Jeśli tak to Ążyglik będzie chyba najbardziej bezsensownym wątkiem - wsadzonym chyba tylko bo #lgbt i #tolerancja.... Generalnie wątek Doriana w tym sezonie jest tragicznie słaby. Występuje on w serialu tylko po to żeby inne, bardziej znaczące postacie mogły się ze sobą spotkać. Chociaż widać, że zainteresował się Bronną wiec może coś wreszcie ruszy - ale w 7 odcinku to chyba trochę za poźno....

Z jednej strony Vanessa będzie teraz jeszcze ciekawszą postacią, a z drugiej zawiodła mnie - miałem nadzieje, że nie zejdzie na ścieżkę zła. Tym bardziej, że ma teraz swojego "bożego wilka" do ochrony.

Co do Sir Malcolma to owszem, zachowuje się jak palant ale jest pod wpływem jakiegoś uroku więc nie ma raczej zbyt wiele do powiedzenia - taka marionetka

jeśli tak by na to patrzeć to cały serial powstał "dla tolerancji" - przecież w "Domu Grozy" każda z postaci (delikatnie mówiąc) odbiega od przeciętności, a ten serial pokazuje, że to co niecodziennie, niezwykłe, "inne" jest fascynujące i piękne..że to dar, którego nie należy się pozbywać w imię dopasowania się do tłumu.
W zapowiedzi następnego odcinka była zajawka, że Andżela odkryje sekret Doriana (portret) i Dorian prawdopodobnie będzie musiał ją zabić. Mam sklerozę i nie pamiętam czy Dorian w tym serialu już kogoś zabił (?), jeśli nie, to pewnie będzie pretekst do pokazania go z tej ciemniejszej strony i zamiast kolejnych romansów młodego casanovy, dostaniemy historię moralnego upadku, co będzie znacznie ciekawsze.
sir Malcolm jest pod wpływem uroku (w jednym z odcinków wiedźma dała mu do powąchania perfumy i wyszeptała do ucha jakieś miłosne (?) zaklęcie. Ale gość mnie rozwalił reakcją na śmierć żony (trzeba będzie wymienic dywan) ^^

Vanessa nie "weszła na ścieżkę zła" - ona tkwi gdzieś pomiędzy, a użyła księgi jako narzędzia gdy poczuła się bezradna - przede wszystkim ta broń przyda jej się do walki z wiedżmami, bo modlitwy jak widać na niewiele się przydają.
Vanessa mówi, że chce pozostać wierna sobie i temu co uważa za słuszne, np. nie chciała kochać się z Ethanem, bo obawała się że straci nad sobą kontrolę i znów zostanie opętana. Ja patrzę raczej na postępowanie Vanessy z perspektywy "Księcia" Machiavellego - nie zawsze można używać anielskich środków do walki z nieczystymi siłami, a Vanessa wybiera to co uważa za skuteczne.
P.s. Gościa z psem i tak musiałaby się pozbyć bo nie miała pewności czy znów nie skrzyknie jakichś ludzi ze wsi i nie zrobią jej najazdu na chatę...poza tym pozbyła się go w pięknym stylu ;)

Co do Doriana to nie oglądam zapowiedzi odcinków ale jeśli to prawda to wreszcie coś się zacznie dziać.

z sir Malcolmem była jakaś szybka migawka, na której wiedźma ukuła go niby przypadkiem swoim pierścieniem i myślę, że to wtedy doszło do rzucenia uroku

Co do Vanessy to wiem, że jest bezradna i dotychczasowe metody przestały działać ale stwierdzenie, że po otwarciu księgi "na zawsze poróżni się z Bogiem" jest raczej jednoznaczne. Te inkantacje w języku szatana i zabicie człowiek zdają się to potwierdzać. Chociaż nie mówię, że jej sytuacja nie jest skomplikowana - niestety prawdopodobnie wyboru zbyt wielkiego ona nie ma.

Ja tam wierze, że Vanessa to mądra kobieta i będzie stosować te zaklęcia z umiarem (tak jak doradzała jej nauczycielka-wiedźma). Już nie przez takie rzeczy przeszła ;) W końcu, to jeszcze nie przypadek Fausta - nie podpisała cyrografu ani nic w ten deseń. Gdyby chciała dołączyć do "złych sił" to walka z wiedźmami nie miałaby żadnego sensu i mogłaby spokojnie się z nimi sprzymierzyć. Babeczka dzielnie walczy o siebie i niech tak trzyma - na tym świecie nie ma świętych. ;)
ps. mówiłam o tym zwiastunie https://www.youtube.com/watch?v=6VXcOAP3McI

możesz faktycznie mieć rację. Też lubię ją i jej kibicuje - Eva Green odwala kawał dobrej roboty i ogólnie jest wspaniała! Tylko czasem jej uśmiech wygląda trochę dziwnie ale na swój sposób uroczo :)

Co do zwiastuna to trochę zastanawia brak Vanessy i Ethana. Mam nadzieję, że to nie znaczy, że nie będzie ich w tym odcinku...

Ale za to Sembene się uruchomił i bardzo mnie ten fakt zaciekawił. :))