PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=792826}

Dom z papieru

La casa de papel
2017 - 2021
8,1 239 tys. ocen
8,1 10 1 238765
5,9 12 krytyków
Dom z papieru
powrót do forum serialu Dom z papieru

Koszmar

ocenił(a) serial na 3

Jeszcze do niedawna dość poważnie traktowałem oceny na Filmwebie,jednak kiedy widzę że takie idiotyczne gnioty jak ten osiągają tak wysokie noty, trzeba jednak mniej poważnie podchodzić do tego. Przewidywalny do bólu ,ograniczony do kilku lokacji,nie wiem czym można się zachwycać w takim serialu. Taniość i głupota.Szkoda czasu.

ocenił(a) serial na 9
Victorio_2

Viktorio_2 XD

ocenił(a) serial na 3
TheBestOfAvatar

No właśnie,Fargo i Czarnobyl niżej niż DZP ,tego nigdy nie zrozumiem,a na 10 BB i to coś. Widocznie nie dla mnie ten fenomen

ocenił(a) serial na 9
Victorio_2

To XD odnosiło się do tego, że twoje 'argumenty' są bez sensu. Jakby nie istniały ekranizacje z małą liczbą lokacji, które są dobre (12 gniewnych ludzi?!). A że przewidywalny to ogólnik i nie da się do tego odnieść. I po co śmiejesz się z moich ocen, skoro ty sam jesteś zwykłym hejterem, który specjalnie 2 dni temu stworzył konto by negatywnie ocenić Dom z Papieru i napisać ten komentarz? Poza tym oceny dla Fargo, Czarnobylu, BB wydają się być na miejscu i są zbliżone do ocen krytyków na Filmwebie.

ocenił(a) serial na 3
TheBestOfAvatar

Bolek i Lolek był mniej przewidywalny, tylko o to mi chodzi.Oczywiście biorąc pod uwagę wiek widza. Co do lokacji,tak,są filmy takie jak np. "Nienawistna Ósemka" ,jedna lokacja,ale nie powinno się porównywać takich produkcji z oczywistych względów.

ocenił(a) serial na 9
Victorio_2

Przecież nie porównuje tu żadnych filmów. Chodzi mi o to, że piszesz "ograniczony do kilku lokacji" jako o jednej z wad, a przecież jedno nie oznacza z automatu drugiego. To jakbyś krytykował Cast Away - poza światem lub 127 godzin, bo są ograniczone do jednej osoby w obsadzie. Sorry ale w twoich wypowiedziach nie ma żadnego realnego zarzutu, który mógłby serialowi zaszkodzić.

TheBestOfAvatar

Przecież napisał, że jest przewidywalny do bólu;)

ocenił(a) serial na 9
Lukasz641

I to jest niby realny zarzut? To jest opinia nie poparta niczym. Ja mogę napisać np. że serial jest nieprzewidywalny i byłaby to równoważna kontra. Coś, co może zaszkodzić serialowi należy chyba poprzeć jakimś przykładem. A zdanie "przewidywalny do bólu" może napisać osoba, która serialu nigdy w życiu nie widziała.

TheBestOfAvatar

Wyobraź sobie, żęwłąśnie neistety widziałęm ten serialik dla gimbazy. Inaczej przecież nie mógłbym na jego temat się wypowiadać. I wypowaidam sięjako osoba, któa zna sięna kinie i telewizji. Możesz stwierdzić, że ten serial jest nieprzewidywalny, ale to będzie oznaczało, że nigdy w życiu nie widziłeś dobrego, nieprzewidywalnego serialu. W każdym odcinku Domu z Papieru jest JEDEN, TEN SAM zwrot akcji. W każdym odcinku:
- pojawia sięproblem
- bohaterwie są zes..ni
-oglądamy retrospekcje ze szkolenia na których okazuje się, żę wszystko było zaplanowane od początku ( więc powstaje jeszzce pytanie czemu bohaterowei byli zesr...ni)
TO jest schemat każego odcinka. Gdzie jest więc jest ta nieprzewidywalnosć? Jak chcesz nieprzewidywalności to proponuję na przykład kultowe 24 godziny.

ocenił(a) serial na 9
Lukasz641

Zanim wielmożny znawca kina i telewizji się wypowie, to polecam wcześniej skorzystać ze słownika. Znajdziesz go w każdym gimnazjum. Ale do rzeczy...
Serial jako zjadacz popcornu spełnia swoje zadanie. Dostarcza widzom oczekiwanej akcji. To, że schematy się powielają, nie oznacza, że sama fabuła jest przewidywalna. W serialu Better Call Saul też pojawiają się prawie zawsze przez 4 sezony (w 5 już mniej) czarno-białe scenki pokazujące co będzie w przyszłości, a wielu uważa, że ten serial prześcignął Breaking Bad. Chyba zgodzisz się, że ten serial jest świetny, bo jako 'znawca kina' go pewnie oglądałeś. Jednak nie sprawia to by serial był przewidywalny. Tu też retrospekcje się powielają, ale to nie sprawia, że fabuła jest szablonowa. Przecież, gdyby na początku serialu, było wszystko omawiane, a potem działy się akcje bez retrospekcji, ciężko byłoby się połapać. Poza tym bez kontekstu nie można byłoby czerpać przyjemności oglądania szkolenia. A czasu na nauczenie się planu mieli dość. Sam plan powstawał jeszcze dłużej. Nawet jeżeli jest większość rzeczy zaplanowana, to nie tak łatwo przenieść teorię na praktykę. Dlatego czasem panikują. Np. Rio pilnuje zakładników i ma strzelać do nich, jeśli coś odwiną. Sam jest jeszcze w szoku po torturach i gdy zakładnik się uwolnił, to nie tak łatwo mu było strzelić do człowieka, nawet jeśli wiedział, że taki był plan.
Jesteś w błędzie, mówiąc, że "W każdym odcinku:
- pojawia sięproblem
- bohaterwie są zes..ni"
Problemy, które się pojawiają, nie znikają od tak w okresie odcinka. Niektóre niosą za sobą kolejne - ktoś kiedyś powiedział "źli potrzebują szczęścia cały czas, a dobrym wystarczy jeden uśmiech od losu"-to normalne, że plan zaczyna się sypać. Bo choć włamywacze mają zaplanowane coś w razie danego niepowodzenia, to już nie mają wielu możliwości, aż w końcu się wyczerpują i trzeba myśleć na bieżąco. Nieraz panika jest nieprzerwana od kilku odcinków np. od odcinka 5 sezonu 4, co również przeczy twojemu wyszukanemu schematowi. Z tego, co wymieniłeś to tylko retrospekcje się zgadzają.
Nie jestem w stanie zrozumieć twojego podejścia, bo wchodzisz na tematy na forum i piszesz prowokujące teksty do ludzi, którym serial się podobał, gadasz o serialu, że dla gimbusów, mi wmawiasz, że nie widziałem dobrego serialu - podejście na miarę ZNAWCY KINA I TELEWIZJI. Czego ty niby oczekujesz? Bo chyba nie nagłej atencji pozostałych, tylko gó***burzy. Możesz uważać, że serial jest słaby, ale prowadzenie prowokującej konwersacji, by wyżyć się na fanach serialu jest definicją hejtera...

TheBestOfAvatar

Po pierwsze przejrzałem moją wypowiedź i nie widzę w niej nic co sugerowałoby nieznajomość ortografii czy gramatyki i kupienie słownika. Może chodzi Ci o literówki spowodowane szybkim pisaniem? A może o "żę" co, jako użytkownik Filmwebu powinieneś wiedzieć, jest spowodowane tym jak wolno działa skrypt Filmwebu nie rejestrując puszczenia Altu odpowiednio szybko przy szybkim pisaniu:)
Po drugie serial nie spełnia zadania jako zjadacz popcornu. Od zjadacza popocornu też się wymaga jakiegoś minimum. Tutaj Arturo rozkleja w kabinie toalety taśmę klejącą, a bohaterowie stojący przed tą kabiną tego nie słysząxD Scenarzysta mógł chociaż przesunąć ich na korytarz, zęby rzeczywiście nie mogli tego słyszeć. Gdyby serial od początku był przedstawiany jako guilty pleasure:"zrobiony dla jaj" jak Szybcy i Wściekli gdzie im głupiej i bezsensowniej tym fajniej to byłoby ok. Niestety ten serial sugeruje, że jest realistyczną opowieścią o napadzie. Jako taki zacząłem go oglądać.
Po trzecie nie jestem w błędzie pisząc, że w każdym odcinku pojawia się problem, widzimy retrospekcje i okazuje się, że wszystko było zaplanowane i zazwyczaj dobrze się kończy.
4 sezonu nie zamierzam oglądać, 3 sezon jest dokładną kopią pierwszego i drugiego - pozmieniało się tylko kilka postaci, jak w nowej trylogii Gwiezdnych Wojen. ALE w prawie każym odcinku pierwszego i drugiego sezonu mamy do czynienia z taką sytuacją, więc po powiedzmy 10 odcinkach, widz nie jest w żaden sposób zaskoczony kolejnym problemem bo wie w ciemno, że wszystko było zaplanowane. Serial jest strasznie schematyczny. I nie jest to tyko moja opinia. Polecam na Youtubie film "Dom z papieru - co schematy robią z serialem". Miałem dokładnie te same odczucia.
Nie wmawiałem Ci, ze nie widziałeś dobrego serialu- stwierdziłem, że JEŚLI ten serial jest dla Ciebie nieprzewidywalny to wynika z tego, że nie mogłeś widzieć żadnego naprawdę nieprzewidywalnego serialu, bo jeśli widziałeś to niemożliwe byś uważał Dom z Papieru za taki serial.:)
Tak, Dom z Papieru jak 90 procent produkcji Netflixa to według mnie serial dla bardzo mało wymagającego widza. Nie wiem co na Netflixie robi The Crown czy Roma. Takie produkcje powinno wypuścić HBO. Nie jest tajemnicą, że filmy Netflixa typu Bright czy Mute są skonstruowane tak by widz mógł oglądać je przeglądając Facebooka czy robiąc cokolwiek innego i nie tracąc nic z fabuły. Tu odsyłam doartykułu:https://www.spidersweb.pl/rozrywka/2018/07/10/netflix-zle-filmy/
Nie wiedziałem, że wypowiadanie swojej opinii na temat serialu i ogólnie polityki Netflixa jest prowokowaniem i wyżywaniem się. Najwyraźniej nie mogę się wypowiedzieć kiedys ktos opowiada śmieszne teksty, że "to serial nie dokument" sugerując, że wspomniany wyżejmotyw z Arturo w tolaecie czy z policjantem rysującym portret pamięciowy, który nie potrafi go odtworzyć po 2 sekundach od wyjścia przesłuchiwanego ciecia z wysypiska to nie obrażanie intelgiencji widza. Zabawne, że kiedy pytam czy przeszkadzałoby takiej osobie gdyby bohaterowie zaczęli latać, bo to taki sam poziom realizmu jak w serialu to nagle milkną.:)

ocenił(a) serial na 9
Lukasz641

Chodziło mi o literówki, bo będąc szczery jak zobaczyłem, ile ich jest, to w pierwszej chwili myślałem, że jesteś trollem i miałem twój wpis zignorować. Dopiero, gdy zdecydowałem, że jednak przeczytam całość, to ogarnąłem, że piszesz na poważnie. I dość komicznie to wygląda, gdy w tym samym paragrafie piszesz o sobie jako o kimś, kto się zna na kinie, a co drugie słowo z błędem - dlatego się czepiam. Ja dość szybko nie piszę, więc nie zauważyłem problemu ze skryptem. Jak ci to przeszkadza, to użyj notatnika i potem przekopiuj. Sam po napisaniu dłuższej wypowiedzi, czytam później całość, czy jest stylowo dobrze, czy odbiorca zrozumie o co chodzi i ewentualnie poprawiam literówki - jako oznaka szacunku do samego siebie i odbiorcy. Ja cię do szybkiego pisania nie pospieszam i sam nie siedzę ze stoperem w ręku, gdy odpisuję. Niby tylko kwestia estetyczna, ale to wygląda prędzej, jakby pisał wkurzony nastolatek, a nie ktoś, kto się zna.
Przejrzałem sobie ten materiał od "Na gałęzi", choć widziałem go już wcześniej. Te schematy, o których piszesz, nie są tam tak samo przedstawione. Niby jest coś, że pojawia się problem, ale jak dla mnie sytuacje przykładowo przez prawie cały pierwszy sezon (nie licząc może sytuacji, gdzie Profesor udawał bezdomnego, choć sam nie pamiętam, czy to 1 czy 2 sezon) nie można problemem nazwać. Przez większość czasu ekipa Profesora ma przecież wszystko pod kontrolą i nie ma tu zbyt wiele sytuacji, gdzie "bohaterwie są zes..ni". A wszystko kończyło się dobrze, bo było wszystko dopięte na ostatni guzik. Przecież to normalne w realnym świecie, że w większości przypadków, na początku przestępcy są niemal nietykalni, a później są problemy - tu mam na myśli pierwszą połowę 2 sezonu. To, że wszystko jest pod kontrolą, przez cały czas w 1 sezonie, nie oznacza, że przez ten schemat, fabuła jest przewidywalna. Twórcy pokazują, na jakie kreatywne rozwiązania stać Profesora i szykują widza na trudniejsze sytuacje, gdzie trzeba będzie się wydostać z kłopotów. Przyznam, że połowa 2 sezonu jest właśnie obarczona tym schematem, o którym pisałeś. Później za to problemy się powielają, rodzi się masowa panika, giną ludzie - coś czego jeszcze nie było w serialu. W 3 sezonie jest przecież w 2 odcinki szybkie wprowadzenie do akcji, a przez kolejne odcinki - usadowienie się w skarbcu, nowe wątki miłosne, nowe relacje między bohaterami, nowi bohaterowie, kolega w rękach policji, Pakistańscy hakerzy itd. Tu forma serialu też szybko się zmienia. Tu szybciej przychodzą kłopoty, niektóre rozwiązane w 4 sezonie, niektóre nawet w 4 sezonie nierozwiązane. Już nie wszystko kończy się dobrze, jak w 1 sezonie. A w 4 sezonie już musisz uwierzyć mi na słowo, że gdyby nie cliffhengery, to odcinki mogłyby kończyć się w całkiem innych miejscach. Taka jest moja opinia, ale szanuję twoje zdanie i że zdecydowałeś się rozpisać. Sytuacji z Arturem nie pamiętam już, więc nie potwierdzę i nie zaprzeczę. To z portretem pamięciowym przyznam - było naiwne.
Może trochę przesadziłem w poprzednim wpisie, także sorry, ale odebrałem twoją wypowiedź jako atak i tak samo odpowiedziałem. Jeszcze jak zobaczyłem te literówki byłem w tym utwierdzony. Też przesadziłem z tymi prowokacjami, ale jak widzę np. "drobnych niedociągnięć xd" wplecione do zwykłego wyrażenia opinii, to chyba nie świadczy to o przyjaznym nastawieniu do innego użytkownika. Sam seriale Netflixa lubię, ale też nie potrafiłbym się obiektywnie do nich odnieść, bo dzięki nim zacząłem z nimi przygodę. Wolę to niż jak dla mnie przereklamowana Gra o tron czy zbyt mroczny choć bardzo dobry Detektyw. Także jeszcze raz przepraszam i pozdrawiam ;)

ocenił(a) serial na 1
TheBestOfAvatar

Jak można ten serialik określić mianem ARCYDZIEŁA? No jak? Rozumiem, że masz prawo lubować się w telenowelach brazylijskich (bo mniej więcej tym jest Dom z Papieru) i nic mi do tego jeśli robienie z Ciebie durnia określasz mianem "drobne niedociągnięcia", ale miejmy jakąś godność! Arcydzieło?! Serio...?

ocenił(a) serial na 9
witaltas

Skoro nic ci do tego, to czemu wchodzisz w dyskusję, krytykujesz moją ocenę i wyzywasz serial od telenowel. Jakby tu chociaż była jakaś konstruktywna krytyka... Ja równie dobrze mogę cię zaatakować - jak mogłeś dać 10 Sausage Party, nie powinieneś, miej swoją godność!!! Szukasz burzy, ale jej nie dostaniesz, bo nie zamierzam z tobą dyskutować. Nie dyskutuję z ludźmi, którzy atakują innych, bo nie dopowiada im jedna głupia ocena w gwiazdkach.

ocenił(a) serial na 1
TheBestOfAvatar

Nic mi do twojego kobiecego upodobania do romansideł i tej oceny, ale chce poznać motywację co sprawia, że ten serial określasz mianem ARCYDZIEŁA - Picassa wśród seriali

Wiesz dlaczego dałem Sausage Party 10? Ponieważ świetnie wpasował się w mój typ czarnego humoru. Jest seksistowski, rasistowski, brudny i rubaszny. A do tego wszystkiego zakończenie było tak niespodziewane, że siedzieliśmy ze szczękami na podłodze. W swojej kategorii - czyli jako bajka totalnie abstrakcyjna i absurdalna - uważam, że jest arcydziełem.

Dom z Papieru Arcydziełem nie jest w żadnej kategorii bo wszystko tam jest mdłe. Od gry aktorskiej po efekty specjalne. O błędach i idiotyzmach nie ma sensu po raz kolejny pisać - dziesiątki innych użytkowników już to zrobiły.

TheBestOfAvatar

Nic się nie stało. Rzeczywiście powinienem sprawdzać literówki i masz rację o szacunku do siebie i odbiorcy gdyż sam zawsze czepiam się o błędy choć ja akurat o ortograficzne i gramatyczne.:)

ocenił(a) serial na 9
Lukasz641

Przynajmniej tu nie mamy różnego zdania ;D