W książce było trochę inaczej, przede wszystkim rana była powazniejsza, Drogo po jakims czasie zerwal opatrunek bo go swędzial/przeszkadzał. Przez to tylko pogorszył sprawę. A ta 'wiedzma' na poczatku chciala mu pomoc, tak przynajmniej sie wydawalo. Dany ja uratowala przed smiercia i gwaltem wiec uznala ze pewnie stara jej sie odwdzięczy pomocą.

Z tym uratowaniem to tak nie do końca ... wcześniej trzech Dothraków sobie na niej użyło, a czwarty już miał zaczynać :]

Wiem ze nie do konca z tym uratowaniem ale nie chcialem spoilerowac za bardzo ;]

Do końca przekonany czy na początku chciała mu pomóc nie jestem. Być może jak by jej nie dopuszczono do Khala potoczyłoby się to inaczej.Kto ją tam wie z czego ten opatrunek zrobiła.

[SPOILER]

Z ognistego strąku i nieparzystki, które owinęła w owczą skórę i przyłożyła do rany :]
Czy chciała w ten sposób pomóż Drogo? Wątpię, wg mnie wiedziała, że Drogo prędzej czy później zerwie opatrunek. Przecież po akcji w namiocie dowiadujemy się co nią naprawdę kierowała, więc niby wcześniej chciałaby pomóż Drogo?

Ergo nie dowiadujemy się o niczym już po jej "uratowaniu" co by mogło spowodować zmianę jej nastawienia względem Dany czy też Dothraków w ogóle ( bo jak już zapewne wini wszystkich a nie poszczególne jednostki jak np 3 osobników którzy ją zgwałcili).
Tak już w życiu jest, gdy jednostka czuje się pokrzywdzona przez system i chce się zemścić wie, że systemu nie zrani, więc wybiera jakiegoś przedstawiciela systemu, urzędnika czy władcę. Khal akurat pasuje do tej roli, więc mniemam, że od samego początku miała zamiar go zatruć.

Na pewno nie przedstawiono żadnych argumentów które by uzasadniały ewentualną zmianę nastawienia z "uleczyć" na "zabić" po "uwolnieniu" Maegi. Dlatego spokojnie domniemywać można, że już wcześniej miała złe intencje.

Ech, chciałam sprawdzić co to za zioła, ale chyba Martin je wymyślił :) ale sama nazwa wskazuje, ze niekoniecznie musiały mieć łagodne działanie... ognisty strąk? no nie chciałabym sobie czegoś takiego przytykać do rany. Coraz bardziej się skłaniam do przypuszczenia, że to, że rana się zaogniła to była sprawka maegi.

wystarczylo ze doszlo do zakarzenia w ranie. niepotrzebna jest gleboka rana

jak się żyje w takim gorącym klimacie w taki sposób jak Dothrakowie, to byle skaleczenie może zaciągnąć do grobu

Problem w tym, że po Khalu i jego współplemieńcach widać, że blizny przez nich noszone nie są skutkami krojenia chleba.

co nie zmienia faktu, że jedna rana za dużo może okazać się śmiertelna.

I dodam też, że nie wierzę, by wojownicze plemię nie wykształciło sposobów na leczenie ran. Grubymi nićmi to szyte jest.

W książce wyglądało to o tyle lepiej, że po wygranej walce Drogo odesłał swoich "medyków" do leczenia rannych a sam zignorował swoją ranę, Dany jednak nie chciała czekać i wezwała Mirri Maz Dur.

w średinowieczu nawet królowie umierali od drzazgi w nodze, a ty mówisz że Dothraki byli mistrzami medycyny...

O mistrzach medycyny napisałem? W którym momencie? Potrafisz zacytować, czy imputujesz? Prymitywne (z naszego punktu widzenia) ludy nie musiały być wcale gorsze w medycynie niż medycy średniowiecznych królów.

jako taki spoiler

Dany to chyba najbardziej naciagnieta postac w tej serii, z góry wiadomo że ma do wykonania wazna role bo inaczej juz dawno by zgineła

spoiler

Też myślę, że tak będzie. W powieści niby tak niepozornie podbija tylko te miasta za Wąskim Morzem, zamiast ruszać na Westeros, jakby jej ta gra o tron nie obchodziła. Nie kibicuję jej, ale chyba rzeczywiście ona zasiądzie na tronie.

SPOILER
Mała uwaga.
Te miasta leżą w Zatoce NIewolniczej. Bezposrednio za Wąskim Morzem znajdują się Wolne Miasta (Pentos, Lys, Braavos, Myr, Lorath, Tyrosh, Norvos, Qohor, Volantis).
sorki, nie chce się wymądrzac tylko tak prostuje ;)

A z kim ona ma wyruszyć do Westeros? Z malutkimi smokami i paroma niewolnikami?

SPOILER
Nawet pod koniec trzeciej części smoki nie są jeszcze dorosłe, podejrzewam, że jak już będą to się ruszy ;)

Chodzilo raczej o to by Dany poplynela do Pentos. Ilyrio z Varysem kombinowali juz dlugo wczesniej jak przywrocic tron Targaryenom. Doran Martell i cale Dorne mialaby po swojej stronie, to tak juz na dzien dobry. A w powojennym burdelu i zgliszczach wielu lordów przeszłoby na jej stronę.

zdjął opatrunek i mleko makowe pił, więc rana zaczęła gnić

Naiwność Daenerys i rana Khala?? Nie wiem jak można kwestionować scenariusz serialu fantasy, co wiadome oparty dość sztywno o książkę.

Zarzuty można mieć, co do absurdalnych ujęć jak Khalesi wychodzi z ognia ze swoimi srebrnymi włosami nawet nienadpalonymi. W książce nawet było wyraźnie opisane, że jej ciało było nienaruszone przez ogień, ale jej włosy spalone. Absurd!

Jeszcze nie widziałam ostatniego odcinka, ale już wiem, że będę srodze rozczarowana, że nie zobaczę łysej Dany :/

tam zaraz absurd. jeżeli ktoś nie czytał książki to może przypuszczać że jej włosy też są ognioodporne. Równie dobrze możesz krzyczeć że "absurd!" bo małe smoki nie ciągnęły mleka z jej cycków jak w książce.

no i aktorce by włosy nie odrosły do drugiego sezonu...

Masz absolutną rację. To, że 13letnia dziewczyna potrafi przeżyć bez najmniejszego oparzenia calą noc w samym środku plonącego stosu to coś zupelnie noralnego, ale że jej wlosy też są ognioodporne?! Absurd!

Chociaź mogli jej jakiś czepek zalożyć czy coś. Scena i tak przechodzila przez komputer z powodu smoków to zrobienie kogoś lysym na kilka chwil to chyba nie jest taki wielki problem dla HBO.

no niby... mogliby to zrobić, ale w książce ta scena ma więcej detali, np. mleko tryskające z cyckow Dany, to pewnie też by ludziom przeskadzało jakby tego nie było. a tak to się przywalili do włosów i luzik.

Ona ma naprawdę 13 lat w książce?

W książce ma 14 bodajże ale ręki sobie nie utne ;) moze i 13.

@Ryu44.

Dziecko, jak podrośniesz to weź przeczytaj z łaski swojej książkę, która jest z gatunku fantasy, a może zrozumiesz co mam na myśli. Serial był bardzo sztywno oparty o książkę dlatego wskazuje pewne nieścisłości. Nawet człowiek o takiej wyobraźni jak George RR Martin nie wymyślił takiego absurdu jak ognioodporne włosy.

@keeveek
Masz tu dużo racji. Książki fantasy nie są dla dzieci. Serial był kręcony z myślą o widzach o znacznie węższej wyobraźni niż czytelnicy książki, więc stąd zapewne uproszczenia i nieścisłości.

nie wiem, myslę że niektóre sceny po prostu nie nadają się do telewizji....

Ja dodam że wszędzie istnieje cenzura, a tryskające mleko z piersi pite przez smoki jest gorszące (wg amerykanów bo seriale tam kręcą i tam się pytają co brzydzi), za to nie gorszące są same cycki przewijające się przez cały serial. Masz cycki nie masz mleka nie narzekaj :P

Co do włosów może aktorka się nie zgodziła, może reżyser chciał zachować "piękno" sceny, może nie mieli zapalniczki;)
Z całej sceny (której jeszcze nie widziałam) będę teraz patrzeć na te włosy, a w sumie rozwiązanie jest proste. Po prostu nie było i nie będzie łysiny:)

zresztą, w moim tłumaczeniu książki jest napisane, że włosy były przypalone a nie spalone...

jak by pójść tym tokiem myślenia, to w książce były niedociągnięcia (nie czytałam) co z paznokciami? Paznokcie są bardo podobne do włosów, też się zwęgliły? A jak miała otwarte oczy? Oczy też powinny w końcu nie są ciałem...

Nie ma co doszukiwać się absurdu w "absurdzie Fantazy" ja już wiem dlaczego dalej ma włosy, bo reżyser jest łysy i się tego wstydzi:P

Co do serialu nie chce być źle oceniona, ale to jest typowo męski serial. Mimo ze ja lubię filmy akcji walki na miecze i średniowiecze rycerzy itd. Brud, smród i ubóstwo, taką realność średniowiecza, jednak serial mnie jakoś zraził. mimo ze interesuje i nurtuje mnie pytanie co dalej, jakoś nie porywa mnie. może za bardzo chcieli do książki dorównać, a to się nigdy nie udaje. (raz się udało ze Zmierzchem bo książka to chłam a film przy niej wygląda na dobry)

tak wiec ja nadal czekam na porwanie akcji...

Ja się tylko czepnę tej podobnież typowej męskości serialu... Początkowo serial był oskarżany o bycie podobnym do Mody na sukces (typowo męskiego serialu;), o nadmiar dyskusji, interakcji między bohaterami, psychologizowania i intryg - a za mało brutalnej akcji typu zabili go i uciekł;) Czyli co poniektórym wydawał się zbyt kobiecy, a za mało męski (w typie Spartakusa).
Osobiste doświadczenie mówi mi, że serial i książka podoba się w równym stopniu kobietom i mężczyznom (z przewagą pierwszych, ale to po prostu dlatego, że mam więcej czytających znajomych płci żeńskiej, niż męskiej;). Wydaje mi się, że jeśli coś jest dobre, wymyka się takim próbom szufladkowania. Jeżeli serial Cię nie porywa, to musisz poszukać innej przyczyny, niż to, że jesteś kobietą.

Ja oceniam z perspektywy znajomych również, serial jest pod publikę męską nastawiony a kobiety i tak będą oglądać bo lubimy seriale i oglądamy z naszymi facetami, mnie również przyciąga ten serial, widzę ten potężny wkład pieniędzy i twórczości ale brakuje mi tego czegoś co porywa do oglądania.
Co do podziału na męską żeńska widownie seriali, to taki naprawdę istnieje. Jest jeszcze podział na młodzieżowe (męskie żeńskie). podam przykład ile jest panów którzy oglądają Gotowe na wszystko od dechy do dechy i jeszcze dyskutują o tym na forum???
A ile jest pań które oglądały Strażnika texasu?

już mi się nie che rozpisywać o manipulacji na widzach, bo poradnik jak przyciągnąć do oglądania istnieje, i ludzie od filmu go dobrze studiują:)

Uśmiałam się, czytajac Twoją odpowiedź, bo niedawno dosyć zażarcie dyskutowałam z pewnym panem nt tego, że True blood jest skierowane do kobiet (i dlatego mu się nie podoba, podobny typ argumentacji;), a on jako przykład serialu uniwersalnego, który go skłania do zadumy, podał własnie Gotowe na wszystko. Ostre podział na target męski i kobiecy istnieją w mocno schematycznych dziełach, wśród chłamu, mówiąc po prostu. Nie zgadzam się z Tobą, że to samo dotyczy GoT, a argumenty podałam wyżej. Sporo kobiet lubi fantastykę i fantasy, a PLiO ma masę zwolenniczek, wystarczy policzyć kobiety na tym forum i na forum książkowym PLiO. I nie potrzebuję faceta, żeby mi mówił, co oglądać;) Szczerze mówiąc, to jest odwrotnie, facet porzebuje mnie, żeby wiedzieć na co nie tracić czasu, a co warto obejrzeć, i podobnie jest wśród większej części moich znajomych;) To chyba zależy od środowiska. Strażnika Texasu jak najbardziej oglądałam, choć lekko znudzona (bo to słabe jest po prostu, a nie dlatego, że jestem kobietą).
A co to jest to coś, czego Ci w serialu zabrakło? Warto się zastanowić nad własnymi indywidualnymi preferencjami, zamiast wciągać w nie inne kobiety (którym serial się bardzo podoba i nie czuja się przez to bardziej męskie od tych, którym nie odpowiada;).

Nie będę się kłócić, nie będę nakłaniać do swojego zdania. Sprawa manipulacji pozostaje dla mnie jasna, dla kobiet dajemy coś pięknego (ładny aktor) dla mężczyzn miecze i intryga królewska, były sceny homoseksualistów (również dla nich), sceny nagości (dla nastoletnich chłopców), dla panów piękna aktorka z niepowtarzalną osobowością, do tego na podstawie książki dla fanów również. Do tego oprawa i mamy serial. Elementy jednak przetwarzają męskie.
Oczywiście nie wszyscy mężczyźni i nie wszystkie kobiety tak samo postrzegają serial. Sa indywidualności. Jednak istnieje masa dla której się to wszystko robi i która oczekuje pięknego aktora, cycków i krwi na ekranie.
Czytałam na temat powstawania seriali z USA oni tam wszystko poddają pod sondę, jak jakiś procent twierdzi że za mało krwi to zrobią sieczkę i w każdej z takich sond jest podział wiekowy i płci... Podział wiec dla mnie istnieje, a wszystko jest robione dla pieniędzy :)

Musze zdobyć książke:)

Idąc Twoim tokiem rozumowania, wychodziłoby na to, że np. filmy wojenne (bo krew i broń) czy kryminały (bo intrygi) są dla facetów, a dla nas kobiet co zostaje? Pewnie jakieś komedie romantyczne z "ładnymi" aktorami? Stereotypy. Znam facetów (męskich, żadnych tam zniewieściałych), którzy lubią lekkie komedie z wątkami romansowymi czy seriale obyczajowe, znam też mnóstwo kobiet (w tym ja), które za takimi nie przepadają. I co, mam się czuć mniej kobieca?
A jeśli chodzi o GOT, to u mnie było podobnie jak u Tary - po książkę sięgnęłam dobre kilka lat temu i od tego czasu większość osób, z którymi o niej mogłam podyskutować (bo znały i lubiły) były kobietami. A kolegom to ja Martina podrzucałam, nie oni mnie. ;)

Byłabym załamana, bo jeśli już mam odrzucić jakiś gatunek (a jestem zdania, że w każdym da się znaleźć wybitne dzieło, choć jedno), to byłaby to właśnie komedia romantyczna (jak dla mnie ani komedia, ani romantyczna;)
Ludzie najczęściej ekstrapolują własne upodobania i sądy na otoczenie. Mnie się nie podoba - to znaczy, że wszystkim kobietom/Polakom/prawdziwym mężczyznom też się nie podoba (niepotrzebne skreślić), a jeśli się podoba, to są to zdziwaczałe wyjątki (męskie kobiety, kobiecy mężczyźni, w każdym razie jacyś nienormalni;).

Ale ja też się nie kłócę;) To dyskusja, przedstawianie własnego zdania i podawanie argumentów:)
Wiadomo, że nikt charytatywnie tego nie robi i serial musi na siebie zarobić. Wszyscy na forum sie cieszymy z 1. miejsca w rankingu, bo to oznacza większą oglądalność, a to z kolei większe prawdopodobieństwo powstania następnych sezonów. Muszą więc celować w jak największą grupę odbiorców. Po prostu nie dostrzegam tutaj wyraźnego nakierowania na męską widownię.
Przemoc, seks i przyjemne wrażenia wizualne to oczekiwania większości widzów od czasów starożytnych Rzymian;) Nic się przez wieki nie zmieniliśmy. GoT nie jest jednak serialem, który by skupiał się głównie na zaspokajaniu tych płytkich potrzeb. Czemu pojawiają się głosy, że nudny, że nic się nie dzieje, a nawet negujące gatunkowość GoT (że to niby nie fantasy)? Właśnie dlatego, że chodzi w nim o coś więcej, niż krwawa sieczka, niż schematy fabularne obecne w masówce. HBO jest stacją odważną, nie kieruje się aż tak mocno oczekiwaniami masowych widzów, lubi szokować i łamać różne wygodne przyzwyczajenia widzów (podobnie jak Martin lubi sobie poigrać z oczekiwaniami czytelnika - dobrali się w korcu maku;).
A ze stwierdzeniem, że sceny homoseksualne w serialu znalazły się tam ze względu na oczekiwania mężczyzn zapraszam do sąsiedniego wątku o odpowiednim tytule, coś tam było o pedalskich wstawkach;) Z ciekawością poobserwuję reakcję na tę opinię naszych forumowych macho;)))

A do książki zachęcam, do następnych części też. I do reszty twórczości Martina.

Tak o stereotypach mówię:)
Ale one istnieją, teraz te seriale młodzieżowe robione na jedno kopyto, szara myszka poznaje najpiękniejszego skrywającego sekret, zakochują się i okazuje się ze on jest t(tutaj wstawiamy jakiś mityczny wytwór) oczywiście staje na ich miłości przeszkoda i jest ten drugi...
to może stereotyp ale tak jest w co 2 serialu młodzieżowym i w co 2 książce.
po za tym męski film nie ujmuje kobiecości i na odwrót (nigdy tak nie twierdziłam) bo zazwyczaj robią tak żeby zachwycić wszystkich:)
Nie ujmujcie sobie nic bo mi się też podoba ale to coś co sprawiło ze pochłonęłam Dextera i czekam z niecierpliwością na więcej, nie wystąpiło:(

Schematy fabularne istnieją od samego początku literatury, teatru, a w końcu i kina. Opierają się na nich chociażby baśnie. I nie o tym mówimy, tylko o tym, że GoT to niby serial skierowany do męskiej widowni. Niczego sobie nie ujmuję, bo się nie zgadzam z Twoim zdaniem, tylko pokazuję, do czego prowadzi takie myślenie (do absurdu).
W zbiorze filmów i seriali bardzo dobrych nie ma miejsca na podział na kobiece i męskie, jest tylko człowiecze/ludzkie.
Dextera też lubię, choć nie wszystkie sezony w jednakowym stopniu (i myślę, że powinni go już skończyć). Wg mnie to są różne seriale (bardzo różne), począwszy od klimatu i nastroju, a skończywszy na narracji.

A więc zgódźmy się od razu, że serial nie trafia w twój typ wrażliwości. Troszkę się zdenerwowałam, bo wiesz co? ja oglądam serial nie dla umięśnionych klat, i prężących się muskułów tylko dlatego, że opowiada świetną historię. Tym co gromadzi ludzi płci obojga przed telewizorami jest dobry scenariusz oparty na jednej z najciekawszych książek jakie czytałam. To fabuła odrobinę inna niż te które oklepane do granic przyzwoitości sprawia że w ogóle mi się chce poświęcać czas, mało tego, czekam z niecierpliwością na to, żeby posiedzieć trochę przed tv i dać się zabrać do Westeros :P A co do facetów, to mój mąż ogląda razem ze mną, nie na odwrót i tez nie dla gołych cycków ...chociaż kto go tam wie...
Na koniec prośba, nie szufladkuj, nie uogólniaj, nie stereotypizuj, błagam, bo czuję się jak jakieś niekobiece dziwadło. Dobrze że przynajmniej podobał mi się "Malowany welon" ...

One nie były nadpalone tylko całkowicie spłonęły. Na początku Starcia Królów pisze, że jej odrastają.

Twórcy serialu postawili na estetykę. I bardzo dobrze. Nie chciałabym ogladać Dany ze smokami przy piersi. Wystarczająco obrzydliwa tego typu scena była w Orlim Gnieździe.

mały SPOILER:

Sądzę że podobny manewr będzie z Jaimem. Gdzieżby tam takiego przystojniaka opajtolili na łyso;-) Ale w sumie mi to nie przeszkadza, chyba by mi Jaime i Dany nie podeszli na łyso. W książce jednak inaczej się to odbiera.

Mój Boże, kiedy to Jamie był łysy?! Czas na tabletki przeciwko postępującej sklerozie, okazuje się, że coraz więcej fragmentów PLiO mi ucieka:(

Ja mam podobne odczucie i dlatego biorę się za czytanie od początku,wolniej i dokładniej.

Mały spoiler:

Cleos Frey ogolił Jaimemu głowę jak płyneli z Brienne rzeką. Do zera;-)

I spotkała go za to zasłużona kara;) W ogóle tego nie pamiętam, chyba wyparłam. Ale nie sądzę, żeby naszego Nicolaja tak potraktowali. Nie byłoby mu do twarzy z łysiną, nos by wyszedł na pierwszy plan za bardzo.
I mam podobne zamiary, jak as_kontakt.

On ma taki układ czaszki, że może wyglądać nienajgorzej.