Ten odcinek to doprowadzenie bezsensowny wątków, rozpoczętych przez kompletnie zniszczone postaci, do smutnego końca.
Cały wątek Casterly rock i odciętych nieskalanych został zamknięty bez żadnego wyjaśnienia. Cała inwazja na królewską przystań również nie poruszyła lordów przeciw Danny.
Wątek dorn został zamknięty bez żadnego wyjaśnienia.. Danny powiedziała tylko (straciliśmy dorn) ale co to znaczy? Dlaczego stracili krainę która dla Elarii była gotowa bez szemrania poświęcić ród który rządził tam od setek lat?
itd..
Wizualnie odcinek jest ciekawy ale ciężko napisać o nim cokolwiek dobrego bo opiera się na kompletnych idiotyzmach fabuły.. uproszczenia i logiczne skróty którymi kierują się aktorzy są wyjątkowo ciężkie do ścierpienia.
Idiotyczna strategia Tyriona doprowadziła do głupiego pomysłu Tyriona żeby jechać za mur co doprowadziło do idiotycznego przejęcia smoka przez innych. Fabuła tego serialu jest tragiczna i mam nadzieję że pracę martina nie mają nic wspólnego z nowszymi sezonami serialu..
Szczerze, mam pytanie - po co oglądać serial jak żaden odcinek Ci się nie podoba? To jest bez sensu. Ponad godzina czasu idzie w doope.
"Cała inwazja na królewską przystań również nie poruszyła lordów przeciw Danny." Kiedy była ta inwazja na królewską przystań? Ja pamiętam tylko demonstrację sił przed jej murami co było planem na wypadek jak coś pójdzie nie tak.
"Wątek dorn został zamknięty bez żadnego wyjaśnienia.. Danny powiedziała tylko (straciliśmy dorn) ale co to znaczy? Dlaczego stracili krainę która dla Elarii była gotowa bez szemrania poświęcić ród który rządził tam od setek lat? "
Przecież Cersei, a raczej Euron zabił Bękarcice - nie wiedzą że Elaria żyje w lochu, jej córka prawdopodobnie martwa ale nie wiadomo. Myślą że obie zginęły. Więc straciły osoby które są z nimi w sojuszu, czyli Dorne, a że Targaryenowie wojowali z Dorne przez jakiś czas to inni lordowie mogli po prostu nie poprzeć Danki i tyle.
"Idiotyczna strategia Tyriona doprowadziła do głupiego pomysłu Tyriona żeby jechać za mur co doprowadziło do idiotycznego przejęcia smoka przez innych. "
Co miał Tyrion do tego że smok zginął za murem? Wysłał tam Jona i kilku innych typów. Danka SAMA podjęła decyzję o locie za mur, on ją powstrzymywał, tego nie napisałeś. Przecież nigdzie nie powiedział "bierz smoki i ratuj Jona". To jest czepianie się na siłę.
Ogólnie o ile wcześniej posty miałeś spoko, bo czytałem nawet raz coś dyskutowałem o jakimś odcinku to ten to po prostu poach, sorry. Zgodzę się co do "Cały wątek Casterly rock i odciętych nieskalanych został zamknięty bez żadnego wyjaśnienia." - Bo niby spalił flotę Danki Euron ale jakimś cudem wszyscy wrócili i stali pod bramami KP.
Pytanie czy było to potwierdzone w serialu/pokazane/wspomniane? Bo jak nie to wiesz... No i czy te córki to córki Elarii.
Z Elarią miał tylko te, które były w serialu. Pozostałe ma z innymi kobietami.
Jeśli wątek Dorne powróci choć na chwilę w 8 sezonie jako podsumowanie być może
będzie coś powiedziane kto ostatecznie tam obejmuje władzę.
Być może właśnie któraś z córek. Ale może być tak, że już nie powrócą do tego w serialu,
bo wszystko co związane z Dorne nie wyszło im w serialu prócz Oberyna.
A w 8 krótkim sezonie (6 epizodów) może nie być też czasu na to.
Pewnie 5 epizodów po 70 minut i wielki finał 90 minut.
Czyli inne bękarcice (te nie od Elari) nie mściły się za Oberyna czyli nie były z Elarią i nie deklarowały pomocy Dance więc wątek domknięty dobrze bo te wybite. I nawet nie przypominam sobie żeby był wspomniane. Poza tym Dorne ma wywalone na Innych bo tam chyba nie mogą dojść..
Chodzi o to kto przejmie władze w Dorne, a nie czy poprze Daenerys czy Cersei.
"Poza tym Dorne ma wywalone na Innych bo tam chyba nie mogą dojść.."
Nie bredź to jeden kontynent połączony lądem. Graniczy z Reach i Krainami Burzy.
Na mapie południe to Dorne.
https://www.google.pl/search?q=Mapa+Westeros&tbm=isch&imgil=IR_gRCy47n8C nM%253A%253BnHZznOg_YDdm4M%253Bhttp%25253A%25252F%25252Fkulturawplot.pl%25252F20 12%25252F03%25252F07%25252Fgdyby-swiat-gry-o-tron-istnial-naprawde-czyli-mapa-we steros-i-okolic-z-piesni-lodu-i-ognia%25252F&source=iu&pf=m&fir=IR_g RCy47n8CnM%253A%252CnHZznOg_YDdm4M%252C_&usg=__sO3pQst12jBed9eEKynDNV1rCzE%3 D&biw=960&bih=686&ved=0ahUKEwje2YqH2oHWAhUCDZoKHeQYBrYQyjcIMw&ei =6B-oWd7FI4Ka6ATksZiwCw#imgrc=IR_gRCy47n8CnM:
Chcesz powiedzieć że klimat jest się tam w stanie tak zmienić że z pustyni i ciągłego gorąca zrobi się miejsce zasypane śniegiem? Gdzieś widziałem na wiki chyba że w Dorne nie ma zimy....
Podczas poprzedniej Długiej Nocy ostatecznie ludzie odparli Innych,
którzy dotarli, aż do granicy Dorne więc musiało tam być też zimno.
Długa Noc – zima, która trwała całe pokolenie, podczas którego ludzie rodzili się, dorastali, a często również umierali, nigdy nie widząc wiosny.
Nie wiadomo czy czasem nie było tak, że gdyby nie Azor Ahai ta zima by trwała wiecznie, a Inni opanowaliby cały kontynent.
ja sie ciagle zastanawiam jaką orbite ma ta planeta ,ze zima przychodzi co iles lat i trwa raz kilka lat a raz kilkanascie hehe, nie dosc ,ze jakis dziwny kształt owalny ,ze ejst blizej słońca kilka lat i dalej kilka lat , to dodatkowo musi to byc orbita zmienna i planeta sobie przeskakuje i tak bezkarnie przeskakuje bez żadnych katastrof naturalnych,oprócz innych, wiem głupie, ale nie daje mi to spokoju od paru lat kurna
Na ten temat jest hipoteza naukowców z Uniwersytetu Johna Hopkinsa w Baltimore w stanie Maryland. Takie wahania pór roku możliwe są w układach słonecznych podwójnych. Słońca krążą wokół wspólnego środka ciężkości, a im większa jest różnica mas, tym ruch jest bardziej złożony. Na to nakłada się czas obiegu układu gwiazd przez martinowską Planetos. To by tłumaczyło niemożność przewidzenia przez maesterów długości pór roku - jest zbyt wiele zmiennych w układzie.
kurcze przyszło mi do głowy właśnie jakies inne źródło grawitacji ciagnace planete w druga strone, ale o podwójnum układzie nie pomyslałam, dzieki
G.R.R.Martin mówił kiedyś o tym.
Skąd wiadomo, że rok minął, jeśli nie mamy nawet pewnego cyklu sezonów :) Odpowiedź Martina była chyba taka,
że rok związany jest z zakończeniem jednego obrotu wokół słońca, a pory roku są tu efektem drugorzędnym.
Przypuszczalnie dlatego maestrowie z Cytadeli spędzają tak wiele czasu na gwiazdowych obserwacjach i dzięki temu mogą wyznaczać zmianę pór roku :)
Można wykorzystać gwiazdy jako sposób na określenie,
gdzie planeta znajduje się w orbicie, ale zależne to
jest od osiowego pochylenia. Jeśli ruch planety jest niestabilny to może mieć wpływ, że pory roku są nieprzewidywalne w długości .
Jednakże, jeśli masz dobrą mapę gwiazd, przypuszczam to po pewnym długim czasie możesz zrobić wystarczająco dużo obserwacji, aby można móc określić, gdzie jesteś na orbicie wokół Słońca. Niewątpliwie jest to bardzo skomplikowana sprawa i w Cytadeli sporo siedzą nad zapiskami zanim zadeklarują początek nowego sezonu.
Trzeba było zgromadzić dziesiątki tysięcy obserwacji, aby móc tworzyć prawidłowe wykresy. Z pewnością o tym więcej powiedzą książki o astrologii i astronomii.
tobie tez dzieki wielkie :):):), tylko zastanawiają mnie te drugorzedne pory roku bo pory roku sa nierozerwalnie związane z obiegiem planety wokół gwiazdy, ale mniejsza o to, wyjasniłes mi duzo i zadowala mnie to
no mozna po gwiazdach wyznaczyc, teraz wielki wóz wyglada inaczej niz w czerwcu XD:), jak miałam 6 lat chciałam zostac astronomem , później mi przeszło
Tyle dyskusji, a nikt nie pomyślał, że może te zimy to jakiś efekt magiczny tj. nienaturalny? Może to też być związane(lub nie) z White Walkerami...
kiedys mi to przyszło do głowy ,ale tak jakos sie zapomniało, fakt moze byc i tak,
ech, niech on to wyda w końcu, podejrzewam ,ze ma napisane i nie wydaje z pewnych wzgledów czy umow czy jakis innych, nawet sie zastanawiałam czy biali wedrowcy wywołuja zimę czy to zima ich budzi, albo to jakis po prostu magiczny cykl jest i sie kreci w kólko a biali wedrowcy to po prostu tez efekt tej magi albo oni ja wywołuja i wszystko kontroluja, tyle mozliwosci ?
Nymeria i Obara nie były córkami Ellarii. Podobnie jak Sarella.
Natomiast co do liczby córek, to Ellaria miała ich jednak pięć, jeszcze Elię, Obelię, Doreę i Lorenzę.
Oberynki to Obara, Nymeria, Tyene, Sarella, Elia, Obella, Dorea i Loreza, z czego cztery ostatnie są zarówno książkowej, jak i serialowej Ellarii. Ta z serialu urodziła jeszcze Tyenę, która to w książce jest córką pewnej septy, chyba z Reach.
W każdym razie sporo ich jeszcze zostało, coś nie odziedziczyły po rodzicach genu zemsty chyba, bo ani widu ani słychu.
Tak na dobrą sprawę to powinny rządzić teraz w Dorne, chociaż Sarella z Ellą musiałyby dojść jeszcze do porozumienia w tej sprawie, ale jeżeli przypomina swój książkowy odpowiednik to raczej rządzi Ella.
Tak na dobrą sprawę to ani bękarty Oberyna ani Ellaria (zwłaszcza ona)nigdy nie powinny rządzić w Dorn.
Użyte przeze mnie słowo "teraz" oznacza, że odnoszę się do aktualnej (serialowej) sytuacji. Jeżeli wcześniej rządziła Ellaria to naturalnym by było, by tron przejęła Sarella czy Ella.
Jasne.. to zrozumiałem po postu wciąż ciężko mi zrozumieć ja ta cała sytuacja w Dorn ma mieć sens dla scenarzystów "Gry o tron"
Tego to zapewne nikt poza nimi nie rozumie.
Poza tym do tego momentu Dorne niby było zaangażowane w główny konflikt, ale teraz to zawisło jakby w próżni i wygląda na to, że nikt się tam się nie interesuje, co się dzieje z ich dotychczas rządzącymi, choć w sumie nie powinno to dziwić, jako że serialowe Dorne ma wyraźnie lajtowe podejcie do tego tematu.
Problem tego wszystkiego wisi na jednym zdaniu w scenariuszu - "straciliśmy dorn".Scenarzyści uznali że jest to wystarczające wyjaśnienie dla typowego widza.
Moim zdaniem nie jest, bo gdyby choć kilka sekund poświęcić nad zastanowieniem się co właśnie obejrzeliśmy, ta scena i tekst byłyby oczywiście bez sensu..
Jamie powiedział ,że Nieskalni mają 2 opcje ( umrzeć z głodu ,lub ruszyć przez kontynent i wrócić ) Jak się można domyślić pewnie wybrali tę drugą opcję ,nie byli pokazywani przez kilka odcinków ,a ponieważ mieliśmy wiele przeskoków czasowych to można się domyślić ,że po prostu dostali informacje on Dany ,że mają się stawić w stolicy :P Wątek nie został ucięty , co mieli pokazywać ? Jak nieskalani idą na piechotę przez kontynent ? Za mało czasu w tym sezonie na takie coś ,twórcy zrezygnowali z pokazywania widzowi podróży bohaterów ,po prostu są przeskoki czasowe .
No w sumie, czyli wszyło na to że kolega co temat założył został zmasakrowany :P
No nie koniecznie zmasakrowany, to że przeszli sobie przez kontynent piechotą wydaje się oczywiste. Problem polega na tym że musieliby przejść przez wrogie ziemie. Kilku tygodniowa (o ile nie kilku miesięczna) podróż przez wrogie ziemie kilkutysięcznej armii bez żadnych zapasów. Brzmi to nieprawdopodobnie. Przedarcie się nieskalanych przez kontynent to powinna być katastrofa podobna do odwrotu Napoleona z Rosji. Ich siły cały czas byłyby nękane albo nawet Jaimie (jako całkiem zdolny strateg i taktyk) starałby się ich zablokować na jakiejś rzece itp. i wydać im bitwę. Ich obecność w ostatnim odcinku jest co najmniej naciągana, brak wyjaśnienia jest ewidentnie nieudolnym zabiegiem fabularnym..
Ewentualnie plądrowali po drodze co było ;) Tak jak to często armie robię, CR tak daleko nie jest a i powrót Napoleona z Rosji był chyba w gorszych warunkach.
Byłby w gorszych warunkach chodzi o samą sytuację.. ciągłego nękania podczas marszu.. Byłaby to całkowita strategiczna porażka.. rzeź nawet. Plądrowanie okazuje się dość trudna w takiej sytuacji podejrzewam.. no ale prawda innego wyjścia by nie było.. A takie działanie tylko by jeszcze bardziej podburzyło ludność westeros wobec danny (na pewno bardziej niż atak na stolicę w której zasiada dość znienawidzona królowa..).. O to mi chodzi kiedy narzekam na serial.. ten strumień nonsensów i uproszczeń.. Czytając książki nie czuje się tego..
Skąd wiadomo że ktoś zastosował taktykę wojny podjazdowej? Bo o tym wzmianki nie było. Wieśniacy i mieszczuchy raczej nie mieli zapału do walki ;)
No cóż chłopstwo samo by ją zastosowało.. banici.. No i Jaimie o ile miałby choć trochę oliwy w głowie.. a z tego co nam pokazała to jeżeli chodzi o wojnę to miał..
A jeżeli nikt nie zastosował to dla mnie jest to też olbrzymi niedociągnięcie.. Z jakiego powodu nikt by o tym nie pomyślał??
No cóż ta taktyka była znana w naszym świcie już w starożytności.. Pieśń lodu i ognia bardzo ciężko opiera się na naszym średniowieczu.. Więc dziwiłoby mnie to bardzo gdyby to było dla nich coś obcego szczególnie że wynika to z logiki..
Skoro ani w książkach ani w serialu nikt nic o wojnie podjazdowej nie wie, to znaczy że tej taktyki tam nie znają - proste ;)
W książkach wiedzą sporo o wojnie podjazdowej.. Tyrion jak dobrze pamiętał jej używał przeciwko stanisowi.. Robb i Tywin podczas wojny w dorzeczu.. i tak dalej
Yyy cała rola Blackfisha w armii Robba.. w książkach.. Amory Lorch i jego ludzie od strony Tywina.. Plemienni ludzie wysłani przez Tyriona by nękać siły stannisa w lasach przed Królewską Przystanią .. sugerowałbym czytać z zrozumieniem ;)
W serialu to bym bodajże Góra.. który został w dorzeczu i nękał lordów kiedy Tywin wycofywał się do Harrenhall ale to prawda serial pomijał takie rzeczy. Ale w świecie wzorowanym na średniowieczu ciężko uwierzyć że nie istnieje takie coś jak wojna podjazdowa.. jeżeli tak jest to tylko kolejny minus dla serialu.
Jaimie po porażce w Goldroad wrócił do Królewskiej Przystani i już się stamtąd nie ruszył. Nie pamiętasz jak skończyła się Bitwa w Goldroad? Większość ludzi z armii Lannisterów zginęło, a reszta przeszła na stronę Daenerys. Kim on miałby ich zaatakować? Gwardią Królewską i Złotymi Płaszczami? Poza tym w każdej chwili mogli pojawić się tam Dothrakowie lub smoki. Uważasz Jaimiego za świetnego stratega i taktyka, a myślisz że popełni taki błąd i pójdzie z ludźmi na misję samobójczą, pewną porażkę i śmierć? On już po powrocie do KP powiedział Cersei, że z armią Daenerys nie ma sensu walczyć.
No niestety błąd.. ostatni odcinek pokazuje że lannisterowie wciąż mają siły.. to co zostało zaatakowane na złotej drodze no końcówka "karawany" prowadzącej zdobycze z Wysogrodu.. Większość sił lannisterów została nienaruszona.. Gdyby tak nie było to po co wyciągać rękę w stronę Cersei? Złote płaszcze odbiją zajęte przez deanerys ziemie? Poza tym cała taktyka Tyriona opierała się na " nie zniechęceniu" ludność westeros do Danny.. Czyli marsz nieskalanych bez zapasów przez cały kontynent (czyli będą musieli plądrować) wpłynie na poparcie wobec danny pozytywnie? Poza tym nie potrzeba dużych sił żeby nękać taką armię zwłaszcza na własnym terenie .. zwłaszcza że nie mają jazdy.. Przypominam że nocna straż (kilkaset osób) chciała tak nękać 100 000 armię dzikich za murem.. No i warto też pamiętać Ramseya i jego 20 dobrych ludzi..
Każdy odcinek mi się nie podoba? Nie powiedziałbym. Co więcej ten odcinek uważam za dobry (sam w sobie). Chodzi o to że sezon został kiepsko pokierowany. Wątki o które opierała się cała fabuła tego sezonu były wyjątkowo naciągane lub słabo przemyślane i miały służyć "cool momentom".
Oglądam ten serial bo poświęciłem kilka lat oglądając go i chce zobaczyć koniec. Pierwsze 4 sezony uwielbiałem, dzięki nim zacząłem czytać książki. Teraz widzę jak jakość serialu się obniżyła (widać to było już w niektórych elementach 4 sezonu który ogólnie lubiłem)
A jaka różnica jest między ustawieniem całej swojej armii przed królewską przystanią w pokazie siły a ustawieniem całej swojej armii przed królewską przytanią żeby ją zaatakować? Armia musi coś jeść, dla bezpieczeństwa podjazdy również musi wykonywać. Ale może oficjalnie zostało ogłoszone że to tylko pokaz siły i dla tego lordowie siedzą cicho, ok tutaj może przesadziłem.
Co do Dorn kompletnie się z Tobą nie zgadzam. Chcesz mi napisać że kraina która z chęci zemsty dała zamordować Dorana oraz jego syna przez nisko urodzoną Elarię. Po jej śmierci już nie chce zemsty?? To kompletnie nie trzyma się kupy. Tak bardzo uwielbiali córki Oberyna oraz jego kobietę że pozwolili im przejąć władzę w Dorn ale nie chcą ich pomścić (chociaż cały powód obrócenia się przeciwko Doranowi to była chęć zemsty)? Kompletna nielogiczność i głupota.
Idiotyczna strategia Tyriona - Czyli jego "strategia" prowadzenia wojny o której już pisałem wcześniej i dzięki której ten sezon miał 7 odcinków, a nie dwa i dzięki któremu Cersei dalej żyje zamiast leżeć gdzieś w popielniczce jako kupka popiołu.
Idiotyczny plan Tyriona - Czyli plan który zakładał że grupka ludzi ma udać się na północ i porwać żywego trupa z armii żywych trupów i wrócić z nim do Cersei. Co było w tym głupiego? Po pierwsze sam fakt że ktoś ma udać się za mur i złapać żywego trupa. Po drugie założenie że Cersei się tym w jakikolwiek sposób przejmie (czego nie zrobiła).
Zdobycie żywego trupa również udało się tylko dzięki nieudolności scenariusza. Tak się złożyło że jeden z innych odszedł od całej armii z małą grupką trupów i że akurat jeden z tych trupów nie został zniszczony kiedy zabili innego. A gdyby zabicie innego doprowadziło do rozpadu wszystkich truposzy w okolicy? Co zrobiliby wtedy? W ogóle skąd wiedzieli że spotkają taką małą grupkę? W jaki celu ta grupka chodziła sobie po górach?
Nie czepiam się tego że smok zginął, czepiam się wszystkiego co doprowadziło do jego śmierci. Cały scenariusz został tak koszmarnie ułożony (naciągany itd).
Słuchaj nie musisz się zgadzać z moją opinią. Tobie podobał się ostatni odcinek itp. mi to nie przeszkadza. Po prostu wyrażam swoją opinię. Lubię tę opowieść i według mnie jej jakość (jeżeli chodzi o fabułę) się znacznie obniżyła. Jeżeli mój temat nie przypadł Ci do gustu to trudno.
Co do nieskalanych, trochę dziwne że przebyli cały wrogi kontynent (najwyraźniej na piechotę) bez żadnego kłopotu czy uszczerbku na zdrowiu. No i że Cersei pozwoliła armii Danny się połączyć. To się nazywa strategiczna katastrofa. Tutaj się zemną zgadzasz ale jest to tylko jeden z bezsensów fabuły tego sezonu.
Stary, ja sam napisałem temat z błędami odcinka, Tylko nie rozumiem czemu porządną argumentację piszesz dopiero po skontrargumentowaniu argumentów które podałeś w pierwszym poście ;)
Moim zdaniem dość jasno objaśniłem co mi przeszkadzało w odcinku. Post pisałem "świeżo" po obejrzeniu odcinka. Jeżeli coś komuś wydawałoby się niejasne zawsze mogę to dokładniej objaśnić jak w tym przypadku.
"Cały wątek Casterly rock i odciętych nieskalanych został zamknięty bez żadnego wyjaśnienia"
Niektórych rzeczy można się domyślić. Poszli z buta do Królewskiej Przystani. Wystarczy spojrzeć na mapę Westeros, z Casterly Rock do King's Landing nie jest tak daleko. Nawet z Wysogrodu jest dalej.
http://kulturawplot.pl/wp-content/uploads/2013/05/map_westeros_political_gra_o_t ron_mapa_wplywow.gif