Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 415 tys. ocen
8,7 10 1 414624
7,9 49 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Tak ostatnio się zastanawiałem nad wydarzeniami i doszedłem do wniosku, że Lannisterowie i Starkowie już od czasów końca 2 tomu przestali być "głownymi graczami". Najpotężniejsi są Tyrellowie z Reach, którzy nie dość, że posiadają największe ziemie, to wystawiają armię liczącą w okolicach 60k żołnierzy!!! Renly miał 80 tysięcy pod sobą, ale tylko dzięki sojuszowi z Tyrellami. (60 Tyrellowie, 20 Renly)

Natomiast zarówno Lannisterowie, jak i Starkowie mieli w okolicach 20-30k max woja.
Jasno z tego wynika, że Tyrellowie sami mogliby sprostać w liczbie armiom Lannisterów i Starków jednocześnie. Oczywiście pomijam kwestię dowództwa, bo tutaj akurat Tyrellowie przegrywają, lecz jak wiemy Lannisterowie tracą swoich dóch najlepszych ludzi - Tywina i jego brata. Z taktyków pozostaje Jaimie, ale nawet jeśli - to Tyrellowie teraz rządzą, jeżeli chodzi o siłę. Oni zaopatrują stolicę i gdyby nie małżeństwo Mar z Tommenem...(wczesniej Joffem) to sami zajęliby stolicę.

Wychodzi na to, że Gra o Tron nie jest o lwach ani wilkach, lecz o róży. I to chyba ona zwycięży.

Anemek

Gdyby te 60 tysięcy wojska Reach poprowadził Randyll Tarly, a flotę Paxter Redwyne to cienko widzę Lannisterów.

W tego typu analizie trzeba jednak wziąć pod uwagę milion innych czynników. Tyrellowie wcale nie mogą się czuć pewnie.

Anemek

"Z taktyków pozostaje Jaimie" - nawet zaśmiane. :D

"Wychodzi na to, że Gra o Tron nie jest o lwach ani wilkach, lecz o róży. I to chyba ona zwycięży"

Nie nastawiałbym się w ten sposób, o tym, że ilość wojsk niewiele znaczy przekonał się choćby przytoczony przez Ciebie Renly, więc to zbyt daleko idący wniosek. Co do liczebności, jeżeli dobrze pamiętam, podałeś dane mniej wiecej zgodne z treścią.

ocenił(a) serial na 10
Anemek

Zapomniałeś jeszcze o Greyjoyach i Daenerys Targaryen a oni również mają potężne armie.

SPOILER
W późniejszych tomach Greyjoyowie będą sprawiali sporo kłopotów Tyrellom i Lannisterom.

ocenił(a) serial na 10
dirt16

Daenerys:
- 10 tysięcy Nieskalanych
- Drudzy Synowie (niepamiętam ile ich tam było)
- 3 smoki (największa siła)

ocenił(a) serial na 6
dirt16

Szczerze to tylko te smoki dają Dan szansę na władzę w 7 królestwach. Nieskalani i najemnicy to mięcho armatnie. Może sprawdzają się w wolnych miastach, gdzie nie ma rycerzy i nie używa się ciężkich zbroi, ale w 7 królestwach? O wiele mniej skuteczni.

ocenił(a) serial na 9
Dasot

Coz przyklad Aegona ktory tez wyladowal z grupka najemnikow pokazal ze wystarcza te 3 smoki i mozna podbic cale krolestwo ;]

Razengoroth

Wylądowanie gdy nikt nie wie, że nadpływasz, chyba nie jest problemem. ;o

ocenił(a) serial na 9
Pan__Cogito

Jak nie wiedzili ;p ? Krolowie Westeros mieli pod nosem Skale gdzie chodowano smoki i nic o tym nie wiedzieli ? watpie
Byli zbyt zajeci wlasnymi wojnami a Ageon wykorzystal okazje gdy byli najbardzije podzieleni i wykrwawieni

Razengoroth

A mnie się wydawało, że dowiedzieli się dopiero od któregoś z Conningtonów po fakcie, ale nie upieram się. Mogę się mylić.

Razengoroth

Zresztą szeptacz jest w zmowie, to kto miał ich poinformować. :)

ocenił(a) serial na 10
Dasot

Cóż, Jorah mówił, że Nieskalani są bardzo silną armią i muszą ich kupić żeby wziąć udział w wojnie. On wie jak wygląda armia w Westeros i uważa, że Nieskalani mają szanse. Oni są bardzo zdyscyplinowani, pokonali o wiele większą armię Dothraków, z pomocą smoków mogą dużo zdziałać.

ocenił(a) serial na 10
dirt16

Bez wątpienia Danerys i tak i tak potrzebowała jakiejś armii. Smoki są kluczowe i rzeczywiście pozwalałyby (jak wyrosną) palić armie i miasta. Ale i tak potrzebuje nieskalanych jako straż oraz do obsadzenia podbitych fortyfikacji itp. No bo jak: ona, jej osobista straż oraz służąca i podporządkowują sobie kolejne miasta?

Co zaś do siły nieskalanych to zgodnie z tym, co przedstawiono w książce i serialu Jorah przecenia nieskalanych. Ich uzborjenie jest zbyt archaiczne: są czymś na kształt hoplitów podczas gdy rycerstwo Westeros jest wzorowane na średniowieczu. ich uzbrojenie i taktykę dzieli ponad milenium rozwoju. Lepsze zbroje, konie, broń, lepsza kadra dowódcza, lepsze zaopatrzenie. Rycerez też szkolą się walce, są "zawodowymi wojownikami": może nie tyle co nieskalni, ale za to nie mają zrujnowanego układu nerwowego.
Pewnie - Martin może wymyślić nawet, że przyleci statek kosmiczny, wyleci z niego grupa współczesnych komandosów i nieskalani ich rozerwa na strzępy. Ale porównanie tych armii tak jako zostały pokazane wypada na niekorzyść Danerys.

matips

Co do rycerstwa, to problem jest taki, że pan z ciężkiej zbroi efektownie wygląda i na turniej się nadaje. W Średniowieczu jest podstawę armii stanowili lekkozbrojni. A najlepszy przykład tego, ile rycerstwo było warte (czy raczej niewarte), to bitwa pod Azincourt, gdzie armia angielskich łuczników wyrżnęła w pień kwiat francuskiego rycerstwa.

Vilenius

poprawki: pan w ciężkiej zbroi; i bez jest po Średniowieczu.

ocenił(a) serial na 10
Vilenius

Danerys nie ma angielskich łuczników (choć za to ma smoki). Zresztą łuk z dalszej odległości nie przebija zbroi płytowej, ale skutecznie likwiduje lżej opancerzonych i konie. Bitwa o której mówisz i rozgromienie rycerstwa to nie zasługa bezsensu zbroi, ale także złego dowodzenia Francuzów i przyjęcia bitwy w niekorzystnym miejscu (mieli mało miejsca na manewry konnicy).

ocenił(a) serial na 6
Vilenius

Ale szarża ciężkiej konnicy zdmuchnęłaby tych nieskalanych. Jak husaria szwedzkich pikinierów.

ocenił(a) serial na 10
Dasot

Westeros opiera się na rycerzach czyli ciężkiej kawalerii, Nieskalani to zdyscyplinowana piechota włóczników walcząca w szyku, szarża na nich to samobójstwo więc o ile rycerstwo nie zdoła ich oflankować to wygrają każdą bitwę, jeśli dodać dothrackich jeźdźców to można założyć że kawaleria Westeros nie zdoła flankować nieskalanych, łucznicy nie przydadzą się bo dothrakowie ich rozniosą, piechota natomiast to chłopi wcieleni do armii. Nawet bez smoków Danerys mając dobrego dowódcę byłaby w stanie powalic 7 królestw. Tutaj pojawia się wszak główna bolączka, Rob nie żyje a miałem ciche nadzieje przynajmniej po 1 części że w jakiś sposób dojdzie do mariażu Roba z Danerys to by było aż za dużo nawet jeśli wszystkie pozostałe rody zjednoczyłyby się przeciw nim.

ocenił(a) serial na 10
Dasot

Nieskalani sprawdza się w 7 królestwach lepiej niż w wolnych miastach. W 7 królestwach bazuje się bowiem na kawalerii a Nieskalani to głównie pikinierzy świetnie zdyscyplinowani. Jeśli wojska (czy co z nich tam zostanie) zdecydują się na bitwę w polu to wynik będzie z góry przesądzony. Szarża rycerzyków na szeregi nieśmiertelnych szybko zmieni konnicę królestw w szaszłyki. Jeśli Danerys sprowadzi ze sobą Dothraków to ich konni zabezpieczą flanki nieśmiertelnych. W odwodzie będą najemnicy a jak to nie pomorze to zawsze można jeszcze spuścić smoczki i zmienić armię królestw w pieczeń. Danerys jest na prostej drodze do tronu tyle że jak pokazuje przykład Roberta Baraethona - zdobyć tron to jedno a utrzymać go to coś zupełnie innego. O tym zapewne zdecyduje kwestia zwycięstwa Litlefingera bądź Varysa. Jeśli Litlefinger przechytrzy i wyeliminuje pająka to Dany prędzej czy później padnie ofiarą nieszczęśliwego wypadku i jej królowanie skończy się równie szybko jak się zacznie.

Anemek

A wspomniany przez Zygfryda Randyll Tarly jeżeli chodzi o kwestię dowodzenia na polu bitwy, to mógłby się Królobójcą co najwyżej podetrzeć (gdzie ich stawiać obok siebie) :D Nie ta liga.

Pan__Cogito

A pewnie Kevanem i może nawet Tywinem, który podczas bitwy z wojskami Boltona nie wykazał się zbyt skutecznymi manewrami i taktyką.

Ale spamuję w tym temacie. :D

Anemek

I prawdę mówiąc ciężko sobie wyobrazić jakikolwiek inny scenariusz na początku 6 tomu jeżeli chodzi o wydarzenia w KP, niż rządy Tyrellów. Oczywiście Tommen królem-marionetką. Po śmierci Kevana to już tylko łabędzi śpiew Lannisterów. A czy Tyrellowie długo się utrzymają przy władzy? - Nie sądzę.

ocenił(a) serial na 6
Pan__Cogito

A może oni spiskują razem z Targ? Podobno w zatrucie Joffa mieszała palce babka Margaret i...Varys, a on jest szpiegiem smoków. Varys + babka = Targerynowie?

ocenił(a) serial na 10
Dasot

Jeśli już to tylko z A. bo Daenerys nie ma pojęcia o ich działaniach.

Dasot

Nie Varys a Littlefinger.

ocenił(a) serial na 10
Pan__Cogito

Euron skierował już oko w ich stronę. :)

ocenił(a) serial na 6
Anemek

Tyrellowie obecnie poza właśnie kadrą oficerską nie mają żadnych problemów. Wprost przeciwnie. Wszystkiego mają w nadmiarze. Kasa, jest, zywność, zaopatrują stolicę, armia, największa. Renly - gdyby nie zdarzenie losowe - Malesandra i jej cień, na pewno podbiłby stolicę. Miał 80k żołnierzy pod sobą. Nawet pomoc Tywina (20k) by nie pomogło. Śmierć Renlego to największy plot w tej historii. Wywrócił wszystko do góry nogami. Cały balans sił. Przez śmierć Renlego Tyrellowie połączyli siły z Lanisterami i dzięki taktyce Tywina, ci odzyskali swoją siłę. Te czerwone zaślubiny, co się o nich tak głośno mówi nie wywarły takiego wpływu na króelstwo jak śmierć Renlego.

ocenił(a) serial na 10
Dasot

Smoki Daenerys spopielą większość tej armii Tyrellów a Nieskalani dobiją resztę. :)

dirt16

Niech najpierw zrobi cokolwiek (nie wymagam wiele, ale cokolwiek), żeby przybliżyć się do tronu, to się wtedy zacznę zastanawiać, co by było. :D

ocenił(a) serial na 10
Pan__Cogito

Mi tylko chodzi o to kto jest najsilniejszy. Źle się wyraziłem. Smoki spopieliliby większość armii Tyrellów a Nieskalani dobiliby resztę. :)

ocenił(a) serial na 6
dirt16

No nie wiem, te smoki wciąż są małe. Wyobraźmy sobie pole bitwy, 3 smoki, jakieś 1000 łuczników, nie mam pojęcia jak te smoki miałyby przetrwać taki ostrzał.

ocenił(a) serial na 10
Dasot

Tylko, że smoki nie byłyby jedynym zmartwieniem przeciwników, przecież Dany ma jeszcze Nieskalanych. Tak więc nie mogliby się skupić tylko na ostrzeliwaniu smoków.

ocenił(a) serial na 8
Anemek

Reach może mieć swoje 80tysięch żołnierzy, ale wątpię by farmerska kraina mogła ich spokojnie wyposażyć w pełne zbroje stalowe.

Lannisterowie są kolosem na glinianych nogach. Dorzeczem rządzi ten kto ma wojska, na Północy trwa krwawa wojna domowa, lordowie burzy przechodzą na stronę gryfów, Reach musi walczyć na 2 fronty, a walczą o wpływy polityczne z lannisterami, nie wiem co zrobi Dorne, ale największe siły będzie miała Dolina, gdy Littlefinger podporządkuje sobie lordów. Gdy całe Westeros się wykrwawi to on będzie mógł ruszyć ze swoimi 20-40tysiącami i nic go nie powstrzyma.

ocenił(a) serial na 6
Guminbear

Lannisterowie upadli. Nie podniosą się, przynajmniej ja nie widzę takiej możliwości. Jeszcze Ceresi zwraz ze śmiercią wujka narobi namieszania, zacznie na nowo "układać pionki" i dostrzegać Tyriona w każdej dziurze. Ona dobije ród Lannisterów. Zniszczy wszystko swoją paranoją i żądzą władzy. Ta jej przemiana to tylko przykrywka.

Dasot

Cersei już nic nie zrobi, nie ma żadnego wsparcia w kimkolwiek. Może być szczęśliwa jak nie będzie w areszcie domowym w KP. Dadzą jej pokój z wygodami i niech sobie tam siedzi póki nie wyskoczy przez okno. :D

ocenił(a) serial na 10
Pan__Cogito

Jeszcze został Jamie, jak się okazuje nie jest w ciemię bity chociaż coś mu ciężko ostatnio idzie i nie wiadomo jak długo będzie żywy (znając chore upodobanie Martina do uśmiercania wszystkich pozytywnych postaci) nie za długo.

Co do Tyrelów to może i mają złoto oraz dużo wieśniaków z jakimś tam uzbrojeniem ale żadna z nich armia, jak to powiedziała Katerin to wszystko "rycerze lata a zima nadchodzi". Zaprawionej w boju armii nie sprostają i szybko oddadzą pole.

ocenił(a) serial na 9
Guminbear

Reach - 60-80 tysiecy zolnierzy, niezli dowodcy, jedyna kraina ktora jest w stanie nawet w zimie wykarmic taka armie

Lannisterowie - wykrwawieni wojna 5 krolow, pozbawieni geniuszu Tywina, brak konkretnych dowodcow, cienko widac ich przyszlosc

Polnoc - pobita i wykrwawiona, niechetna Boltonom, zbliza sie zima wiec pewno nie chca juz interwieniowac na poludniu

Dorzecze - najbardziej zniszczona kraina Westeros, zabiedzona i pozbawiona wlasciwie przywodctwa, Freyowie moze sa dominujaca sila ale sami nie dadza rady

Dolina - nienaruszona, syta i bogata, niektore rody az palily sie do wojenki po stronie Robba, ale Lady Arryn postanowila zamknac sie za murami Krwawej Bramy i siedziec cicho, poki co jedyna armia w pelni sil

Dorne - Martellom udawalo sie zawsze utrzymac ze Dorne jest w stanie wystawic 40 tys armie ale wiemy ze to klamstwo, Dorne to taki Wietnam Westeros, trudny do zdobycia ale poza granicami nie jest wielkim zagrozeniem

Kraina Burzy - pozbawiona dowodztwa, tamtejsi Lordowie rowniez nie slyna z jakichs poteznych armii

ocenił(a) serial na 10
Razengoroth

Nie wiadomo co ze Stanisem a o nim widać zapomniano w tej dyskusji. Co prawda Boltonowie coś tam pisali że niby pobity ale równie dobrze może to być wyraz złości Ramzeya bo mogłoby się okazac że to nie on Stanisa a Stanis jego rozgromił i siedzi zamknięty w ruinach pod toną śniegu i wyżywa się pisząc głupoty żeby zamaskować że dostał wciry.

ocenił(a) serial na 6
Razengoroth

Dorne najmniej stracił. Jest relatywnie bogatą prowincją i nie brał udziału w wojnie, no i kombinują z Deanerys. A raczej kombinowali.

ocenił(a) serial na 9
Dasot

Moga wystawic jakies 20 tys armie, plus zaplacic najemnikom, nie jest to jakas wielka sila, chociaz faktycznie, Dorne jest nieruszone wojna

ocenił(a) serial na 10
Guminbear

"nie wiem co zrobi Dorne"

Na 100% dołączą do Młodego Gryfa, nie mają innego wyjścia.

Czy Littlefingera nikt nie powstrzyma? Jest jeszcze Daenerys. Jeśli ona zaatakuje Westeros przed nim i wygra wojnę to jego armia nic nie zdziała przeciwko smokom.
Jeśli jednak on pierwszy zaatakuje Westeros i wygra to Daenerys może ruszyć na niego i zwyciężyć.
Jedyną nadzieją Littlefingera jest to, że Daenerys wyruszy na wojnę przed nim i w jakiś sposób polegnie razem ze smokami, lub nie wyruszy na nią wcale.

ocenił(a) serial na 10
dirt16

Littlefinger znając jego taktykę pierwszy ugnie kolan przed Danerys, nie będzie z nią walczył tam gdzie nie może wygrać ale po zwycięstwie smoczej królowej wykończy ją przez salonowe intrygi jak to robił do tej pory.

Anemek

Czytam te wszystkie opowieści o sile armii i co z tego, skoro w jednej chwili wszystko się yebie za sprawą demona i rzezi na weselu. Do których nie potrzeba słownie JEDNEGO rycerza, a których na upartego można by dokonać przy użyciu beczek wina, szmaciarzy uzbrojonych w noże (nawet jeżeli w książce byli to wojownicy - chyba) i pewnej wariatki.
A jak zaczął Robb? Wygrywał każdą bitwę. Ale wystarczyła jedna dziunia i koniec widać na załączonym obrazku. Dziunia nie była nawet uzbrojona, ani nie nosiła nawet kawałka blachy :D Można spokojnie założyć, że do upadku Króla Północy nie przyłożył ręki ani jeden rycerz (oprócz Robba rzecz jasna).

SPOILER
a nawet upadek Lannisterów - a przynajmniej Tywina - też nie jest efektem wojny na tysiące, tylko jest bardziej - przyziemny i gówniany :D
KONIEC SPOLIERA ,

Tak że siła w wojsku jest wow, ale w GoT jak do tej pory to zakulisowe intrygi okazywały się głównym motorem zdarzeń i zmieniały w zaskakujący i kompletnie nieprzewidywalny sposób historię. Zaczynając od śmierci pewnego Namiestnika.

Anemek

Najsilniejszą armię to mają Inni, żadni Tyrellowie i Lannisterowie nie mają z nimi szans. I to jeszcze w zimie, będą w swoim żywiole. Na razie tylko Mur jest nadzieją ludzi, a co jeśli upadnie?

ocenił(a) serial na 10
Skymaster

Siła poszczególnych rodów to nie tylko wojsko.Stannis wyruszając ze Smoczej Skały miał niewiele wojska wystarczyło, że zabity został Renly i już na jego stronę przeszła cała armia.Waldera Freya zaliczylibyście do podległych Starkowi a on tymczasem wykończył Starków.Zdrady są na porządku dziennym w Westeros więc kto dziś jest z Tobą jutro może być przeciwko Tobie.

ocenił(a) serial na 10
Zibi1503

Inni to raczej nie przejdą na czyjąś stronę, z nimi nie będzie tak jak z ludźmi. Na nic się zdadzą wszystkie intrygi, do końca będą się trzymać swojego przywódcy, o ile mają jakiegoś przywódcę, ale Melisandre mówiła coś o Wielkim Innym.

ocenił(a) serial na 10
dirt16

Mam takie przypuszczenie że Wielki inny i czerwony Rhlor to może być jedna i ta sama kreatura, przynajmniej ja bym tak zrobił pisząc tę książkę. Po prostu wieki temu pierwsi ludzie i dzieci lasu zatrzymali pochód martwaków i zamknęli im drogę magiczną barierą jaką stanowi mur. Jak wiedzą ci co czytali książkę brama pod murem była wykonana z czar drzewa a Melisandre wszędzie gdzie się znalazła czar drzewa paliła i wycinała. Ciekawe dlaczego. Dodatkowo Toros też biega i trupy ożywia. Czyżby szykowała się druga armia na zapleczu ? Czerwoni kapłani włażą wszędzie i mają swoje oczy w całym Westeros a jak nadejdzie pora umarli Torosa i ci zza muru rozbiją nocną straż, Melisandre złamie bariery i wszystko pogrąży się w wiecznej zmarzlinie. Zostanie Danerys ze smokami żeby bronić niedobitków bo kto niby miałby jeszcze walczyć, 7 królestw upadło z dość błachego powodu który zdaje się widzieć obecnie tylko nocna straż, po wojnie zapasy żywności w dużej mierze przepadły a wątpliwe żeby jedno Rich nie ważne jak żyzne było w stanie wyżywić całe 7 królestw. Pod warunkiem oczywiście że nie spala go żelaźni ludzie albo kto inny podczas walk.

ocenił(a) serial na 10
SirDrX

Ciekawa teoria. Ale to by oznaczało, że Azor Ahai nigdy nie istniał, że to tylko bajka, mit wymyślony przez Czerwonych Kapłanów.
Jednak trochę trudno mi jest w to uwierzyć ponieważ Czerwoni Kapłani są wyznawcami ognia, a Inni to lód, ogień budzi w nich trwogę. Melisandre i jej podobni wydają się całkowitym przeciwieństwem Innych.

ocenił(a) serial na 10
dirt16

Azor Ahai żył według podań setki lat przed 7 królestwami. Może i istniał ale kto wie ile prawdy jest w legendzie o ognistym mieczu. Czy chodziło o faktyczny ogień czy morze moc miecza brała się z uczucia ukochanej Azora której cześć na przykład w jakiś sposób mogła zostać przeniesiona do miecza. Odwoływanie się do dawno zmarłego bohatera walczącego z białymi wędrowcami jest dobrym pomysłem i podnosi mitologiczną podbudówkę ideologii serwowanej przez czerwonych kapłanów ale trudno stwierdzić czy Azor był bohaterem walczącym po stronie Rhlora a morze właśnie walczył przeciw niemu. Dodatkowo zauważmy że czerwoni kapłani pomimo że głoszą iż są wysłannikami światła to mają wiele wspólnego z mrocznymi praktykami. Melisandre używała magi krwi do eliminacji wrogów Stanisa natomiast trupy Thorosa nie są zbyt przyjaznym towarzystwem szczególnie ostatnio.

ocenił(a) serial na 10
Anemek

Podepnę się z pytaniem - jestem w trakcie lektury Uczty i zastanawia mnie czemu Lannisterowie robią taką aferę, że Nocna Straż pomaga Stannisowi - Stannis ma przy sobie ok 1500 swoich ludzi (+ jakiś garnizon w Dragonstone i Storm's End). Nocna Straż może mieć z 500-700 nie pamiętam ile ich tam było. W sumie to daje max 3000 ludzi z czego spora część nienajlepiej wyszkolona. Dlaczego więc ma to sprawiać jakiś kłopot Lannisterom, którzy dodatkowo mają za sojuszników Freyów i Boltonów?

ocenił(a) serial na 10
Chinook

Stanis zaczął wojnę 5 królów z podobną liczbą wojska a mimo to jakimś cudem ( z punktu widzenia Lanisterów) w krótkim czasie udało mu się zdobyć największa armię w królestwie i oblegać królewską przystań. Samo to dowodzi że lekceważenie go i zapomnienie o nim nie byłoby mądrym posunięciem.