Inteligentny, ironiczny, cyniczny, błyskotliwy, zabawny, arogancki, sarkastyczny, skomplikowany Itd. itd. dlatego go lubię. koleś jest świetny. Jednak wiecie jaka jest różnica pomiędzy mną a nim? Ja istnieję naprawdę a on jest wymysłem wyobraźni scenarzysty :D
Szczerze? 90% osób, które nie czytały nigdy twoich tematów czy postów stwierdzi po tym wywodzie, iż jednak jesteś narcyzem. Zadufanym w sobie chłopakiem, który poprzez wygłaszanie "jakie to ma dobre kontakty z kobietami" chce wzbudzić zazdrość innych panów. Na dodatek, można by stwierdzić, że nie przyjmujesz do świadomości tego, iż ktoś może się z Tobą nie zgadzać, lub - co gorsze - mieć rację. Poprzez lotne słowa, cytaty etc. chcesz ukazać swoją inteligencję. Chwytasz się każdego zdania napisanego przez osobę, która uważa, iż nie masz racji, jak koła ratunkowego. Dyskusja na temat tego, że jesteś rzekomo podobny do Hause'a już dawno zbiegła z toru. Teraz każdy określa Twoja osobowość, charakter. Piszesz, że "przestańcie cytować tylko sami starajcie się coś wymyślić, zacytować to potrafi każdy kto się potrafi uczyć". Człowieku, na wzrok Ci poszło? Osobą, która najwięcej chce ukazać przez słowa mądrzejszych od siebie, jesteś Ty. Popatrzmy na trzeci akapit. 3/4 niego zajmuje wywód na temat Twojego stosunku do psychologii i filozofii.
Z tej dyskusji wyszedłeś na pozycji przegranej. Nie oceniam Cię, tylko stwierdzam oczywistą dla mnie prawdę. Nie wiem jakim jesteś człowiekiem, czy ironicznym i odważnym, czy nieśmiałym i niedowartościowanym. I mnie to nie obchodzi. Przeczytaj jeszcze raz swój wpis - albo nie, lepiej dwa razy - i zastanów się czy takie wrażenie chciałeś wywołać na innych ludziach.
Charlie_M_, jesteś tak beznadziejny, jak mało kto:) Gdyby House M.D na prawdę istniał i poczytał twoje wypowiedzi... Heh! Przypuszczam, że wiem czemu uważasz się za jego wcielenie. Naoglądałeś się, masz mózg 13-latka(nie chcę tu obrażać gimnazjalistów) i po prostu spodobał ci się ten typ człowieka:D To tak banalne do rozszyfrowania... Myślisz pewnie tak: "ostatnio powiedziałem koledze, że jest idiotą", o rany!! House też tak robi!! Jest mną... Jeśli nie tak to coś w tym stylu:D
Inna kwestia... Zastanów się dobrze czy chciałbyś być Housem... Myślisz, że jego cynizm, arogancja, mizantropia czyniłyby go szczęśliwym?? Kończę. Jeśli ktoś pisał już coś pod tym tematem podobnego, to sorki za powtórzenie... Nie chciało mi się czytać...
Rany!!! Housowi też by się n ie chciało!!! Może ja... ;-) pozdrawiam:D:D:D
Jesteś głupcem w dodatku ignorantem, który nie rozumie kilku przeczytanych, bądź nie (śmiem wątpić, czytając takie bzdury) zdań. Do Ciebie nie dociera. Nie chciałbym być Housem i nie jestem. House niech sobie będzie jaki chce, nie obchodzi mnie to co on by zrobił, jak zareagował. Napisałem, że mam podobne cechy do niego. Jeżeli Twój ojciec będzie mądrym człowiekiem i Ty też będziesz mądry, Twój ojciec kupi sobie Mercedesa to oznacza, że Ty też musisz kupić sobie Mercedesa? Nie, jeśli kupisz sobie BMW nie będzie to oznaczało, że stałeś się głupcem bo nie masz takiego samochodu jak Twój ojciec. No już jaśniej tego nie potrafię wytłumaczyć.
Boże jedyny, gdzie Ty widzisz żebym cały czas cytował? zacytowałem w jednej z odpowiedzi żeby pokazać, że każdy może to zrobić i nie jest to najmniejszym problemem i tyle, nic więcej nie cytowałem. Jeżeli mówisz, że Twoim zdaniem z dyskusji na temat filozofii nie wyszedłem obronną ręką, proszę Cię daj argumenty, stwierdzenie "Z tej dyskusji wyszedłeś na pozycji przegranej" jest dla mnie mało przekonywujące. Jeżeli mamy dyskutować to rzeczowo. "zastanów się czy takie wrażenie chciałeś wywołać na innych ludziach." Nie chciałem wywołać żadnego wrażenia i to jest ten problem. To tylko potwierdza, że miałem rację. To jest jakiś wasz wyimaginowany problem, ja nie miałem zamiaru w nikim wzbudzać żadnych emocji, to wyście sobie to wymyślili. Nie chce wzbudzać żadnej zazdrości u panów, ja tylko odpowiedziałem na zarzut, że mam złe kontakty z kobietami, że nie mam dziewczyny, że jestem nieśmiały itd. to była tylko odpowiedź na chybiony zarzut.
To było do Szarfeses, nie wiem dlaczego post nie ukazał się pod jej wypowiedzią
Problem w tym, że masz błędne założenia, kolego. Inteligencja to nie sztuka bezsensownego indywidualizmu, który zabrania mi cytować czyjąś wypowiedź. To sztuka pogodzenia się z tym, że ktoś był ode mnie mądrzejszy i wykorzystywania tych mądrości. (mała dygresja, bo nie mogę się powstrzymać, to nie są dokładne słowa sokratesa, tylko uproszczona przez ludzkość ich wersja, poczytaj, może zrozumiesz ich logikę)
To, że nie masz odwagi odpowiadać z ironią świadczy o tym, że ironiczny nie jesteś. Koniec, kropka, wykaż się choć kroplą honoru, przyznaj do błędu i daj się ubiczować, sprawiedliwość tego wymaga.
Nie pytałam co sądzisz o książkach Coelho, nie powiedziałam, ze je lubisz, wyraziłam tylko zdanie, że Twoja wiedza o świecie jest tak jak one- piękna z daleka, wydaje się niesamowita głupszym od autora, a tak naprawdę to tylko oczywistość ubrana w kiczowate szmatki.
Reasumując:
(w nawiasach ze słownika)
arogancja (zuchwała pewność siebie połączona z lekceważeniem innych)- nie ma
ironia (drwina, złośliwość lub szyderstwo ukryte w wypowiedzi pozornie aprobującej)- nie ma
cynizm (lekceważące odnoszenie się do ogólnie uznawanych autorytetów i zasad etycznych) nie do końca, bo kolega sypnął z rękawa trochę o filozofii, a jak wiadomo, ona jest nauką sporną
sarkazm (złośliwa ironia, drwina lub szyderstwo)- nie ma
zabawny, błyskotliwy (tego chyba już nie muszę przytaczać)- nie za bardzo, aczkolwiek to subiektywna opinia (moim zdaniem istnieją obiektywne, ale nie w tym przypadku)
inteligencja- ciągle kwestia sporna, skłaniałabym się ku nie, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że inteligentni ludzie nie manifestują swojej inteligencji. Dlaczego? bo są inteligentni.
skomplikowanie- nie mam pojęcia, kwestia do tej pory nie ruszana i bardzo obszerne pojęcie
podobieństwo do Hausa (trzeba odnieść się do tematu forum!)- nie ma
to co mnie najbardziej interesuje w Twoich wypowiedziach to to, że lubisz bardzo pisać o sobie. Normalny, niewinny człowiek nie tłumaczył by sie obcym, że ma dziewczynę, kogo to obchodzi? po co się tłumaczysz, schodząc na poboczne tory dyskusji? moim zdaniem specjalnie schodzisz, bo najzwyczajniej lubisz mówić o sobie. i to mnie dziwi, bo sam chyba przyznałeś, że w życiu trzeba patrzeć i słuchać.
Dotarłem do połowy... czytać się tego nie chce. Charlie M: Jeśli jesteś takim geniuszem, za jakiego się uważasz to doskonale wiedziałeś co się tu będzie działo. Tego domyśliłby się nawet szympans. Zakładając, że faktycznie, jesteś podobny do House'a mam pytanie: to wszystko dla zabawy, prawda?
PS:Ja naprawdę chciałbym, żeby w Polsce byli mądrzy ludzie i liczę na to, że kimś takim jesteś. Tylko dlaczego inteligencja musi łączyć się z zarozumialstwem? To jest fajne, ale tylko na ekranie.
Peace.
I tak na koniec, już mi się nie chce, szczególnie jak mam odpisywać kilku osobom a co druga nie czyta tego co było wcześniej albo nie rozumie co czyta i zarzuca to samo co inni z tym, że ja już na te zarzuty odpowiedziałem. Jeszcze raz przepraszam za błędy ortograficzne i stylistyczne. Jako, że jest późno pozwolicie, że się położę bo jestem zmęczony. Dobrej nocy wszystkim życzę.
Nie jestem głupcem, ale jestem ignorantem. Czego się spodziewałeś?? Że pisząc takie pierdoły, wszyscy cię pochwalą i będą sikać w gacie żeby cię poznać, powymieniać posty i podziwiać cię? Jeśli nie to po co założyłeś ten temat?? Innej możliwości nie widzę. To jest forum filmowe a nie personalne, proponuję psychoanalityka albo przyjaciela żeby pogadać o swoich cechach.
Myślałeś, że napiszesz "jestem zajebisty" i inni przyznają Ci rację? :-)
Stary! To jest internet!:-)
"Inteligentny, ironiczny, cyniczny, błyskotliwy, zabawny, arogancki, sarkastyczny, skomplikowany Itd. itd. dlatego go lubię. koleś jest świetny. Jednak wiecie jaka jest różnica pomiędzy mną a nim? Ja istnieję naprawdę a on jest wymysłem wyobraźni scenarzysty :D"
a jesteś jak on GENIALNY? :-P
Do tego samotny i w głębi duszy nieszczęsliwy?...
nie chce mi sie wszystkich wypowiedzi czytac ale czy nikt z zalozycielem tematu nie chcial umowic sie na kawe i troche podyskutowac? Odpowiedzi "nie" sa zbyt oczywiste wiec poprosze o te potwierdzajace (o ile takie sa) dziekuje:)
''ON JEST TAKI SAM JAK JA
Inteligentny, ironiczny, cyniczny, błyskotliwy, zabawny, arogancki, sarkastyczny, skomplikowany Itd. itd. dlatego go lubię. koleś jest świetny. Jednak wiecie jaka jest różnica pomiędzy mną a nim? Ja istnieję naprawdę a on jest wymysłem wyobraźni scenarzysty :D''
tak ta, piękny, sexowny, inteligenty, laski na ciebie lecą, nikt ci nie uwierzy że istniejesz naprawdę, jesteś zwykłym wytworem naszej chorej wyobraźni. aaa i przepraszam że nie liże ci dupy, jak większość polaczków udzielających się w tym temacie (między innymi jak user nademną - Ligeja) to musi być bardzo głębokie...
rpd0 ochłoń i bez emocji przeczytaj to co napisałeś:) Ja nie rozumiem co chciałeś przekazać:P
mylisz się, pisząc tego posta nawet ręka mi nie drgnęła :) nie muszą sie zastanawiać co napisałem, bo przemyślałem to kilka razy. co tu nie rozumieć? zwykły język, zwykłego obywatela, a ten gość jest co najmniej zakompleksiony i niekochany, skoro zakładać takie beznadziejne tematy, które nic ciekawego nie wnoszą :P domyślam sie że to był żart ale jesli ten gość pisał na poważnie to tylko mogę mu życzyć szybkiego powrotu do zdrowia....
syneczku, jestes zenujacy, naprawde pozal sie Boze, zeby wypisywac takie rzeczy. Gdybys byl choc troche inteligentny, to bys sie powstrzymal od pisania czegos takiego, bo majac choc troche rozumu, zostawilbys takie niezwykle madre spostrzezenia jedynie dl asiebie;/
D-N-O.
Ha ha, nie rozumiem was ludzie.
Ktoś napisał sobie posta, luźno nawiązującego jednak do serialu. Ileż musi
być na filmwebie fanek postaci Dr. House'a, które marzą o poznaniu kogoś
takiego jak on!;D
Otóż w swoim poście ani nikogo nie uraził, ani nie wyzwał, ani nawet nie
sprowokował. Nie napisał przecież na forum Lostów, że jest jak dr. House,
tylko na forum Dr. House'a.
To już w internecie nie można pisać tego, co się rzewnie podoba?!
Wszyscy piszą o zaśmiecaniu, skrupulatnie odpisując na ten temat i w ten
genialny sposób "śmiecąc" jak to mówicie. Wystarczy nie odpowiadać i temat nie zaktualizuje się spadając na dalsze strony.
A Ci twardzi w swoim "prowokacja, po co, po co"!
"Ileż musi być na filmwebie fanek postaci Dr. House'a, które marzą o poznaniu kogoś takiego jak on!;D"
tutaj nie ma żadnej
"Otóż w swoim poście ani nikogo nie uraził, ani nie wyzwał, ani nawet nie
sprowokował."
sprowokował dyskusję, która jest tu prowadzona
"To już w internecie nie można pisać tego, co się rzewnie podoba?!"
można, jak również można na to odpisywać
"Wszyscy piszą o zaśmiecaniu, skrupulatnie odpisując na ten temat i w ten
genialny sposób "śmiecąc" jak to mówicie."
to prawda, chociaż ja o zaśmiecaniu nic nie pisałem.
autora tematu nie bronię, bo nie czaję o co mu kaman.
Pozdro.
Myślę, że napisał sobie co mu ślina na język przyniosła pod wpływem impulsu
bądź w nadziei na dyskusję. No i jest dyskusja. Tylko temat taki trochę
głupi do dyskusji. Wszyscy piszą "po co tak napisałeś, to świadczy o Twojej
nieinteligencji" i tak w kółko.
Fakt faktem, Ci co odpisują nie powinni burzyć się co do kwestii
zaśmiecania.
matrinn, tragizm jego tematu polega na tym że o nic mu nie kaman bo pajacyk założył prowokacje i teraz się dowartościowuje kiedy mu odpisujecie, a szczególnie te sweet 14 które tak mu słodzą----> żenua
No to jest imponujące, że infantylna prowokacja przekształciła się w długą na kilka stron dyskusję:) Gdyby tę intelektualną energię wykorzystać w mądrzejszych tematach, to byłoby wspaniale:P
I w ten sposób odpisujemy sami sobie jednocząc się w zgodzie na temat
infantyności tematu, w którym nawet już sam autor postu nie bierze
udziału:)
"ON JEST TAKI SAM JAK JA
Inteligentny, ironiczny, cyniczny, błyskotliwy, zabawny, arogancki, sarkastyczny, skomplikowany Itd. itd. dlatego go lubię. koleś jest świetny"
czyli jesteś takim samym palantem ja on , rzucającym tymi nudnymi ripostami i używasz słów których i tak nikt nie rozumie(w tym ty) ? tak ?
gratuluje
"których i tak nikt nie rozumie(w tym ty) ? tak ?"
Trochę pokory:) Skoro ty nie rozumiesz pewnych słów, to nie znaczy, że są one za trudne dla innych:D
"czyli jesteś takim samym palantem ja on , rzucającym tymi nudnymi ripostami i używasz słów których i tak nikt nie rozumie(w tym ty) ? tak ?
gratuluje"
Przede wszystkim, to nie mierz każdego swoją miarą, bo jeżeli nie rozumiesz tych "słów", to nie oznacza, że inni też ich nie rozumieją.
Ja chciałem poruszyć jedną kwestię. Napisałeś, że jesteś inteligentny. To bardzo ciekawe bo piszesz na forum FILMOWYM o sobie i o tym jaki Ty to piękny i wspaniały nie jesteś. Uważasz to za przejaw inteligencji? Nawet nie wiesz do czego służy forum filmowe. Gratuluje... głupoty. Jak tu nie myśleć o tym, że leczysz kompleksy Ty mi powiedz chłopczyku drogi? Pewnie (wysnuwam przypuszczenie - nie fakt) po drugiej stronie ekranu siedzi "grubas" wpier....... przysłowiowe już "chipsy", który nic w życiu nie osiągnął i w dodatku z tego co czytałem wymija się od odpowiedzi na bardziej dla niego krępujące pytania. W Twoich wypowiedziach "widać" tyle żalu i kłamstwa, że głowa mała. Nie trzeba być psychologiem, żeby to zobaczyć...
Co tu napisac, żeby powaiło moją inteligencją, ale nie wyjśc na pseudointeligenta(?) Chyba już za późno. Whatever.
Zgadzam się z Tobą. Ale, dlatczego napsiałeś to tutaj? Szukasz dziewczyny, a gdzie można znaleźc inteligentną dziewczynę jak nie na forum jednego z najpopularniejszych seriali, który oglądają osoby, które podzielają taki humor i cenią cynizm:)(?).
Ale spoko, ja też taka jestem. Może oprócz - zabawna.
Antyreklama? Tak się tylko wydaje.
Przeczytał część postów, lecz nie dotrwałem do końca, mam więc nadzieję, że nikt jeszcze nie pisał tego co napiszę teraz.
Nie chodzi o to, że chwalenie się swoimi zaletami (przynajmniej według Ciebie są one Twoimi zaletami) jest naganne jak to wcześniej pisałeś, ale bezsensowne i trochę wręcz żałosne. Ludzie nie są tacy (przynajmniej Ci, którzy mają trochę oleju w głowie), że powiesz im coś i przyjmują to za pewnik i u wierzą Ci na słowo. I prawdę mówiąc całe szczęście. Jeśli chcesz żeby ktoś Ci uwierzył, udowodnij to, pokaż, że taki jesteś. Jeśli nie chcesz by ktokolwiek w to uwierzył, po co o tym pisać ?
Jeśli natomiast miało to być ogłoszenie zdesperowanego singla, którego żadna nie chce, to również nie ten sposób i złe miejsce.
Też nie doczytałem do końca. Nie dałem rady.
Chciałem tylko dodać, że tydzień chłopakowi zajęła próba udowodnienia swojej "inteligencji, ironii, cynizmu, błyskotliwości, zabawności, arogancji, sarkazmu, skomplikowania itd.itp" Poza inteligencją, której zaciekle bronił, nie udało się mu udowodnić żadnej z przytoczonych dalej cech. Eh...
Pzdr4all