O tak zgadzam sie co do zabicia Oberyna. Miał potencjał, zeby stac sie jedna z ciekawszych postaci, a tu nagle BUM. I jeszcze szczerze mówiac to umarł tan głupia smiercia, ze naprawde miałam ochote sie zastrzelic. Mam jednak nadzieje ze jego "styl" beda dalej kolazywac Bękarcice, bo one tez zapowiadaja sie baardzo ciekawe.
Ale jesli chodzi o najbardziej zatrwazajaca reakcje widzów, to obstawiam jednak wesele Joffa. Gdy czytałam ksiazke, nawet przez mysl mi nie przeszło, ze cos takiego mogło by sie zdarzyc. A gdy już doszłam do tego momentu, to pamietam ze na jakies pól strony przed tym gdy to sie zaczeło, Joff znowu pokazał potwora, który w nim jest i zaczał chyba dreczyc Sanse. I tak sobie pomysłałam, ze ale bym miała radoche gdyby ktoś mu z ten jego blondwłosy łeb przywalił. No a potem Joffrey (Pierwszy tego imienia czy jakoś tak) napil sie wina i sie zaczeło...

Akurat zgon Joffa był, przynajmniej dla mnie, dosyć przewidywalny. Zwłaszcza po magicznym mambo jumbo Melisandre i Stannisa oraz śmierci Robba. Do tego doszła jeszcze kombinująca Królowa Cierni, której nie za bardzo się widziało wydawać z niego swoją wnuczkę. Jedynie mnie zaskoczyło to jak Martin łagodnie go potraktował. Kto jak kto ale sądziłem że akurat Joffrey dostanie najbrutalniejszy zgon ze wszystkich postaci.

Swoją drogą, jestem ciekaw czy w 4 sezonie pokażą już Victariona.

Nie pokażą Victariona w czwartym sezonie.

"Miał potencjał, zeby stac sie jedna z ciekawszych postaci, a tu nagle BUM."
Miał? Myślę, że był jedną z ciekawszych postaci mimo wszystko : )

Oczywiscie. Ale zanim go tak naprawde poznalismy to gryzl ziemie

Cały czas przewijał się odkąd się pojawił w NM w przeróżnych POVach <a zwłaszcza Tyriona, który miał ich wtedy pełno>, a późniejsze wątki w Dorne prawie cały czas mają jego postać w tle, dowiadujemy się nowych rzeczy - może wśród żywych go nie ma, ale na językach wciąż jest xD

Na ród Martellów, kochane smoczki i spełnienie obietnic czerwonej pani odnośnie śmierci Joffreya i Balona. Na śmierć Waldera, Roose'a, Ramsaya, Tywina, Cersei, Jaime'a i pewnie jeszcze kogoś, to teraz nie przyszedł mi do głowy.

Ja nie mogę się doczekać wydarzeń, które będą miały miejsce na Murze, bo wątek Jona i Sama są moimi ulubionymi w całej sadze :D. Mam nadzieję, że tego nie spartaczą i dodadzą może trochę lepszych scen. Poza tym czekam z niecierpliwością na śmierć tego gnojka Joffreya i jego dziadygi - tyrana Tywina, oglądanie ich zguby, będzie dla mnie poezją. Ciekawa też jestem wątku i relacji Jamie - Tyrion, wreszcie będzie się coś działo w Królewskiej Przystani :).

+1 :)

"Ja nie mogę się doczekać wydarzeń, które będą miały miejsce na Murze, bo wątek Jona i Sama są moimi ulubionymi w całej sadze :D. Mam nadzieję, że tego nie spartaczą i dodadzą może trochę lepszych scen."
Wątek z Jonem jeszcze ujdzie, ale to co robią z Samem w 3-im odcinku jest najzwyczajniej w świecie słabe : (

Po emisji 3 odcinka ja doszłam do wniosku, że cały sezon się średnio zaczął, strasznie odbiegli od książki :(

1,2,5,7 :)) ale chyba najbardziej to 7 , w książce ta scena aż kipiała od emocji, żeby tylko możliwie jak najwierniej ją przedstawili, to będę w siódmym niebie :)

5-ty pkt. można odhaczyć - 'gnojek' Joff zginął, a Gleeson faktycznie do samego końca fenomenalnie grał xD
4-ty pkt. chyba<?!> też można odhaczyć, bo Zimnorękiego nie ma być w 4-tym sezonie.
A pozostałe wydarzenia dzieją się w drugiej połowie sezonu aż do samego końca, ehh ; )

Ciekawi mnie charakteryzacja Lady Stoneheart, ale mam pewne wątpliwości czy w ogóle ją pokażą.

Z tego co słyszałem jej wątek nie zostanie pokazany w serialu :C
Szkoda, bo jak czytałem tą scenę, to aż ciarki przechodziły.

Skąd to wiadomo? Jeśli tak to będę wściekły :D

Ale skąd taka informacja? Wydaje mi się, że nie zrobią tego - jej wątek pociąga za sobą następne, Martin po coś ją stworzył. I co wtedy z Brienne i Jamiem? Nie wierzę, że jej nie będzie.

Ależ będzie, nawet jest gdzieś zdjęcie z planu z rozciętym gardłem Cat ;)

A gdzie to zdjęcie widziałeś? Bo powiem szczerze, wątpię, żeby takie zdjęcie wypłynęło.

https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/t1.0-9/604056_65387060466 0155_2082847358_n.jpg

Zdjęcie nie musi być zdjęciem Ladystonehart, ale jeszcze Cat, a może jest tak zrobione, żeby właśnie każdy tak myślał bo samo w sobie nie jest spoilerem, jednak książkowcy mogą się domyślać i wysuwać pewne wnioski.

Chyba, że jest to zdjęcie jeszcze z 3-iego sezonu, z KG? Ale chciałbym się mylić.

Dlatego napisałem, że czytający PLiO mogą się domyślać, a oglądający tylko serial mówić że to z KG ;)

Wybacz, opacznie zrozumiałem : )

Ciekawe, czy śmierć Lysy będzie w 7 odcinku (Mockingbird). Szkoda tylko, że po nim jest dwutygodniowa przerwa :D Ale będzie na co czekać, w następnym odcinku Obi Obi vs Grzesiu xd

Dwutygodniowa przerwa to tylko utwierdzam się w przekonaniu <jak już po tytule się zdawało>, że tak właśnie będzie - co by widzów zostawić z wielkim 'wow' i szokiem przed 2-tygodniową przerwą, haha xD

Tak samo było rok temu przed Red Wedding :D Ale wydaje mi się że śmierć Oberyna jest bardziej szokująca niż śmierć Robba i Cat, w końcu śmierć Oberyna = śmierć Tyriona :D

A tutaj też podzielam zdanie - i z pewnością cała walka będzie mieć miejsce na końcu odcinka nr8 co by widzowie tak właśnie pomyśleli: "o nie, Oberyn zginął to Tyriona czeka śmierć". Ale myślę, że 'fruwanie' Lys Arryn też jest dobrym zakończeniem odcinka przed 2-tygodniową przerwą i niejedna osoba będzie tak czy siak zaskoczona, że LF pozbył się swojej lubej, haha xD

A to w następnym odcinku nie miała nastąpić to coś z Lysą? Widziałam promo i wydawało mi się, że to będzie już, ale co ja tam wiem, haha :D


a tak w ogóle, sory ale muszę :D http://www.youtube.com/watch?v=TbwroS0YP54 wut, Tywin, czy tylko ja to widze pierwszy raz na oczy? :O

Nie sądzę, najpierw zrobią 'podbudowanie' postacią <tj. pokażą ją w paru scenach> za nim uśmiercą xP

Scena z Ali G in da house to już fenomen internetów GoTowych xD

aaa spoczko, po prostu w tym promo jest taka scena jak ona sie przytula, i widać że mu się to wyraźnie, lekko mówiąc 'nie podoba' i wygląda jakby miał ją zaraz w tej sekundzie 'załatwić' jakimś sposobem :P

No cóż, ja jeszcze nie znałam Tywina z tej strony :P

Sugerujesz, że śmierć Robba, Catelyn i całej jej otoczki ma dla masowego widza mniejsze znaczenie niż potencjalna śmierć Tyriona, w którą i tak wiele osób nie uwierzy?

No masz rację, ja przy czytaniu też nie wierzyłem za bardzo w śmierć Tyriona, ale o Oberynie mi opowiadali tyle rzeczy, że ja byłem pewny że nie umrze xd Tak samo przy Ygritte i Lysie Arryn (śmierć Tywina i Shae miałem zaspoilowaną :c ).

To szkoda, bo to faktycznie jest szybka i niespodziewana akcja. Ni stąd ni zowąd pojawia się u nich Tyrion i bach, nie żyją.
No i tak, zejście Oberyna będzie chyba wielkim szokiem z powodu samego jego zejścia, taki o to efektowny facet, tyle osób się nim podnieca, jak super, że nienawidzi Lannisterów, a tu zonk (ironia losu zresztą, nienawidzić Lannisterów i zginąć w obronie jednego z nich). Po Ygritte podejrzewam będzie trochę płaczu a Lysa to jak niespodzianka, bo też nagle ni z tego ni z owego.

Ja chętnie obejrzałbym nagie ciało szanownej pani seniorki rodu Taryellów.
A kiedyś miała co pokazać.

Zdecydowanie zombie Catelyn!

Oprócz tego co wymienił mattii pragnę ujrzeć jak Jon Snow ścina głowę Janosa Slynta wcześniej delektując się strachem w oczach tego zdrajcy i sprzedawczyka. A najbardziej czekam oczywiście na odcinek w którym Tyrion rozprawia się z ojcem i Shae. Czuje, że to będzie emocjonalny ładunek wybuchowy, który rozwali mózgi widzów.

5 i 6 możemy odhaczyć

za 2 tygodnie będziemy mogli odhaczyć 1 (tylko dlaczego następny odcinek za 2 tygodnie ??)

W Ameryce jest Memorial Day.

Faktycznie, 6-tka odhaczona i.. no cóż, pewna zmiana trochę mi nie pasi z punktu widzenia ksiażkowca ale gdybym oceniał tę scenę jako statystyczny widz to: WoW <ale nie taka gra>, normalnie fajne zdania wypowiadał LF: „I have only loved one woman. Only one.. my entire life.... Your sister” I ta mina Lysy = bezcenne. Muszę dodać, że rozplanowanie odcinków jeśli chodzi o terminy wypadło im genialnie przed 2-tygodniową przerwą - zakończenie, że tak powiem, z przytupem.

Walka Martella, Lady Stoneheart, Tywin na wychodku konający.

Nr 1 na mojej liście - bezapelacyjnie się nie zawiodłem, a pomyśleć, że towarzyszyły mi emocje podobne do tych, jakie odczuwałem czytając ten pojedynek w 'NM' <wertowałem te 1,5 strony opisu pojedynku co by wszystko zrozumieć, co jak z której strony etc. xP> - no po prostu serial wywiązał się z tego zajedwabiście <3 Jeden z najlepszych pojedynków w GoT, o ile nie najlepszy, jeśli zastanawiać się, o co toczy się stawka, w jakich okolicznościach ma miejsce, kto w niej bierze udział. No i nowy Góra podobał zadaniu - obejrzałem już z 6 razy sam pojedynek i jestem wręcz wniebowzięty, hyhy ^^

I znów małe podsumowanie:
nr2 mnie nieco rozczarował jako książkowca - jednak nie dostałem "100% odwzorowania"; nie mniej podobało mi się gdybym oceniał tylko jako widz: gra aktorska, scenografia, klimat, no fajnie się to oglądało;
nr3 Nie rozczarowała mnie, powiem nawet więcej: było naprawdę super;
Brak nr 7 i 8 - cóż.. ; )