaka' również intryguje mnie na s2, już nie wspominając o wyborze Vanessy czy 'nowym życiu' Franka i jego lubej.. no i tło s1, Kuba Rozpruwacz, pojawi się w serialu? - naprawdę s2 może być równie dobry co s1, o ile nie lepszy. Oby tak było, bo jak pamiętam przy serialu 'Dexter' to s2 był, jak dla mnie, lepszy od s1 w każdym calu. Oby Showtime i z tym serialem podwiesił poprzeczkę wyżej <o ile to możliwe xD>.

ocenił(a) serial na 9
matiiii

jak już pisałem wcześniej, jedynie wygląd wilkołaka mnie trochę rozczarował, za mało zwierzęcy, w nowym Wolfmanie moim zdaniem zrobili to świetnie, wciąż był bardzo ludzki a jednak robił wrażenie, szkoda trochę, myślałem że skoro to Showtime a nie jedna z ogólnodostępnych stacji, to postarają się bardziej, skoro stać ich choćby na takie znane twarze, jedyna nadzieja w tym że może faktycznie nie widzieliśmy całej przemiany a jedynie jej początek. A co do drugiego sezonu, muszę przyznać że zapowiada się lepiej, a i moje oczekiwania w stosunku do niego będą znacznie większe, Dracula, Brona , egzorcyzmy ( lub nie ) Vanessy i właśnie kontynuacja wątku wilkołaka, kiedy już wiemy że Chandler faktycznie nim jest. Moim zdaniem z reguły to nie pierwsze sezony są najlepsze, a właśnie drugie czy trzecie, w pierwszych zazwyczaj "poznajemy się" z postaciami, dostajemy dużo wątków które trzeba ogarnąć, natomiast kolejny/kolejne sezony to już ich rozwijanie i większa dynamika, oczywiście nie tyczy się to wszystkich seriali, czasami po świetnym 1 sezonie w 2 scenarzyści się gubią, z arcyciekawych pytań dostajemy nijakie odpowiedzi, liczę że ten serial będzie jednym z tych, dla którego 1 sezon był tylko wstępem do opowiedzenia prawdziwej historii. Za sezon zasłużone 8/10, czyli podtrzymuje ocene z połowy sezonu.

piotrekekole

Mnie w ogóle drażnią przemiany wilkołacze, te śmieszne szpony, wyrastająca w dziwnych miejscach sierść i guzy na twarzy - jak rany, przecież to musi się potem spłaszczyć i schować :D Głupie i nieergonomiczne.
Wolałabym, żeby jedyna zmiana polegała na zmianie psychicznej i przejściu na tryb zwierzęcy - i żeby TO było prawdziwym dramatem wilkołaka (lub nie). Żeby panowanie nad przemianą i instynktami była czymś wymagającym niesamowitej siły woli, dyscypliny i wysiłku i była dostępna tylko nielicznym. Natomiast fizyczną manifestacją niech będzie tylko siła - wiadomo mięśni, jak i szczęk oraz ostrzejsze zmysły. Nie mam nic przeciw pewnym cechom fizycznym potrzebnym drapieżnikowi, z wizualnych cech wilkołaka chciałabym bardziej zaznaczone kły i muskulaturę (ale niekoniecznie uh uh uh Wolverina, po prostu mocne mięso na kościach :) No i świecące w ciemności oczy, bo tak.
Taki ktoś nie gonił z wysuniętą szczęką i na czworakach, tylko dość swobodnie mieszałby się z tłumem. A chyba o to chodzi?

Marzę o wilkołakach w kulturze, dla których ich stan jest bardziej stanem psychicznym, niż tymi śmiesznymi, cyrkowymi zmianami w stylu Tłajlajt.

emo_waitress

Głupoty piszesz ;P co to by był za wilkołak bez fizycznej przemiany,z twojego opisu to brzmi jak coś dla piskliwych nastolatek.

Adorianu

Tak. Masz rację. Jak mogę mieć tak gimbusiarskie oczekiwania. Piskliwe nastolatki najbardziej przecież interesują się psychologicznym aspektem przemiany z człowieka w napędzane instynktem zwierzęta oraz radzeniem sobie z konsekwencjami owej przemiany w postaci np. potencjalnych zabójstw. Młode dziewczynki zawsze parskają z pogardą na przystojniaków, którzy w momencie przemiany zrzucają koszulki pokazując napakowane, wygolone klaty i obrastają włosiem tylko na twarzy, męsko patrząc marsem, ale wciąż będąc świadomym miłości do Ukochanej.
Tak, moje oczekiwania są bardzo naiwne i dziewczęce.
Acha.

emo_waitress

"z wizualnych cech wilkołaka chciałabym bardziej zaznaczone kły i muskulaturę"

Odnosiłem się tu do twojej wizji wyglądu przemiany fizycznej wyluzuj.Już sobie to wyobraziłem,smutny pan wilkołak wpada w szał,rozrywa koszulkę i pokazuję swoje większe mięśnie.
Takie coś ujrzałem :
http://ia.media-imdb.com/images/M/MV5BMTY3OTY0OTI3NV5BMl5BanBnXkFtZTcwMjkwMjk3NQ @@._V1_SX640_SY720_.jpg

Ja to chce prawdziwe bestie,a nie jakiś wymoczków.Rzygam już erą Zmierzchów.

"Żeby panowanie nad przemianą i instynktami była czymś wymagającym niesamowitej siły woli, dyscypliny i wysiłku i była dostępna tylko nielicznym"

Nie stoi nic na przeszkodzie żeby taki klasyczny wilkołak miał takie problemy.


użytkownik usunięty
matiiii

Świetny komentarz, piszesz jakieś recenzje seriali? Jeśli nie, to zacznij!

Ze swojej strony dodam, że liczę, iż nie pokuszą się na nekrofilyczną scenę Chandlera z Broną-zombie. :-/

Dzięki : )

"Ze swojej strony dodam, że liczę, iż nie pokuszą się na nekrofilyczną scenę Chandlera z Broną-zombie. :-/"
Sądzę, że czegoś takiego nie będzie ale bardziej zastanawia mnie, jak pokierują Broną-zombie po ożywieniu przez Doktora. Pierwsza kreacja 'ożywieńca', którą my widzimy to koleś, który nic nie jarzy ale dosyć szybko przyswaja sobie to i owo, a kiedy zaczęło być naprawdę interesująco <chodzi mi tutaj o jedną scenę po wyjściu 'na pole', kiedy w pewnym momencie ożywieniec zaczyna sobie przypominać bodajże o kobiecie/żonie i już zaczyna mieć prawie że pretensje do Frankensteina kiedy pojawia się m.in. Chandler; następne co obserwujemy z tego ciekawego zdarzenia to 'wejście' pierworodnego, który zabija tego kolesia a my nie dowiadujemy się nic z tego, co mógł sobie przypominać ten ożywieniec i czy W OGÓLE mógł sobie przypominać, być może, ze swojego 'poprzedniego' życia> to ginie. Myślę tak sobie, że nie zdziwię się, że będą chcieli pójść tą drogą a Brona-zombie w pewnym momencie przypomni sobie m.in. Chandlera - i teraz pytanie jakie się nasuwa: czy dojdzie do jakiegokolwiek spotkania tej dwójki postaci, czy raczej Brona zostanie już rozpisana tylko pod wątek potwora Frankensteina jako jego lubej i nic więcej. Nie mniej już sam fakt jej ożywienia przez pryzmat 'pierwszego-widzianego' przez widza ożywieńca jest intrygujący.

matiiii

Rób jakieś przerwy,bo aż tyle tekstu jednym ciągiem strasznie niewygodnie się czyta.

matiiii

"Kuba Rozpruwacz, pojawi się w serialu?"

Nie będzie żadnego Kuby,to co było na początku 1 sezonu to sprawka Chandlera,bo po pierwsze ofiarami nie były prostytutki,a i sposób zabicia przypominał co było chyba nawet powiedziane "zwierzęcy" no i Chandler był na miejscu zbrodni,i szybko się ulotnił jak kobieta z tłumu zaczeła mu się przyglądać jakby go kojarzyła(może widziała go jak się kręcił w nocy po okolicy czy coś)

"Dexter' to s2 był, jak dla mnie, lepszy od s1 w każdym calu"

No co tyy xD Ice Truck Killer i to jak sobie groteskowo pogrywał z Dexterem było genialne(scena jak Dexter po znalezieniu w swojej lodówce prezentu od zabójcy mówi że chce się pobawić :D) Doakes i ta brytyjska siksa nie byli niczym szczególnym ;P

Adorianu

"Nie będzie żadnego Kuby,to co było na początku 1 sezonu to sprawka Chandlera,bo po pierwsze ofiarami nie były prostytutki,a i sposób zabicia przypominał co było chyba nawet powiedziane "zwierzęcy" no i Chandler był na miejscu zbrodni,i szybko się ulotnił jak kobieta z tłumu zaczeła mu się przyglądać jakby go kojarzyła(może widziała go jak się kręcił w nocy po okolicy czy coś)"
Piszesz o rzeczach oczywistych i chyba każdy szanujący się widz to zrozumiał. Chodzi mi jedynie o to, że w gazetach pisali i zadawali pytania, czy to aby nie sprawka Kuby Rozpruwacza - i właśnie o to chodzi: jeśli w gazetach pisali i dumali, że to może właśnie ten seryjny morderca, to znaczy że w 'PD' ten jegomość nie został schwytany i można <ale przecież nie muszą> wprowadzić tę postać bez zbędnych ceregieli, np. bo nie spodobało mu się, że czyjeś <Chandlera> zbrodnie są podrabianiem jego twórczości. Ale w tej chwili już fanfik wymyślam.

"No co tyy xD Ice Truck Killer i to jak sobie groteskowo pogrywał z Dexterem było genialne(scena jak Dexter po znalezieniu w swojej lodówce prezentu od zabójcy mówi że chce się pobawić :D) Doakes i ta brytyjska siksa nie byli niczym szczególnym ;P"
Oglądałem je w całości hurtem, gdy zaczynałem przygodę z 'Dexterem' więc jestem świadom tego, co piszę xd S1 był schematyczny albo ja za dużo rzeczy się naoglądałem, natomiast s2 może i też takowy był ale, bez spoilerów, 'pogoń' to było naprawdę świetne KINO, klimat niesamowity, świetna nowa gościnnie występująca postać a cliffhanger pilota s2 niesamowity. A to był tylko pierwszy odcinek s2. Ale pisanie który sezon lepszy jest chyba tak samo śmieszne jak który serial lepszy - najpewniej będziemy skłonni się zgodzić co do tego, że s1,s2 i s4 są najmocniejsze w serialu 'Dexter'... chyba.

matiiii

" to znaczy że w 'PD' ten jegomość nie został schwytany"
W realu że się tak wyrażę też nie został schwytany(ale to pewnie wiesz) z jednej strony fajnie byłoby go ujrzeć,ale z drugiej nie,bo by mogli zwyczajnie zniszczyć tą tajemniczość jaka krąży wokół tego seryjnego mordercy.


"najpewniej będziemy skłonni się zgodzić co do tego, że s1,s2 i s4 są najmocniejsze"

Zgadzam się xD koniec offtopa

Adorianu

"z drugiej nie,bo by mogli zwyczajnie zniszczyć tą tajemniczość jaka krąży wokół tego seryjnego mordercy."
Oj tam, ale ile radochy by z tego było <za pewne kolejnie świetnie dobrany aktor do roli>. Ale pewnie to tylko moje czcze marzenia i nici z tego, tylko smaczek dla widza w s1 i pewnie w s2 przy 'mordach' Chandlera, nic więcej. Swoją drogą ciekawe rozwiązanie wprowadzili z Kubą R. w gazetach, dodaje, sam nie wiem, klimatu do tego wszystkiego niezależenie od tego, czy miałby się pojawić czy też nie.

SaiRIthy

Plusy:
1) Brona umarła. I tu zaskoczenie, bo doktor "pomógł" jej umrzeć. Moje przypuszczenia odnośnie dalszego przeznaczenia jej ciała się potwierdziły. Tylko gorzej bo potem będzie wątek między nią a Stworzeniem Wiktora. A to oznacza więcej scen z nią...Ehhh
2) Malcolm w końcu okazał jakieś ludzkie uczucia...No i bez wahania zastrzelił Minę, kiedy V była w niebezpieczeństwie.
3) kolejne przypuszczenia się potwierdziły - te odnośnie Chandlera
4) Dorian dostał kosza...

Minusy:
Koniec sezonu a następny za rok :(