Kiedys mialem swira na punkcie tej bajki. Wszystkie odcinki po pare razy ogladalem, mialem jakies karty do grania, nie wyobrazalem sobie, ze kiedys z tego wyrosne;)
i co wyrosłeś?? bo ja mam teraz 17 lat i od małego kocham to, wsumie powiem ci ze nawet mi sie pogorszyło jezeli chodzi o wiare w te bajke, ja ją kocham i traktuje jak jakąś religie, próbuje sie zamienic tak jak vegeta trenuje i osiągne cel. Ta bajka jak żadna inna rzecz na świecie nie ukierunkowuje charakteru oczywiście zależy to od osobowości na moim przykładzie akurat strasznie ukierunkowała, załozony cel nalezy zdobyć i osiągnąć lecz nie za wszelką cene choc zależy jaka to cena. ale zobacz sam przecież nikt nie mógł sobie wyssac tego z palca musi sie dac zamienic, wsumie jak tak mysle to niby czemu np. pudzian sie jeszcze nie zamienił ale on jest chyba jak taki herkules z dragona i dlatego nie dał rady, tak to sobie tłumacze. A tak bardziej na poważnie to jak sięgne pamięcią jak dragon leciał jeszcze na rtl7 i z jednej strony tak sie czekało na piątek wszyscy na niego czekali a ja wtedy łapałem doła bo musiałem czekac całe 2 dni zeby obejrzec co dalej sie będzie działo, ta niepewność i stres nie zapomne tego nigdy. teraz gdy mam wszystkie odcinki w domu na płytach to jak mam czas i oglądałam to po 4-5 a nawet po 10 godzin dziennie to po dniu lub paru, naprawde łapałem poważnego dołka bo jak patrzyłem na ten piękny świat na to piękno i cudowny świat o który trzeba walczyc i bronic go to potem spoglądając za okno naprawde robiło sie smutno. To nic ze wsumie znam bajke na pamięc ale to nie ważne ciągle znajduje coś innego w niej. Jest dla mnie prawdziwą księgą wiedzy, a jej bohaterowie są dla mnie prawdziwym autorytetem. Szkoda ze nie da sie tak jak oni latać walczyc i niszczyc wrogów.