Od początku ma się wrażenie, że to nieustanne przedłużanie sceny z początku batmana mrocznego rycerza, w której to banda jokera robi napad na bank. wizualnie tak ten serial wygląda muzycznie to wręcz klon mrocznego rycerza - pod względem pracy kamery również. Cały serial to niebotyczne rozciągnięcie sceny pierwszej sceny z mrocznego rycerza do wielu godzin polane melodramatem i bzdurami rozczulającymi doookoła bandy elementów, którzy jak najszybciej powinni zostać złapani przez prawo. po tym jak przedstawili mi bandę irytujących postaci motyw napadu zaczął ginąć w tonie melodramatycznego bełkotu usprawiedliwiającego przyczyny tego napadu próbując jeszcze dodać bandzie pustych egoistycznych rzezimieszków emocjonalny ton, oraz misję i wyższość, że oni robią to niby dla wielkiego przekazu politycznego co jest bzdurą, bo od początku tych złodziei i typków kieruje zwykły egoizm. To potencjalni przestępcy, a nie ludzie, którzy mają coś do przekazania. Czekałem, az pojawi się Batman, albo Bruce Wills z Szklanej Pułapki i skopie po kolei tym wszystkim typom zady, ale tak się nie stało. Mój narastający ból braku filmu i spełnienia w filmie narastał z każdą kolejną minutą i godziną. Jeśli w jakiś sposób możliwie najkrótszy można opisać ten "serial" to powiedziałbym to tak. Zrobili z "Szklanej Pułapki" albo "Mrocznego Rycerza" MELODRAMAT dla mas, który ma zbudować współczucie do bandy oszołomów, którym od początku powinno się skopać tyłki. Śmieszą mnie te dywagacje, która postać była najfajniejsza, a która najmniej. Dla mnie od początku ci wszyscy ludzie nadawali się do odpału. Tyle na temat tego "dzieła
Najbardziej irytujące rzeczy.
Profesor, który twierdzi, że ma super plan przygotowywany od lat, a do jego realizacji używa grupy kretynów, która ten plan nieustannie psuje.
Postaci, które są zwyczajnymi przestepcami i nie mają żadnego przekazu w swoim złodziejstwie i chciwości. Robienie na siłę z nich uczucziwwych i normalnych za pomocą emocjonalnych gierek - pozbawione jest celu i sensu.
Próby wmawiania mi jako widzowi, że ja mam kibicować tym postaciom, bo profesorek powiedział, że ich złodziejstwo w mennicy ma nieść przekaz.
Brak poczucia postępu w trakcie oglądania. Zaczynają pi**ć o jakiś ciążach niechcianych wpadkach i innyc durnych głupotach zamiast przejść do konkretów.