Co byście powiedzieli na to, żeby zdubbingować cały ten serial? Moim zdaniem to byłby dobry pomysł, nie wydaje się wam? Ja bym proponował taką oto obsadę dubbingu:
Kazuya - Tomasz Bednarek
Erika - Iwona Rulewicz
Kiyosziro - Tomasz Kozłowicz
Nana - Krystyna Kozanecka
Richiter - Mariusz Benoit
Laiza - Brygida Turowska
Balbas - Jacek Czyż
Profesor Izumi - Wojciech Duryasz
Okane - Teresa Lipowska
Kairo - Grzegorz Wons
Komandor Miwa - Marek Barbasiewicz
Olban - Włodzimierz Bednarski
Gero - Andrzej Arciszewski
Margarete - Joanna Jędryka
Profesor Banks - Grzegorz Pawlak
Gente - Brygida Turowska
Sierżant Kido - Jerzy Dominik
Cindy - Joanna Pach
Baranduk - Wiktor Zborowski
Melwi - Jacek Kopczyński
Doktor Wolin - Jacek Jarosz
Aizo - Mieczysław Morański
Herik - Waldemar Barwiński
Kaya - Józef Mika
Himley - Jarosław Domin
Generał Leon - Jan Prochyra
Doktor Ruyazaki - Jerzy Kamas
Dziadek Kiyosziro - Stanisław Brudny
Saruyi - Katarzyna Łaska
Reiko - Monika Wierzbicka
Gildo - Jarosław Boberek
To moja propozycja polskiego dubbingu dla tego serialu. Co o tym sądzicie? Moim zdaniem ten serial zasługuje na polski dubbing. Pewnie on nigdy nie powstanie, ale gdyby miał powstać, oto moja propozycja.
Cieszę się, że zdobyła ona twoje uznanie, droga Joanno :) Cóż.... zawsze można by co nieco zmienić np. jako Okane mogłaby być Zofia Gładyszewska, zaś jako Sarui Katarzyna Tatarak :)
Hmmmm... sumie też by była dobra w tej roli. Ostatecznie przecież sprawdziła się ta pani w kilku rolach chłopięcych. Weźmy choćby Jasia oraz Iwana z serialu "Kot w butach" oraz jeszcze jako wredny Nicpoń, uczeń Gargamela ze "Smerfów" :) Więc mogłaby też zagrać Gente :)
Coś mi mówi, że do Aizo bardziej by pasował głos Artura Kaczmarskiego. Pan Mieczysław Morański móglby podstawiać głos jednemu z tych członków rady Bezpieczeństwa ONZ. :)
Hmmmm... w sumie to czemu nie? To nawet dobry pomysł. Ale oczywiście Aizo to młody człowiek i pozostaje pytanie, czy głos pana Kaczmarskiego by pasował do niego?
Pan Kaczmarski ma taki głos, że pasowałby do młodych ludzi. Ostatecznie - choć nie jest powiedziane nigdzie w "Muminkach", ile dokładnie Włóczykij ma lat - to on podstawiał głos Włóczykijowi, wyglądającemu na młodzieńca, a mającego doświadczenie starszej osoby.
Hmmmm.... w sumie jak tak mówisz, to rzeczywiście nawet to się zgadza. Ostatecznie proponowałem na Richitera pana Benoita, który też młodzieńcem nie jest. W sumie pan Artur Kaczmarski mógłby być jako Aizo. Z kolei pan Mieczysław Morański jako jeden z Rady Bezpieczeństwa... myślę, żeby się sprawdził, w końcu umie robić złowrogi głos.
Do roli Melwiego pasowałby także Klaudiusz Kaufmann. Słyszeliśmy oboje jego słodki głosik w "Porażkach króla Artura" jako sir Lancelota i zaczęłam się zastanawiać, czy by pan Kaufmann też nie mógł podstawić swego głosu "druhowi komendantowi" Melwiemu. :)
Hmmmm.... w sumie jak tak się nad tym zastanowić, to chyba pan Klaudiusz Kaufmann byłby rzeczywiście w dubbingu najlepszy do roli Melwiego. Zdecydowanie by do niego pasował. Oj tak, pamiętam "Porażki króla Artura" oraz sir. Lancelota z głosem pana Klaudiusza i myślę, że twoja uwaga jest słuszna :) Przy okazji muszę coś poprawić w swoim wpisie. Pani Krystyna Kozanecka nie żyje już od 2 czy 3 lat, więc nie mogłaby dubbingować Nany. Może zamiast niej więc dałbym do wpisu panią Dominikę Sell lub Zuzannę Galię. Obie pasują do pyskatych dziewczyn :) Chociaż mam pewną słabość do głosu Dominiki Sell, pewnie domyślasz się, dlaczego :)
Co? Pani Krystyna Kozanecka nie żyje? Muszę to sprawdzić na Filmwebie albo w serwisie Filmpolski, bo nie chce mi się w to wierzyć. :O Szkoda, była wyśmienitą aktorką dubbingową. Nikt lepiej niż ona nie zdubbingowałby Małej Mi w "Muminkach". :/
No niestety nie żyje. Sam jestem po prostu w szoku. Ja myślałem, że ona żyje i ma się dobrze, ale niestety... zmarła mając niewiele ponad 50 lat. Mogła jeszcze długo żyć. Jakaś choroba ją wykończyła. Masz rację. Małej Mi lepiej nikt by głosu nie podstawił. Przy okazji wiesz co? Kiedyś mówiłem, że jej głos nie pasował do mamy Nicole w filmie "NIEKOŃCZĄCA SIĘ OPOWIEŚĆ 3". Zmieniłem zdanie - taka miła odmiana była - pani Krysia jako osoba urocza i spokojna. Przy okazji pamiętasz ją z roli mamy Asha w "POKEMON 2 - UWIERZ W SWOJĄ SIŁĘ"?
O taaak, pamięęętam. ;) Jak znam takie przypadki, to jeśli aktorzy umierają w wieku około 40, 50 lub 60 lat, to albo zabiera ich jakaś ciężka choroba (rak lub inne paskudztwo), albo giną w wypadku. Rzadko który popełnia samobójstwo, no, chyba, że ma coś nie tak z psychiką. Naszych aktorów w tak młodym wieku zabierają albo choroby, albo wypadki. To zagraniczni aktorzy najczęściej sobie odbierają życie. Tak czy siak, jednych i drugich żal. :(
Zdecydowanie będzie mi żal pani Kozaneckiej. Cześć jej pamięci, bo to była wspaniała aktorka. Niedawno widziałem bajkę "ASTERIX I KLEOPATRA", gdzie użyczała głos same Kleopatrze. Wypadła po prostu doskonale z tym swoim głosem Małej Mi :) Z kolei Jacek Czyż jako jej lew oraz jeszcze jako drań Durneapis - po prostu boski przez duże B. :)
A wracając do dubbingu to powiedz, lepsza byłaby Nana z głosem pani Dominiki Sell czy z głosem pani Zuzanny Galii?
Przy okazji rozmawialiśmy o dubbingu do filmu "RONJA, CÓRKA ZBÓJNIKA". Tak sobie myślałem... może zamiast Iwony Rulewicz i Tomasza Bednarka lepsi by byli Dominika Sell i Hanna Kinder-Kiss jako Ronja i Birk? Przy okazji małe pytanko sprawdzające twoją pamięć. Dlaczego właśnie obok pani Sell pani Kinder-Kiss jest przeze mnie proponowana? xD Ciekawe, czy zgadniesz :)
Dokładnie tak, dobrze pamiętasz. Ash i Serena :) Nawiasem mówiąc zapraszam na bloga Jana Kronikarz o nowych przygodach tej parki. Byłabyś zainteresowana?
ashiserenanatropie.blog.onet.pl
To jest ten blog. Polecam serdecznie :)
No, a co do tego uroczego duetu, to jak sądzisz? Sprawiliby się jako Ronja i Birk? A pani Dominika Sell jako Nana byłaby chyba dobra, co nie? Ewentualnie mogłaby jej głosu użyczać Zuzanna Galia. Była doskonała w "Pokemon XY" jako wredna księżniczka Allie albo też pyskata dziewczynka Heidi, która zaprzyjaźniła się z Bonnie :) Albo też była świetna w filmie "Wymarzony luzer" jako główna bohaterka - pyskata i na pozór głupia, ale w głębi serca dobra Dylan. Co ciekawe jednej z jej dwóch koleżanek głos podstawia pani Dominika Sell, więc obie już miały ze sobą styczność przed Pokemonami :)
Podejrzewam, że głos pana Klaudiusza Kaufmanna niejedną białogłowę przyprawił o drżenie serca. :D
A tak przy okazji pamiętasz głos pana Klaudiusza Kaufmana jako Asha, chłopaka Emmy w "H2O - Wystarczy kropla"? Albo jeszcze w serii "Madagaskar" jako zebra Marty też był genialny :) A propos "H2O" to ja sprawdziłem i wychodzi, że pani Hanna Kinder-Kiss (czyli Ash z Pokemonów) podstawiała tam głos mamie Emmy. W życiu bym jej nie poznał, bo jako Ash robi taką chłopięcą chrypkę xD
No widzisz, a sama chyba przyznasz, że Ash był przystojny i seksowny głos pana Klaudiusza był przystojny :) Ja naprawdę nie mogę uwierzyć, że kobiecy głos pani Hanny Kinder-Kiss posłużył za głos mamy Emmy w "H2O", a jednocześnie ta sama pani stworzył chłopięcą chrypkę dla Asha Ketchuma z Pokemonów :)
Gdyby nie to, że Sara Muldner zrezygnowała z pracy aktorskiej i nie słychać jej nawet w dubbingu, to ona mogłaby podstawiać głos Nanie. Jak sobie przypomnę jej Blaszanego Dzwoneczka w serialu "Piotruś Pan i piraci" albo tytułową Pippi Pończoszankę, to myślę, że ona by pasowała doskonale. I znowu byłaby poniekąd w duecie z panią Iwoną Rulewicz, jak przed laty w "Piotrusiu Panie i piratach". :)
Hmmmm... w sumie to prawda, Sara Muldner byłaby naprawdę dobrą Naną z "Generała Daimosa". Ja jednak, jeśli mam być szczery, obstawiałbym Dominikę Sell. Ostatnio stałem się wielkim miłośnikiem jej głosu i chyba wiesz dlaczego xD Ewentualnie mogłaby to być twoja imienniczka, Joanna Jabłczyńska. Też by ponownie była w duecie z panią Iwoną Rulewicz - Misty i Melody xD Ale w sumie Nana to nastolatka, za głos pani Jabłczyńskiej pasuje bardziej do dziewczynek. Więc chyba jednak lepsza Dominika Sell. Ale nie wiedziałem, że Sara Muldner już nie pracuje w filmach.
Przy okazji jak tak się nad tym zastanowię, to chyba Tomasz Bednarek lepszy byłby jako Richiter. Admirał przypomina mi nieco Anakina Skywalkera, zaś to właśnie on w polskim dubbingu temu panu podstawiał głos. Z kolei Tomasz Kozłowicz by chyba był lepszy jako Kazuya. Ale Kiyosziro... hmmm... myślałem np. o Adamie Plucińskim. On podstawiał głos pod Deana Thomasa w HP i pod tego przemądrzałego Ninja w "POKEMON XY", a przecież Kiyosziro to właśnie taki Ninja. Myślałem też, by Artur Kaczmarski był jednak Dziadkiem Kiyosziro - jako dziadek Korriny w "POKEMON XY" był świetny. Aizo zaś powinien mieć młodszy głos. Może Maciej Falana czyli Clemont z Pokemonów? Albo ktoś inny. Aizo powinien mieć super głos. Chociaż w sumie może jednak Jacek Kopczyński jako Melwi byłby świetny, zaś Klaudiusz Kaufmann jako Aizo? Co ty na to?
Wiesz, na końcu tej strony dałem nową propozycję polskiego dubbingu. Doszedłem w niej do wniosku, że pan Kaufmann byłby jednak doskonały jako Melwi, z kolei Aizo byłby doskonały z głosem Waldemara Barwińskiego. Co prawda proponowałem go jako Herik, ale Herik mógłby właśnie mieć głos Jacka Kopczyńskiego.
A może by tak dać Leszka Zdunia? Albo jako Kazuyę, albo jako Herika. Co ty na to? Słyszałam tego aktora w kilku odcinkach "Power Rangers Ninja Storm" - znakomicie wydaje okrzyki walczącego wojownika.
Ja go za to bardziej pamiętam z serialu "Pingwiny z Madagaskaru", gdzie grał wroga tytułowych bohaterów, wrednego boa dusiciela imieniem Savio. W sumie jednak Leszek Zduń może by i pasował na Herika? Czemu nie? Skoro sprawdził się już jako wojownik? :)
Bardzo dobre pytanie. Odpowiedź jednak nie jest jednoznaczna. Sądzę jednak, że nie umarł. Bo to w końcu główny bohater tego anime, a w anime główni bohaterowie nie giną. W każdym razie ja nie przypominam sobie takiego anime, gdzie główny bohater po wielu przygodach i po tym, jak wiele razy otarł się o śmierć i tak zginął.
ale tutaj glowny bohater spelnil swoja role-wojna wygrana i juz nie byl potrzebny,tez ciekawe czy tranzer dalo sie naprawic czy juz nie
Jak to, nie był już potrzebny? A Erika? Jej przecież był potrzebny. A przy okazji Kazuya był jeszcze potrzebny, aby pomóc zachować pokój między Ziemianami i Baamisjanami. Teraz rozpoczęła się jego misja dyplomatyczna. Jestem pewien, że Tranzera-Daimosa naprawiono. Nigdy nie wiadomo, kiedy znowu się przyda.
A więc oto moja nowa propozycja polskiego dubbingu do tego serialu:
Kazuya - Tomasz Bednarek
Erika - Iwona Rulewicz
Kiyosziro - Tomasz Kozłowicz
Nana - Dominika Sell
Richiter - Mariusz Benoit
Laiza - Brygida Turowska-Szymczak
Balbas - Jacek Czyż
Profesor Izumi - Wojciech Duryasz
Okane - Zofia Gładyszewska
Kairo - Grzegorz Wons
Komandor Miwa - Marek Barbasiewicz
Olban - Włodzimierz Bednarski
Gero - Andrzej Arciszewski
Margarete - Joanna Jędryka
Profesor Banks - Grzegorz Pawlak
Gente - Agata Gawrońska-Bauman
Sierżant Kido - Jerzy Dominik
Cindy - Joanna Pach
Baranduk - Wiktor Zborowski
Melwi - Klaudiusz Kaufmann
Doktor Wolin - Jacek Jarosz
Aizo - Artur Kaczmarski
Herik - Waldemar Barwiński
Kaya - Józef Mika
Himley - Jarosław Domin
Generał Leon - Jan Prochyra
Doktor Ruyazaki - Jerzy Kamas
Dziadek Kiyosziro - Stanisław Brudny
Saruyi - Katarzyna Tatarak
Reiko - Monika Wierzbicka
Gildo - Jarosław Boberek
Członkowie Rady Bezpieczeństwa - Mieczysław Morański, Aleksander Mikołajczak, Wojciech Paszkowski, Jan Janga-Tomaszewski i Jacek Mikołajczak
Wiesz co, przeglądałam niedawno japońską obsadę aktorską tego serialu i zaskoczyło mnie, że Cindy i Reiko podstawia jedna i ta sama aktorka. Przecież ta Reiko to była pyskata, że klękajcie narody, a Cindy była nieco spokojniejsza, aczkolwiek też bystra. W głowie mi się nie może pomieścić, że jedna aktorka mogła podstawić głos dwóm tak różnym charakterem postaciom. :)
Ano widzisz, jednak mogła. Z kolei np. pani Krystyna Kozanecka potrafiła podstawić zarówno głos osobie dorosłej, spokojnej i opanowanej, jak i również dziecięcej, pyskatej i przemądrzałej, choć zdecydowanie jako ta druga brzmiała zawsze bardziej wiarygodnie, jednak mimo wszystko umiała to zrobić. A weź panią Brygidę Turowską. W "Padawańskim widmie" podstawia głos dwóm zupełnie różnym postaciom i nie poznałabyś, że to ona, gdybyś nie wiedziała tego :)
He he, jak sobie przypomnę to: "Kochani, ja nie mogę tak pracować" załamanym glosem i ten gest rozpaczy Asajj Ventress, to nie mogę się na to wspomnienie powstrzymać od śmieszku. Asajj i słówko "kochani"? To brzmiało prawie tak, jak Damia w 15 odcinku "Przygód Bosco" mówiła do Skorpiona, kiedy ją wysyłał do walki przeciwko księżniczce Emilce i załodze "Bosco": "Jesteś kochany, mój Mistrzu". :D
Właśnie, ja sam po prostu umieram ze śmiechu z tej sceny, albo jak w "Kronikach Yody" powiedziała do Dartha Maula "A od kiedy ty zostałeś divą?" xD Albo jak ją złodawani gonili i wołała mrocznie "PRZESTAŃ!" xD Polecam ci serial "Gwiezdne Wojny - Wojny Klonów", gdzie Asaji Ventres często się pojawia. I ten mroczny głos pani Brygidy... Ale też nigdy nie zapomnę jej chrypki chłopięcej, której użyczyła np. nietoperzowi Kiełkowi, szeregowemu Jajku, Mikołajkowi oraz małemu Hanu Solo :) Przy okazji... pamiętasz jej rólkę jako Sierżant Jenny w "Pokemon XY"? Jak w jednym odcinki Jenny myślała, że jest złą Madame X? Boska scena, jak ona porywa Pikachu i woła do Asha i jego kompani "Żegnajcie, głupcy. HAHAHAHAHA". Och, ten jej śmiech.... Laiza w "Daimosie" też się parę razy śmiała. Jak dla mnie głos pani Turowskiej byłby idealny.
Eeee, Laiza raczej chichotała dyskretnie, prawie jak Milady de Winter w "Dogtanianie". Mnie śmiech Madame X bardziej przypominał śmiech Damii.
No, w sumie to rzeczywiście. Laiza bardziej chichotała, jak wyżej wspomniana Milady. Z kolei Madame X... ojej... jeśli Damia w polskim dubbingu miała taki sam śmiech, to dzieci mogły mieć ciarki na plecach xD
Ba, aktorka, która w oryginale japońskim podstawiała głos Damii, śmiała się jeszcze głośniej. Teraz to już jest pani po sześćdziesiątce i tak sympatycznie wygląda na zdjęciach. Aż dziw mnie bierze, że tacy aktorzy - na ogół sympatyczni - grają albo dubbingują i czarne charaktery. :)
Hehehehehe. No cóż, jak sobie ten japoński śmiech Damii przypomnę, to naprawdę aż ciarki potrafią mi na plecach przejść :) Hehehehe. Mnie także to nieco dziwi, jak im się to udaje, tym aktorom. Przykładowo pani Turowskiej tak dobrze grać złe kobiety, jak i psotnych chłopców :)
Wiesz, a propos zaproponowałem Tomasza Kozłowicza, bo parę razy grał osoby wrażliwe oraz skrzywdzone przez los. Przypomnij sobie jak podstawiał głos Quasimodo w bajce Disneya "Dzwonnik z Notre Dame" i jej kontynuacji :) O ile się nie mylę, to też on podstawiał głos Danowi w serialu animowanym "OMER". Wiem, że na pewno był Tomasz Grochoczyński (Arktos z TABALUGI) jako Puchach, przyjaciel Dana i Omera oraz Włodzimierz Bednarski jako główny czarny charakter serialu. Dan zaś moim zdaniem mówił głosem Tomasza Grochoczyńskiego, więc moim zdaniem pasowałby do Kazuyi.
Tomasza Grochoczyńskiego? A nie czasem, jak na początku wspomniałeś, Tomasza Kozłowicza?
Pardon, pomyłka. Rzeczywiście, dwaj panowie Tomasze mi się mylą xD Racja, Tomasz Kozłowicz to powinien być Kazuya. Moim zdaniem on był Danem, Synem Gwiazdy z serialu animowanego OMER (nawiasem mówiąc chętnie bym go znowu obejrzał). Ale Tomasz Grochoczyński też był w tym serialu, jestem pewien. Jako Puchacz, przyjaciel Dana i Omera, głównych bohaterów. Cała trójka razem podróżowała i walczyła ze złem. Ale czyim głosem mówił Omer, nie pamiętam, chyba kobiety. Ale co sądzisz o tym?
W sumie po namyśle uważam, że polskim dubbing do "Generała Daimosa" powinien tak oto wyglądać:
Kazuya - Tomasz Kozłowicz
Erika - Iwona Rulewicz
Kiyosziro - Adam Pluciński
Nana - Dominika Sell
Richiter - Tomasz Bednarek
Laiza - Brygida Turowska-Szymczak
Balbas - Jacek Czyż
Profesor Izumi - Wojciech Duryasz
Okane - Zofia Gładyszewska
Kairo - Grzegorz Wons
Komandor Miwa - Marek Barbasiewicz
Olban - Włodzimierz Bednarski
Gero - Andrzej Arciszewski
Margarete - Joanna Jędryka
Profesor Banks - Grzegorz Pawlak
Gente - Agata Gawrońska-Bauman
Sierżant Kido - Jerzy Dominik
Cindy - Joanna Pach
Baranduk - Wiktor Zborowski
Melwi - Klaudiusz Kaufmann
Doktor Wolin - Jacek Jarosz
Aizo - Waldemar Barwiński
Herik - Jacek Kopczyński
Kaya - Józef Mika
Himley - Jarosław Domin
Generał Leon - Jan Prochyra
Doktor Ruyazaki - Jerzy Kamas
Dziadek Kiyosziro - Artur Kaczmarski
Saruyi - Katarzyna Tatarak
Reiko - Monika Wierzbicka
Gildo - Jarosław Boberek
Członkowie Rady Bezpieczeństwa - Mieczysław Morański, Aleksander Mikołajczak, Wojciech Paszkowski, Jan Janga-Tomaszewski i Jacek Mikołajczak
Wiesz co, a może by tak dać Artura Żmijewskiego jako ojca Kazui? Trochę są obaj do siebie podobni, a poza tym myślę, że ojciec Kazui mógł miec czterdzieści parę lat, jak zginął.
Hmmmm... myślę, że Artur Żmijewski byłby dobry jako ojciec Kazuyi, poza tym jest bardziej w dubbingu popularny niż Jerzy Kamas. Choć przyznasz, że pan Kamas jako Bagheera w bajce Disneya "KSIĘGA DŻUNGLI" były boski. Zwłaszcza rozwala mnie to "O RANY GORZKIE! TO SIĘ W OGÓLE NIE TRZYMA KUPY!" xD Ozłociłbym go za ten cytat. A pan Artur doskonały jest w polskim dubbingu. Ma wiele ról na koncie w dubbingu :) Choćby Robin Hood w bajce Disneya albo lew Alex w "Madagaskarze".
Zapomniałeś jeszcze o tym komentarzu Bagheery, jak Baloo się przechwalał, że nauczy Mowgliego wszystkiego, co wie. "Za DUŻO CZASU TO CI NIE ZAJMIE", czy jak to tam leciało. :D
Hehe, powiedziałabym to samo Melwiemu, gdyby mnie próbował poderwać. :D A już na jego propozycję poślubienia odpowiedziałabym mu: "Świrujesz!", jak w jednej z lektorskich wersji "Niekończąca się opowieść 2: Następny rozdział" Atreju na pytanie Bastiana, co ma w torbie, odpowiedział, że to jest ich wojsko. :)
Hehehehehehe. No tak, drugi doskonały cytat pana Kamasa w tej bajce. Bo Baloo powiedział o Mowglim, że się zaopiekuję i dodał "NAUCZĘ GO WSZYSTKIEGO CO UMIEM", a Bagheera na to z kpiną w głosie "O! NIE ZAJMIE CI TO WIELE CZASU" xD W wersji z lektorem powiedział "TO NIE POTRWA ZBYT DŁUGO". Ale pan Kamas powiedział swój tekst w taki sposób, że po prostu rozwala i myślę, że byłby dobry jako choć jeden bohater "Generała Daimosa" :)
Pamiętasz, jak Bastian to powiedział i Atreyu tego nie rozumiał xD W końcu zdziwiłbym się, gdyby rozumiał młodzieżowy slang. Inaczej niż w "Niekończącej się opowieści 3", gdzie bohaterowie Fantazji posługują się nowoczesnym językiem. Przypomnij sobie Barkiego i jego teksty np. "Smok szczęścia? Phi! Gdybym ja był smokiem szczęścia, byłbym już dawno w Las Vegas". Albo jak Engywuk powiedział, że Bastianowi daleko do Schwarzeneggera xD
Hehehehehe. Ale w sumie taki teks do Melwiego by pasował i jestem pewien, że co jak co, ale on by się za to nie obraził. Co innego admirał Richiter, który zdecydowanie nie miał poczucia humoru. Bo w sumie widziałaś admirała, żeby kiedyś się śmiał lub sypał żartami?