Jak Gandia się uwolnił, uzbroił i dostał pozwolenie by ich wyrżnąć w pień, to mu szczerze kibicowałem. Niestety zachciało mu się 'jeńcowania' i zabrakło drugiego granatu wrzuconego do windy na poprawkę...
Wzorowy pracownik ochrony, wykonywał to co do niego należało. Gdyby zrobił swoje, 5 sezon nawet nie musiałby powstawać.