W tym serialu „sf” jest wiele: problem równouprawnienia kobiet, problem gejów, rasizm, wojna, nawet nazizm. Celowość tych wątków nie jest obiektem mojej oceny. Brakuje tylko jednego - kosmosu. Jeśli ktoś chciał zobaczyć serial o kosmosie to niech lepiej obejrzy film Ad Astra, tam jest więcej kosmosu niż w całym pierwszy sezonie tego nudnego serialu. Dziękuję dobranoc.
Bo ten serial nie ma być "o kosmosie". Od samego początku było wiadomo, że ten serial ma opowiadac o alternatywnej wersji historii. Ten gatunek SF służy zwykle tematyce społecznej, rozwoju cywilizacji tak jak np. w "Człowiek z Wysokiego Zamku" Dick czy "Fatherland". W samym historycznym wyścigu kosmicznym też nie chodziło przecież o podbój kosmosu, ale o demontrację siły pomiędzy mocarstwami. Docelowo rakiety kosmiczne miały być nośnikami głowic nuklearnych.