Oto lista utworów z 4x09 odcinka:
- Somethin’ Stupid, w oryginale Carson & Gaile, w serialu Sam i Brittany.
- Being Alive, w oryginale Company, w serialu Kurt.
- Being Good Isn’t Good Enough, w oryginale Barbra Streisand, w serialu Rachel.
- All That Jazz, w oryginale Chicago, w serialu Rachel i Cassandra.
- O Holy Night, w oryginale Adolphe Adam, w serialu Rachel.
- Don’t Dream It’s Over, w oryginale Crowded House, w serialu Finn, Tina, Marley, Sam, Brittany i Blaine.
Tak, Kurt będzie miał drugie przesłuchanie do NYADA. Utwór, który zaśpiewa Kurt został specjalnie wybrany przez samego Chrisa Colfera.
Dodatkowo:
Rachel dostanie rzadką okazję uczestniczenia w konkursie szkolnym oraz zyska nową rywalkę, Anna-Marie.
Tina i Blaine zaprzyjaźnią się. Dodatkowo dołączą do Cheerios. W tym odcinku również gościnnie pojawi się Quinn.
oryginał też zalatuje nudą. podobnie jak wersja williams/kidman. chyba po prostu nie lubię tej piosenki
Mnie się bardzo podoba, słucham jej już od kilku dni. Słyszałam na YouTubie również "O Holy Night", i to już kilka dni temu, tylko jeszcze nie widziałam, by ktoś o tym napisał.
Szykuje się dużo NY. ;/
No i oczywiście promo: http://www.youtube.com/watch?v=O2pKreFnXgo&feature=g-all
Sam i Brittany - nie lubię tego.
Nie mogę się doczekać "Don’t Dream It’s Over", uwielbiam tę piosenkę. :)
Sam i Brittana - mnie się podoba ten pomysł - będzie słodko :) . Super, że Kurt dostanie swoja szansę trzymam kciuki. Chyba się też wyda, że to Kitty "popsuła" Marley.
Trochę będzie dziwnie, ale postaram się dać szansę blond parze. A pomysł z dołączeniem Blaine'a do Cheerios, trochę déjà vu zalatuje, ale zobaczymy... ciekawe jaka jest motywacja Blaine'a żeby do nich dołączyć?
Znowu powtórka z programu- zrobią z nich pewnie drugich Kurta i Mercedes, którzy też dołączyli razem do Cheerios.
"All that Jazz"- na to właśnie czekałam! :). Po klapie "Cell Block Tango" może w końcu uda się zrobić porządny cover z Chicago. I dobrze wreszcie usłyszeć solówkę Kurta, a już w szczególności widzieć dalszą obecność Quinn :)
Pierwsze piosenki z odcinka:
"Don't Dream It's Over" http://www.youtube.com/watch?v=q562lDy4rns
"Being Good Isn't Good Enough" http://www.youtube.com/watch?v=LjyfMydFlnY
"Being Alive" http://www.youtube.com/watch?v=_ZaGcRjEssE
Chris i Lea świetnie, jak zawsze, ale piosenka ND jest jak na razie moim faworytem. ;)
"Don't dream it's over" GENIALNE, uwielbiam to, typowo gleekowskie. :)
"Being Good isn't Good Enough" - idealna piosenka :D
"Being Alive" - Kurt zawsze śpiewa piękne piosenki, jestem na tak. mogę słuchać non stop.
"Something Stupid" - w oryginale nie przepadam za tym, smętne bardzo, ale fajnie usłyszeć ich duet.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=OGxz-gcRtu4
"All that Jazz" - piosenka-klasyk, jestem na tak! scena na pewno nas powali. :D
co do 'all that jazz' - jakos nie pasuje mi tu głos Lei, wolałabym, żeby sama Hudson wykonywała tą piosenkę.
Nie wiem dlaczego, ale wątek Rachel i Kurta w NY w ogóle mnie nie interesuje. Brody strasznie wkurza, Rachel nie ma już w sobie nic z dawnej dziewczyny(1 i 2 sezon), a Kurt nie ma sobą nic do zaoferowania w NY. Niech lepiej wróci do Limy. Wątki Glee Clubu i Finna są 100 razy ciekawsze.
Osobiście mam nadzięję, że Kurta nie przyjmą do NYADY (serio). Niech zostanie w tym vogue, czy gdzie tam jest i zajmie się poważnie modą, bo czuję, że to jest jego powołanie.
Mam wrażenie, że odcinek będzie momentami smutny, nieco nostalgiczny. Może chociaż dadzą KItty nauczkę :)
uwielbiam wątek ny. i uwielbiam przyjaźń kurta i rachel. chociaż też żal mi przyjaźni kurta i mercedes. w pierwszym sezonie byli zawsze razem. później rachel zastąpiła mercedes. lubiłem też trzy divy, czyli mercedes kurt i rachel. szkoda, że tego nie pociągnęli
Bulimia Marley pogorszy się zanim się polepszy. "Będzie to bardziej szalone, niż myślicie", wedle słów Samuela Larsena. "Zaufajcie mi. Będzie gorzej i to w formie jakiej nikt się nie spodziewa".
Question: Can I get some Glee scoop? —CM
Ausiello: The Marley/bulimia arc, which took a disturbing turn last week when the New Directions powerhouse collapsed during Sectionals, is going to get worse before it gets better. “It gets even crazier than you think,” reveals Samuel Larsen. “Trust me, it gets worse. It’s something no one’s really expecting at all.”
Źródło:
http://tvline.com/2012/12/04/scandal-spoilers-glee-ncis-ask-ausiello/
http://www.youtube.com/watch?v=H61n9SDG708&feature=player_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=hhgYqwL75_o&feature=player_embedded
mam deja vu w scenie z Finnem. nie lubię takiej Sue.
A ja za to najbardziej uwielbiam wątek NY i mogłabym oglądać tylko to hehe :) jak w jakimś odcinku nie ma dużo Rachel i Kurta to już mnie tak średnio odcinek wtedy ciekawi. no i uważam ze to baaaardzo dobrze ze Rachel już nie jest ta dziewczyna z 1 i 2 sezonu bo wtedy była okropnie drażniąca i egocentryczna a teraz jej charakter stał się dużo lepszy, wydoroslala. Poza tym wyglada milion razy lepiej no i Brody jest super, uwielbiam sceny z nimi i czekam na wiecej !;)
Przepraszam za spam tutaj, ale każdy głos się liczy, Klaine ma szanse wygrać! ;)
http://www.hypable.com/2012/12/03/hypable-battleships-the-final-battle-glee-doct or-who/
http://www.youtube.com/watch?v=H787muOBJJ0
Nie do końca pasuje mi tu głos Rachel ,ale bardzo mi się podoba;)
I co sądzicie o odcinku?:) Mnie oczarowal!:) Fajnie,że w "Glee" nie jest wszystko idealnie. Gdyby byli zawsze cudowni ,najlepsi i wszystko im wychodzilo, byloby to bardzo nierealistyczne, a tak- niech maja troche klopotow,na pewno na koncu i tak bedzie dobrze:) Ciesze sie tez z sukcesu Rachel - dostala po tylku od Cassi, przyznala sie ze brakuje jej wiele do bycia taka tancerka jak ona ,ale zwyciezyla swoim glosem ,to bylo super:) No i Rachei i Brody- w koncu! ;) Piekna byla tez rozmowa z Finnem. jedyne czego mi brakowalo w odcinku to tego, zeby wyszlo na jaw , ze to Kitty namowila Marley na glodzenie sie. Padlo oskarzenie Snatany ale potem nikt sie do tego nie odniosl. No ale pewnie przyjdzie jeszcze i na to pora;)
Odcinek nie był typowo the best, ale jednak całkiem niezły jak na ten sezon :). Początek dość pesymistyczny, i przyznaję ci rację, szkoda, że Kitty się nie dostało, za to biednej Marley tak :(. Czemu nikt się w to nie wgłębił i nikt nie posłuchał Santany? Muzyczna oprawa świetna- "Something Stupid"- urocze, "Being Alive"- hipnotyzujące, "All that Jazz"- szalenie energiczne, "Being good isn't good enough"- cudne, "Holy Night"- powodowało dreszcze (podczas sceny, gdy Finn wynosi z sali puchary, a w tle szła ta nuta- łzy mi się cisnęły do oczu, naprawdę!) Najlepsze bez dwóch zdań było "Don't dream is over"- przypomniało mi to "We are young", dodatkowo mam wrażenie, że częściowo przebiło oryginał :). No i Porcelanka wreszcie w NYADA, czyli wszystko na swoim miejscu. Muszę szczerze przyznać, że scenarzysci prowadzą wątek Kurta w tym sezonie wyjątkowo udanie, chyba najlepiej w historii serialu.
I najważniejsze- Finn nareszcie zaczyna sprawiać wrażenie dorosłego!
o co biega z tym, że na glee wikia pisało, że Quinn będzie jeszcze w tym odcinku, a tu nic!
rozczar :P
odcinek był przez moment bezpośrednią kontynuacją poprzedniego, więc wszyscy sądziliśmy, że stary skład jeszcze się pojawi
tak. obie pojawią się w nowym jorku i we trzy zaśpiewają piosenkę. odcinek nosi tytuł naked
blaine we wdzianku cheerios z hula hop rozwalił mnie totalnie.
being alive bardzo dobre. chociaż przed obejrzeniem odcinka, czytałem komentarze na twiterze i pomyślałem sobie, że o ile w przypadku rachel twórcy pokażą, że marzenia spełniają się, jeśli bardzo się wierzy, tak dla kurta szykują coś w stylu nie zawsze to, czego pragniemy jest nam pisane i odnajdzie swoje miejsce gdzieś w świecie mody
Czy "O Holy Night" nie zostało czasem nagrane już 2 lata temu do świątecznego odcinka w 2 sezonie? Nie było tej piosenki w serialu, ale jest przecież na "The Christmas Album". Zdziwiłam się oglądając odcinek i słysząc utwór w wykonaniu Rachel, którą podśpiewuję już od dobrych 2 lat;)
Odcinek całkiem fajny. Marley mnie irytuje, ale bardziej irytuje mnie fakt, że cała złość skupiła się na niej, a nie na Kitty i dziwne było to, że wszyscy olali całkiem poważne oskarżenia Santany co do Kitty. Kompletnie mi też nie pasuje wątek Sama i Brittany, po prostu nie i już. Sam w ogóle jakoś mnie wkurza, coś zmienili w jego postaci. "All that jazz" zaskakująco dobry, po masakrze z "Cell block tango" całkiem miłe zaskoczenie, "Being Good Isn’t Good Enough" dobre i poruszające, ale "O Holy Night"! Boże, aż miałam dreszcze i byłam dumna z Rachel ;) Being alive - cudowne w każdym calu, co prawda ja kocham Kurta w każdym calu, ale tutaj mnie położył na łopatki :) i gdy usłyszałam [SPOJLER] że dostał się do NYADA [/SPOJLER] to aż krzyknęłam :D Odcinek na plus, czekam na świąteczny :D
mnie też zirytowała Marley, a w sumie jej wątek. powinni pociągnąć sprawę z Kitty, skoro Santana ją oskarżyła i to ona jest winna wszystkiemu. ;)
urocze były scenki Sama i Britt, ale mi też to nie pasuje jakoś. miło się na to patrzy, miło się ich słucha [chociaż nie lubię tej piosenki, jest taka mdła :P], ale NIE.
pojedynek Cass i Rachel w "All that jazz" genialny, moim zdaniem Rachel nawet tanecznie daje radę. ;))
"Being Good isn't Good Enough" uwielbiam i cieszę się, że przypadło to jej do zaśpiewania. poruszające i genialne. zaskoczyło mnie wykonanie "O Holy Night", bo nagrane jest od paru lat, ale było to najmilsze zaskoczenie odcinka. przepiękne, wzruszające, Lea kolejny raz pokazała, że potrafi jeszcze lepiej, więcej, bardziej! :D
"Being alive" bardzo kurtowe, lubię, gdy wykonuje takie piosenki - proste, bez udziwnień, ale mocne w przekazie. cieszę się, że dostał się do NYADA, zasłużył na to, by i jego marzenia zaczęły się spełniać. :))
wykonanie grupowe - świetna scena, świetna piosenka. Glee, które odgrzebuje stare hity i myśli tylko o muzyce to moje ulubione Glee! :D
a mnie się akurat podoba wątek Sama i Brittany :) co do sprawy Marley i Kitty to myślę, że na rozwiązanie tego potrzebują całego odcinka a ten był skupiony na rozpadzie Glee, Rachel, Kurcie i po prostu za dużo by tego było :)
Nie macie wrażenia, że Kurt i Rachel to już inne osoby? Jak dla mnie NY ma na nich ogromny wpływ :) To moje ulubieni, ale... ciut irytują ;)
Było mi szalenie szkoda Finna, który został sam. Finn bez Rachel to... sama rozpacz (delikatnie dobieram słowa) i zdecydowanie nie widziałam dla niego nadziei. Aż do ostatniej piosenki i mojej "żarówki w głowie'. Marley i Finn - to mogłoby być coś ;) Rewelacyjnie im duet wyszedł.
Oni wszyscy się zmienili. Ja szczerze kiedyś nie przepadałam za Kurtem a ureaz go wręcz uwielbiam. Moim zdaniem tworzą fajny duet , a co do Finna to dla mnie ich rozmowa była genialna cudowna i wgl ach ! dla mnie oni muszą byc razem !
kurt i rachel poszli naprzód. ich rozwój i zmianę możemy oglądać, dlatego wydaje się nam największa. już nie są w liceum. wiedzieli, co chcą osiągnąć i teraz do tego dążą. zazdroszczę im tej determinacji w podążaniu za marzeniami. świetny z nich duet. chociaż gdzieś czytałem, że w którymś momencie życia kurt będzie musiał poddać się terapii, ponieważ rachel nie traktuje go jako samodzielną jednostkę, tylko jako część niej samej. (kurt jako planeta krążąca wokół rachel-słońca).
według mnie rachel przerosła finna. dla mnie finn zatrzymał się na liceum i nie chce go opuścić. jego obecne zajęcie jest tylko tego najlepszym dowodem. nie odbieram tego tak, że on chce pomóc chórowi. chór jest dla niego ważny, może ważniejszy niż on dla nich. nie wiem, czy to dobry pomysł pozostawienie go tam. dla mnie finn nie rozwija się. wrócił do liceum, bo to miejsce, które zna, i w którym czuje się bezpieczny. kurt i rachel, tak jak pozostali nie bali się zaryzykować. on jeden desperacko trzyma się przeszłości. w ogóle trochę śmieszy mnie cała ta sytuacja finn jako prowadzący chór. dali mu nawet biuro willa, które raczej przysługiwało mu jako nauczycielowi a nie opiekunowi chóru. nie dziwię się, że sue tak się go czepia. też by mnie denerwowało, gdyby jakiś nie-dorosły panoszył mi się po szkole.
wiele ludzi ma ta jak Finn, uwierz mi :)utknęli w liceum i nie wiedzą co mają robić ze sobą. Nie każdy ma tak jak Rachel, że wie od 4 roku życie gdzie chce być i dlatego warto wprowadzić taką postać bo wiele ludzi się z nią utożsamia. Myślę, że Finn w końcu odnajdzie swoją "drogę" i wtedy właśnie powróci Finchel :) A co do pokoju naucz. to zgadzam się z Sue, jak najbardziej :)