Autor serialu miał ciekawą wizję tworząc główną bohaterkę w taki sposób, by nie dało się jej polubić. Jest dla mnie obojętna, a nawet widząc ją na ekranie krew się we mnie gotuje.
A samo zakończenie sezonu, porażka.
Serial próbuje wkupić się w łaski widza wciskając tyle gore i cameo ile się da, ale to nie wystarcza jeżeli reszta jest słaba.