To oczywiste że Dragon Ball to anime. Nazywanie arcydzieła tego pokroju "bajką" można porównać do nazywania telewizji zlepkiem przesuwających się obrazków :D

To się nazywa anime, ale mimo wszystko można przecież określać to np. w dłuższych wypowiedziach bajką itp. Przecież nie poprawnie by brzmiało, gdyby w kilkuzdaniowej wypowiedzi ciągle powtarzano słowo "anime". Ważne jest aby wiedzieć że do tego właśnie gatunku DB przynależy. :)

taka tam baja

o matko koniec świata roztopienie lodowca dziura budżetowa się stanie jak nazwe smocze kulki bajką

TO JEST CHIŃSKA BAJKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D : D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D.

masz racje nie jest to chińska bajka , ale na takich nie wpłyniesz

takich ludzi nie przekonasz

Treść twojego postu nie ma sensu, "nie wiecie że to jest bajka, tylko anime"

Czy tylko ja wszelkie seriale (nie ważne, czy animowane (w tym anime), czy live-action) nazywam po prostu "serialami"? Nie lubię używać takich słów jak "kreskówka" czy "anime". A nazywanie jakiegokolwiek filmu, lub serialu "bajką" jest dla mnie opluwaniem go