Co by nie mowic o zakonczeniu serialu wedlug mnie jest to mocny serial, fajnie sie go oglada, jest wciagajacy, polecam kazdemu. Mnie osobiscie sie podobal, jest to bardzo ambitny projekt, swietna obsada nic dodac nic ujac szkoda ze serial ma tylko 8 sezonow mogli by to przeciagnac spokojnie. Po obejzeniu naszly mnie mysli na zakup ksiazek rr martina bo coz moze zastapic ta pustke? Wiekszosc dobrych cenionych seriali juz obejzalem tych niszowych tez.. pozostaje czekac na 2 sezon wiedzmina, przez ten czas ogladajac mniejsze produkcje. Serial posiada zwroty akcji jest emocjonujacy, trzyma w napieciu, po obejzeniu jednego odcinka zostawia po sobie ochote na wiecej.. dlugo by pisac. Ciesze sie ze mialem okazje obejzec ten serial na pewno z usmiechem na twazy i nostalgia bede patrzyl na wszystko co zobacze z nim zwiazane po artykuly do odcinkow emitowanych na hbo.
Gdyby były dodatkowe sezony, to może scenarzyści by tak nie pędzili z zamykaniem wątków i nie zamordowaliby legendy GoT. Oglądalność w USA rosła z sezonu na sezon i wynosiła średnio 2.52/3.80/4.97/6.84/6.88/7.69/10.26/11.99 mln widzów. Czyli sukces, bo oglądalność to kasa. Ale oceny, choćby na Fw, sukcesywnie spadały. Sezony 1-4 mają 9.1, 5 i 6 odpowiednio 8.5, a 7 spadł do 7.8, by finałowy ma już tylko 5.0. Co ciekawe sezony 1-4 były oparte na wydanych książkach, 5-7 już tylko na motywach, a 8 jest wyłącznym wytworem scenarzystów. Którzy jeszcze bezczelnie tłumaczyli zmniejszenie liczby odcinków w dwóch ostatnich sezonach "brakiem materiału". Oglądałem serial gdy sezony miały premiery, potem uczestniczyłem w dyskusjach o już wyemitowanych odcinkach, a potem przewidywaniu rozwoju wypadków w nowym sezonie. Również ta otoczka była dużym przeżyciem. Gdy skończył się sezon 8, bardzo szybko (w porównaniu z poprzednimi) zainteresowanie wygasło. Zaczęliśmy w w trzygwiazdkowej restauracji, ale ostatni posiłek był w fast-foodzie. Nawet następne, powstałe na bazie martinowskiego uniwersum seriale, tego nie wynagrodzą.