Odcinek zaskakujący w pewnym sensie dla mnie. Dalej nie wierzę w to co widziałem xd
Jestem zaskoczony jak można było zeszmacić taki serial. To jest po prostu nieudolny fanfik, niech już to kończą. I Martin wreszcie będzie mógł wydać prawdziwe zakończenie Pieśni Lodu i Ognia. Ten cały 8. sezon się totalnie nie klei. Drugiego smoka Danka pozbyła się tak łatwo, a tutaj lata sobie jakby nigdy nic i jakimś trafem nikt nie potrafi ustrzelić smoka, chociaż na murach jest kilkadziesiąt skorpionów. Po kilku minutach miasto się poddaje i co robi Danka? "Ch*j, dupa, roz*ierdolę miasto w drobny mak by nie mieć czym rządzić i nastanie pokój". I jeszcze ta bezsensowna walka Jaimiego i Eurona, który już dawno powinien zginąć, ale nie, bo po co.
Gra o Tron to nigdy nie był serial przesadnie inteligentny, dla przesadnie wymagającego widza. To była pop-strawa, realizacyjnie zrobiona z przepychem, jak na realia serialowe, ale bez szczególnej głębi czy artyzmu. Wystarczył spory budżet, dobra reklama i nakręcanie dzieciarni i mamy cooltowe dzieło, o którym bardowie układać będą pieśni. Sęk w tym, że to nigdy nie poszybowało pod niebiosa, pod względem fabuły, i naprawdę nie rozumiem, czemu najmłodsi oczekiwali, że ostatni sezon poszybuje.
Ten odcinek fajnie się oglądało, jak większość. I o to chodzi w dobrej popowej strawie, adresowanej do dużych i małych, mądrych i głupich, wysokich i niskich. Przystępne to, łatwo się wchłania, miło się przy tym spędza czas. I okay. I teraz, trochę późno, ale lepiej późno niż wcale, ta historia dostaje zakończenie. Nie jest lepsze od wstępu i jest mniej więcej na poziomie nieprawdopodobnie rozwleczonego rozwinięcia. Trzyma poziom.
Realizacyjnie, technicznie, jak na serial, to jest rzecz przełomowa i o tym też trzeba pamiętać.
Danuta z szaleństwem w oczach paląca swój przyszły dom? Twórcy mogli wymyślić każdy nonsens, a i tak młodociani przyklasną a po ostatnim odcinku nastoletnie dziewczynki albo miłośniczki telenowel brazylijskich będą wycierać łzy z oczu.
Sporo bohaterów, kluczowych, ważnych albo pierwszoplanowych, właśnie w tym odcinku odeszło było, począwszy od pary Lannisterów... Drugiego takiego odcinka, które zebrałoby tak ważne żniwo, jeszcze w tym serialu nie było. I ten ostatni już chyba tego nie przebije...
Zgadzam się w większości z tym co piszesz. Co do żniw, w tym serialu bywały moim zdaniem bardziej krwawe elementy. W moim mniemaniu klasyfikuję je wyżej choćby ze względu na to że się ich wprost nie spodziewałem (np. krwawe gody).
Przy czym Lannisterowie to byli antagoniści z pierwszego planu. Od pierwszego odcinka pierwszego sezonu do przedostatniego odcinka ostatniego sezonu. 8 lat oglądania tego co te postaci wyprawiały. A w krwawych godach poległy efemerydy, do pewnego stopnia ważne, ale nigdy nie osiągnęły tego poziomu nadrzędności, co Cersei i Jamie. A żeby ostatecznie przeważyć szalę trza przypomnieć, że zginęli też Varys, Clegane, Ogar i Eugon. Na dokładkę spłonęła stolica. Któryś z wcześniejszych odcinków to przebijał?
Mnie to akurat nie zaskoczyło.. To że Danka jest rządną krwi wariatką, to było widać już od dawna. Bardziej mnie zaskoczył fakt, ileż ten jej smok miał "paliwa w swoim brzuszku", że był wstanie tak długo i namiętnie zionąć ogniem.
Oczywiście sytuacji, gdzie oba poprzednie smoki bez problemu trafiono a tego setki skorpionów nie mogły dorwać nie ma sensu komentować..
Rozczarował mnie wątek Jaimiego :/ I gdzieś tam liczyłem jeszcze, że twórcy serialu przypomną sobie o przepowiedni dotyczącej Cersei. A tu kicha..
Tyrion wyszedł na idiotę, Varys wiadomo było, że umrze, no ale mimo wszystko będzie mi go brakowało.. Za to Robaka mam nadzieję, że ktoś brutalnie ubije. Rozumiem chęć zemsty na Cersei, ale co mu zrobili niewinni ludzie?
Jak była mała, to dostała przepowiednię, gdzie zapowiedziano parę rzeczy, które się sprawdziły - tak jak np to, że jej dzieci zginą przed nią. I dodatkowo też przepowiedziano jej, że zginie z ręki brata.
To musiało się tak słończyc. Dany wiedziała, że inaczej nie zdobędzie tronu. Dotychczasowa władzę zdobyła empatią i miłością do ludzi. A skoro Westeros ma już swojego bohatera w postaci Johna to pozostaje zaaplikowac poddanym strach aby nikt nie kwestionowal jej pozycji.
Zakończeń tej historii może być wiele. Ja osobiście uważam że producenci nas zaskoczą i na tronie nie zasiądzie ani Danka ani Snow.
Danka na władcę nie pasuje. Więc mam nadzieję, że nie zasiądzie. Ale tak po prawdzie, to poza Jonem nie mamy żadnego kandydata, który by pasował, który byłby wstanie ten tron zająć i który mógłby sobie na nim poradzić.
Jadą Dothrakowie na koniach a równie szybko jak te konie popindalają Nieskalani.
Taktyka w serialu w ostatnim sezonie leży i jęczy.
W jednym odcinku w smoka ładują strzały jak Robin Hood i Wilhelm Tell w jednym.
W następnym dziesiątki kuszy pudłuje. Ba, one (część kuszy) tam wyglądają na filmie jakby bez załóg były.
W odcinku wyraźnie było widać, że Daenerys zupełnie inaczej latała smokiem niż wcześniej. Paliła, robiła manewr i atakowała z innej strony, dlatego zanim skorpiony się odwrócił to już płonęły, co było dobrze pokazane w kilku ujęciach. Co do braku obsady skorpionów to żołnierze mogli uciekać widząc co się dzieje.
Mnie najbardziej bawi to, że ludzie wymyślali sobie jakieś teorię jak to okaże się, że pojawi się więcej smoków BO W TRAILERZE NA NIEBIE BYŁY JAKIEŚ DWA PUNKCIKI, a tu taki c**j, jakieś ptaki sobie w tle przelatywały xDD
Ludzie się niepotrzebnie nakręcają, wymyślając jakieś z dupy wyciągnięte teorie.
Zgadzam się, że poziomem 8 sezon odstaje ohoho, ale ludzie przeżywają to tak, jakby Dedeki co najmniej zamordowali im rodzinę, spalili dom, a na sam koniec przejechali im psa xDD
Ach, no i cieszę się, że Arya nie zabiła Cersei, bo to już byłby strasznie tani zabieg, czyli Arya jako rozwiązanie na wszystko. A co do Jaimiego- z jednej strony boli mnie, że tak przekreślili redemption arc jednego z moich ulubionych bohaterów GoT, ale z drugiej Cersei była dla niego zbyt ważną osobą, by ją zabić czy coś. Czy ktoś się naprawdę spodziewał, że Jaime będzie w stanie odciąć się od niej na 100%?
Co do postaci Jaimiego to ja osobiście nie mam problemu z takim zakończeniem jego losów, ale denerwuje mnie strasznie przyspieszenie, z jakim zakończono jego wątek (zresztą innych ludziów też). Gdyby to porządnie rozplanowali w czasie, pokazali jego nie tak nagłą przemianę i ucieczkę od Brienne to byłoby w porządku.
Ja liczylem na to że zabije Robaka, przejmie mu fejsa i wtedy zabije Zrodzona z burzy itd
Nie chce mówić "a nie mówiłem", ale jakoś od 5 sezonu zacząłem myśleć że Danka ma coś nie tak z głową i że coś takiego jak to w ostatnim odcinku może się wydarzyć.
A na zakonczenie dostaniemy smierc Tyriona z kuszy Bronna, Daenerys zabije Jona, a ja sprzatnie Arya.
Problem z tym sezonem jest taki, ze za duzo bohaterow musi zginac, przez to te smierci wdaja sie takie blache.
Najlepsze w tym odcinku jest to, że smok zaczał napier**** fireballami, łodzie nie tyle zaczynały się palić, co wybuchały przy pierwszym kontakcie z ogniem. Nie mówiąc już o murach King's Landing, które wybuchły jakby ktoś tam kilka ton dynamitu podłożył. Widać, że zamiarem twórców było żeby zostawić na końcuy tylko jednego smoka, dwa padły dość łatwo ale ostatniemu włączyli god mode
na dwa było za mało kasy. W koncu niektorzy z aktorów maja troche rozumu i pewnie zażądali niebotycznych kwot za wziecie udziału w tak arcydebilnym sezonie.
Chaos, chaos, i jeszcze raz chaos...I tu nie chodzi o to co się stało z King's Landing. nie o techniczne problemy ( brak oświetlenia czy coś tam )...Chaos scenariuszowy...Bezsens. Pierwszy raz krytykuję DD- ków Tak jakby nie było wcześniejszych sezonów. Jakby nie pokazali drogi przez którą przeszli Daenerys, Jamie, Arya, Jon. Tyrion ( wszyscy którym kibicowałam od początku, oprócz Jamiego) ...Nic się nie zgadzało. Przedstawienie tych postaci w przedostatnim odcinku było z sufitu wzięte. Daenerys która bombarduje miasto i mieszkańców, ktorzy się poddali bo nikt jej nie kocha ( oprocz Jona ale nie tak jakby chciala), Arya ktora wędruje do Przystani by zabić nr 1 na swej liście i się po prostu wycofuje. Taki kozak jak ona ktora bez wahania ruszyła na lodowego zakapiora, rezygnuje w zasadzie bez powodu z odhaczenia kobiety ktora jest winna smierci ojca i nieszczęścia całej rodziny. Potem pokazali jak się wlóczy po mieście i ogląda palenie ludzi...Po co ? By widzowie myśleli, że to ona zabije Szaloną Królową ? Tak po prostu - jak zwykle Arya. Gdzie inni nie mogą tam Aryę poślą?..Tyrion taki banalny i nieprzekonujący w tej chęci ratowania siostry która go zawsze nienawidziła, dla ktorej był potworem " żyjcie długo i szczęśliwie "...Jon który kocha ale przecież nic więcej nie zrobi bo to ciotka. Gdy Dany mówi mu : niech więc będzie strach , wiedział już o ojej decyzji spalenia wszystkich a mimo wszystko ruszył na miasto...Gdy mu zaproponują Tron to powie ; w zasadzie brałam udzial w ataku na KP ale ja niewinny, bo wykonywałem rozkaz ...? Jamie- wtf ? Co się porobiło z tą postacią ? Dowiaduje się, że na Cersei nie ma mocnych - zabiła smoka, ma ludzi zakładników, armię, więc pewną wygraną i wtedy zmienia zdanie. Pędzi do siostry bo sobie przypomniał że ją jednak kocha ? A Brienne - kim była dla niego ? Gdzi ta przemiana ? Co do cholery zrobili z tym serialem ? Żadne zakończenie nie będzie już dobre. Chyba, że Drogon spali ich wszystkich ( po tym jak Dany zginie od kozika Aryi).
Odcinek i jak cały sezon jest tak głupi, że szkoda gadać. Niestety ten serial też ma rzeszę fanatyków i dzieci. Dla nich liczą się efekty specjalne i głupota fabuły im nie przeszkadza. Nawet jakby Bran miał zaczarowany wózek inwalidzki przez Melisandre i na płonących oponach przejechał NK to by byli zachwyceni. Teraz brakuje by Danka zabiła swojego smoka bo stwierdziła, że magia to zło wcielone potem zabiłby ją Jon i jako Król poszedłby za mur i kazał wszystkim kleknąć i i po ich odmowie kazałby ich spalić . Na koniec powiesiłby Sama za jego rzekomy romans z Ygritte.
dobrze że wreszcie trochę zmądrzałaś, a tak się plułaś jaki to GOT jest superaśny xD
cza było słuchać mądrzejszych już wcześniej :]
Skoro potrafi to dostrzec a nawet przyznać się do błędu to nie musisz martwić się o jej mądrość- zwłaszcza, że sam przeważnie tylko po chamsku krytykujesz innych personalnie
staram się nie atakować inaczej niż personalnie, ponieważ to by oznaczało że traktuję was przedmiotowo ;p
a to ludzie są dla mnie najważniejsi :]
A to by było dobre jakby Drogon się wścieķł i spalił wszystko i wszystkich. Kupuję takie zakończenie w ciemno.
I Drogon zostaje Królem Westeros , cóż jest chyba obecnie najbardziej inteligentny z żyjących , a pewno lepszy smok na tronie , niż sroka .
A zastanawiałeś się, jak tak wielki smok się żywi? Przecież on nawet krowy nie jest w stanie schwytać inaczej niż uprzednio paląc. Bez ludzi zdechnie z głodu.
Przecież było powiedziane, że smoki nie jedzą surowego mięsa. Najpierw pali, a potem zjada taką zwęgloną pieczeń.
Mnie zaskakuje tylko to, że tyle osób narzeka i kwili, jaki ten 8-my sezon jest badziewny, a mimo to z uporem godnym lepszej sprawy, męczą się i oglądają dalej. Ja pi***olę, ludzie, jak taki ten GoT cienki, to idźta se Przygody Merlina pooglądać, zamiast sapać, że DDki waszych fanficów i szalonych teorii nie uwzględnili.
Nie uwzględnili szalonych teorii ? Najgorsze, że właśnie je uwzględnili...A dlaczego ludzie sapią ? Bo ludzie zaangażowali się emocjonalnie po tylu latach oglądania, czują się oszukani. To tak jakby zainwestować w coś pewne emocje i zobaczyć jak to legnie w gruzach, jak cała inwestycja emocjonalna nie tylko się nie zwraca ale i zostaje rozpirzona w pył jak Królewska Przystań..."Idźta se pooglądać"...Jak lubisz Merlina to sam oglądaj.
GoT od początku, od 1-go sezonu był głupszy od PLiO - co nie znaczy, że nie jest najlepszą serią fantasy w historii telewizji - więc nadal nie rozumiem w czym rzecz.
Od 5 sezonu twórcy ( D&D) prowadzą serial tak " sobie a muzom", czyli bez tekstu źródłowego. Został z nimi podpisany kontrakt, że tylko oni mogą ukończyc GoT ( zresztą ze wskazaniem Martina, z czego teraz ma niezły brecht)...Panowie kompletnie oderwani od rzeczywistości serialowej, którą notabene sami tworzyli. Zapominają co się wydarzyło odcinek wcześniej. A gdzie się podziała kontynuacja sezonów ? Po 3 odcinku powiedzieli - Dothraków już nie ma...W 4 i 5 Dothrakowie znaleźli się, nie wiadomo skąd...W 5 odcinku dzwony mają bić jako symbol poddania się. Jest to sprzeczne nie tylko z historią ludzkości, dla której zawsze dzwony biły na trwogę, jako sygnał do obrony ale i sprzeczne z tym co sami zaserwowali w odcinku bitwy nad Czarnym Nurtem ( dzwony biły by ludzie stanęli do do walki ). Scenarzyści pogubili się totalnie. Jedną nogą i ręką ( do pisania) byli przy serii Gwiezdne wojny i chcieli skończyć GoT jak pan Wiesio : na od.ierdol....Każda z postaci w tym sezonie jest diametralnie różna od tego jaka była wcześniej...To wciąz był i jest najlepszy serial fantasy. Wszyscy wiedzą, że to wymyślona historyjka ale po tylu latach oglądania, czekania na kolejny sezon ludzie zaangażowali się w kibicowanie postaciom. I gdy wszystko w ostatnim sezonie staje na głowie i każda postać sprawia wrażenie, że nie wie gdzie w lewo a gdzie w prawo to zwyczajnie ma się świadomośc, że się straciło kilka lat na oglądanie.
To ja się może wypowiem. Ci, którzy "hejtują" to po prostu życia nie znają. Wszędzie na świecie ma miejsce taka mini-gra-o-tron, począwszy np. od korporacji i szalonych wodzów, szefów i CEO. Taka prawda. Moim zdaniem świetne widowisko. Oczywiście dramat, ale jakże prawdziwe, pokazuje też życie. Tak się dzieje gdy w życiu nie ma miłości, zrozumienia i pozostaje jedynie strach. Co można zrobić ze strachem? Właśnie to co Królowa i jej smok. Nawet Jon Snow zaczął uciekać. Strach nie ma przynależności, po prostu jest. Dla odmiany cała bitwa miała dobre światło :) a ludzie dalej hejtują. A jak to się niby miało skończyć? Podobała mi się bardzo walka dwóch braci. Bardzo dobre zakończenie. W sumie to jestem ciekaw jak to się zaczęło z nimi, że obaj skończyli jak skończyli.
Lannisterowie, cóż. Doskonały przykład CEO i różnych niespełnionych kierowników mniejszych lub większych korporacji i "korporacji". Ludzie, którzy nie mają rodzin lub poczucia, że coś mogą stracić.
Uważam, że doskonały odcinek, dramat, ale świetny! Co będzie w kolejnym? Już same gruzy pozostały. Myślę, że Jon Snow i Arya zabiją Smoka. To by mogło być dobre. W końcu pokazała, że jest bezwzględna
"W sumie to jestem ciekaw jak to się zaczęło z nimi" - w dzieciństwie starszy brat młodszemu włożył twarz do ognia.