PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=494916}

Glee

2009 - 2015
7,3 47 tys. ocen
7,3 10 1 46508
6,3 9 krytyków
Glee
powrót do forum serialu Glee

Do końca sezonu 4 zostały ledwo 2 odcinki, a już się zaczyna gorączka przed następną serią.
Wrzucajcie tutaj wszystko co wiecie na temat 5 sezonu :)
Wiadomo, ŻE:
-Ryan planuje sezon 5 i 6
-od samego początku sezonu Blaine'a i Kurta najprawdopodobniej będziemy już widzeć razem
-możliwe, że nie zobaczymy już Dianny
-również HeMo- z wiadomych powodów, conajmniej na pewien okres czasu
-akcja w NYC będzie miała zapewne większy udział w fabule niż dotychczas
-zareaktywują starą obsadę, z naciskiem na Mercedes, Mike'a i Pucka.
Jak zdobędziecie jakieś newsy, to wrzucajcie :)

użytkownik usunięty
ciotkaEliza

ja także prosze o źródło, bo kocham Aarona i gdyby pojawił sie w glee to chybabym umarła...

Kurcze, sorry, spoilery były błędne.
Gleepedia wprowadziła mnie w błąd, nie podała opisu prawdziwego odcinka, tylko profil jakiegoś OC...
Jeszcze raz sorry. Nie zauważyłam.

użytkownik usunięty
ciotkaEliza

Wielkie sorry że wciskam się z moim pytaniem tutaj , ale dużo was tu aktualnie pisze to może szybciej ktoś mnie zauważy , a moje pytanie : "w którym odcinku glee po raz pierwszy pojawia się Blain??"
czekanie na załadowanie się każdego odcinka i przewijanie jest naprawdę męczące :/

2x06 "Never Been Kissed"

użytkownik usunięty
Negacja

dziekuję bardzo ;)

ocenił(a) serial na 7
ciotkaEliza

szkoda, że Jacob Ben Israel nie pojawia się już w Glee :( mogliby go na przykład wsadzić do redakcji People albo innego szmatławca ;p

ocenił(a) serial na 8
tolerancja91

Dzisiaj ruszają zdjęcia do trzeciego odcinka. E!Online rozmawiało z kilkoma osobami, które przeczytały już scenariusz do odcinka upamiętniającego Cory’ego Monteitha – “będziecie płakać od początku do końca”, “jest bardzo, bardzo dobry”, “płakałam czytając każdą stronę”.

Oprócz tego wiadomo, że akcja będzie działa się Limie i skupi się na śmierci Finna Hudsona. Tak jak mówiono wcześniej, nie zostanie powiedziane jak zginął, ale odcinek rozpoczyna się od tej tragicznej informacji. Później fabuła skupi się na wszystkich postaciach, które wspominają, opłakują i celebrują życie zmarłego przyjaciela.

Wiadomo także, że Rachel pojawi się jedynie na koniec odcinka – jednak będzie to bardzo intensywna scena. Santana będzie miała wspaniały i zapadający w pamięć moment. A ostatnia piosenka? Przygotujcie się na łzy.

W odcinku zostanie wykonany utwór z musicalu RENT “Seasons Of Love”. W epizodzie pojawi się także Romy Rosemont, czyli serialowa mama Finna.

ocenił(a) serial na 7
marekwyszosiat222

A wiadomo coś na temat tego czy w tym odcinku wystąpią ci którzy "odeszli" czyli Dianna, Mark, Amber, Harry? Bo z Heather ciężko chyba by było

użytkownik usunięty
alunia_kiss

Marka najprawdpodobniej już nie będzie bo został oskarżony o gwałt przez swoja byłą :(

co? masz jakieś źródło? :o

yootsuu

http://www.dailymail.co.uk/tvshowbiz/article-2264908/Glee-star-Mark-Salling-sued -woman-claims-actor-forced-sex-condom.html

ocenił(a) serial na 8
yootsuu

to stara sprawa chyba już wyjaśniona inaczej by chyba siedzial... tam chodziło o to że ona zgodziła się na seks z nim ale nie bez zabezpieczenia a on ją do tego zmusił ale jego prawnik twierdził że to ściema i opowiastka byłej dziewczyny gwiazdora która chce zaistnieć

marekwyszosiat222

jeśli to o 'Seasons of Love' to prawda, to UMIERAM, uwielbiam tę piosenkę i miałam nadzieję, że kiedyś ją zaśpiewają. a ten odcinek to najlepsza 'okazja' do tego...

marekwyszosiat222

RENT! W KOŃCU! o tym marzyłam! I w dodatku "Seasons of love" :)! nie mogę się doczekać!...
....chociaż i tak wiem, że będę ryczeć podczas tego odcinka...:(

ocenił(a) serial na 10
marekwyszosiat222

Nie żebym narzekała, ale w tym odcinku na pierwszym planie powinni być Rachel, Kurt, Will, Puck, Quinn a także rodzice Hudson-Hummel. Czyli osoby ważne w życiu Finna.
Jakoś nie widzę w tym wszystkim Santany, nie lubiła Finna przez okres liceum i co teraz ma mieć z tego powodu wyrzuty sumienia? Czy może będzie wdzięczna jak pomógł jej w coming oucie (gdzie przedtem ją wyoutował)? No nie wiem. Byli przyjaciółmi, owszem, ale nie najlepszymi.
Dodatkowo, nie chcę większych wątków "nowych" w tym odcinku.

ocenił(a) serial na 7
stasza2233

Zgadzam się że na pierwszym planie powinny być osoby ważne dla Finna( nie sądzę aby z tymi nowymi jakaś wielka zażyłość go łączyła) powinna być Rachel jako jego ukochana, Kurt jako "brat" mama Finna, Puck bo był jego najlepszym przyjacielem i Quinn ( bo jakby nie było była ważna w Jego życiu, kiedyś ją kochał i byli przyjaciółmi, a ona nawet powinna być aby wspierać Rachel jako jej przyjaciółka) powinna oczywiście być też reszta starej obsady z którymi łączyła go prawdziwa przyjaźń ( Artie, Mercedes, Sam ,Mike, Tina i Santana) no ale jeśli odcinek ma być poświęcony Finnowi to również nie rozumiem wielkiego udziału nowych bądź Santany... Santana nigdy nie była przyjaciółką Finna prawda jest taka że jedynymi osobami w Glee na których jej zależało były Quinn i Brittany. Santana zawsze krytykowała Finna była dla niego nie miła itp. więc nie wiem ( jeśli tak będzie) czemu akurat ona ma odgrywać wielką rolę w tym odcinku... no ale może być też tak że sami aktorzy tak zdecydowali np. że Lea pojawi się tylko na chwile bo nie chce zbytnio znów tego przeżywać, że Dianna nie chce wystąpić( nie wiem ale powiedzmy to tylko spekulacja) dlatego Naya dostała większą rolę..

użytkownik usunięty
stasza2233

Najważniejsi - Carole, Burt, Kurt, Rachel, do tego Puck jako przyjaciel i może Will. Za nimi dawni członkowie chóru, a dopiero potem nowi. Przynajmniej według mnie tak to powinno wyglądać. (Wiemy, że będzie Carole w odcinku, Romy Rosemont potwierdziła na twitterze.)
Co do Santany to ona teraz się przyjaźni z Rachel i Kurtem - jak tak sobie wyobrażam wszystkich spoza rodziny to właśnie Santanę i Blaine'a jako głównie wspierających Rachel i Kurta. Poza tym Santana przyjaźniła się z Finnem, zresztą jak więcej bohaterów. Może po prostu ktoś do prasy powiedział o scenie Santany, a może inni też będą mieć jakieś wspaniałe czy wzruszające momenty?

Nie uważam natomiast, że Quinn powinna mieć jakieś specjalne sceny niż inni przyjaciele. Mnie po pierwszym sezonie zawsze dziwiła jakakolwiek przyjaźń na linii Finn-Quinn. Q go zdradzała, zaszła z innym w ciąże, miała czelność wmawiać Finnowi, że to jego dziecko, nawet zamieszkać z nim i jego mamą. I? No właśnie jakby nigdy nic potem się przyjaźnią czy nawet są w związku. Jak Terri oszukała poważnie Willa to była jako ta zła, rozwiódł się z nią itd. I to było normalne, a jak Q postąpiła okropnie wobec Finna to później jakby nigdy nic. Zresztą w czwartym sezonie nie było specjalnie jakichś wątków Finna i Quinn, tyle co się widzieli w 4x08. Chyba każdy absolwent miał więcej interakcji z Finnem niż ona. Właśnie po tym z kim utrzymujemy relacje, a z kim nie po zakończeniu szkoły poznajemy jaka to jest/była przyjaźń.

ocenił(a) serial na 7

Nie mieliśmy w czwartym sezonie wątków Quinn-Finn , bo nie było na nie czasu, Dianna Agron wystąpiła raptem w 2-3 odcinkach.
Ale tyle już razy było podkreślane w Glee ze Quinn była pierwsza miłością Finna i vice versa. Wiec jeśli zabraknie Quinn w trzecim odcinku (znany jest już tytuł : "The Quarterback") to będzie to duży błąd scenarzystów.
Wiemy ze nie zobaczymy za dużo Rachel, poza nią moim zdaniem na najwięcej miejsca w odcinku zasługuje matka Finna z oczywistych powodów, Kurt, Puck i Quinn bo te osoby najwięcej z nim przeszły.

ocenił(a) serial na 7
szym_seba

Oczywiście Santana była przyjaciółką Finna, ale nie tak bliską żeby w tym odcinku zajmowała dużą część. poza tym nie wiem czy tylko mi ale może Wam też jakoś dziwnie z przyjaźnią ( Rachel., Kurt, Santana) ja ogólnie uwielbiam Santanę ale dla mnie to było trochę wpychanie jej na siłę do NY i wielka przyjaźń, skoro ich nie znosiła. A jeżeli już ktoś miałby być osobą wspierającą Rachel to dla mnie Kurt i Quinn. Wiem wiem że zaraz tutaj będzie że Quinn było mało w 4 sezonie, no ale w końcu to ona była najbliższą przyjaciółką Rachel w poprzednich sezonach, to jej Rachel ufała i się zwierzała,. to ją prosiła o radę,. jako 1 powiedziała że Finn się jej oświadczył, a Santana w sumie nic specjalnego dla Rachel nie znaczyła.. Tak samo uważam że Quinn była ważną osobą dla Finna i to była przyjaźń ale też coś więcej była Jego 1 miłością, moim zdaniem ona Rachel, Puck i Kurt byli najbliższymi osobami dla Finna jeśli chodzi o Glee, ale to moja opinia

użytkownik usunięty
alunia_kiss

" najbliższą przyjaciółką Rachel w poprzednich sezonach"
Przepraszam, ale skąd to jest? Ja wiem, że uwielbiasz Quinn, bo wiele Twoich wypowiedzi kojarzę. I to w porządku, wiadomo, każdy ma swoje ulubione postacie, ale skąd stwierdzenie, że najlepsza? Najlepszym przyjacielem Rachel jest Kurt i to nie podlega żadnej wątpliwości. Potem z kolei raczej Mercedes, zresztą oni w trójkę (R, K, M) się przyjaźnili. Z Q miała różne momenty, może i przyjaźni, ale na pewno nie tak przyjacielskie jak z Kurtem. Co do Santany to one się zaprzyjaźniły w trzecim sezonie. Osobiście widziałam tam większą przyjaźń niż z Q, nie mówiąc o czwartym sezonie gdzie Santana pokazała, chociażby w sprawie Brody'ego, że naprawdę jest jej przyjaciółką. Tworzą w teraz w trójkę (Rachel, Kurt, Santana) fajny, wspierający się team w NY. Nie wiem co można chcieć aktualnie od Santany, nawet Finna sprowadziła aby dał Brody'emu nauczkę.

Dla mnie jeden odcinek z interakcją danych bohaterów, którzy niby tak się przyjaźnili, to trochę mało. To tylko moja opinia, po prostu widzę inne przyjaźnie Finna, które bardziej przetrwały niż ta z Quinn.

ocenił(a) serial na 7

Tutaj akurat nie chodzi o to czy lubię Quinn, bo Santanę lubię tak samo, tak jak również uważam że największa przyjaźń to Quinn i Santana no i Brittany( owszem walczyły ale były przyjaciółkami) Santana w 3 sezonie wcale nie była taką wielką "przyjaciółką" Rachel w tym sezonie właśnie Ryan raczej nastawił Nas na przyjaźń Faberry, z Santaną była może jedna scena gdzie Rachel dawała jej swoje zdjęcie do włożenia do szafki, ale z Quinn,..,., Hm... A kto namawiał Quinn do powrotu do ND jak nie Rachel, a komu pierwszemu Rachel powiedziała o tym że Finn jej się oświadczył?, kogo prosiła wiele razy o radę? za kim wiecznie biegała i starała się uchronić od błędów?, na kogo tak bardzo czekała na swoim ślubie że nie chciała go zacząć? i z powodu jakiej osoby była niezadowolona że nie chce przyjść na jej ślub i jej wspierać? Na czyją prośbę Rachel ( zrezygnowała z jednej solówki na regionalnych na rzecz Santany, Mrecedes i Brittany) komu pierwszemu Quinn powiedziała o tym że dostała się do Yale? rozmowa przed balem kiedy Rachel mówi " nie rozumiesz co dla mnie znaczysz..." i potem kiedy Quinn daje Rachel kartę na przejazdy i mówi " chcę żeby Nam się udało utrzymywać kontakt" no to chyba jednak jest przyjaźń... Oczywiście Kurt jest również bardzo bliskim przyjacielem Rachel, bo mieli podobne marzenia, wspólnie mieszkają i się dobrze \dogadują,. ale z Mercedes czy Santaną bym tak nie szalała... Santana jedynie może 3 odcinki przed końcem 3 sezonu zaczęła być milsza dla Rachel, a w 4 sezonie owszem zmieniła się i ją wspierała no ale skoro już mieszkają razem w jednym mieszkaniu i wcisnęli Santanę na siłę do NY( Ryan ją wcisnął) to przecież nie będzie wiecznie zła dla Rachel bo to by było już nudne... I tu na prawdę nie chodzi o to kogo lubię a kogo nie bo to nie ma nic do rzeczy, po prostu uważam że jak dla mnie Quinn miała lepsze i cieplejsze relacje z Rachel, której zresztą na Q bardzo zależało niż z taką Santaną, co prawda w 4 sezonie Q została odsunięta na rzecz Santany ( wiadomo Dianna była zajęta kręceniem filmu itp i wystąpiła w 3 odicnkach?) ale nie zapomina się o starych przyjaciołach na rzecz nowych.


A tak dodam że wczoraj była konferencja prasowa odnośnie nowego filmu Dianny i padły tam pytania odnośnie Glee chyba coś tak o Quinn i ona odpowiedziała że ona nie wie czy postać Quinn pojawi się jeszcze w Glee czy coś w tym stylu... także myślę że jej w odcinku poświęconym Coryemu jednak nie zobaczymy wcale

użytkownik usunięty
alunia_kiss

Co do Quinn i Rachel to osobiście nie widziałam tam przyjaźni, raczej jakieś koleżeństwo, z nutą rywalizacji i jakiejś zazdrości. Ale nie o tym chciałam pisać. Chodziło mi w tamtej wypowiedzi nie tyle o porównanie przyjaźni Q-R, a S-R w poprzednich sezonach, co o Twoje stwierdzenie, że Quinn była Rachel najlepszą przyjaciółką. Po przeczytaniu miałam takie "Yyyy, a w takim razie co z Kurtem? Oglądam inny serial?" Szczerze powiem, że aż napisałam do kumpeli, która właśnie dopiero co obejrzała trzy pierwsze sezony po raz pierwszy i jej reakcja była naprawdę podobna. Co według Ciebie w takim razie z Kurtem, który ją wspierał i wspiera zawsze, których przyjaźń przetrwała! Nie zliczę ile razy wyznawali jak się kochają, ile razy sobie pomagali, zwierzali. Zresztą co tutaj dużo pisać - w trzecim sezonie Rachel powiedziała wprost o Finnie i Kurcie, że to jej dwie najważniejsze osoby. To chyba wyraża wszystko. Kurt właściwie ma z nią relacje wręcz braterskie, bardzo silne, szczere, na dobre i złe.

Co do Santany w NY to nie wiem czy to aż takie mega zaskakujące. Zaskakujące fakt, ale bez przesady. Tyle lat ich łączył chór, z Rachel się zaprzyjaźniła, z Kurtem też chyba relacje potem miała dobre, zresztą jak wszyscy po trzech sezonach w chórze tak naprawdę, jak się "dotarli" i połączyły ich wspólne próby i sukces. Ja wiem, że może być dla kogoś ciężko się pogodzić, ale trzeba spojrzeć obiektywnie jakie relacje Rachel, Kurta i Santany się zrobiły przyjacielskie i jak na tym w sumie dobrze wyszli - chociażby to, że gdyby nie Santana może dalej Rachel nie wiedziałaby kim jest Brody. Poza tym trzeba się cieszyć, że takie posunięcie twórców, bo sami widzimy co się dzieje z absolwentami jeśli nie są w NY (nie licząc Finna) - aktualnie kto z absolwentów nie jest w NY stał się już gościnną postacią. Oczywiście każdy może odbierać Santanę inaczej, ale dla mnie to jedna z ciekawszych bohaterów, właśnie dzięki wątkowi w NY wyrosła dla mnie na jedną z najlepszych kobiecych postaci. I dobrze, że tak wyrazista postać, z pazurem, ale i troską o przyjaciół, została.

ocenił(a) serial na 7

Mi też nie chodziło o porównanie przyjaźni Rachel Kurt do Rachel Quinn. Wiadomo że Kurt jest bardzo bliską osobą dla Rachel i jest jej przyjacielem zresztą napisałam to wyżej, tak samo jak dla Rachel był ważny Finn, to są naprawdę bliskie osoby dla niej, jednak uważam że Rachel np nie miała takich "ciepłych stosunków" z Tiną, Mikem, Artim, Brittany, Santaną, Puckiem, Samem czy Mercedes jak z Quinn/. Prawdą jest że w 1 sezonie one miały wzloty i upadki wiadomo zazdrość o Finna miała z tym wiele wspólnego, ale pomimo tego Rachel zawsze latała za Quinn w 2 sezonie było już pół na pół a w 3 moim zdaniem było widać ich "przyjaźń" i moze się mylę ale nie tylko ja widzę że ich stosunki były bardzo przyjacielskie i ważne dla obu stron, tak jak pisałam wcześniej te sytuacje które miały miejsce w 3 sezonie ja osobiście nie sądzę że bym prosiła o radę, albo mówiła osobie pierwszej o ślubie, albo specjalnie czekała na tą osobę, albo jmówiła jak mi na niej zależy, albo też dawała jej w prezencie jako jedynej kartę na przejazdy żeby utrzymac z nią kontakt jeśli ta osoba by była tylko moją zwykłą koleżanką ze szkoły i chóru.... I nie chodzi mi o porównanie teraz przyjaźni z Kurtem bo wiadomo że dla Rachel on jest jedną z najważniejszych osób, ale chodzi mi8 o to że jak dla mnie dla Rachel zaraz po Finnie i Kurcie najważniejsza była Quinn( a wiadomo to jest dziewczyna więc przyjaźń damska) i tylko tyle. Jeżeli chodzi o Santanę to mówię że ona dopiero jakieś milsze rzeczy mówiła do Rachel pod koniec 3 sezonu, a w 4 oczywiście stała się dla niej bliska( ja Santanę uwielbiam za charakter od początku 1 sezonu) bo to akurat ją wybrali aby dokoptować do Rachel i Kurta, no ale jednak w 4 sezonie kiedy był odcinek " Naked" to Kurt prosił o pomoc Quinn i Santanę dla Rachel, gdy by Quinn nie była kimś ważnym dla Rachel to by przecież jej nie wzywał aby \pomogła Rachel prawda? A Santana przyjechała dlatego bo po prostu musieli jakoś zacząć jej wątek w NY. no i przyjechała ze swoją przyjaciółką Quinn. ale że Dianny nie bedzie więcej w Glee to wiadomo że i Quinn nie będzie więc nie ma co się rozpisywać teraz nad tą przyjaźnią, moim zdaniem wszystko potoczyło by się inaczej gdyby Dianna była nadal w Glee. Ale jak mówię to moja opinia
Pozdrawiam :)

ocenił(a) serial na 7
alunia_kiss

To co piszesz owszem jest prawdą, ale sama to napisałaś że to Rachel zabiegała o kontakt z Q, a sama z siebie Q właściwie nie pomagała Rachel, więc hmmm... poza tym piszesz 1 sezon, drugi sezon, 3 sezon, a to bądź co bądź przeszłość, a z Santaną są blisko obecnie, Santana nie tylko mówiła że teraz Kurt i Rachel to jej rodzina, ona to nawet udowodniła.
Więc nie chodzi tu o ilość kontaktów a ich jakość.

użytkownik usunięty
martiniss

O właśnie tak jak piszesz - " to Rachel zabiegała o kontakt z Q, a sama z siebie Q właściwie nie pomagała Rachel, więc hmmm..."
Właśnie dla mnie przyjaźń musi być obustronna. A tutaj też jeśli już to Rachel się zwierzała Q, a chyba raczej nie odwrotnie? Nie przepadam za Q i nie pamiętam dokładnie jej wątków, ale chociażby czytam co napisała alunia_kiss. Zresztą nawet sama jeśli coś pamiętam to właśnie Rachel zabiegająca jeśli już, a nie odwrotnie. Chyba Q dla Rachel była jakimś wzorem, kimś kim sama by chciała być? W sensie podobała się Finnowi, była ładną kobietą według Rachel, niby gdzieś tam królowała kiedyś. Nie wiem jak to ująć, ale R chciała się zaprzyjaźnić, może stać się trochę taka jak Q?

ocenił(a) serial na 7
martiniss

Nie będę bronić Quinn czy coś. ale moim zdaniem ona w 3 sezonie też miała kilka scen gdzie pokazała żed jej zależy na Rachel, np choć to okrutne moim zdaniem scena w łazience gdzie Q mówi Rachel że czeka ją cudowne życie i że nie może się zatrzymywać i być z Finnem bo ich plany się nie pokrywają i że powinna podążać za swoimi marzeniami( kiedy Rachel powiedziała jej o ślubie) potem kiedy Quinn starała się ją chronić przed głupotą poślubienia Finna sceny z tego odcinka no i wycięta scena z przymierzania sukni ślubnej, potem kiedy na balu Q namówiła Santanę żeby podrobić głosy aby to Rachel została królową balu, no i scena kiedy Q daje Rachel kartę na przejazdy i mówi " to karta na przejazdy mam też drugą dla siebie i wszyscy mówią o utrzymywaniu kontaktu i chcę mieć pewność że Nam się uda..." no i scena chyba w 4 sezonie kiedy wszyscy pytają co z Rachel i tylko Quinn jako jedyna mówi że piszą ze sobą e-maile i coś tam... Moim zdaniem ona też darzyła Rachel uczuciem.

A tak z innej beczki dla mnie jest dziwne to " poza tym piszesz 1 sezon, drugi sezon, 3 sezon, a to bądź co bądź przeszłość, a z Santaną są blisko obecnie" bo dla mnie to śmieszne jest.... Jak się ma przyjaciela powiedzmy od podstawówki który wyjechał gdzieś za granicę i się ma z nim kontakt przez skypa i e-maile a mieszka się z kimś od pół roku i się dobrfze z tą osobą dogaduje to znaczy że tamten pierwszy przyjaciel idzie w odstawkę i nie jest już dla kogoś ważny bo nie jest blisko? Nie rozumiem,

ocenił(a) serial na 7
alunia_kiss

a poza tym nie ma co tutaj o tym pisać bo to nie temat do tego. Ogólnie Dianny i tak nie będzie w tym odcinku więc nawet jakbyśmy chcieli Quinn to i tak jej nie zobaczymy więc niech będzie tak jak jest

ocenił(a) serial na 7
alunia_kiss

a tam nie to miejsce, równie dobrze parę stron tego wątku można by wyciąć. A odnosząc się do Twojej odpowiedzi: " Jak się ma przyjaciela powiedzmy od podstawówki", one nie przyjaźniły się od podstawówki, w liceum też nie. One były koleżankami, w angielskim mamy tylko friend. Więc nie ma jak tego inaczej przetłumaczyć. Co do Twoich argumentów, to przecież Q nie jest potworem, przecież była miła dla Artiego, Rachel, Santany itd. Ale jak dla mnie te kontakty nie są zbyt zażyłe. To taka osoba, z którą fajnie się spotkać raz na jakiś czas, poplotkować, pomagać, gdy ta druga osoba ewidentnie tego potrzebuje, ale to nie jest osoba, która sama będzie zabiegać o to by sprawdzić czy aby ktoś sobie z czymś nie radzi, tak sama z siebie (np. Santana).
Ja tam nie mam nic do Quinn, ale nie rozumiem czemu niektórzy tak ją wychwalają, dziewczyna jest egocentryczką, kompletnie nie wie co ze sobą zrobić. I pewnie się nie dowiemy, bo Diana nie chce chyba już grać w Glee (w pełnym znaczeniu tego słowa, poza występami gościnnymi). Mi to nie robi różnicy, bo aby pogłębić jej wątek musieliby skrócić inne, a ja czekam na swoich ulubieńców. Niestety Diana i FOX chyba się nie lubią, Quinn na tym traci, my (fani serialu) na tym tracimy, ale co poradzić.

użytkownik usunięty
martiniss

"Ja tam nie mam nic do Quinn, ale nie rozumiem czemu niektórzy tak ją wychwalają, dziewczyna jest egocentryczką"
Właśnie ja też nie rozumiem. Znaczy każdy ma swoje ulubione postacie, ale nie wiem skąd wychwalanie, że niby taka dobra i przyjacielska. Sporo narozrabiała w serialu - np. zdrada Finna, wmawianie mu, że nosi jego dziecko, zamieszkanie z nim i jego mamą, albo to jak podłożyła jakieś rzeczy w mieszkaniu Shelby i chciała nasłać pomoc społeczną. Pięknego serca to ona nie ma.

Co do obecności czy też nie Q w kolejnych sezonach - nie będzie mi jej szkoda jeśli nie zobaczę jej więcej, albo pojawi się bardzo rzadko. Nie brakowało mi jej w czwartym sezonie. Tak jak właśnie martiniss pisze - aby jej wątek rozwinąć trzeba by było skrócić inny, a też wolę oglądać swoich ulubieńców, a ona jakoś nigdy nie należała do lubianych przeze mnie postaci. Poza tym nie lubię słuchać jej głosu, więc dla mnie by było nawet na plus.;)

ocenił(a) serial na 7

Mi Quinn będzie brakować, tak jak i reszty osób z Glee ze starej obsady mam na myśli Finna, Brittany, Mika, Mercedes, Pucka, bo szczerze Glee z tymi nowymi( których nie cierpię) jest jak dla mnie do niczego. Ale wiadomo każdy ma prawo lubić kogo chce, ja lubię Quinn i Santaną a z facetów Kurta i Pucka i tyle. Dianna nie chce grać bo z postaci Quinn robili wariatkę. w sensie w 1 sezonie no i w 2 była taka normalna taka jaką miała grać, ale im dalej w las w 3 sezonie to jak zmieniła towarzystwo, jaka się stała potem jak chciała pójść na litość że jeździ na wózku żeby zostać królową,. oczywiście było też wiele fajnych scen z nią w 3 sezonie ( np. wypadek, rozmowy z Rachel, jak przekonywała dziewczyny do powrotu do ND) no ale własnie Diannie nie podobało się to w jaki sposób traktują Quinn jak ją niszczą, no a w 5 sezonie jej raczej nie będzie i w odcinku 3 też nie ponieważ w momencie kiedy odcinek jest kręcony czyli teraz jest ona na promocji swojego filmu z De Niro i Pfeiffer więc to niemożliwe aby była w tym odcinku, no ale zobaczymy jak to wszystko się potoczy,. Zobaczymy co się stanie z Ariem, Tiną, Samem kiedy skończą liceum

ocenił(a) serial na 7
alunia_kiss

Diana chyba mało w życiu zobaczyła, bo takie osoby jak Quinn są, i to wcale nie jakiś ewenement. To są osoby, które nie widzą potrzeby zadawania sobie pytania jak to na niego/nią wpłynie, a ważne jest to jak wpłynie to na mnie. Choćby ciąża i udawanie, że to Finn jest ojcem, nie zastanawiała się co mu robi :/ I to samo zachowanie się powtarzało. Nie mówię, że egocentrycy są źli, to zwykle oni dochodzą do wysokich stanowisk itd. :) A ta faza z farbowaniem włosów, zwykła próba zwrócenia na siebie uwagi. Ale to serial o nastolatkach, więc nie wiem czego Diana chciała od postaci Quinn, wg mnie dobrze narysowali jej postać. Nie mnie oceniać Dianę, bo jej nie znam, ja nie rozumiem co ona miała do Quinn.
Mi bardziej nie podoba się co zrobili z postacią Puck'a. Dopiero ostatnio naprostowali temat, ale Finn odszedł, więc nie wiadomo co teraz.
Co do nowych, to ja ich lubię, Ryder, Unique, Kitty wprowadzają trochę świeżego powiewu, czy nawet Jake (byleby się odkleił od Marley, bo aż rzygać się chce od tego cukru jakim nas karmią), męczy mnie tylko Marley - wiecznie umęczona swoim żywotem - ma świetny głos, urodę, figurę, przyjaciół, chłopaka, który ją kocha -____- wiem, że problemy z samooceną to nie rzadkość, ale w jej przypadku to aż kole w oczy. Poza tym to nie jest sytuacja bez wyjścia, więc mam nadzieję, że w 5 sezonie poznamy Marley 2.0 :)

Ze starą obsadą wiąże się sentyment, ale też bez przesady. To nie winna nowych, przeiceż bez nich Glee w McKinley trzeba by rozwiązać. Więc o co Wam chodzi? Że ich tak dużo? A co innego mogli zrobić?
A co do reszty starej obsady, to co oni mogliby nam pokazywać? Jak Merc mieszka sobie w LA i chodzi do wytwórni co jakiś czas? Nuda. Musieliby wprowadzić jakieś jej koleżanki, producenta muzycznego itd. a kto to chce oglądać? Dobrze, że co jakiś czas dostajemy feedback odnośnie co się z nimi dzieje, bo to najważniejsze. To samo tyczy się Mike'a nie wiem gdzie jest ta jego szkoła, jak w NYC to mogliby go zacząć pokazywać. Choć pewnie dopiero od kiedy dostałby jakiś angaż. Bo co innego mogliby nam dać, jego nową dziewczynę? Treningi? Poza wartością wizualną nic to nie daje. Trzeba sobie zdać sprawę, że serial nie obejmie każdego, chyba że dany bohater wybierze drogę -> BroadWay, ewentualnie NYC. Serial straciłby na ciągłości gdyby go dzielili na 5 różnych stref.

ocenił(a) serial na 7
martiniss

N ie wiem co miała do postaci Quinn ogólnie chyba chodziło o to że wszystko co złe spotykało tą postać i akurat ją niszczyli najbardziej, akurat w 1 sezonie ciąża itp to było spoko bo taka miała być, ale tak koniec 2, początek 3 robili z niej wariatkę, nie wiem jak to nazwać. która a to chciała odzyskać dziecko, a to przespać się z Puckiem, a to właśnie ten gniew jak zmieniła towarzystwo, a to wypadek i wózek inwalidzki, a to romans z profesorem, starym skaytem, przespanie się z Santaną, ja miałam wrażenie że ona nie może być po prostu szczęśliwa w sensie Quinn.
Wiem że nie mogą pokazywać absolwentów bo jakby się rozdrabniali na kilka miejsc to nie wiadomo by było o co chodzi, oraz że czas na nowych. Tylko po prostu ja mam tak że się przywiązuje do postaci w serialu w sensie że serial opowiada o ich życiu itp i to o ni byli głównymi bohaterami od 1-3 sezonu i to praktycznie o nich był serial o ich poczynaniach, wzlotach i upadkach... Tak samo jakby w Beverly Hills 90210 wymienić starą obsadę na nową, albo w Rizzoli&Isles posłać je dwie na emeryturę i dać kogoś nowego, po prostu ciężko się przyzwyczaić i tyle :))

ocenił(a) serial na 7
alunia_kiss

wiem, ja też się przywiązuję, u mnie to wprawdzie Sam, Blaine, Kurt, Finn :(, Santana, Brit, Sebastian. ;) Ale teraz polubiłam i Rydera,i Kitty, i Unique. Fajne, wielowymiarowe postacie.
A serial od początku był o chórze, postaci nowe, przejściowe były już wcześniej. Np. uwielbiałam Rory'ego ;) I żałuję, że go nie ma. Wolałabym by w Glee było więcej chłopaków, a nie na siłę robić po równo.I każdego z każdym łączyć w pary. Jakby to był skandal nie mieć pary przez rok >.<

Co do wybryków Quinn, to ona taka właśnie miała być, z zewnątrz idealna, piękna, mądra, silna, a wewnątrz jeden wielki bajzel. I nie była wariatką, powtórzę to chyba n-ty raz była egocentryczką, chciała dziecko z powrotem, miała w nosie co stanie się z Shelby, czy co byłoby lepsze dla dziecka. A seks z Puckiem, desperacja, co mogę Ci powiedzieć hormony, złamane serce, chciała jakoś wypełnić tę pustkę, którą ma w sobie (do dzisiaj). I wszystkie jej kolejne akcje są tego dowodem, ona nie jest w stanie ze sobą wytrzymać, a jednocześnie nikogo na prawdę nie pokochała, ani z nikim nie zawiązała prawdziwej przyjaźni, bo nikogo tak blisko do siebie nie dopuszcza; ona chciała być kochana, chciała być lubiana, podziwiana, ale nie dawała nic w zamian. Polecam poczytać o osobowości narcystycznej. Quinn to świetny przykład. A Diana spaprała tu sprawę, w Glee potrzebna była taka osoba. Rachel i Quinn to dwie strony tego samego medalu. Tylko, że jedna jest otwarta na innych a druga zamknięta.
Szkoda i tyle ;)

ocenił(a) serial na 7
alunia_kiss

A i dodam w ramach sprostowania że Dianna nigdy nie powiedziała tego że nie lubi postaci Quinn znaczy nie mówiła oficjalnie tylko były takie informacje że " Dianna nie jest szczesliwa z tego powodu co robią z postacią Quinn"- niby mówiła to osoba z planu serialu, ale z tego co wiem ( bo jej nie znam) ale z wywiadów, ogólnie z tego co mówią fani jak ona się do nich odnosi z tego co mówi obsada Glee to Dianna wydaje się ciepłą, sympatyczną i troskliwą osobą, zupełne przeciwieństwo Quinn z 1 sezonu, nawet Ryan się z tego śmiał i Kevin podczas tego jak oglądali wspólnie wszyscy odcinek pilotażowy że Dianna jest tam( znaczy Quinn) nie miła a naprawdę jest najsłodszą osobą jaką zna ( Kevin to powiedział)

użytkownik usunięty
martiniss

Właśnie też mnie zastanawia co z Puckiem teraz, fajnie jakby się pojawiał w serialu.

"To nie winna nowych, przecież bez nich Glee w McKinley trzeba by rozwiązać. Więc o co Wam chodzi? Że ich tak dużo? A co innego mogli zrobić?"
Mogli wprowadzić nowe postacie jako tło. Musi być konkretna liczba na zawody, więc jakoś umieli to rozwiązać, to fakt. Ale nie musieli z nich robić równorzędnych postaci z dawnymi i już lubianymi bohateriami. Mogli ich wprowadzic na takiej zasadzie jak Rory'ego, jak Sugar, jak Joy'ego - są? Są, ale nie na pierwszym planie, ich wątki są małe. Mieli piękne pole do popisu aby teraz wypchnąć na pierwszy plan Artiego, Tinę, Sama, Blaine'a, Brit, a reszta chóru by robiła za tło. Co do absolwentów mogli na pewno bardziej rozbudować wątki NY. Podtrzymywać wątki przyjacielskich relacji, np. ktoś kogoś odwiedza i spędzają razem czas itd. (ale nie w liceum, tylko np. właśnie w NY) Na pewno wątek Pucka by mógł być bardziej rozbudowany, jak sobie radzi itd. czy potem wątki studiów. Dać jakiekolwiek inne pole do popisu dla absolwentów niż przyjeżdżanie co jakiś czas do liceum. Poza Kurtem, Rachel i Santaną średnio to zrobili. A i ich wątki - jak wspomniałam wyżej - mogłyby być bardziej rozbudowane. Czy to kolegów Rachel i relacji na uczelni, czy to pracy Kurta, czy jego relacji z Adamem (tak i to piszę ja, shipperka Klaine, ale przyjacielskie relacje mogliby rozbudować, zresztą staram się spojrzeć obiektywnie), wątki Santany w NY również, a tak widywaliśmy ją głównie w mieszkaniu.

Ja osobiście nie lubię nowych chórzystów, Kitty mnie irytuje, reszta zwyczajnie nudzi. I niestety, były takie odcinki, że dosłownie nie mogłam się doczekać gdy skończy się wątek Limy i zobaczę co tam u bohaterów w NY. I nie będę też ukrywać, że baaaaaaardzo bym chciała, aby po zakończeniu roku szkolnego pożegnali liceum raz na zawsze i przenieśli całkowicie akcję serialu do NY. Mocno na to trzymam kciuki.

ocenił(a) serial na 7

Mam podobne odczucia, jak mówię przywiązałam się do starej obsady i jakoś do nowych przekonać się nie mogę, Unique mnie strasznie irytuje swoim sposobem bycia, Kitty jest denerwująca i straszna, Marley taka sierotka marysia., Jake ogólnie mnie irytuje samą swoją osobą... I to wszystko to powtórka z rozrywki, już było zresztą pełno tematów o tym że oni są "kopiami" starej obsady która odeszła

ocenił(a) serial na 7
alunia_kiss

jesus, ale sobie temat znaleźliście ;/ to chyba oczywiste, że całe glee było dla siebie jak rodzina - nawet gdy rywalizowali o solówki, chłopaków, dziewczyny, etc. Po co w ogóle prowadzić dywagacje, kto był czyim większym przyjacielem? Wiadomo, że Glee to przede wszystkim Will, Rachel, Finn, Quinn, Santana, Artie, Brittany, Mercedes, Kurt, Puck, Tina, Mike, Sam i Blaine. I po co tu rozgraniczać ich na większych/mniejszych przyjaciół? Wiadomo, że gdyby cokolwiek się któremuś stało, to skoczyliby za nim w ogień. Nawet taka Santana, którą tak tu demonizujecie, że jest taką niby suką. Może i zachowuje się sukowato, ale to nie zmienia faktu, że zależy jej nawet na nich i po co w ogóle twierdzić, że ma ich gdzieś?

Nawet takiej Sue Sylvester zależało na Glee, nawet jeśli wściekała sie na Willa i sobotażowała im występy. Zresztą Sue na pewno będzie w Tribute Cory, bo Jane Lynch napisała na twitterze bodajże, że przeczytała już scenariusz do odcinka.

użytkownik usunięty
tolerancja91

Temat o tym kto bardziej się przyjaźnił to temat jak każdy inny. Co w tym złego? Może zrobił się offtop, ale już trudno.
I nie wszyscy byli w równym stopniu przyjaciółmi, są osoby bardziej bliskie i mniej. No nie powiesz mi, że np. Kurt przyjaźni się z Tiną jak z Rachel, albo Finn z Mikiem jak z Puckiem, albo Sam z Artiem jak z Blainem, albo Mercedes z Tiną jak z Kurtem czy z Rachel. Można mnożyć przykładów. Także każdy w chórze ma bliższe i dalsze przyjaźnie. Byli zgraną drużyną, dotarli się z biegiem czasu, ale nie można powiedzieć, że wszyscy się przyjaźnili identycznie, bo są przyjaźnie silne jak Hummelberry, ale i jak Rachel z Mikiem, czyli o wiele słabsze.

ocenił(a) serial na 7

Nie zgadzam się z wami. Santana była bardzo ważna dla Finna, pomijając fakt, że to ona go odprawiczkowała, zawsze się kłócili, konfrontowali swoje słabości, jednak mimo to ostatecznie Finn stawał po jej stronie. Zależało mu na niej, wkrótce i ona dopuściła go do swoich uczuć. Wraz ze śmiercią Finna straciła najbliższego przyjaciela.
Co do reszty, to należy mu się to, Finn był spoiwem spajającym Glee. Był zawsze prawdziwy, nie krył zazdrości, lęków, słabości, ale nigdy nie odwracał się od bliskich, zawsze ich wspierał (nie zawsze odrazu, ale w końcu wiedział co powinien zrobić ;) Pod tym względem był świetnym liderem. Dużo lepszym niż Shue.

ciotkaEliza

Znane są już może jakieś piosenki, które wystąpią w 5 sezonie serialu?

użytkownik usunięty
ciotkaEliza

Nazwa 5x03 The Quarterback

użytkownik usunięty
ciotkaEliza

Zdjęcia z 19.08 [UHQ]:
http://www.imagebam.com/gallery/1qk5ac26x0efk2nx6l7cd2f2wsi9esdf
http://www.imagebam.com/gallery/dukmyjo984y7sflltqw3v5fosnb56q2k
http://www.imagebam.com/gallery/gpbxjqz0qjbzkacbquhhjy2vqqdrok15

”Seasons of Love” from the Broadway musical Rent will be one of the songs featured in the tribute as a group number from the cast.

Z próby z 19.08 - Got to Get You into My Life:
http://www.youtube.com/watch?v=7EX2ONk4a9o

Spoilery dotyczące 5x02:
http://wishyouwould.tumblr.com/post/58907744081/5x02-prom-spoilers

Nie wiem co z tego tutaj było, jeśli coś się powtórzyło to sorry :)

Brett królem balu...nothing to do here...

ocenił(a) serial na 7

Dzięki. Wygląda nieźle poza ... ubraniami...
Kto jest ich stylistą?! Przecież Blaine zluzował ostatnio swój styl noszenia za sprawą Sam'a. I znowu mamy ociekającego żelem i przyduszanego muchami :/ zero konsekwencji
A Kurt `#`

ocenił(a) serial na 7
martiniss

"Amber Riley (Mercedes), Harry Shum Jr. (Mike Chang), Mark Salling (Puck) and Jayma Mays (Emma) all will appear in the Cory/Finn tribute, according to my sources, along with Dot-Marie Jones (Coach Bieste), Kurt's father Mike O'Malley (Burt Hummel) and of course, Finn's mother Romy Rosemont (Carole Hudson-Hummel). There may be a few more surprises, but we are told that Dianna Agron and Heather Morris weren't in the script, and aren't expected to appear."

http://uk.eonline.com/news/452564/glee-s-cory-monteith-tribute-brings-back-some- original-cast-members-find-out-who?cmpid=eonline-twitter&utm_source=eonline&utm_ medium=twitterfeed&utm_campaign=twitterfeed_topstories&dlvrit=48939

użytkownik usunięty
ciotkaEliza

Przyjrzyjcie się ręce Kurta... :)
http://pinterest.com/oneredrose63/glee-pics-at-paramount-studios-and-glee-on-loc atio/
moje Klaine <3

użytkownik usunięty

Też kocham klaine *-*
ale co z ręcami Kurta ? :D

użytkownik usunięty

przyjrzyj się dobrze ręce Kurta na tym zdjęciu: http://media-cache-ec0.pinimg.com/originals/4b/dd/ff/4bddfffee00267f92c1beba27ed 109c9.jpg
pojawiło się coś na palcu :)

użytkownik usunięty

hahahah boże ale sie jaram *__* ja chce 5 sezoon ! <3

Jest to coś, o czym myślę...? ;)