Przeglądając to forum odniosłem wrażenie że lekko przesadzacie jeśli chodzi o ocenę ... Ale zanim rzucicie się na mnie z widłami, może bym tak wytłumaczył? Dragon Ball nie jest AŻ tak dobry, ale nie zrozumcie mnie źle, ma dobre strony tylko... To nie jest arcydzieło, zwłaszcza dla dzieci... (błagam nie każcie mi tłumaczyć!) Jest głupiutkie i dla wąskiej grupy odbiorców-ludzi którzy mają sentyment. Ja także oglądałem dragon ball Z gdy byłem młodszy (dobra nawet dzisiaj) . Po prost nie przesadzajmy.
Tak. Na przykład ja wolę pierwszą serię z Goku jako dzieckiem. Z większą dawką niewymuszonego humoru, bardziej zróżnicowany (genialna seria z Armią Czerwonej Wstęgi). Dragon Ball Z jest już bardziej monotonny.
Mam zdaje się podobne zdanie co do całego DB. Za "gnoja" bardzo mi się podobało. Treaz jednak, po tym jak zobaczyłęm więcej produkcji z "kraju kwitnącej wiśni" dostrzegam mnóstwo mankamentów. Na dzień dzisiejszy trzyma mnie przy niej głównie sentyment.
Właśnie u mnie nieco odwrotnie z samego sentymentu chciałam dać 7-8, ale chłopak wpadł na pomysł żeby sobie odświeżyć DB
i nie żałuję, jako dziecko pominęłam tyle szczegółów ,które teraz bawią mnie w szczególny sposób.
Humor jaki jest w tej bajce i to jak historia się rozwija, dodaję więcej bohaterów tworzy przyjaźń, więzi bardzo przypadła mi do gustu. Trochę jako dziecko oglądałam to bajkę bez większej świadomości dwuznacznych dialogów a teraz mnie po prostu zaskakują w bardzo pozytywnym znaczeniu tego słowa. Dziś skończyłam ostatni sezon i jestem gotowa na więcej, i nie oceniam tego ze względu na sentyment tylko dlatego,że naprawdę mi się to podoba. Jako dziecko oglądałam też czarodziejki z księżyca lecz do tego nie potrafię wrócić z takim zapałem bo mnie to tak nie wciąga jak DB wręcz wydaje się nudne. Dlatego odrzucam stereotyp sentymentu do Dragon Ball i pozostawiam szczerą ocenę. Dzięki za uwagę ;)