Witam!
Nie jestem homofobem, ale ilość wątków homoseksualnych w serialach zaczyna przekraczać granice zdrowego rozsądku....
W pierwszych dwóch sezonach "Domu z Papieru" nie było tego, nagle bum 3 sezon i mamy dwóch gejów (w tym "Helsinki".).
Netflix podobno celowo to robi, że na każdy serial jaki mają wpływ musi być wkomponowany jakiś watek a nawet wątki homoseksualne.
Moim zdaniem jest to już przesada.
Niby było... ale nie pokazanie dobitnie co powdowiało, że można było to interpretować. Mój znajomy co oglądał ten serial uważał, że "Helsinki" i "Oslo" to po prostu zżyci ze sobą przyjaciele z frontu wojennego.
To twoj kolega jakis niepelnosprytny jest chyba, przeciez w wielu dialogach bylo o tym mowione, nawet jeden z nich opowiadal, ze to wynika z jego pobytu w wojsku oraz wiezieniu, gdzie byli sami mezczyzni.
"Nie jestem homofobem, ale..." HAHAHHAHHAHA... *zaczerpnięcie powietrza z powodu utraty tchu* ...HAHAHAHAHAHAHHAHA. Nie wierze, ze w XXI wieku ktos mogl napisac ten tekst nieironicznie xD Szczerze to nie zwrocilem na to wiekszej uwagi, moze ze wzgledu na to, ze jestem po obejrzeniu wszystkich sezonow Spartakusa, gdzie watkow gejowskich bylo milion razy wiecej niz tu, razem z dokladnie pokazanymi scenami seksu, calowania sie itd.
Wlasnie a spartakus to stary dośc serial, ja ogladam teraz Prawo ulicy i w drugim sezonie mamy piekną czarna gejowska parke dilerów .A to byl 2002 rok. Teraz by pieprzyli, ze wcisniete na sile .Poprawność polityczna. I na dodatek jescze zrobili czarnych gejów,Skandal! Teraz by to nie przeszło!
Najgorsze jest to, że postacie lgbt nigdy nie są przedstawiane w złym świetle.Zazwyczaj wątki są kreowane tak aby wzbudzać współczucie nasze nad ich biednym losem.Jedyna rada to przewijać sceny.