Przepraszam jeżeli był już taki wątek, ale Mirri Maz Dur przepowiedziła, że Dany dzieci mieć nie
może..No więc zosatne tą królową i umrze ze starości, ale co dalej ? Kto obejmie tron skoro nie
może mieć potomków ? Przepraszam jeśli nie potrzebnie zaznaczyłam spoiler, ale ie wiedziałam
dokładnie jakie będą odpowiedzi
Zdania są podzielone :
- czy wogóle obejmie tron
- czy może mieć dzieci.
Więc nie wiadomo.
no wiem ale gdyby objęła, bo taki władca co nie może mieć dzieci to dupa nie wladca
Wszystko może się zdarzyć, aczkolwiek mam wrażenie że Mirri mówiąc to miała na myśli "nigdy nie urodzisz głupia sukwo" :)
przepowiednia coś musi znaczyć, nie wydaje mi się żeby to była obraza skierowana do Danny.
Mam nadzieję, że będzie mogła mieć dzieci. A jak nie to Aegon przejmie władzę :P
Aegon byłby dobry, ale Victarion jeszcze lepszy...Ale do czego to mogłaby być aluzja z tym słońcem wschodzącym na zachodzie a zachodzącym na wschodzie z tym, że morza wyschną itd. trudno rozgryść znaczenie tych przepowiedzni w porównaniu z Quaithe
Mnie też to zastanawiało. I nawet nie ważne już czy obejmie ten tron czy nie, tylko jak ona sama sobie to wyobraża. Ona przecież wierzy, że nigdy nie będzie mieć dzieci, więc nie wiem jak po jej śmierci wyobraża sobie przyszłość królestwa, na którym przecież jej zależy.
Mnie właśnie też przecież po jej śmierci wybuchły by bunty i wojny o władzę gdyby nie miała potomka i właśnie to udowadnia jej nielogiczne myślenie i jej "mądrość"...U niej działa coś takiego:
"Będę królową, bo chcę, ale co po sobie zostawię to już nie moja sprawa"
Jak wiemy przepowiednie u marina maja dość duże znaczenie. Pozostaje poczekać i powiedzieć pożyjemy zobaczymy.
Ktoś gdzieś kiedyś tłumaczył, że może to nie być dosłowna przepowiednia, ale nie mam pojęcia gdzie szukać teraz tej informacji/interpretacji ani kto to napisał : / <może ktoś zauważy ten post i będzie pamiętał, o co chodziło, bo ja pamiętam tylko Quentyna "syn słońca" 'wschodzący i zachodzący' z nawiązaniem do fragmentu ze 'słońcem'>
Ja jeszcze pamiętam ,że jeśli chodzi o wyschnięte morza to tyczy sie morza dotharków w ostatnim rozdziale Dany jak wędrowała do "domu" to mówiła jak to trawy zmieniają kolor bo nadchodzi zima i ogólnie kilka razy w jej rozdziałach padały teksty ,że morze dotharków wysycha , a do gór przenoszących sie jak liście na wietrze to może sie tyczyć smoków które są ogromne , a mimo to łatwo poruszają sie w powietrzu z niezwykła zwinnością i gracją tak jak właśnie robią to liście , wiem że było coś jeszcze ale już nie pamiętam , to wszytsko przeczytałam na tym forum , jeszcze mi tylko nie pasuje bo wiedźma powiedziała ze jak to wszystko sie stanie wtedy on powróci czyli Khal Drogo to raczej trudno zinterpretować może chodziło o Drogona bo w końcu na jego cześć nazwała smoka i może jak przyleciał na arena juz była w ciąży a jak wtedy szła przez te może co tak mocno krwawiła to poroniła lub po prostu krwawiła tak sie nie raz dzieje podczas ciąży ze stresu w końcu sama mówiła ze nie wie kiedy miała ostatnią miesiączkę
O, właśnie coś tego typu interpretacja : )
Powrót khala to ja nie wiem, ale pamiętam, że ktoś tutaj napisał to w związku z tym, czy Dany może mieć jeszcze dzieci <bo tam chyba chodziło i o powrót khala i o rodzenie dzieci?>
""- Kiedy będzie taki jak przedtem ? - spytała ją Dany. (Chodzi o khala Drogo)
- Kiedy słońce wzejdzie na zachodzie i zajdzie na wschodzie - odpowiedziała Mirri Maz Duur.
- Kiedy wyschną morza, a wiatr będzie przenosił góry jak liście. Kiedy twoje łono znowu się poruszy i urodzi żywe dziecko. Dopiero wtedy on powróci, nie wcześniej."
Zacznijmy od tego, że raczej nie trzeba traktować tych zdań dosłownie, bardziej należy się doszukiwać metafor odnośnie różnych wydarzeń w uniwersum, ale nie tylko.
1. "Kiedy słońce wzejdzie na zachodzie i zajdzie na wschodzie" - najbardziej pasującym "przykładem" jest tu wyprawa Quentyna Martella (słońce i włócznia na herbie) do smoczej królowej, zakończona jego śmiercią.
2. "Kiedy wyschną morza" - to z kolei można przypisać do jesieni w Essos. W ostatnim rozdziale Daenerys zagubiona na Morzu Dothraków zauważa pożółkłe, wyschnięte trawy.
3. "wiatr będzie przenosił góry jak liście" - tutaj jest więcej możliwości. Może tu chodzić o zniszczenie piramid w Meereen w nadchodzącej bitwie (wątpliwe). Zniszczenie muru rogiem (być może). Nawet Śmierć Lysy Arryn, pani Doliny po kielichu tu pasuje ;) Najciekawiej wygląda opcja numer 4. Gregor (Góra która jeździ) Clegane, jak wiadomo, jest teraz nieumarłym Robertem Strongiem. Teorie o tym, że jego brat Sandor żyje, istnieją i mają się dobrze. Teraz - jak najłatwiej zabić nieumarłego ? Spalić go. Jakiej zemsty na bracie najbardziej pragnie Sandor ? Ognia. Łącząc fakty i teorie w całość, być może przepowiednia Mirri Maz Duur przewiduje właśnie ostateczne zniszczenie Gregora w pojedynku z bratem, przez spalenie go na popiół aż "wiatr będzie przenosił góry jak liście".
Pozostają dwie kwestie.
1. Miesięczna krew, którą Daenerys "dostaje" na Morzu Dothraków (jej ostatni rozdział). Dziewczyna zauważa, że krwawi bardzo intensywnie. Nie znam się na tych sprawach, ale czy to nie oznacza, że kobieta może mieć dziecko ? Co prawda jest wspomniane, że to przez picie brudnej wody, ale Viserys powtarzał siostrze, że członkowie rodu Targaryen nie chorują jak zwykli ludzie. Co znajduje potwierdzenie w osobie Dany, która mimo przechadzania się po obozie zainfekowanych białą klaczą, sama pozostała zdrowa. Pojawiają się też teorie, że to krwawienie dowodzi, że ona jest już w ciąży. Czytałem, wypowiedzi ludzi z medycznym zacięciem i twierdzili oni, że taki objaw może pojawić się w pierwszych miesiącach ciąży. Więc czyje to dziecko, Daaria czy Hizdahra ? ;)
2. Przepowiednia Mirri odnosiła się także do Khala Drogo i jego powrotu. Jako, że nie ma go z nami, należy rozpatrzeć w jakiej formie powróci. Cóż, dlaczego miałby nie zostać ... smokiem ;) Drogon został nazwany na jego cześć i nie jest wcale rzeczą absurdalną, jako ,że jego ciało spłonęło - "zwagrował" smoka zostając jedną z "trzech głów". "
Post PieczykM z 7 kwietnia.
Victarion? To jest największy zj*b!!! On jest tylko durnym osiłkiem, nie ma żadnych szans na tron. Mam nadzieje, że kobieta, którą ciągnie za sobą poderżnie mu gardło.
Z tego co czytałem w PLIO król ma prawo wyznaczyć swojego następcę w przypadku gdyby zmarł bezdzietnie. Gdyby Dany zasiadała na żelaznym tronie mogłaby tak zrobić
. W ksiązce postąpił tak Robb Stark. Przed wyprawą do Bliźniaków (gdzie zginął) powiedział kogo chce na swojego następce i podpisali się na tym dokumencie jego wszyscy lordowie. Niestety nie wiemy kto będzie drugim królem Północy. Tajemnica Martina.
To wniosek jest taki? Daenerys może się pupcyć do woli jak dzi*ka! No bo jak nie może mieć dzieciaków to z każdym może to bezkarnie robić :DD Więc używanie kobita może mieć.
Ja myślę że na jej miejscu poszukał bym jakiś czarów aby jednak dzieci mogła mieć chociaż jedno, być może tak się stanie byc może nie.
Jej dziećmi są smoki one są nieśmiertelne, ale ona jest człowiekiem i jako człowiek pewnie bedzie musiała mieć ludzkiego potomka bo ktoś smokami będzie musiał rządzić po jej śmierci chyba?
Mogłaby przejść na wiarę w Rulora i ten na pewno coś by na to poradził.. fakt, dziecko mogłoby przypominać cień ale co tam xD <dżołk>
No dobre by to było. :D
Ale fakt pozostaje faktem że tylko Targaryenowie mogą rządzić smokami, więc po jej smięrci albo smoki będzie trzeba zabić, bo smoki bez pana(pani) będą robiły co chciały i plądrowały cały kraj/kontynent robiąc co chcą i nie bedzie na nich bata.
Albo jak sugeruje, ród Targaryen nie wyginie i ktoś będzie jednak nimi rządzić, kto? no to jest ciekawe kto...
Czytałeś może książki?
SPOILEEER
Jeszcze nie wiemy jak to z tym rogiem będzie, który jest obecnie w posiadaniu Victariona xD
SPOILER Rog wypala wnętrzności, w takim wypadku tylko odporni na ogień mogą go używać. Czyżby czerwoni kapłani?
Tylko ciekawe kogo wyznaczyłaby wtedy Dany, jakoś nie widzę na razie kandydatów.
Na pewno ktoś by się znalazł. Pewnie słyszeliście o tym, że Martin zdradził twórcom serialu kto ostatecznie zasiądzie na żelaznym tronie i wszyscy byli nieźle zaskoczeni. Co byście powiedzieli gdyby np Sansa została królową?
Sansa byłaby świetną królową, ale ja by widziała tam Arie.:). Tak właściwie to wątpię czy zdradził kto zasiądzie na tronie. Myślę że sam tego jeszcze nie wie, o ile wogóle uda mu się skończyć sagę.
"Tak właściwie to wątpię czy zdradził kto zasiądzie na tronie."
Zdradził, zdradził - zazwyczaj gdy są wymieniane osoby <gwoli ścisłości np. w oryginalnych materiałach HBO>, które ZNAJĄ zakończenie sagi wymienia się 3 persony: Martina, i duet D&D : )
Salsa ? serio??
Ona jest tak tępa, że wątpię aby podołała tej roli. Ciągle tylko szlocha i ma minę jak deska drzewa.
W dodatku jest za młoda i za głupia, nie zna się na niczym. I prawdopodobnie jest tak głupia jak Joff.
Ma prawo owszem, ale co na to lordowie przecież jakiejś Missandei, Szarego Robaka albo dzieciaka z zapchlonego tyłka nie będą się słuchać musi to być ktoś z jakimś nazwiskiem a znając ją jako "obrończynię uciśnionych" możemy spodziewać się nawet krowy jak następcy żęby powiększyć jej udział w społeczeństwie xD
W Westeros są jeszcze lordowie, którzy popierają Targaryenów ale na razie się do tego nie przyznają. Gdyby Dany w końcu ruszyła do Westeros wyłoniliby się w końcu jej prawdziwi przeciwnicy i sojusznicy. Dany nie ma pojęcia co się dzieje teraz w Westeros. Dla niej Starkowie, Lannisterowie, Baratheonowie to nadal "psy uzurpatora" jak ich nazywał Viserys. Nie wie komu może tam zaufać. Gdyby tak w końcu spotkała się z Tyrionerm ten wyjaśniłby jej wszystko czego ona nie wie.
Barristan próbował jej wyjaśnić, że Stark chciał ją ochronić przed śmiercią do niej jednak to nie dotarło jeśli będzie uważała wszystkich lordów, którzy po wygranej roberta poparli go za "psy uzurpatora"..Pewnie gdyby przybył do niej Tyrion pierwsze co by zrobiła to kazała go powiesić ;)
To może mi wyjaśnij, którzy wielcy lordowie by za nią poszli? Poza Tyrionem, który ani wielkim lordem nie jest, ani nie ma czego szukać w Westeros, więc tylko dlatego się ku niej zwrócił. Jak pozostała dwójka wyrzucona z Westeros.
Doran Martell na pewno. Jeżeli Doran to i całe Dorne. Ludzie Darrych, którzy stracili zamek i lorda i obecnie są wyjęci z pod prawa, a ród Darrych dochował wierności Targaryenom nawet w najtrudniejszych czasach. Może część lordów z krain burzy, którzy mają valyriańskie pochodzenie i nie poszli za Stannisem. Może po prostu zwykli ludzie i pomniejsi lordowie, którzy mają dość g*ównianych rządów Lannisterów.
A to sugerujesz, że Dany wcześniej byłaby milsza dla Quentyna? A zwykłym ludziom żyło się dobrze, dopóki Starkowie i Stannis nie rozpoczęli wojny, myślisz że tego nie wiedzą? A pomniejsi lordowie (jeżeli tacy by nawet istnieli, skłonni poprzeć Dany i nie pamiętać o szalonych Targach) to jaką mają siłę rażenia? Jaką armię mogą wystawić? A Aegon to rozumiem w ogóle by się nie pojawił wtedy i nie zainterweniował?
Deanerys może przecież zaadoptować dziecko, lub wyznaczy Aegona jak jej dziedzica.
Gdyby Dany od razu po pozyskaniu Nieskalanych ruszyła do Westeros to Lannisterowie mieliby teraz nieźle przerąbane. Zamiast tego jest w egzotycznych krajach i uczy ludzi jak się powinno żyć. Daremne wysiłki. To tak jakby pojechać z armią do Japonii i nauczyć ich jak się myśli po polsku.
No właśnie zamiast zostawić ich kulturę okrutną czy łagodną to ona chce zbawić świat
Jakim cudem mieliby przerąbane? I zresztą co z tego, skoro nie na samych Lanisterach stoi królestwo. Najlepiej poczekać aż dorosną smoki, a w międzyczasie zdobywać doświadczenie.
Wydaje mi się, że z tą przepowiednią to jest tak trochę jakby nawiązywała do zimy, która nadejdzie. Morza wyschną, wiatr będzie przenosił góry jak pyłki, słońce zajdzie na wschodzie, a wzejdzie na zachodzie ( przepraszam jak coś pokręciłam :D). Nie zalatuje wam to Innymi? SPOILER SPOILER W końcu oni mają wtargnąć do Westeros KONIEC SPOILERA. W końcu w wielu miejscach spotykaliśmy się z wizjami zamrożonego, żelaznego tronu na środku zlodowaciałej sali. Skoro ta zima ma być taka sroga to czy nie spełni się wtedy przepowiednia czarownicy?
Chociaż ja cały czas się zastanawiam czy z tym słońcem to jakaś przenośnia? Bo w końcu w zimie to chyba raczej cały czas ciemność.
Moim zdaniem ta przepowiednia nawiązuje do zdarzeń, jakie już się wydarzyły, ale w tej chwili nie pamiętam tej przepowiedni zbyt dobrze.
SPOJLER SPOJLER KSIĄŻKOWY być może chodzi tu o morze Dothraków, być może o Clegane'a większego, być może o zgon młodego Martella... ale pewna nie jestem. No i... czy ten khal z końca "Tańca" nie był bratem krwi Drogo?" SPOJLER SPOJLER KSIĄŻKOWY
Ale to tylko moje zdanie... Może się mylę, nie wiem.
Jeżeli chodzi o sukcesję, to najbliższym krewnym, który wg prawa dziedziczy po Daenerys, jest obecnie Stannis Baratheon.
W sumie racja, Baratheonowie wywodzą się od Targaryanów.
Lecz Baratheonowei nie są smokami, dlatego nie mogliby zapanować nad nimi.
SPOJLER
Czytałam ostatnio po internecie, i natrafiłam na całkiem ciekawą teorię kim jest. AA
Otóż że nibym tym człowiekiem jest Jon, i że niby jest smokiem bo pochodzi od Targów, a Danny ma być jakąś ofiarą..?
Jak ktoś coś podobnego czytał to proszę o wyjaśnienie.