PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=467127}
7,7 27 tys. ocen
7,7 10 1 27123
6,7 3 krytyków
Fringe: Na granicy światów
powrót do forum serialu Fringe: Na granicy światów

Nie podobał mi się finał, totalnie zabrakło jakiegokolwiek napięcia, właściwie od kilku
odcinków wiadomo było, że tak to się skończy. Mało tego zakończenie jest bez sensu. Jeżeli
czas został zresetowany i obserwatorzy nigdy nie powstali, to Peter powinien nie żyć - powinien
utopić się w momencie gdy ratował go September. Nie rozumiem także dlaczego bohaterowie
nie znają Waltera - przecież bez względu na obserwatorów poznaliby bo tak jak go poznali na
początku pierwszego sezonu serialu.
Wygląda to więc wszystko trochę jak robione na siłę. Niestety jestem rozczarowany, początek
sezonu był znacznie lepszy, mimo że cały czas drażniła mnie nieumiejętność tak
zaawansowanych technologicznie obserwatorów do wytropienia bohaterów, którzy znajdowali
się przez cały sezon w najbardziej oczywistym miejscu...
Zmieniłem ocenę z 9 - na jaką serial zasługiwał w sezonach 1-3 do 8 przy czym tak naprawdę
2 ostatnie sezony nawet i na ósemkę nie zasługują.

ocenił(a) serial na 8

Jak dla mnie jest tak(choć nie jestem pewna czy dobrze rozumiem), że 12 Obserwatorów było pierwszymi, jeszcze mieli częściowe emocje, i oni obserwowali nasz świat. September z ciekawości oglądał dr Bishopa, ten nie zauważył że wynalazł lekarstwo. Dalej akcja idzie jak wiemy, ale w międzyczasie September wraca do swoich czasów w przyszłości spotyka tam Chłopca z Wolterem, dowiaduje się o inwazji i wraca uratować Waltera i Petera. Nie może cofnąć swojej akcji obserwowania, bo gdy wyruszył w obserwacje to jeszcze nie wiedział jaki będą miały skutek. Po tym cała akcja idzie tak jak było w sezonach 1-4. Po ostatniej scenie z 5 sezonu gdy otrzymał tulipana, kontaktuje się z Walterem, nie dodzwania się, jedzie do laboratorium i odkrywa taśmę na której Walter mówi to co słyszeliśmy.
Nakręciłam, ale chyba jasne :)

ocenił(a) serial na 8
Lolith

Po ostatniej scenie zapomniałam dodać "gdy Peter otrzymał tulipana" ;)

ocenił(a) serial na 8

Podsumowując, czas zostaje zresetowany od 2015, wszystko, co było wcześniej, wydarzyło się. Nigdzie nie jest powiedziane, że po przepisaniu linii czasu reszta nie zna Waltera. Walter znika dopiero w 2015 roku, bohaterowie mogą po prostu nie wiedzieć, dlaczego (po to nagrana została taśma). Także Walter żył! A znika dlatego, że nie może istnieć jednocześnie w 2015 i w 2100-którymśtam. Poza tym Obserwatorzy istnieli, tylko inni, z emocjami. A jeśli dobrze pamiętam, to pierwsza dwunastka została wysłana do przeszłości przed momentem, do którego udał się Walter. A to znaczy, że Peter żyje, bo został zabrany przez Waltera i uratowany przez Września. A nawet jeśli nie - został wykasowany w bursztynowym czasie, a mimo wszystko wrócił, choć obaj Peterzy-dzieci zginęli.

Dla mnie pewne błędy pojawiły się już wcześniej, ale fakt, że Fringe jest czymś więcej niż kolejnym serialem sci-fi, że poświęca tyle miejsca uczuciom i istocie człowieczeństwa sprawia, sprawia, że ja ocenę podwyższam. Poza tym niesamowita gra Johna Noble'a i świetna Anna Torv, którzy grali kilkoro bohaterów naraz jeszcze zawyża ocenę. Scena ze zniszczeniem Windmarka, kiedy na twarzy Olivii wyraża tyle emocji, i wygaszenie całego miasta - bezcenna!