Dziwnie łatwo przychodzi Cersei przechytrzenie działań Daenerys. Przechwycono okręt Yary z Ellarią. Atak na Casterlyrock trafił w pustkę, po czym natychmiast spalono flotę Targaryenki. Uderzenie Lannisterów na nieprzygotowany Wysogród zmiotło armię Tyrellów. Natomiast impulsywna decyzja Daenerys o ofensywie w Reach dało błyskotliwe zwycięstwo. Nie było planowania, narad wojennych, głosów doradców. No właśnie...
To nie Daenerys jest nowym Napoleonem. Po prostu nie zdążono poinformować Lannisterów o jej planach. Bo moim zdaniem w otoczeniu Smoczej Królowej jest szpieg. Już raz Tyrion szukał donosiciela w KP przekazując podejrzanym indywidualne wersje sekretu. Może procedurę należało powtórzyć?
Najbardziej prawdopodobna dla mnie jest zdrada Varysa.
Już o tym pisaliśmy, więc moją opinię znasz. Dla mnie Varys jest zbyt oczywisty. Stawiam, że Tyrion ułożył się z Cersei i dlatego go nie zabiła. Się zobaczy :)
Najlepsze jest to że przecież wszystkowiedzący Bran powinien wiedzieć o wszelkich zdradach i sekretach i wygadać, takie głupotki potem wyjdą przez to że zrobili z niego Boga
Bran nie jest wszystkowiedzący. On może jedynie dotrzeć na miejsce i o czasie konkretnego wydarzenia. To trochę tak, jak z bibliotekarzem. Ma na półkach całą dostępną wiedzę, ale w której książce trzeba mu powiedzieć. Bran musi mieć wskazówki.
Do tego Bran jak sam mówi, jest już kimś innym i tak na dobrą sprawę, nie wiemy, czy na kimkolwiek z obecnych tam ludzi mu zależy. No i co najważniejsze, mając wgląd przyszłość i znając finał wydarzeń, łatwo można dojść do wniosku, że jest on warty poświęceń. Zresztą z tego samego powodu nie miał pretensji do Jaimego o to, ze go wypchnął z okna.
Ale Bran nie widzi przyszłości. W zeszłym sezonie wyraźnie to wyartykułował do Sama, że widzi przeszłość i teraźniejszość. Nie pamiętam do kogo też powiedział, że to co widzi, to fragmenty.
A to w takim razie przepraszam. Poprzednie sezony oglądałem dawno temu i na dziś dzień wydawało mi się, że Bran ma również przebłyski przyszłości.
w sumie w zlepku jego wizji widać scene z rozwalenia septu (6x6), scena jak dziki ogień idzie tunelem ewidentnie z tego późniejszego odc, chyba że to się działo równolegle (6x10).
smok nad KL, chyba że też jakiś stary smok w starych czasach
no i sala tronowa w KL pokryta śniegiem i zniszczona...chyba że tak samo dawno temu
a nie było tak że Jojen widział przyszłość?
Jojen widział. Ale Bran twierdzi, że nie widzi. Chyba, że scenariusz znów im leży i nie widzą tych baboli.
Pewne pomysły znikają w natłoku setek odpowiedzi w zbiorczych tematach. Dlatego założyłem nowy, licząc na rewolucyjne pomysły.
ale rzeczy , o których pisał Bazant wydarzyły sie wcześniej przed spotakniem tyriona z Cercei i możliwym dogadaniem sie, musiał sypac ktos wczesniej byc moze i nie był to tyrion bo cercei była na niego cieta i przekonana ,ze to on ubił Jefa
Muszę sobie odświezyć zatem. A pamięta ktoś może kiedy Cersei powiedziała do Jaimego, że jest najgłupszy z rodzeństwa? Przed czy po rozmowie z Tyrionem?
juz po jak pamiętam, to było po ustaleniach z Tyrionem i po spotkaniu w smoczej jamie wszystkich głownych bohaterów ,ze wysle armie na północ i własnie poinformowała Jemiego , ze jednak tej armii nie wysle a jesli w to uwierzył to jest najgłupszym z Lanisterów, Tyrion tez na madrego nie wyszedł bo tez to chyba łyknał
Bardziej zastanawiające to, że Tyrion nie bał się spotkania z nią, choć wiedział, że ona zawsze chciała jego śmierci. Zakładam, ze mógł jej wcześniej donosić o posunięciach Danki anonimowo i wiedział, że jeżeli jej powie iż to były wieści od niego, to ona go nie ubije. Tak sobie tylko dywaguję.
co oni tam gadali to nie wiadomo, jednak znaja sie całe zycie i naobiecywali cos sobie, moze Cercei nic mu nie obiecała ,ale on wyszedł i powiedział ,ze tak zeby to jakos zakończyc aco bedzie to bedzie anie ubiła go bo jednak to Lanister i już wiedziała ze psychola syna zabiła babcia Olena a nie tyrion, tyrion jako podwójny agent chyba za oczywisty tak jak Varys chociaz czesto to co najbardziej oczywiste okazuje sie prawda , jak jon na żelanym tronie
No dobra, a może jest ktoś jeszcze, mający powód do spiskowania przeciwko Daenerys i sposobność do przekazywania informacji. Jaki jest skład rady Królowej Smoków?
- Tyrion - namiestnik,
- Szary Robak - dowódca Nieskalanych,
- Missandei, bardziej przyjaciółka niż doradca,
- Jorah Mormont, minister bez teki,
- Varys - szef wywiadu.
Może jest jeszcze ktoś, ale Szary Robak, Missandei i Jorah nie mają interesu w osłabianiu Królowej Smoków.
Missandei i Szary robak chyba odpadaja nie sa specjalnie zwiazani z Westeros i chyba nie maja w tym celu , zostaje Jorah, który przyszedł mi nawet na mysl ,ale pomyslałam czy zrobił by to po raz drugi po tym jak wyszedł z cytadeli po wyleczeniu nie wiadomo co robił,
w ksiązce dla mnie podejrzana jest Missandei, Martin dobrze pisał dzieciece postacie, raczej myslały jak dzieci i ich odczucia tez starał sie pokazac z dzieciecego punktu widzenia, nawet porównanie Danki w serialu była bardziej dojrzała od razu
a ta mała tłumaczka jest podejrzana mysli bardzo racjonalnie i te języki , sposób jej myslenia i rad nie jest typowy dla 8 latki nawet bardzo inteligentnej , w serialu to jednak troche inna osoba ,ale moze cos z nia jest na rzeczy i od poczatku sypie
Jest jeszcze kwestia sposobu skrytego przekazywania informacji, Wyciek, jeżeli był, nastąpił na Smoczej Skale. Tylko Tyrion i Varys mogli wysyłać kruki bez wzbudzania podejrzeń.
"Missandei i Szary robak chyba odpadaja"... a ich rozmowa w ostatnim odcinku (8.2)?
Co do przytoczonego zdanie, to Tyrona bym nie mieszał. Sądzę, że Cersei miała na myśli to, że Jamie znał ją jak nikt inny i od razu powinien się domyślić, że łże.
Też myślę, że to Tyrion jest kretem, chyba że wywiad Qyburna działa tak niezawodnie że nie potrzebuje szpiegów w samej Małej Radzie
Ptaszki Qyburna musiałyby mieć informacje wprost od kogoś, kto był przy planowaniach strategii Danki. Wg mnie są tylko dwie takie osoby. Varys i Tyrion. Chciałabym żeby to był Tyrion. Tak jak napisał Raedwald poniżej, dla wszystkich Lannisterów zawsze liczyła się rodzina.
Ja też chciałbym żeby Varys okazał się lojalny Dany i żeby zrobiła go namiestnikiem na koniec. To byłby ciekawy układ
Nie należy zapominać, że Varys ma własny cel i nikomu nie jest lojalny do końca.
Możliwe, że Kinvara uzmysłowiła mu, że R'hllor wyznaczył mu misję. Albo to po prostu westerowski Danton.
W końcu co rodzina to rodzina. U Tyriona może przeważyć jednak troska o dobro rodu i to mimo tego jak go bliscy traktowali.
Nie sądze żeby ktokolwiek szpiegował. To wszystko to zbieg okoliczności. Atak na Wysogród. Mieli wojnę, Tyrellowie zdradzili Koronę, mieli zasoby a przede wszystkim kasę której potrzebowała Cersei na spłatę długów i ZK, dlatego ich zaatakowali z pomocą Tarlych. Atak Daenerys na CR mogli przewidzieć, Yare wyśledził Euron, Elaria i jej córka były prezentem i wkupieniem sie do łask Cersei, nie dostał polecenia od niej, sam ich znalazł.
"Tyrellowie zdradzili Koronę"
O tak, zdradzili. Dali się zabić na złość Cersei, która wtedy królową już nie była. Nie była nawet regentką, bo to Tommen był królem. Wydając rozkaz wysadzenia Septu Bailora Cersei nie reprezentowała Korony.
Tak, czepnij się jednej rzeczy której nie ogarniesz a pomiń niewygodną dla twoich teorii reszte. Babka poparła Dankę, o to mi chodziło.
Też mi sie wydaje że nikt nie zdradził Danki poza tym Dedeki już dawno pisanie jakichkolwiek spisków mają za sobą. Po prostu z Tyriona zrobili arcyprzygłupa podobnie jak z Littefingera albo Varysa chociaż z niego to nic nie zrobili tylko tak sie szwenda i nic już nie wnosi
Jestem zdania, że żadnego agenta nie ma. Po prostu Cersei ma silną armię oraz złoto, więc nie oczekiwałbym, żeby raptem Denerys miała wygrywać wszystkie konfrontacje.
Jeżeli nie ma kreta, to jedynym wytłumaczeniem jest to, że Tyrion jest durniem.
Cersei nie ma silnej armii po długiej wojnie. Tyrellowie walczyli jedynie w bitwie nad Czarnym Nurtem i straty mieli niewielkie. Ich przegrana, w dodatku w obronie ufortyfikowanego miasta, może wynikać jedynie z zaskoczenia. A złoto Cersei zdobyła dopiero w Wysogrodzie. Kopalnie złota Lannisterów od lat są wyczerpane. Finansowali rządy Roberta, a potem wojnę pożyczkami z Żelaznego Banku.
Tyle że Ludzie Tyrellów to nie tylko Tyrellowie ale i ich chorąży a ci najwięksi- Tarly ich zdradzili. Może nie tylko oni, co nie byłoby dziwne biorąc pod uwagę że Tyrelowie już byli na wymarciu i poparli Dankę. Babka sama przyznała że ich ludzie zawsze byli słabi w walce. A w tej scenie jeszcze Jaime wyjaśnia że taktykę podłapał od Robba.
https://www.youtube.com/watch?v=90Yk9K3XKTA
No właśnie ta rozmowa jest bardzo zagadkowa. Skąd Jaime wiedział, że Danka uderzy na CR, Olenna będzie nieprzygotowana na atak, a KL bezpieczne?
Bo wspominali że to strategicznie istotny punkt, wiedzieli że Tyrion zna to miejsce i będzie wiedział jak je zdobyć.
Jaime mówił że skoro nadeszła zima to potrzebują żarcia i zasobów których pełno u Tyrellów, Cersei potrzebowała złota dla banku i na ZK, musieli tam pójść a na atak Danki sie nie zanosiło, wiedzieli że mają czas na zrobienie rundki w te i z powrotem (raczej dotrakowie się wyłonili tam z podziemi..może dance ktoś z KL szpieguje? xd). Inni chorążowie Tyrellow też ich poparli, przejrzałam jeszcze raz tą scenę, nie tylko Tarly byli w KL więc Tyrellow zdradzili wszyscy albo większość poddanych im rodów.
A skąd w ogóle ktokolwiek inny wiedział o jakiejkolwiek innej bitwie? Skąd Daenerys wiedziała że Jaime pokonał Tyrellów i skąd wiedziała żeby tam lecieć? Każdy ma jakichś zwiadowców i szpiegów, ale teorie że to od razu ktoś najbliższego otoczenia są mocno przesadzone.
Kruki. Kruki przyniosły wiadomość do Danki.
Dla mnie istotnym jest w jaki sposób Jaime rozpracował plan Danki. Bez info z zewnątrz nie mógł niczego przewidzieć. Nadal uważam, że mając wiedzę iż Dany jest już tutaj ze smokami i olbrzymią armią, która zmiotłaby KL w kilka chwil, Jaime rusza na CR zabierając ze sobą kuszę na dinozaury, nie robiąc czerwonego alertu dla wojsk w KL, nie wzmacniając obronności takimi samymi kuszami, jest niedorzeczne. Zupełnie jakby był przygotowany, że tam nic się nie stanie. Zabiera jednak ze sobą Qyburnowski wynalazek sztuk jeden. (BTW- jedyny wyprodukowany? Więcej nie widziałam). Jednym słowem wiedział, że ta kusza w KL nie będzie potrzebna, ale możliwe, że coś pochrzani się po drodze?
Jeśli Danka nie ma kreta, to chwała Jaime'mu, bo jest lepszy niż Bran.
Euron popłynął po prezent dla Cersei i jakimś dziwnym przypadkiem znalazł się pod Casterlyrock właśnie wtedy kiedy Robal go atakował. Następnie po spaleniu floty Dance udał się na morze i bezbłędnie trafił na statki z Ellarią i Yarą,. Nie bardzo mi się to kupy trzyma. Za duzo tych przypadków.
Było odwrotnie. Najpierw schwytał Elarię i Yarę jako prezent dla Cersei, a dopiero później spalił flotę Nieskalanych pod Casterly Rock, ale to podsunął mu Jaimie poza kadrem, bo w rozmowie z Tyrionem wyznał mu, że to była jego strategia zostawić rodowy zamek niemal pusty, by zabrać wojsko na zdobycie złota Tyrellów.
Euron był przyczajony.
Zatem:
Przechwycenie Elarii i Yary to zasługa największego kapitana wszystkich mórz.
Spalenie floty Nieskalanych i zdobycie Wysogrodu to już bardziej strategia Jaimiego, który znał Tyriona.
Tyrion nie był kretem wcześniej. Ułożył się z Cersei dopiero w finale 7 sezonu.
Podejrzenia jakieś można mieć do Varysa, ale po co miałby popierać Cersei. To bez sensu.
Ok, znów pochrzaniłam. Sezon 7 był dla mnie totalną porazką, tak wielką, że nie sięgnęłam po niego przed finałowym. Ale widzę, że muszę jednak to zrobić. Nadal jednak nie układa mi się to w wybitną strategię. Własnie fakt, że Robale wpadli w pułapkę podczas gdy Olenna kompletnie nie spodziewała sie ataku, jakoś przekonuje mnie do przecieku. A Jaime mógł powiedzieć cokolwiek Tyrionowi. Przypomnij mi, proszę kiedy dokładnie padła ta rozmowa o strategii? W ogóle takiej rozmowy mój mózg nie zanotował :D W 7 sezonie, czy teraz przy kominku?
W 7x5, kiedy Davos zabrał łódką Tyriona do królewskiej przystani na rozmowę z Jaimiem, by poprosić go o spotkanie z Cersei w sprawie Innych.
Ok. Czyli Jaime mogł powiedzieć mu cokolwiek. Tyrion był namiestnikiem Danki, niby czemu Jaime miałby mu powiedzieć, że mają tam kreta i dostali spojler? Dywaguję :)
Ja mam inne przypuszczenia na temat Tyriona jeszcze.
Jako Lannister nie chce wyginięcia swego rodu. Tym bardziej, że odpowiada w pośredni sposób za śmierć matki, a w bezpośredni ojca.
To, że popiera Daenerys jest pewne. Ale po tym jak mówiła, że nie może mieć dzieci i nie chciała z nim nawet rozmawiać o jej następcy dogadał się z Cersei za plecami Daenerys. Za taką zdradę czeka go śmierć.
Bardzo możliwe. Dla mnie kluczem jest słowo RODZINA. Dla Lannisterów to zawsze było najważniejsze. Ich rodzina, ich ród ich nazwisko.
może niekoniecznie się dogadał, tylko sobie wymyślił że jak jest w ciąży, a danka dzieci miec nie może to sobie przysposobi jego siostrzeńca/siostrzenice, na jakiejś tam zasadzie, wychowa i uczyni dziedzicem. Cersei chodziło o koronę dla dzieci, może myślał że by się zrzekła dla danki ale zapewniła tym samym dzieciakowi
Euron podrzucił widocznie Yarze lojacka na pokład.
Jeżeli początkowe sukcesy Cersei nie zostaną sensownie wyjaśnione, to dołączę do chóru potępiającego DD.
Nie są. Niby dlaczego zakładali, że Danka uderzy w CR a nie od razu w KL. Każdy normalny z taką armią poszedłby wprost na stolicę a nie bawiłby się w jakieś pomniejsze zamki. To właśnie miejsce Cersei i Jaime powinni wziąć pod uwagę jako number one. Stolicę. Jaime zamiast tego bierze ogromną armię osłabiając tym samym obronność KL i idzie po złoto do Oleńki. Skąd wiedział, że w tym czasie KL jest bezpieczne?????