O ile 1 sezon był fajny taki typowy dla nastolatków romanse, szkoła i przyjaźń, to co się wydarzyło w 2 to jedno wielkie wtf. Rozumiem że problemy psychiczne trzeba poruszać to ale kaman cały sezon skupia się na problemach ginny, która zachowuje się jakby była pępkiem świata.
Moim zdaniem powinni więcej czasu...
Wręcz nie mogę na nią patrzeć. Jest straszna. Jak można było obsadzić ją do tej roli. Georgia taka ładna, a tu siostra paskuda
Ciężko wyszukać co tam było rzeczywiście dobre. Serial był bardzo chaotyczny ze strasznie słabymi dialogami, które marszczyły tylko moją twarz z irytacji i obrzydzenia.
gdzieś do ok. szóstego odcinka, później niestety wszystka zaczęło się powoli sypać. Odniosłam wrażenie, że twórcy nie do końca byli pewni, co chcą pokazać. Okej, mamy nastolatków, szkołę, stereotypowe problemy, a z drugiej strony Georgie, tylko że w ciągu 10 odcinków poruszonych jest tyle wątków z jej życia, że miałam...
więcej
Psychopatka. Ludzie o osobowości psychopatycznej potrafią zdobywać swoje cele i oczarowywać otoczenie. Pozbawieni są empatii. Robienie z nich idoli przez takiego netflixa prowadzi do deprawacji, zaciera nastolatkom granice co jest dobre a co jest złe.
Postać pokazana jest w mocno cukierkowych barwach a w realu...
Mi się oglądało całkiem przyjemnie- takie połączenie "kochane kłopoty" z "gotowe na wszystko" i "plotkarą";P Brawo!
2 sezon jest dużo cięższy i mroczniejszy od pierwszy, mniej w nim humoru, przez co podobał mi się duuużo mniej. Chyba się ja iNetflix kompletnie rozminęlismy z oczekiwaniami - wydawało mi się, że do takiego serialu jak "Ginny i Georgia" siada się po dobrze zrobione i fajnie zagrane "guilty pleasure", ale żeby...
ale jakie sztuczne, jakie przerysowane. Ta maniera, z jaką grają tu wszyscy - irytuje od pierwszego odcinka, myslałem, że sie oswoję, ale wymiękłem. Fabuła? Najciekawsza ta przeszłość Georgii, ale w sumie też klisze i banał. Życie nastolatek - albo powierzchowna tandeta, albo zupełnie wydumane, bo niewiarygodne w...
Bardzo miło mi się oglądało. Rola Georgii powala, jest po prostu hipnotyzująca. Podobały mi się wątki kryminalne. Momentami przerysowane, ale ma to swój amerykański urok.
Choć aktorka grająca Ginny jest piękna, jakoś nie pasowała mi jej rola. Wiecznie niezadowolona, z tym grymasem na twarzy.
Aż dziwię się, że jeszcze...
poruszających między innymi rasizm jest za duża. Można to było zrobić w inny sposób, a po jakimś czasie już miałem dość scen z Ginny.