Co was najbardziej ukuło w sezonie 3? Dla mnie wybór pada na czerwoną walizkę, która zawierała brudy państwa. Wrzucają 100 felernych informacji do obiegu i już nie obawiają się o te prawdziwe, jakby gang nie był w stanie przesłać ich do swoich hakerów (mają ich podobno 65), więc nawet gdyby złapali ich przed udostępnieniem to ktoś inny mógłby wyrzucić je na światło dzienne. Mimo, że bawiłem się przy sezonie przednio to było mnóstwo takich niedociągnięć. Czekam na wasze propozycje :)
Dla mnie akcja z misiem, po cholere go oni brali? Przecież brali pod uwagę ewentualność, że może być tam bomba , a i tak po niego poszli. Tak trudno było się domyślić, że to podstęp, a nie zabawka na odstresowanie? Jeszcze jakoś można wytłumaczyć zachowanie Nairobi (chociaż to ona zawsze była ta trzeźwo myśląca) , ale tego, że reszta się na to zgodziła i to bez żadnych dyskusji i przemyślenia ewentualnych zagrożeń już niestety nie. Dla mnie idiotyczne posunięcie na maksa.
I jeszcze Monica. Dobrze zdają sobie sprawę z tego,że mogą nie wyjść zywo, a mimo to zostawia swojego synka z możliwością osierocenia go?
W środku nie mogła być bomba, bo mogłaby ona pochłonąć będących tam cywili, ale samo podejście do okna na wcelowanych snajperów najlepszym posunięciem nie było. Wzięli miśka, bo wiedzieli, że gliny mieli coś im do przekazania.
No pewnie nie mogła, ale brali to jednak pod uwagę ponieważ sprawdzali go pod tym kontem. Ok może faktycznie myśleli, że ma coś policja do przekazania, ale biorąc pod uwagę zachowanie Nairobi mogli z nią to wcześniej omówić. A jeżeli myśleli, że to nie jest żaden podstęp no to sorry, ale zastanawiam się co oni tam w ogóle robia
Faktycznie mogli trochę Nairobi przypilnować, ale też skąd mieli wiedzieć, że tamta karze snajperowi strzelić. Samo wzięcie miśka nie wydaje mi się złym posunięciem, tylko tym, co było potem.
Niestety trzeci sezon, poza kilkoma smaczkami i puszczaniem oka do widza, jest pastiszem poprzednich.
Zdecydowanie Arturito - jakim kurna cudem znalazł się nagle w środku budynku? Niech mi to ktoś wyjaśni
Był w namiocie policyjnym tuż obok budynku banku, wykorzystał zamieszanie związane z wymianą zakładników i wdarł się na tzw. krzywy ryj do środka. Jedyne co jest tu nielogiczne, to szwadron policji otaczający szczelnie bank - przecież ktoś z niego powinien momentalnie zatrzymać Arturo, gdy zobaczył co się dzieje. Tu jest faktycznie brak logiki