PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 406 tys. ocen
8,7 10 1 406246
7,9 56 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Witam!

Chciałbym z Wami podyskutować na temat postaci, które może nie koniecznie wyróżniają się w walce, lecz są posiadaczami "pięknych umysłów". Na pewno trzeba tu porównać Tyronia, Varysa i Littlefingera? Ktoś jeszcze? Może Tywin? Jakie są Wasze typy? Kto według Was będzie miał najwięcej do powiedzenia w rozwinięciu serii? Oczywiście zakładam, że wszyscy przeczytaliśmy całą serię oraz że dobrze pamiętamy jeden z ostatnich rozdziałów z Varysem :).

Zapraszam do dyskusji!

ocenił(a) serial na 10
ramzeslw

Myślę że Tywin wiele już nie zrobi no, oprócz opróżnienia kiszek, niestety nie mają zawartości ze złota:) Co do Littlefingera jego najbardziej się obawiam - zręcznie knuje i podejrzewam, że może dużo namieszać, natomiast Tyrion hm... ciekawe jak skończy? Varys - bardzo ciekawa postać mam wrażenie że jego motywy nie są jeszcze do końca nam znane. Do intrygujących postaci dodałabym Jaimiego (za jego przemianę) i Margery nieco przypominającą Cersei, tyle że dużo bardziej przebiegłą.

ocenił(a) serial na 9
ramzeslw

O tak, Margarey i ta jej babka. Najbardziej lubię Varysa, dlatego że jest to gość uwikłany w najgłębsze i najbardziej istotne wątki i tajemnice całego świata, nie tylko Westeros. Strasznie mnie interesuje jak ta intryga uknuta już dawno dawno się rozwinie. Zastanawia mnie także Dorne i jego książe Martell. Człowiek który nic poza myśleniem nie robi musi być naprawdę ograny w te klocki ;). Zastanawia mnie także jak na losy Westeros wpłyną wolne miasta oraz Arya, Brann, Sansa!, gdzie się podział Rikon? Wątek Cytadeli też mnie interesuje, wątpie, żeby pojawił się na darmo. Co o tym sądzicie?

ocenił(a) serial na 10
ramzeslw

Mnie zastanawia co zrobi Bank z Bravos z długiem (wezwie komornika?)... Niestety Cersei okazała się nieudolną władczynią (regentką), co miało skutek jaki miało, szczególnie to że pozwoliła pewnej instytucji tworzyć armię. Osobiście kibicuję Aryi, nie pamiętam już o co chodziło niestety z Cytadelą... Martell może być pewną odmianą Tywina są zarazem tak bardzo różni jak i podobni. Uważam również podobnie jak Ty że motywy i ogólny plan Varysa sięgają dużo dalej poza granice Westeros. Może to i głupie ale właśnie przyszła mi na myśl pewna sprawa chodzi konkretnie o Aryę, myślicie że w przyszłości może stać tzw komornikiem Banku z Bravos? Czy to w ogóle możliwe?

mtaaan89

Jup, Varys to dobry przykład. Podobał mi się umieszczenie go w epilogu TzS, ogólnie cała ta scena dała mi do zrozumienia, że to ważna postać. Intryguje mnie też Jaquen, bo myślę, że to on pojawił się w UdW.
A motyw komornika z Braavos to moim zdaniem jeden z ciekawszych w powieści:)

użytkownik usunięty
mtaaan89

Bank Bravos swoje zrobi. Rozpoczęli działania w 5 części.

ocenił(a) serial na 9
mtaaan89

Fakt, połączenie Aryi i Braavoskiego Banku byłoby ciekawe. Widziałbym tu jakieś nawiązanie do Syria, pierwszego miecza. Cytadela wydaje mi się mieć związek ze smokami, tym bardziej, że w którymś z rozdziałów opowiada się o tym, jak cięta jest ta instytucja na te stworzenia i że tak jakby to właśnie oni trzymali świat z dala od nich. Zastanawia mnie także to, czy wsród Innych nie wyklaruje się jakaś postać? Skoro mógł być ten gość co jeździł na łosiu, więc oznacza to, że można się z nimi komunikować. Intryguje mnie też to, kto w ostateczności będzie walczył z kim i przeciwko komu ;).

@elfka Varys właśnie w epilogu spowodował, że ja się napaliłem na kolejną część jak dzik na żołędzie.

No i przede wszystkim zapomniane tu przez nas wątki: jak bezwzględna i jak ważna okaże się Starkowa w drugim życiu, jak silny okaże się Viktarion, a jak zły jego brat? Nie zapominajmy, że i Grejoy, mimo iż szalony, to wsciąż żywy i zdolny. Ahh, ten Martin, nie daje spać! :P

ocenił(a) serial na 10
ramzeslw

Teraz pamiętam coś o tej Cytadeli, niestety moją pamięć należy czasem odświeżyć:D

mtaaan89

Zaczęli ściągać długi z całego Westeros, co na pewno przyczynia się do wzrostu niezadowolenia poddanych, mogą przestać udzielać dalszych pożyczek, zaczęli finansować wrogów króla (nie pamiętam, czy już kazali się Stannisowi zdeklarować, że w momencie objęcia tronu, czyli wygranej, uzna długi królestwa zaciągnięte przez Lannisterów i je spłaci - taki manewr zastosowali Lombardowie w Królach przeklętych wobec królowej Izabeli Francuskiej, a wiadomo, że Martin mocno się wzorował na tym cyklu).

ocenił(a) serial na 10
ramzeslw

Ja myślę, że coś będzie na rzeczy z Jaimem. Patrzcie: najpierw przedstawiony jako najgorsze zło, potem nagła zmiana o 180 stopni, niemal do etapu ostatniego sprawiedliwego. Jak GRRM twierdzi jeden z najlepszych wojowników w historii Westeros, a w jednej chwili odbiera mu wszystko. Nie tylko rękę, ale całą rodzinę, wszystkich, których kochał (Tywin nie żyje, Tyrion go nienawidzi, Cersei go zdradziła i zrozumiał, że nigdy go nie kochała). Więc traci wszystko i w tym momencie... nie poddaje się, a "rozkwita" - nagle pokazuje wręcz geniusz strategiczny, a przy okazji całkowity brak okrucieństwa - robi wszystko by nikt nie ucierpiał. Dla mnie (a moja wiedza jest raczej skromna w tej dziedzinie) jest to typowe kreowanie bohatera "romantycznego". Oprócz tego, kilka snów/przepowiedni zdaje się wskazywać na niego: biały lew z Domu Nieumarłych i rycerz w złotej zbroi ze snu Brana. Nie wiem co zrobi Martin, ale tu aż się prosi zrobić z niego, kogoś w rodzaju wybawcy/bohatera...
Oprócz tego Shireen i Plama. Osobiście mam ciary na każdą scenę z ich udziałem...
I jeszcze Bran. Jestem pewna, że ten tekst "będziesz latać" nie dotyczył wron, a smoka. Dokładnie myślę, że chodzi o Viseriona, ale to już jest długa i skomplikowana teoria, a nie chcę się w to wgłębiać...

ocenił(a) serial na 10
Ayesha12

Zgadzam się co do Brana i smoka też nad tym myślałam, ale nie jestem pewna który smok będzie jego wybrankiem:)

użytkownik usunięty
Ayesha12

Martin mówił, że już wie kto będzie siedział na tronie. Jaimie na razie to jest w łapach kamiennej serce więc nie wiadomo czy z tego wyjdzie. Teoria z Jimem i Daenerys jest tak do bólu oczywista, że raczej bym ją odrzucił. Aegon też fajnie pasuje ale co do niego to ja mam całkiem inną teorię. Biorąc pod uwagę to na kim wzorowana jest postać Stannisa i jego działanai stawiam na niego. Chociaż należy pamietać, że Martin wspominał o końcówce która nie będzie ani pozytywna ani negatywna. Nie będzie ani apokalipsy anie happy endu wiec możemy mieć gorzki koniec.

ocenił(a) serial na 10

Daenerys, moim zdaniem, stanie się tą "złą", oszaleje i będzie usiłować spalić królestwo.
Moim zdaniem na tronie zasiądzie Jon (choć nie wykluczam Stannisa), a na pewno to Jon jest tym całym Azorem.
Biorąc pod uwagę kreowanie świata przez Martina, jestem pewna, że ten, kto zasiądzie na tronie NIE BĘDZIE miał smoka. Smoki wyginą, ostatecznie.
Oj, Jaime zginie przed końcem serii, ale jeszcze nie teraz... Bo cały jego wątek byłby totalnie bez sensu. Musi zostać doprowadzony do końca...

użytkownik usunięty
ramzeslw

w sumie oprócz oczywistych spekulacji o głowach smoków i Azorku,

najbardziej interesuje mnie co ma w zanadrzu Littlefinger - sam powiedział, że gra "o wszytko", a przecież jest nisko urodzony,

poza tym - jeśli z TAKICH wielotomowych knowań i zapewnień o geniuszu nic nie wyjdzie, to Martin bardzo wystawi czytelników do wiatru

Mnie daje do myślenia podobieństwo Littlefingera do Tudora. z drugiej strony, jest taki antypatyczny... i to budowanie przez Sansę Winterfell ze śniegu, z zatkniętą głową olbrzyma - a pawdziwy herb Littlefingera to głowa olbrzyma (Tytana). Zobaczymy:)
To, że gra o najwyższą stawkę, mnie nie dziwi, każda dynastia musiała kiedyś się zacząć, a on gra na wyniszczenie starych rodów we wzajemnych walkach.

użytkownik usunięty
tara_filmweb

ale jaką mógłby mieć podstawę, żeby samemu zagarnąć tron?
nie ma urodzenia, zwolenników, armii, ani jakiejkolwiek znanej legitymacji

z kolei Harrenhal już dostał, Dolinę może utrzymać, wydawałoby się że to dla niego absolutny szczyt, a jednak gra dalej

użytkownik usunięty

na dodatek musi wiedzieć o planach Varysa, o Targaryenach i smokach na wschodzie

Tytuły rodzą kolejne tytuły;). Nie wiem, może nikt się nie ostanie i ostatnim szlachcicem zostanie Littlefinger;). Armię, to myślę, że sobie zdobędzie (kupi), ożenić się może z Sansą...może być mężem królowej, a potem zagarnąć tron dla siebie.
A czemu musi wiedzieć o planach Varysa?

użytkownik usunięty
tara_filmweb

to nie takie łatwe, parweniusze czasem awansują, lecz w pewnym momencie odbijają się od tzw. "szklanego sufitu", na wyższe stanowiska niż pomniejszy lord nikt go nie wpuści (ani lud i rycerstwo nie uznają)

Varys - może LF nie wie o nim wszystkiego, ale ma przecież oczy i szpiegów, zdaje też sobie sprawę z niebezpieczeństwa nadciągającego ze wchodu - a jednak pewny siebie gra dalej "o wszystko"; dla mnie to jest bardzo dziwne, albo Martin ma jeszcze coś w rękawie

Może bagatelizuje to zagrożenie? Chociaż to nie w jego stylu. Z drugiej strony nic nie wie o Murze i Innych, więc nie jest taki wszechwiedzący i przewidujący, może magia nie mieści się w jego pojmowaniu świata.
Littlefinger nie należy do starych rodów, ale takim całkowitym parweniuszem (jak np. Davos) nie jest. Myślę, że może osiągnąć szczyt w warunkach chaosu, zburzenia starego porządku (może nie społecznego, bo królem przecież chce być), i nawiązania do tradycji poprzez właśnie Sansę i Żelazny Tron. Moim zdaniem brakuje mu trochę zwolenników, takiego społecznego zaplecza, młodych ambitnych z klasy średniej;).
Może się też okazać, że wcale nie chce być królem, chce tylko rządzić zza tronu - ale taka pozycja zawsze niesie ryzyko, wszak łaska pańska na pstrym koniu jeździ;)

użytkownik usunięty
tara_filmweb

o smokach wie, a to magiczne stworzenia.

dokładnie o tym myślę, brakuje mu (oprócz urodzenia, armii i legitymacji władzy) tzw. "zaplecza" politycznego;

a jeśli chce rządzić komuś zza pleców, to komu?

Ale na ile poważnie je traktuje? Smoki, znaczy. Czy zdaje sobie sprawę, jak są groźne. Może myśli, że to tatuowane jaszczurki?
Ciągle wychodzi mi Sansa - jeśli zgodziłby się na rolę szarej eminencji, to tylko zza pleców kogoś, kogo uważa za uległego i zmanipulowanego, bez własnych ambicji politycznych.

użytkownik usunięty
tara_filmweb

a jakie szanse i prawa ma Sansa?

ocenił(a) serial na 9

Tu kluczowe jest słowo: jeśli
Jeśli Rickon i Bran nigdy się nie odnajdą, albo jeśli zginą - Sansa dziedziczy Północ.
Jeśli Tyrion umrze (lub zostanie uznany za zmarłego), a małżeństwo nie zostanie unieważnione - Sansa dziedziczy Zachód
Jeśli po śmierci lub domniemanej śmierci Tyriona Sansa wyjdzie za Harry'ego Dziedzica - ma w ręku Dolinę - jedną z dwóch krain nietkniętych wojną.

użytkownik usunięty
Daikte

no to na północy już przegrana, poza tym Boltonowie (z "Aryą") są teraz seniorami - więc dziedzicznie dotyczy tylko samej dziedziny Starków ze spalonym Winterfell;

zachód (resztki Lannisterów i ich wasali) w życiu go nie uzna, choćby wywiódł jakieś prawa po Tyrionie;

pozostaje Harrenhal i Dolina, zawsze coś, ale gdzie tam do władzy nad Westeros

ocenił(a) serial na 9

Boltonowie (zakładając, że wciąż jest ich dwóch i Ramsay nie zaciukał ojca) nie mają już "Aryi", a seniorami są tylko jeśli pokonają Stannisa. Zresztą LF chyba zakłada, że nawet przy wygranej Boltonów, siły obu stron po prostu się wykrwawią i wyniszczy je zima, a wtedy on lub raczej młody Harry Dziedzic w imieniu żony wyruszy z korpusem ekspedycyjnym świeżych sił, pokona (stosunkowo łatwo) zwycięzcę tamtego konfliktu - a jeśli przy tym na zakończenie straci życie - tym lepiej dla LF i Sansy

Zachód - nie mamy pojęcia, co się dzieje na Zachodzie - ale tak - Tywin nie żyje, Kevan nie żyje, w Riverrun najprawdopodbniej szykuje się nowe wesele - które rozmiarem okrucieństwa może przebić wszystkie poostałe. Nie wiadomo, kto z Lannisterów przeżyje, ale ktokolwiek to będzie, jego pozycja będzie bardzo bardzo słaba. Ponadto Tywin sam pozbył się silnych chorążych - więc mamy swoistego rodzaju lukę w Hierarchii społecznej - tam może stać się wszystko - nawet dojść do małej wojny domowej pomniejszych rodów o władzę.
Dolina ma kluczowe znaczenie - jest nietknięta wojną, ma zapasy na zimę. Nie wydaje mi się, by LF był równie hojny co Tyrellowie, może więc zaczekać, aż wszyscy wokół zaczną błagać go o pomoc.

Pamiętasz opowieść Bronna o oblężeniu, o złodziejach kradnących zapasy? LF właśnie to zrobił, musi tylko zaczekać, aż Zachód zgłodnieje na tyle, by zacząć wymieniać złoto na ziemniaki.

Moim zdaniem nie chodzi o to, jak silny jest LF w Doline, tylko jak słabi są wszyscy (dokładnie) wszyscy wokół - Północ wciąż krwawi i krwawić będzie, Dorzecze dogorywa, Zachód jest b. słaby - nie wiem, jakie tam mieli zapasy z lata, ale wyżywienie armii Lannisterów musiało je nadwyrężyć i to mocno (inaczej nie opieraliby się w Przystani na pomocy Tyrellów, nie w takim stopniu). A oni przegrywali bitwę za bitwą. Najbogatsza kraina w końcu wyczerpie swe zapasy (vide Ateny w wojnie peloponeskiej - w końcu też mieli srebro z Laurion i daniny ze związku morskiego - nie dało rady). Owszem, mają złoto - jest tylko jedno pytanie - kiedy właściwie w Westeros ustaje żegluga (bo, zdaje się, ustaje, prawda)? (To jest też pytanie fundamentalne z punktu widzenia Dany, nawiasem mówiąc).
Rany, czas spać - reasumując - LF może się okazać właśnie takim złodziejem podczas "oblężenia".

użytkownik usunięty
Daikte

mają "Aryę" w rodzinie - to wystarczy,
poza tym mnóstwo innych Starków jednak żyje.

brak jakiegokolwiek punktu zaczepienia dla LF, oczywiście, gołą siłą można zdziałać wszystko (jeśli będzie ją faktycznie miał) - ale w ten sposób to Westeros mógłby zdobyć KAŻDY, kto na koniec pozostanie z wojskiem i zasobami;
jednak za jakiś czas zima/głód miną i ludzie zaczną pytać o prawo (Targaryenowie nie mieli prawa, ale mieli smoki, LF ma - za przeproszeniem - g***o ;) i jak już ustaliliśmy - żadnego szerszego poparcia, nawet w Dolinie nie jest popularny).

nie, nie wydaje mi się, żeby on grał na uzyskiwanie praw do poszczególnych ziem, tu Harrenhal, tam Winterfell, bo w ten sposób nigdy nie zdobędzie całości i uwikła się w lokalne walki. on gra o wszystko, tylko nie wiem na czym się opiera, co ma w zanadrzu?
czyżby też był dzieckiem jakichś zaginionych pretendentów? ;D

ocenił(a) serial na 9
tara_filmweb

Myślę, że z kim jak z kim, ale z klasą średnią dogadałby się znakomicie, zwłaszcza, gdyby po wybiciu szlachty w wojnach, udało mu się zdławić możnych i oprzeć się na mieszczaństwie. Jeśli mówimy tu o podobieństwie do Królów przeklętych, to LF mógłby działać jak Filip IV lub raczej Filip V (bo to on był w tej historii mrocznym księciem następnej epoki).
LF mógłby np. zwołać coś w stylu stanów generalnych albo innej instytucji, która legitymizowałaby jego władzę - jest też dość sprytny, by dorobić sobie jakiś mityczny rodowód.

użytkownik usunięty
Daikte

w Westeros nie ma na razie żadnych stanów generalnych i klasy średniej, wszystko opiera się na systemie rodowo-arystokratycznym,
poza stolicą i może Wysogrodem i Starym Miastem nie widać w ogóle silnego mieszczaństwa (siedziby rodów to głównie zamki + podgrodzia, raczej wczesne średniowiecze, choć pod względem materialnym przypomina średniowiecze późne)

ocenił(a) serial na 9

To się może zmienić - zwłaszcza pod wpływem dramatycznych przemian, jakie zachodzą w Westeros.
Poza tym - czy to nie Tyrion wspominał o tym, ilu ludzi ma LF w administracji państwowej, kantorach, straży i innych instytucjach?
Owszem, nie noszą oni przedrzeźniacza, ale to jego ludzie i - być może - rozsiani są nie tylko po Królewskiej Przystani, ale po całym Królestwie.

użytkownik usunięty
Daikte

głównie jednak w stolicy;
na prowincji kto to mógłby być, poborcy podatków? nieliczni i z natury niepopularni, to nie jest baza społeczna;

nie, cały system ekonomiczny jest jeszcze feudalny, w Europie to się zmieniło dopiero wraz z powstaniem silnego mieszczaństwa, rzemieślników, kupców, początków systemu bankowego itp. - i wymagało kilku wieków rozwoju

użytkownik usunięty

poza tym - o ile dobrze rozumiem - administracja i pobór danin w poszczególnych ziemiach należy do miejscowych rodów, a więc każdy ma własnych ludzi - LF nadzorował tylko administrację stolicy i dziedziny królewskiej, może jeszcze Baratheonów

tara_filmweb

Dokładnie, podobieństwo do Tudora. Dla mnie ton przerażające bo Petyr to ostatnia osoba, której mogłabym kibicować. Może Martin nie będzie się wzorował AŻ tak na wojnie dwóch róż :)

ocenił(a) serial na 10
ramzeslw

Acha, co do Varysa, myślę, że jest on synem kobiety z rodu Blackfyreów (pochodni Targaryenów, dlatego jego "częściami" zainteresowali się Czerwoni Kapłani - królewska krew). Myślę, że pomaga "Aegonowi", który tak naprawdę jest synem Illyria (dziecięce ubranka w jego domu) i jego żony Serry (miała Targaryeński wygląd i pochodziła z Lys - a tam przebywały ostatni żeńscy potomkowie Blackfyreów). Wiemy, ze oni spiskują razem, a po stronie Aegona opowiedziała się "Złota Kompania" - przeciwnicy Targaryenów, którzy przysięgli sobie posadzić Blackfyrea na tronie.

Ayesha12

Ciekawa teoria, przyznam, że jesszcze się z nią nie spotkałem, dająca do myślenia.

ocenił(a) serial na 9
Ayesha12

Czy przez kobietę z rodu Blackfyre'ów masz może na myśli którąś z potomkiń Bellegere Otherys?

ocenił(a) serial na 10
Daikte

Prawdopodobnie tak, ale aż tak dobra w nazwiskach to nie jestem, :)

ocenił(a) serial na 10
ramzeslw

Nie czytałem wszystkiego i nie wiem jak to się skonczy ale typuje Tywina lannistera. Jak dla mnie najlepiej zagrana postać. Na moje oko najinteligentniejszy gracz na szachownicy. Surowy i wymagający jak cholera ale przy tym sprawiedliwy,wykalkulowany , miewający częste przebłyski dobroci. No i jeden z najbogatszych w 7 królestwach. Szkoda tylko że bez ambicji władzy, gdyby chciał posadzić swój tyłek na tronie śmiem twierdzić że gra dla wszystkich by się skończyła.
I w mojej opinii najbardziej się nadaje się na władce 7 królestw ...

ocenił(a) serial na 10
Soban84

Nie jeden z, najbogatszy.

Soban84

Po co ma siadać na tronie. Tywin nie pragnie splendoru, chwały, bycia w świetle fleszy (może trochę niekorzystny zwrot biorąc pod uwagę epokę :P). Dla niego ważna jest czysta władza, nie podziw maluczkich. Rządzi z tylnego siedzenia i dobrze mu z tym.

użytkownik usunięty
Soban84

Tywin for the pre... king - moim zd. również nadawałby się najlepiej,
niestety, dzieci i wnuki mu się nie udały i ciągną go w dół... ;P

ocenił(a) serial na 10

Pff... Jaime mu się udał!

użytkownik usunięty
Ayesha12

e tam, żadnego pożytku, tylko kłopoty

w sumie on to wszystko rozpoczął, gdyby nie wyrzucił Brana i nie atakował Neda w KP, nie doszłoby do wojny

ocenił(a) serial na 10

To Bran podglądał, ;P

użytkownik usunięty
Ayesha12

fakt, poza tym Starkowiątek było aż sześcioro - jeden więcej, jeden mniej, who cares?

ocenił(a) serial na 9

Dzieci mu się nie udały, bo nie wpadł na to, że czasem odrobina zachęty więcej znaczy niż wieczny op. ier..ol. Poza tym uznał, że miłość i jej okazywanie = słabość.

Co do wnuków - nie licząc Joffa (pozbierał po rodzinie to, co najgorsze), Tommen i Myrcella są całkiem ok. Martin co jakiś czas przemyca aluzyjki, że Tommen mógłby wyrosnąć na dobrego króla, co więcej, najwyraźniej odziedził po ojcu pasję i zdolności do turniejowych potyczek i, jest taka zaskakująca chwila, gdzieś w starciu królów, gdy Ogar zauważa, że Tommen jest dzielnym chłopcem (dostaje w łeb od manekina a potem znów wsiada na kucyka).
Przyszło mi kiedyś do głowy, że pasja ta najprawdopodobniej go zabije - np. spadnie z konia (w stylu Przeminęło z wiatrem i Barry Lyndona). To i tak byłaby miłosierna śmierć (dla Tommena) i jednocześnie straszliwa kara dla Cersei - zwłaszcza, gdyby uświadomiła sobie, że umarł przez jej zaniedbanie - tzn. to, że zabroniła mu ćwiczyć z jednym z najlepszych rycerzy Królestwa - Ser Lorasem.
Oczywiście ta hipoteza kupy się nie trzyma - w Westeros nadeszła zima i turniejów raczej już nie będzie.

Jest jeszcze Myrcella - inteligentna, miła i b. dzielna dziewczyna (teraz została oszpecona, ale to nie wpływa przecież na jej zdolności intelektualne).

użytkownik usunięty
Daikte

Tommen może zostać wielkim królem pod warunkiem że Cersei nie będzie go wychowywać, według mnie ma ona toksyczny wpływ na swoje dzieci.

użytkownik usunięty
Daikte

ale wszystkie wnuki są
SPOILER
przeklęte (przepowiednia dla Cersei),
a jak kończy sam Tywin też wiemy

ocenił(a) serial na 9

Tak, wiem, że umrą.
Chociaż tego rodzaju elementów raczej nie lubię - tzn. powiedzmy, mniej mi się podoba takie rozwiazanie - jesteś przeklęty, bo tak (biedni tommen i Myrcella).
Wolałam przekleństwo tak, jak było pojmowane w Królach Druona, to idze jakoś tak: "W każdym naszym niesprawiedliwym czynie, popełnionym choćby w słusznej sprawie tkwi zalążek przekleństwa".

ramzeslw

Dziwi mnie, że nikt jeszcze nie wymienił Roose'a Boltona. Z powyżej wymienionych oczywiście Tywin, Littlefinger, Varys. I pamiętajmy, że Baelish i Varys zaczynali prawie, że od zera podczas gdy Tywin miał od zawsze za sobąc ałę bogactwo Casterly Rock, niemniej strategiem jest wyśmienitym. To chyba on powiedział, że bitwy wygrywają nie żołnierze a kruki - czy jakoś tak.

użytkownik usunięty
Pan__Cogito

Tywin odziedziczył ziemie Casterly Rock od swojego ojca. Jak dobrze pamiętam nie wyglądały one zbyt dobrze.