1. Też o tym pomyślałem. Jeszcze taki prosty seks "po chłopsku" przeszedłby w tej jaskini, ale mineta a zaraz potem Ygritte zachęcając do kapieli pyta dość znacząco : "kiedy ostatnio się kąpałeś?" - co sugeruje że ani jedno ani drugie dłuuuuugo z wodą nie miało do czynienia. Wolę jednak nie rozgryzać tego bo raczej nie napawa smakiem :P

ufff bo myślałam, że tylko ja tak mam, masakra, toż to ciężko odkleić od gaci pewnie było, nie mówiąc o reszcie

Aha, bardzo romantycznie:P

Co pkt. nr 2. Takie życie. Czasy historyczne nieraz pokazały że wiek nie ma żadnego znaczenia. Zresztą bracia muzułmanie nam pokazują że i teraz można uprawiać seks nawet z 8 latkami.

Ha! Spodziewałam się takiej odpowiedzi, ale to nie są czasy historyczne, czy jak dużo osób tu pisze średniowiecze, tylko gość to w końcu pisze na bieżąco, ciekawa jestem skąd ten wybór.

Ale książki są bardzo mocno stylizowane na historyczne, do tego są dość brutalne - więc takie sceny są dla mnie czymś zupełnie normalnym.

Książka ok. Ale dobrze wiesz, że nie byłoby możliwe zrobić tego serialu z wiekiem bohaterów odpowiadającym książkowemu, nie przeszłoby, czyli coś jest na rzeczy.

Ależ oczywiście. Dlatego twierdzę że postarzenie bohaterów było bardzo słusznym ruchem. Natomiast w książce nie mamy takich ograniczeń.

Postarzenie bohaterów nie tyle było słusznym ruchem a wręcz jedynym możliwym i oczywistym. Opinia publiczna nie zniosłaby przecież współżycia takich dzieciaków. To jest proste i logiczne. A jeśli chodzi o fabułę to Martin czerpał jak najbardziej inspiracje z czasów Średniowiecza, stąd pewnie wiek bohaterów i kazirodztwo. Pewnie chce nam pokazać, że perwersyjne jest tylko to, co w danej kulturze uważa się za perwersyjne.

Zgadzam się w 100%.

Książka bazuje na prawdziwej historii wojny dwóch róż, polecam przeczytać taka sama patologia a działo się naprawdę.

1. Ja też o tym myślałam ale jedna sprawa że jak śmierdzą wszyscy to po pewnym czasie już nie czuć a druga jeśli jest mróz to smrodu wyraźnie nie czuć.
2. Wiek - po pierwsze nie wiadomo jak biegnie czas w książce, widać że mają jakieś długie lata i długie zimy i tak naprawdę nie wiadomo jakim kalendarzem się posługują więc nie ma co się oburzać a po drugie zdaje się, że i w realnym świecie takie praktyki wieki temu były normalnością. 15, 16 latki czy latkowie się zwyczajnie pobierali, kazirodztwo nawet już wśród kuzynostwa nie było czymś szokującym.

3. Nie, to plotka prawdopodobnie rozprowadzona przez Littlefingera, lub kogoś ze służby. Sam Baeilish prawdopodobnie przespał się z jej siostrą, która zaszła w ciąże i dokonała aborcji.

On coś takiego Sansie powiedział, że dała mu dar, który kobieta może dać tylko raz. No to ok jak plotka, bo to nie pasowało do jej wizerunku.

A ja tam czuję że coś było między nimi ale ona go olała bo był nisko urodzony. I dlatego teraz on ma obsesję na punkcie władzy i pieniędzy. Tak zawsze to odbierałam. I zawsze sądziłam że ta wspaniała żona wspaniałego męża ma coś za uszami.

No właśnie, coś za idealna była, też węszę podstęp :)

Nawet lepiej, z książki wynikało, że możliwe że littlefinger myśli ze to była Catelyn. Umówił się z nią, a przyszła Lisa i je 'pomylił'.

1. Całe pokolenia mnożyły się bez kąpieli wstępnej. Średniowiecze było dość czyste, przynajmniej w Polsce i na Rusi, no i oczywiście na bliskim wschodzie. Brud i smród zaczął się tak gdzieś w okolicach rokoko we Francji , by swoje apogeum osiągnąć w 19 wieku. Gwarantuję, że Twoja prababka zaznawała całociałowych ablucji może 3 razy w roku, ale zapewne dwa: na Wielkanoc i Wigilię, a Jej małżonek pewnie jeszcze rzadziej. Poza tym, jak sobie wyobrażasz romantyczne kąpiele po tygodniach marszu w śniegu i braku wody? Toż ludzkość by wymarła. W książce Jon i Ygritte kochali się u ciepłych źródeł.
2. Czy Ty zadałaś sobie choć chwilkę trudu myślenia? Pisanie o pedofilii Martina i paragrafach świadczy o tym, że nie, i jest dość haniebne. Umieszczając akcję sagi a "realiach" paraśredniowiecza, stara się te realia opisać. 13 letnia dziewczyna, jeżeli zakwitła, nadaje się do konsumpcji i rodzenia i jak najbardziej pociąga dorosłego mężczyznę, dając mu duże szanse zdrowego potomstwa. 16 latka bezmężna i bezdzietna była już starą panną. Napomknę tylko, że 12 letnia Jadwiga pojęła za męża 34 letniego Włdysława Jagiełłę. Jego też nazwiesz pedofilem?
3. Tak, oczy Cię mylą.
4. Właśnie to robisz.

1.Co ma średniowiecze do gry o tron? A poza tym zdaje sobie sprawę jak to kiedyś wyglądało, ale ja mówię o moich odczuciach jak oglądam serial, nawet jeśli moja prababka brała kąpiel raz na pięć lat, nie zmienia to faktu, że te sceny sprawiają, że chcę do nich podbiec z pumeksem i mydłem.
2.Czy możesz dyskutować bez agresji? Jeżeli masz mnie za istotę niższą, to nie trać czasu i mocy swojego umysłu, a jeśli mamy dyskutować róbmy to na poziomie.
I po raz kolejny, Martin piszę w czasach współczesnym, ciekawi mnie co nim kieruje, bo spokojnie każdy z młodych bohaterów mógł mieć z 5 lat więcej.
A tak facet 34 letni współżyjący z 12 letnią dziewczynką to coś obrzydliwego, może i kiedyś tak było przyjęte, ale nie sądzę żeby dzieci wtedy były tym zachwycone.
4 Nie zrozumiałaś.

Kieruje nim to, że chciał oddać realia średniowiecza z którego PLiO bardzo wiele czerpie. Nie wiem czego tu nie rozumieć. Dopatrywanie się pedofilii w nim to bzdura.

ad. 2. W moim poście było zero agresji, ino odpowiedź na "początkującego pedofila Martina" i paragrafy, doprawdy, było to dość głupie.
ad. 1. Gra o Tron i średniowiecze mają wiele wspólnego, a właściwie to całe realia.
A tak odpowiadając: Władysław Jagiełło i Jadwiga mieli być może inne zdanie na ten temat .

myszata - trafna argumentacja. Popieram!

Nie no z tym pedofilskim oskarżeniem to przesada jak osoba napisała powyżej wystarczyło ze dziewczyna zakwitnie a stawała sie kobietą , po za tym oni tez mieli jakieś granice np w czerwonej twierdzy był rycerz z którego sie naśmiewali bo miał strasznie młoda żonę i nazywali go mamka .

O mamo to nie miało być pedofilskie oskarżenie, tylko jedno jak było kiedyś, tego nie zmienimy, ale nie wiem po co on stworzył tych bohaterów takich młodych. Nawet Robb, jego rola, zachowanie, to powinien być młody facet, chociaż koło 20 lat.

No ale niefortunnie się wyraziłam, chyba nie ma czegoś takiego jak początkujący pedofil? Myślałam,że jest to jasne, to nie jest prawdziwe oskarżenie.

Dzieciństwo to tak naprawdę wynalazek XX w.
Gros zabitych wojowników w największych bitwach Średniowiecza nie przekroczyło 20 roku życia.
Małżeństwa były kojarzone i zawierane bardzo wcześnie, żeby po urodzeniu dzieci rodzice zajęli się nimi przez jak najdłuższy czas, a skoro większość ludzi nie dożywała czterdziestki, to musieli wcześnie zacząć się rozmnażać, bo im późniejsze małżeństwo, tym większe prawdopodobieństwo osierocenia malutkich dzieci.
Martin piszący o walczących i uprawiających seks nastolatkach nie pisze o czymś niezwykłym - ze średniowiecznego punktu widzenia.

Wiem jakie byłe realia tamtych czasów. Ale czytając np rozdziały Dany, to jak dowodzi swoimi ludźmi, jak jest pewna swoich poglądów, matka smoków, ma zamiar walczyć o wielka władzę, a potem idę sobie koło takiego gimnazjum i mi jakoś nie pasuje.

Takie są po prostu moje wrażenia, nie znaczy to że nie mam kontaktu z rzeczywistością i nie znam historii (ze średniowiecza miałam 5 ;) )

Tak jak pomyślałam, że Ygritte musiała nieźle śmierdzieć, tak pomyślałam, toż to dzieci :) i tyle

W powiesci Martin często używał określeń Robba i nie tylko jako dojrzała osobę jak na swoj wiek , ale nie popadujemy w wir średniowiecza bo Westeros na pewno do niego nie należny ani do dzisiejszych realiwiów gdzie ludzie po 30 decydują sie na dzieci ,ale to w krajach wysokorozwiniętych bo np w takiej Kambodży to normalka ze 15 latka ma dziecko co nie znaczy ze panuje tam sredniwiecze

Co do wieku: Ludzie sami przystosowują się do tego jak ich traktujesz. Jeśli traktujesz gimnazjalistów jak dzieci to tak się będą zachowywać. Młodzi dowódcy nie są obcy historii, Aleksander Macedoński dowodził armią w wieku bodajże 14 lat. Zresztą wystarczy że zapytasz babci lub dziadka, jest to pokolenia praktycznie pozbawione czygoś takiego jak bycie nastolatkiem. Byli dziećmi, a potem przyszła wojna i musieli z dnia na dzień stać się dorosłymi.

No akurat moja babcia miała takie przeżycia i faktycznie musiała od razu stać się dorosła, bo straciła rodziców i często to wspomina i ubolewa nad tym.
Wyjścia nie miała, ale ciężkie to dla niej było, a na starość częściej mówi o wojnie i zawsze narzeka, uważa że straszą rzecz jej zrobili (co jest prawdą) i nigdy nie powiedziała czegoś w stylu - spoko musiałam dorosnąć.

Dobrze piszesz. Znam dzieci, które są ogarnięte, bo od małości rodzice mieli wobec nich wymagania, które konsekwentnie egzekwowali. I nie chodzi mi tu a jakąś tyranię domową połączona z biciem i wrzaskiem. Tylko o wpajanie od małego obowiązkowości i pracy.
Z drugiej strony znam - niestety ostatnio coraz więcej - dzieci, które są nimi do 20 roku życia. SAME nic nie zrobią.

Dlatego mamy 13 latki, które sprzątną dom, pomogą rodzicom, zaopiekują się młodszym rodzeństwem przygotują prosty posiłek, i mamy 13 latki, które nie wiedzą gdzie jest w domu odkurzacz, będą siedzieć głodne i czekać aż mama zrobi jedzenie i nie potrafią sobie radzić z problemami. A każ im coś zrobić!

Na podstawie filmów wyrobiliśmy sobie przekonanie, że w Średniowieczu byli mądrzy starcy, starzy majstrzy szkolący młodych mężczyzn do cechu lub rycerstwa, i przykład - w filmach Joannę D'Arc otaczają osądzający ją starcy. W rzeczywistości do cechu i rycerstwa brano podrostków, którzy byli uczeni przez 20-25 letnich majstrów i wojaków. Czterdziestolatek na tamte warunki to był podeszły wiek! A co do Aśki od Darków :) historyczne postaci, które ją wtedy otaczały miały około 20 max 30 lat.

"a potem idę sobie koło takiego gimnazjum i mi jakoś nie pasuje" - bez urazy, ale zupełnie nie pojmuję jak możesz porównywać osoby 14letnie dziś z osobami 14letnimi z epoki średniowiecza. co z tego że Martin pisze w czasach współczesnych? jeśli jakiś pisarz dziś chciałby napisać książkę odnoszącą się do tamtych lat to ma zakłamać historię, żeby nie było wielkiego skandalu obyczajowego? byłby inny, bo zarzucono by mu zaraz brak autentyczności. Martin, poza wszelkimi smokami, zielonymi snami i zombie za murem, wprowadza nas w świat absolutnie autentyczny, osadzony w realiach średniowiecza i do tych realiów dopasowany (i w tej części najciekawszy ;])
podsumowując - im więcej wolności da się człowiekowi, tym więcej będzie z niej korzystał, obecnie granica dzieciństwa zaczyna przesuwać się jeszcze wyżej, mam czasem wrażenie że aż do wieku +- 24lata (koniec studiowania, które zrobiło się u nas normą), ale mimo, że w pewnym sensie również wolałabym żeby bohaterowie byli nieco starsi, to zdaję sobie sprawę, że z historycznego punktu widzenia - tak jest lepiej :)
pozdrawiam

Skoro wszyscy myślicie inaczej, to może ja mam problem. Bo jak widzę dziewczynę 13 lat, z tyłkiem na wierzchu i makijażem jak dżoker to myślę idź się pobaw lalkami dziewczynko.
Sansa miała być królową, rodzić dzieci i może nawet byłaby szczęśliwa, ale czy ona nie była mentalnie dzieckiem?
To, że ktoś sobie w danej sytuacji radzi, bo nie ma wyjścia to nie znaczy, że nie powinien być w innej.

patrzysz na temat przez pryzmat dzisiejszej obyczajności, której samej w sobie nie podważam, mało tego, nawet 16stki umalowane jak joker wywołują u mnie taką reakcję, a 18stki jeszcze gorszą ;)
ok, powiem tak:
GDYBY Martin stworzył Sagę osadzoną w XXI w., tj. Robb i Sansa chodziliby do gimnazjum, Arya i Bran do podstawówki a Rickona dopiero zapisaliby do przedszkola (odnieś to sobie analogicznie do wszystkich postaci w sadze), to owszem, nawet mogłabym się pokusić o rozważenie kwestii specyficznego objawu pedofilii ;)
ale ponieważ czasy są średniowieczne, to wydaje mi się, że tam 12letnia dziewczynka mentalnie odpowiadała dzisiejszym 18-latkom, a 14letni chłopcy dzisiejszym 22-latkom, inne czasy, inne obowiązki, inna mentalność (oczywiście nie traktuj tych granic wiekowych zbyt ściśle, to raczej takie porównanie pi razy drzwi)

Nie tylko Ty masz z tym problem.

ależ mnie wkurza ta edycja tutaj, wybacz post pod postem :/
*edit: spójrz chociażby na granice wiekowe pełnoletności i "zamążpójścia" - obecnie jest to uregulowane prawnie na 18 lat, a dla kobiety, w wyjątkowych sytuacjach 16 lat, w średniowieczu granicę wyznaczała każda kobieta (a raczej dziewczyna) indywidualnie - wówczas kiedy zakwitła uważało się ją za dorosłą, czyli w wieku 11-16lat
pozdrawiam :)

Stworzył bohaterów tak młodych, ponieważ mieli dorosnąć w czasie sagi. Niestety, jak to bywa, czas w sadze popłynął wolniej, niż autor zamierzał, a zamierzany pięcioletni przeskok okazał się niedobrym pomysłem.

1. Niecodzienne przejście musiało być. Ale tak się żyło więc ......
2. Wiek wydaje mnie się umyślnie zaniżono w celu szokowania, a także saga jest jednak prosta i prostym językiem pisana, skierowana do młodszego czytelnika, a takiemu łatwiej się utożsamiać z książkowym bohaterem.
3. Plota/urojenia Paluszka
4. Po to są fora żeby wyrazić swoją opinię, a nie po to żeby tylko pisać ody, treny.

Choć na tym forum robi się to akurat w bardzo dziki sposób. Kilka tematów dziennie na ten sam problem, już się wchodzić tu nie chce. Obstawiam że po ostatnim odcinku wbije się między 10-20 tematów pod tytułem s3e10 itp.

Na forum Spartakusa (abstrahując od tragizm samego serialu i niektórych wypowiedzi) forumowicze jakoś potrafili się zorganizować, powstawał zwykle 1 - 2 tematy na odcinek i każdy mógł zrzucić co na wątrobie mu leży. Nie było 30 tematów kto na żelaznym tronie? Ulubiona postać? itd... .Jakoś każdy umiał obsłużyć wyszukiwarkę, tutaj z 3k tematów zapewne mniej jak 200 ma sens i nie są zdublowane.

A i trolli tam nikt nie karmił. Pojawił się zdechł i był spokój. A tu prześcigają się żeby takiemu napisać. A później zdziwieni że wracają. Szkoda gadać.

Musiałeś ten nawias wtrącić. A już się wzruszałem.

Nie mogłem sobie odpuścić tej szpili :>

Ja jak zobaczyłam połączenie LordNeo + Spartacus, to się spięłam wewnętrznie w oczekiwaniu na bluzg, ale okazało się, że nie było tak źle (oprócz szpilki, ale to jeszcze nie szczyt możliwości kolegi :D )

Ale muszę mu przyznać rację. Po 9 odcinku nie odzywałam się tu przez 2 dni, bo nie miałam pod jaka dyskusję się podłączyć, tematy pojawiają się co parę minut, tempo mordercze, wchodzę: jest 6 nowych, odświeżam za 10 minut - już ich nie ma, są kolejne! I pierdylion powielonych kopii kopii z kopii tych samych tematów o tym samym. No już nie wiem jak to nazwać :)
A użytkownicy czują się tak ważni, że muszą osobne tematy założyć, żeby się uzewnętrznić OSOBNO i nie daj Odynie zginąć wśród innych. Moja opinia jest taka ważna! Zasługuje na osobny temat! Dżizas.... -_-

Na Spartacusie i również Walking Dead był jeden temat na odcinek, nie trzeba było szukać na dwóch stronach tematów, które cię interesują, a reszta tematów to były konkretne wątki, wątpliwości, pytania, rozważania, które uczciwy człowiek mógł drążyć ile dusza zapragnie i które były czytane przez takich samych pasjonatów :D Choć również były te debilne rankingi, wojny bohaterów na punkty i "co myślicie stanie się w ostatnim odcinku?" nosz kuźwa.

coz powiedziec, ciezko to ogarnac i zgadzam sie w Wami :)
a wystarczylby jeden temat na opinie o odcinku, jeden jakis tam ranking i jedna bitwa (ludzie lubia takie rozne zabawy) i ew. jezeli ludzie maja jakies pytania spoilerowe to jeden temat dot. pytan danej postaci

w sensie ze pytania o spoilery dotyczace jednej i tej samej postaci w jednym temacie :)

To już 3 raz.

To już musi być miłość Lordzie.

Na pewno pożądanie.

Jestem zazdrosny.

Co do pkt 2 chciałabym jeszcze dodać, iż Martin chciał w którejś części polecieć kilka lat do przodu, dlatego np Rickon miał tylko 3 latka

Ad. 4 Catelyn ma pretensje do Neda nie o to ,że ją zdradzał bo to na wojnie normalne szczególnie ,że jej nie znał prawie. Droga zachrypnięta Cat jest zła o to ,że Ned przyprowadził bękarta do domu i to właśnie jej urąga.

I na dodatek chcial go traktować jak pozostałych. A tego juz znieść nie mogła.

A ja jeszcze jedna rzecz chciałam poruszyć. Bardzo podoba mi się jasny podział rol płci w serialu. Wiem wiem, to takie zasciankowe myślenie. Ale ma jakiś urok sytuacja, w której kobiety są piekne i noszą sukienki a mężczyźni dbają o nie i zapewniają im godne życie. Kobiety maja obowiązek urodzić dzieci a mężczyźni kochać je za to. Ma to dla mnie jakiś sens. Oczywiście mam na myśli idealny obrazek, nie patologie jak u cersei np.