Bank hiszpański wkłada pierwsze lepsze sztabki do swojej rezerwy, nie sprawdzając czy to aby na pewno złoto?
Syn Berlina sobie śmieszkuje, ale i tak dobrowolnie oddaje łup bo mu wujek napisał kartkę?
Cały gang lata po świecie, nieważne że ujawnili wizerunek każdego i liczy na to, że nikt ich nie rozpozna?
Jak dla mnie trochę im odbiło po tym jak się rozpętał światowy „hype” na ten serial i od tego czasu tylko przedobrzali. Finał jak z tureckiego serialu dla seniorów albo typowej hiszpańskiej telenoweli. Jak dla mnie poziom serialu mocno spadł odkąd zrobił się tak sławny i reżyser nie skupiał się na budowaniu przemyślanych wątków z dreszczykiem emocji tylko odpowiedniej bohaterskiej muzyce, minach i filozoficznych rozmowach. Patrząc na oceny każdego z sezonów chyba się zgodzicie
Podpisuje się pod tym obiema rękami. Moim zdaniem lepsze zakończenie byłoby, gdyby zostali zabici w tym banku. Bardziej realne, brutalne i z pewnością kontrowersyjne, jednak każdy poczuł by jego moc i został by lekko wstrząśnięty :D
Kolejni, którzy powinni obejrzeć powtórnie serial. Ale tak ZE ZROZUMIENIEM.
PS.
Np. proszę zwrócić szczególną uwagę na scenę, w której Profesor wyjaśnia Tamayo, czym wg niego jest tak naprawdę rezerwą narodowa...
Mnie przekonał, nie ma tu nic niezrozumiałego.
1. To była decyzja rządu i bank nie miał nic do gadania. Wiedząc co się stanie z krajem, gdy prawda wyjdzie na jaw, na pewno użyli wszelkich form nacisku na bank, aby przyjęli to złoto bez żadnych dyskusji.
2. Obejrzyj sobie jeszcze raz scenę gdy Profesor opowiada Berlinowi i Rafaelowi o swoim ojcu. Widać jak ważne dla Rafaela są więzy rodzinne. Rafael, żyjąc sobie z Tatianą, po kilku latach pewnie przestał myśleć o rodzinie, dał się jej namówić na kradzież złota. Sądząc po reakcji Rafaela po przeczytaniu kartki, Profesor najprawdopodobniej napisał mu coś o Berlinie, o dziadku, że jest z niego dumny po tym jak ukradł mu złoto, bo stał się taki jak oni. Wpłynął na jego uczucia, przypomniał mu o więzach rodzinnych. Nic dziwnego, że ten oddał mu złoto.
3. Nawet jeśli ktoś ich rozpozna, to co z tego? Nie aresztują ich, bo mają inną tożsamość.
Pieniądz jest tylko konstruktem umownym. To, że sztabka jakiegoś metalu czy też papierek z wizerunkiem konkretnego króla ma wartość X... no ma ją, ale nie dlatego, że jest tyle warte tylko dlatego, że tak się jako społeczeństwo umówiliśmy. Cały system pieniężny (łącznie z giełdami i bitcoinem) to umowa i akurat zakończenie serialu pod tym kątem mi się bardzo podobało.