Jak wszyscy wiemy, to w tym odcinku Edith podpaliła dom.
Przypomnijmy sobie moment, kiedy wszyscy spotykają się na korytarzu. Robert mówi mniej więcej coś takiego: "Przyciągnij wąż, Rose, obudź panią Hughes, trzeba zadzwonić po strażaków, kto zna numer? (...) Thomas, zabierz ją stąd! Sprawdzę sypialnie!"
W oryginale zaś było: "Rose, obudź panią Hughes, trzeba wszystkich wyprowadzić! I ratujcie mojego psa! Trzeba zadzwonić..."
I o ile mogę im wybaczyć pominięcie "trzeba wszystkich wyprowadzić", tak o psa mam focha :D
Kolejne pominięcie ważnej kwestii...
Tom wrócił z Ameryki, rozmawia z Mary w biurze.
Polska wersja:
T: Zmartwiłem cię?
M: Chcę tego co ty.
Oryginał:
T: Zmartwiłem cię?
M: Tom, jesteś moim BRATEM. Chcę tego co ty.
Czy to przeinaczenie nie wypacza sensu wypowiedzi? Brat to coś więcej niż współpracownik, przyjaciel czy nawet szwagier... To ktoś najbliższy.
I za chwilę to samo, sierżant rozmawia z Baxter:
Oryginał:
S: Został oskarżony o kradzież. Widzę, że to pani nie dziwi.
B: Tak jest. (W oryginale jest "correct", nie wiem jak to dokładnie przetłumaczyć)
Tłumaczenie:
S: Został oskarżony o kradzież.
B: Rozumiem.