PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 407 tys. ocen
8,7 10 1 407412
7,9 63 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Dlaczego zostawiła Ogara? Walczył za nią i mam wrażenie, że zbliżyli się do siebie na swój pokręcony sposób. Chodzi o to, co przeszła, że nic już ją nie rusza i jest twardzielką bez serca? Przypomniała sobie, że był na jej liście i w tak perfidny sposób mu to okazała? Czy jeszcze coś innego?

PolishBride

Bo wiedziała, że jakimś cudem przeżyje.

KarmazynowyKokos

♪Gravedigger♪

PolishBride

To co przeszła, ją zmieniło i stała się twarda i mściwa. Zabicie Ogara byłoby w jej mniemaniu jakąś forma łaski poprzez skócenie cierpień. Lecz ona chce aby cierpiał nim umrze,tak sądze.

PolishBride

'Łaska' była w jej mniemaniu czymś na co Ogar nie zasługiwał. Ogólnie rzecz biorąc jest to wypadkowa tego że w serialu ich wzajemne relacje były dużo bardziej cukierkowate niż w oryginale, stąd spora część osób może się czuć zbita z tropu.

Laura_N

Dokładnie tak się czuję, to było dla mnie hm psychologicznie nieautentyczne ;) Tym bardziej, że kilka scen wcześniej troszczyła się o niego - nalegała na oczyszczenie rany. A tu nagle jakby ją coś opętało - kamienna twarz, wypranie z emocji. Widać, że to był jakiś moment przełomowy dla tej postaci, ale jest tu pozostawione duże pole do domysłów, co się działo w jej głowie.

Laura_N

"Ogólnie rzecz biorąc jest to wypadkowa tego że w serialu ich wzajemne relacje były dużo bardziej cukierkowate" Dokładnie, święta racja. Po tych wszystkich chwytających za serce scenach, gdy Ogar zwierzał się ze swojej smutnej przeszłości, a Aryia ze łzami w oczach błagała o pozwolenie na przemycie jego rany, po wspólnych zabójstwa, wesołych pogawędkach o śmierci króla i wspólnych śmiechach, tylko czekałam, aż odejdą razem w stronę zachodzącego słońca.

PolishBride

Raczej było to oczywiste.. Zostawiła go praktycznie bez słowa, na powolną śmierć zabierając przy tym jego szmalec. Jak można się zastanawiać co to znaczy???

PolishBride

Myślę, że stała się (lub też zawsze była) okrutną i zupełnie bezduszną socjopatką. Zawsze był to typ takiego hardego, aroganckiego babo-chłopa i nigdy nie odznaczała się zbytnią empatią, a śmierć jej ojca i to, że musiała się sama błąkać po świecie, tylko uwypukliły wszystkie te jej najgorsze cechy - mały potworek zaczyna zmieniać się w dużego potwora:) Jej relacja z Ogarem skojarzyła mi się z relacją łączącą małą dziewczynkę i płatnego zabójcę z filmu "Leon zawodowiec", ale Starkówna to niestety nie Matylda i nie potrafiła zapałać sympatią do swojego nietypowego opiekuna, pomimo że on wyraźnie ją polubił i zaczął się do niej przywiązywać. A nie dobiła Ogara ponieważ uznała, że skazanie go na długie umieranie w męczarniach będzie dla niego większą karą. Od początku nie lubiłam tej postaci:) Jest pełna nienawiści i lubi zabijać ludzi oraz patrzeć na ich cierpienie.

lechatnoir27

Raczej stała sie taka. Każde zło ma swoje bardzo ludzkie powody by byc złem

lechatnoir27

Arya to postać tragiczna. Gdy zabiła pierwszą osobę, tego chłopca, który chciał ją sprowadzić do Cersei po aresztowaniu Neda była wyrażnie przerażona. Matylda nie przeszła takiej historii jak Arya i w przeciwieństwie do niej nie miała powód by nienawidzić Leona. Zresztą porównywanie Aryi/Ogara do Matyldy/Leona jest nieprawdopodobne. Dwie zupełnie inne historie i uniwersa.

Megara

No nie wiem, czy naprawdę, jak napisałaś, była „wyraźnie przerażona” po zabiciu tego chłopca. Ja nic takiego nie zauważyłam - była przestraszona całą sytuacją i tym, że musiała uciekać, a nad tym, co zrobiła chłopcu, przeszła od razu do porządku dziennego. Poza tym czy musiała go od razu zabijać? Nie mogła z nim porozmawiać, a później, gdyby to zawiodło, spróbować go jakoś unieruchomić; uderzyć, zranić, związać itp. ? Chłopiec, w przeciwieństwie do niej, nie posiadał żadnej broni więc, jakby na to nie patrzeć, z zimną krwią zamordowała bezbronne dziecko. A porównanie z „Leonem z.” to było tylko takie moje luźne skojarzenie, ale teraz, gdy ponownie o nim myślę, tym bardziej wydaje mi się trafne:) I tu, i tu mamy bezwzględnego, znającego życie od najciemniejszej strony najemnika, płatnego zbira, który nie lubi dużo mówić i małą dziewczynkę, którą się opiekuje, której pomaga mścić się za śmierć rodziców i którą uczy zabijać.

lechatnoir27

Nie pamiętam dokładnie jak to wyglądało w serialu, ale akurat niedawno czytałam tą scenę w książce. Chłopiec jest tam uzbrojony w widły i nie było mowy o żadnej rozmowie - on sam robił to, ponieważ był przekonany że Królowa mu za to zapłaci. Wątpię żeby pogawędka tu coś dała. Chłopak był widocznie biedny i chciał zarobić.
I dalej będę się upierać że porównanie bezsensowne. Ogar w żaden sposób nie pomógł Aryi mścić się za śmierć rodziców a ona sama miała powody żeby go nienawidzić: zabił jej dawnego przyjaciela. W dodatku słyszałam, że podróż Aryi i Ogara w serialu została zlukrowana i właściwie to widać po ostatniej scenie która kłóci się z wcześniejszym zachowaniem bohaterki. Sam Leon, w gruncie rzeczy wrażliwy i sprawiedliwy facet to zupełnie inna postać niż opryskliwy i wyzbyty skrupułów Ogar.

Megara

z resztą w serialu nie pokazali prawdzwiej twarzy Aryii, ktora w ksiazce juz dawno zaczela zabijac.

loozack

Ta scena była meeega symboliczna w kontekście wcześniejszych docinek Ogara, że jest słaba, naiwna i nie będzie z niej dobry zabójca. Na wstępie, o ironio, zostaje pokiereszowany przez kobietę a później zemściły się na nim jego wszystkie docinki i nauki o bezwzględności i dbaniu o własne interesy. Dla Aryi to był swego rodzaju rytuał przejścia. Jeśli była w stanie pozostać nieczułą na cierpienie kogoś, do kogo poczuła sympatię i przywiązanie, to będzie tym bardziej bezwzględna dla swoich wrogów.

LeiaSkywalker

Na taką odpowiedź czekałam:) Masz 100% racji. Ja tego nie dostrzegłam od razu.

PolishBride

:) do usług:)

LeiaSkywalker

Szkoda że Arya nie powiedziała na odchodne Ogarowi tego co w książce czekałem na ten tekst .

Teraz przekonasz sie co wilki robią z psami ( coś takiego ) to było bardzo wymowne .

czaromaro

Tyrion tez nie powiedział do Tywina tego, co powinien☺

LeiaSkywalker

Tekst o sraniu złotem byłby takim fajnym smaczkiem dla fanów książki, LF też nie dali bardzo fajnej kwestii. Ale braku spowiedzi Jaimie'ego nie daruję ...

G00N3R

Hmmm...i właśnie to wszystko świadczy o tym, jak skonstruowana jest ta historia. Jedno niewypowiedziane zdanie potrafi zmienić cały wymiar sceny. Jedno spojrzenie, jeden gest zmieniają kontekst w znaczący sposób.Ma tu znaczenie każdy gest, każde słowo. Za to uwielbiam tę historię:)

LeiaSkywalker

Dokładnie tak jak napisałaś, jedno zdanie, czy gest mogą wywrzeć wpływ na świat, czy motywacje bohaterów. Tym większa szkoda, że scenarzyści rezygnują z gotowych (książkowych) rozwiązań - które są w większości świetne - a raczą nas prostotą.
Ja rozumiem, że typowy masowy widz jest tępakiem, ale on ma w tym serialu patrzeć na śmierć i cycki. Trochę więcej imion do zapamiętania nie byłoby takim wielkim wysiłkiem, a portrety bohaterów w serialu znacznie byłyby o wiele lepsze, ciekawsze.

lechatnoir27

nie, ona nie jest socjopatką. nie jest bezduszna. czytałeś/aś książki?
w serialu przerobili lekko Aryę, bo w serialu przyznała że owszem, że cieszyła się z zabicia kogoś. ale w książce jest całkiem inaczej.
kiedy ludzie piszą Arya się jest bezduszna, jest socjopatką, lub socjopatyczna morderczynią, kompletnie minęli się z celem jej historii.
Arya zabija ludzi nie bo chce. Arya nie lubi zabijać. istnieje bardzo wyraźna różnica między faktycznym czerpaniem przyjemności z zabijania a zabijaniem bo nie miało się innego wyboru.
Martin napisał Aryę, bazując się dzieciach żołnierzach z Afryki. poczytaj trochę o nich. zobacz sobie, że też były słodkie i niewinne a potem stały się zabójcami, bo nie miały zwyczajnie innego wyboru. Arya nie jest ukazaniem drogi do bycia socjopatą, ona przedstawia bardzo realny horror, którym są dzieci-żołnierze. przeczytaj jej rozdziały. Arya nadal jest empatyczna. Arya jest miła, potrafi współczuć. ona jest tylko dzieckiem, dzieckiem z traumą które tęskni za rodziną a nie socjopatką. jej traumatyczne życie jako właśnie "dziecko żołnierz" dało jej spojrzenie na świat: że docenianie ludzi, życzliwość i współczucie, nie wyklucza zabijania innych osób w celu własnego przetrwania.
Arya ma traumę. poważną traumę. została rzucona w wir wojny w wieku ośmiu lat. była obecna, kiedy jej ojciec został niesłusznie oskarżony o zdradę i ścięty ku uciesze innych ludzi, była obecna podczas Krwawych Godów, została schwytana i robiła za sługę albo za jeńca wiele razy, przechodziła poważną utratę tożsamości, do tego stopnia, że w jednym tomie wręcz zastanawiała się czy Arya Stark naprawdę istnieje. ponadto była zmuszona do głodowania, walk, była świadkiem niezliczonych ilości tortur, trupów, śmierci, widziała całe piekło wojny i cały horror prostaczków na własne oczy.
od tej chwili kiedy chłopiec stajenny próbował siłą zabrać ją do Cersei i tylko jego śmierć uratowała ją, Arya zaczęła widzieć, że ludzie chcą zniszczyć / zabić ją jeśli tylko sie zawaha. owszem, to że zabija ludzi nie jest powodem do pochwały. ale nie robi tego z przyjemności, tylko dlatego, że musi. i to nie czyni z niej psychopatki. ona nie chce zabijać ludzi dla zabawy (jak prawdziwi bezduszni psychopaci, jak Ramsay czy Gregor Clegane).
to jest utrata niewinności, zbyt wielu urazów i traumatycznych zdarzeń podczas jej życia (przypominam, Arya miała od 8-11 lat podczas wszystkich wydarzeń). to nie oznaka szaleństwa czy bycia bezdusznym.
i powtórzę: to jest Arya z książki. w serialu lekko sie minęli z jej książkowym pierwowzorem. jednak i w serialu do socjopatki jej jednak daleko.

lechatnoir27

haha raczej nie masz racji ;d

lechatnoir27

Arya to od dziecka osoba z bardzo dużym poczuciem sprawiedliwości. Nie może przeboleć, kiedy widzi ile jest wokół podłości. A w jej świecie niestety, jak się okazuje jedynym sposobem wyeliminowania tej podłości jest śmierć. Pamiętam scenę gdy Arya zawzięcie uderza nożem o stół i mówi, o swoim zabitym przez Ogara przyjacielu. Wystarczy porównać jej wzburzenie z oburzeniem Sansy, która nic nie rozumie, albo udaje,że nie rozumie. 
Arya ma piękny, szlachetny charakter, który w trakcie serialu i powieści zostaje w pewien sposób wypaczony. Tak samo jak wypaczony został charakter skrzywdzonego  Sandora. Arya pozostawiając go na pewną śmierć jest tak naprawdę rozdarta. Z jednej strony chciałaby,żeby cierpiał a z drugiej nie. Chciałby, żeby umarł ale coś ją powstrzymuje od zabicia go . Nie wie co robić. Dlatego go zostawia losowi.

PolishBride

Heh... może po to zabrała ogarowi ten woreczek złota, żeby pójść po jakiegoś znachora i mu zapłacić za postawienie Ogara na nogi? Z tego co wiem, to byłoby mocne odejście od książki, ale takie odejścia tu i ówdzie ponoć się trafiają, zupełnie jak w The Walking Dead gdzie też są wyraźne odejścia od przebiegu wydarzeń z komiksu.

To jest bardzo mało prawdopodobne, ale jeżeli chcieli by zaskoczyć widzów, to przełom sezonów 4 i 5 byłby dobrym momentem.
Osobiście chciałbym, aby Ogar dotrwał do końca serialu - walki z jego udziałem po prostu zawsze się ciekawie ogląda.

lisu_9

mnie najbardziej zaskoczyło tyle smierci :D

PolishBride

a o co chodziło z tą monetą, skąd Arya ją miała bo nie przypominam sobie?

Dobek91

http://www.filmweb.pl/serial/Gra+o+tron-2011-476848/discussion/MONETA,2462565

sweet_nothing

tu moment wręczenia :)
http://www.filmweb.pl/person/Tom+Wlaschiha-138778/photos/324779