PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 411 tys. ocen
8,7 10 1 410632
8,0 71 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

SPOILERY KSIĄŻKOWE a więc temat dla ludzi, którzy przeczytali sage – najlepiej - do „TzS” włącznie.

Wzorem tematu z poprzedniego sezonu/roku:
http://www.filmweb.pl/serial/Gra+o+tron-2011-476848/discussion/Zako%C5%84czenie+ 3-ego+sezonu,2205794
kopiuje i dodaje:
Jak w temacie <ponieważ można już co nieco wywnioskować i zostały 3 odcinki do końca sezonu> - ponieważ "Nawałnica mieczy" kończy się wraz z tym sezonem a niektóre wątki zahaczają na całego o te z „Uczty dla wron” i „Tańca ze smokami”, po spekulujmy na temat poszczególnych zwieńczeń wątków różnych postaci i na którym etapie zostaną one zakończone przez twórców serialu w sezonie 4-tym. Później będzie można zweryfikować, o ile ktoś ma zamiar 'pobawić' się w przypuszczenia ; )

Pozwolę sobie zacząć, tym razem dzieląc na punkty – łatwiej będzie można się odnieść lub napisać post, kolejność przypadkowa:
1. Arya – jak dla mnie mogą mieć miejsce dwa zwieńczenia: albo jej wątek w tym sezonie zakończy się na wejściu na statek do Braavos, albo już w Braavos <w sensie: zejdzie tam na ląd a widz dostanie panoramę lub coś zbliżonego do tego, co widział przy ‘wjeździe’ Stannisa do Braavos w 6-tym odcinku 4-tego sezonu>.
2. Jon – zostanie Lordem Dowódcą, byłoby to swego rodzaju w ostatniej scenie w jego wątku, a tym samym całkiem ‘epickie’ zakończenie.. chyba xD
3. Jaime/Tyrion/Cersei/ogólnie Królewska Przystań – wszystko zgodnie z „NM”; wątpię, że od razu miałyby miejsce deklaracje Jaime’iego o wyjeździe czy coś, to zostanie na pilot s5. Najlepsza scena dla Tyriona? Odchodzi 'korytarzem' w ciemność, widz zostaje z SZOKiem przez cały rok zastanawiając się, co teraz on pocznie.
4. Brienne – nie mam zielonego pojęcia, ale wbrew pewnym opiniom nie obstawiam spotkania z LS.
5. Bran – dotarcie i poznanie Trójokiej wrony wydaje się sensownym zwieńczeniem jego wątku. Z drugiej strony przed premierą s4 myślałem, że już zaczną się jego nauki to jednak teraz wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem będzie po prostu wielki ‘cliffhanger’ z poznaniem Trójokiej wrony <w końcu aktor jest zatrudniony, więc musi się pojawić, a i mamy w obsadzie leśne dziecię>.
6. Sansa – najprawdopodobniej scena z LFem objaśniającym jej swój plan nieco szerzej <skoro w 8-mym jest spotkanie z niektórymi lordami z Doliny to tak właśnie myślę, że to byłby najlepszy 'cliffhanger' jej wątku>.
7. Samwell – GDYBY zostanie Lordem Dowódcą Jona przebiegło szybciej niż jego końcowe sceny z odcinka 10-tego to byłbym skłonny uwierzyć, że Sam wyruszy do Starego Miasta już w tym sezonie, ale raczej w to wątpię i skłaniam się, że nic specjalnego z jego udziałem oprócz możliwej pomocy przy wybraniu LD nie widzę <nie, żebym oczekiwał coś więcej, już samo to jest istotne.. no i Arya w Braavos dopiero zawita, więc wątki muszą sensownie o siebie zahaczać, a podejrzewam, że tego D&D nie oleją, więc Sam i podróże na s5>.
8. Davos – pojawi się wraz ze Stannisem na Murze, tak to widzę, stąd możliwe, że na koniec zostanie oddelegowany z ‘misją’; myślę również, że może nie być oddelegowania do misji i Davosa nieco dłużej uświadczymy na Murze <w sensie: w tym sezonie zawita tylko ze Stannisem na Murze-D&D lubią parować postacie, które nigdy się nie spotkały lub pewnie okazji do spotkania nie będą mieć, więc pewnie Davos spotka Jona>.
9. Theon/Fetor – zdobycie Fosy, nie wykluczam też, że Roose powie Ramsay’owi o zaślubinach z ‘fake Aryą’ <nie, że ją pokażą, ale np. podczas jakiejś rozmowy ojca i syna będzie o tym mowa i że wybierają się do Winterfell - takie, no, wywołanie u widza reakcji 'wow' na wieść o 'powrocie' Winterfell xP>.
10. Daenerys – zwłoki dziecka, rozkaz zamknięcia smoków, wygnanie Joraha <jak się tak zastanowić, to twórcy serialu zaoszczędzą na animacji smoków w s5 xP>, tak to widzę.

Warci wspomnienia z ‘drugoplanowych’ postaci xP
- Tywin – liczę na książkową scenę, bez udziwnień : )
- Oberyn – śmierć w 8-mym odcinku, może pokazanie zwłok <jak to miało miejsce z Joffem w 3-im odcinku> w odcinku 10-tym.
- Varys – książkowy wzorzec, tj. pomoc Tyrionowi i tyle, bez zbędnych odp.

ocenił(a) serial na 3
superhiperbombaszau

Ale żeby nie było za smutno, na pewno palnie po tym jakąś pokrzepiającą przemowę :)

ocenił(a) serial na 9
superhiperbombaszau

To już było mega głupie, aczkolwiek utwór piękny.

ocenił(a) serial na 10
superhiperbombaszau

Mhysa to była zajebista scena! Najlepsze zakończenie póki co. LS na pewno będzie. I pewnie zamiast wieszania Freya będzie od razu wieszanie Brienne. Nie bójcie się: u Dany nie dzieje się NIC co byłoby materiałem na zakończenie. Dowiemy się po ogłoszeniu soundtracku z sezonu co ma miejsce przed finałem.

MatiZ_3

A pamiętasz może, kiedy o tym się dowiedzieliśmy rok temu, tj. przy którym odcinku przed finałem? Z góry dzięki za odp.

ocenił(a) serial na 10
matiiii

Myślę, że to było po 9, odcinku.

ocenił(a) serial na 8
matiiii

Tak, dokładnie, po 9 odcinku i niektórzy zastanawiali się czy Mhysa to Dany czy może zahaczą też o Cat :)

ocenił(a) serial na 10
samwise_6965

Ja myślałem, że zmontują w jedno scenę wjazdu Dany do Yunkai z wskrzeszeniem Cat. Do tej pory mi dupę żal ściska, że tak nie zrobili. Byłaby masa symbolizmu: tłum krzyczący "Matka! Matka!" jakby wzywali Cat z powrotem i ostatnie ujęcie to otwierające się oczy. Muzyka też pasuje. Na końcu kawałka jest nawet takie "dzyń" i byłem pewny, że to będzie przebudzenie Cat, ale okazało się, że było na koniec napisów. Teraz też mam teorię, że Brienne już w tym sezonie zostanie złapana przez Kamienne Serce, a sezon zakończy scena z Uczty dla Wron. No ale zobaczymy jak wyjdzie ;)

ocenił(a) serial na 9
MatiZ_3

Wtedy rzeczywiście by może to pasowało, ale zauważ, że Krwawe Gody, nie były by wtedy takie powerful. Każdy by pomyślał ,, łeeeeeee ale lipa, a tak płakałem i to na marne". A tak to widzowie już się otrzepali z żalu i rozpaczy, pozapominali powoli (tylko nie północ) i tu nagle mogą dostać wielki MINDF*CK :)

ocenił(a) serial na 8
MatiZ_3

Świetnie to opisujesz, naprawdę czytając to miałem ciary i masz rację, świetnie by to wyszło, ale chyba trochę za wcześnie imo :)

samwise_6965

Znaczy, też byłem jedną z tych osób, które pisały o zwieńczeniu s3 sceną z LS <że przełożą epilog na ten finał bo i tak na s4 jest masa różnych SZOKów>, ehh xD Pamiętam też, jak była dyskusja o utworach z OST z s3, ale nie pamiętałem, przy którym to odcinku miało miejsce - dzięki samwise!

ocenił(a) serial na 9
MatiZ_3

Ostatnie 10 sekund był epickie przyznam, ale to darcie się, ręce itp dla mnie to było po prostu tanie i wymyślone, wymuszone :D No jak nie pokażą jak wiesza Freya to troszkę lipka będzie, bo każdy serialowiec pomyśli WTF, przecież powinna zabić złego Freya a nie szlachetną Brienne.

Vangelis7

"No jak nie pokażą jak wiesza Freya to troszkę lipka będzie, bo każdy serialowiec pomyśli WTF, przecież powinna zabić złego Freya a nie szlachetną Brienne."
O, właśnie! hehe

ocenił(a) serial na 9
Dwight_

Jak znowu zaserwują Daenerys, to przecież to by było mało oryginalne, nudne i oklepane. Mam nadzieję, że D&D zrezygnują z tego bo wątek każdej innej główniejszej postaci i zakończenie jej w tym tomie jest lepsze od Daenerys. Jeśli nie LS, to ja chce śmierć Tywina.

ocenił(a) serial na 3
Vangelis7

Śmierć Tywina byłaby dobra na zakończenie, ale wrzucenie w ostatniej scenie LS to po prostu idealny cliffhanger na koniec sezonu i dziwiłbym się, gdyby z tego zrezygnowali.

ocenił(a) serial na 9
Dwight_

Mam to samo uczucie, ale obawiam się właśnie tego tytułu odcinka. Gdyby go nazwali nie wiem, ,,Pocharating Face" albo ,,Shit" to bym wiedział o co biega :D

ocenił(a) serial na 3
Vangelis7

Jeśli tytuł odcinka ma odnosić się do finału, to jest jeszcze szansa, że to będzie wątek Brana i spotkanie wiadomo kogo - też nie miałbym nic przeciwko :) Zresztą wszystko będzie lepsze od Dany ;)

ocenił(a) serial na 9
Dwight_

Też nie wykluczone i byłoby to lepsze od Daenerys, ale no nic nie przebije LS lub bełta no nic :D

ocenił(a) serial na 3
Vangelis7

Racja. O bełta przynajmniej nie musimy się martwic, czy będzie. Z LS sprawa jest już mniej oczywista.

ocenił(a) serial na 9
Dwight_

Ja już trochę cierpliwości straciłem do duetu D&D, ale jak tego nie pokażą w tym sezonie, to moim zdaniem całkiem zrezygnują z LS.

ocenił(a) serial na 3
Vangelis7

Może być i tak. W sumie dużo zależy od roli jaką LS ma odegrać w dalszej części sagi. Jeśli niewielką, D&D mogą z niej w ogóle zrezygnować, żeby nie mnożyć wątków. Ale myślę, że dla samego efektu opadu szczęki u niewtajemniczonych warto po nią sięgnąć :)

ocenił(a) serial na 9
Dwight_

No dokładnie, tylko, że Zimnoręki też by taki efekt zrobił, co prawda mniejszy, ale mocno by namieszał z tym wątkiem Innych i co ? Kupa.. :(

ocenił(a) serial na 3
Vangelis7

Zwłaszcza, że Zimnoręki mógł wydatnie uatrakcyjnić wątek Brana, który w serialu jednak mocno ucierpiał z powodu skrótów i odarcia z magicznego klimatu :( No nic, pożyjemy - zobaczymy...

ocenił(a) serial na 9
Dwight_

No właśnie, bo w tym sezonie Sam, Bran i Daenerys wątki są na prawdę mało ciekawe..

Dwight_

"Ale myślę, że dla samego efektu opadu szczęki u niewtajemniczonych warto po nią sięgnąć :)"
+2

Dwight_

Nie powiem, że najpiękniejsze dla mnie byłoby zakończenie albo z LS albo coś magicznego zza Muru (byle nie Bran - bardziej coś z Innymi).
Ale śmiem pesymistycznie twierdzić, że będzie coś Danutowego. Bo to takie w sumie bezpieczne wyjście, uj że strasznie nudne. Jak na koniec ubiegłego sezonu niewolniki darły ryja za Myszą i nastąpiły napisy końcowe, to co kogo znajomego pytałam, to wszyscy się dziwili: co? koniec? Totalnie nie finałowa scena, każdy - w tym ja- czekał na dalszy ciąg a tu zonk :)

Brakowało mi w poprzednim sezonie sceny wrzucenia ciała Wiadomo Kogo do rzeki...

emo_waitress

Podobnie miałem, i podobne reakcje ludzi na ten finał z s3, który spokojnie nadawał się na cliffhanger jakiegoś odcinka w środku sezonu, a nie na koniec sezonu. Co nie zmniejsza faktu, że mi się podobało, tyle, że nie na cliffhanger sezonu, heh.

"Brakowało mi w poprzednim sezonie sceny wrzucenia ciała Wiadomo Kogo do rzeki..."
Nie, to byłoby słabe - jak pamiętasz rok temu ludzie liczyli już na scenę z LS, zaraz po KG i kiedy aktorka była w głównej obsadzie serialu - to byłoby boskie XD

matiiii

SPOILER KSIĄŻKA
Nie, nie, wcale nie chodzi o foreshadowing, ponure proroctwo, scenę dramatycznie rzutująca na przyszłe wydarzenia, ani nic z tych rzeczy. Jest pokazana scena Robba z głową wilka i tak myślę, że dławiąca gardło byłaby też scena wrzucenia ciała Cat do rzeki. PRZEZ CO kiedy pojawi się LS będzie to takie smooth :)
Oczywiście Sansa powiedziała o tym, że ciało jej matki wrzucono do rzeki, ale to już nie ma takiego impaktu emocjonalnego.

emo_waitress

Aaa, o to chodzi. To fakt, wykonanie byłoby lepsze, 'takie smooth', racja : )

ocenił(a) serial na 3
emo_waitress

Wątek Brana mógłby być naprawdę dobrym finałem sezonu, bo magii tam akurat nie brakuje, choć wątpię, by na widzach nie znających książki zrobił aż takie wrażenie.

SPOILER

Pojawienie się Dzieci Lasu było w książce poprzedzone wprowadzeniem czytelnika w historię i legendy Westeros związane między innymi z tymi istotami. W serialu wspomniano o nich bodajże tylko w 1. sezonie, więc dla dużej części widzów może być trochę niejasne kto to taki...

KONIEC SPOILERA

Pełna zgoda co do Myszy - kiepska scena sama w sobie, że o słabym zamknięcie sezonu już nie wspomnę. Akurat ta część sagi, na której opiera się sezon 4. ma tyle materiału na zajebiste zakończenie, że jak znów walną coś z Danutą, to wkurzą mnie tym niemiłosiernie...

Dwight_

Wątek Brana przejął teraz u mnie rolę Głównej Nudy Serialowej po Dance i dlatego nie jestem nim zainteresowana. Oczywiście może być też tak, że jego uciążliwy, smędzący wątek zaliczy jakąś epicką scenę :)

ocenił(a) serial na 7
emo_waitress

właściwie to tak cholera wie, co twórcy chcą z tego pociętego serialowego wątku Briana wycisnąć. nie ma Zimnorękiego, a Dzieciom wypadałoby poświęcić trochę więcej czasu mimo wszystko, bo moi znajomi (a specjalnie podpytuję nieczytających książek:d) np. już totalnie nie pamiętają, że wgl cokolwiek było o Dzieciach wspominane. zresztą szczerze powiem, że ja też nie pamiętam. z drugiej strony to MOGŁOBY być epickie.

co do Myszy, to już wszyscy tak nakrakali tutaj, że jestem pewien Dankowego "epickiego" motywu na zakończenie sezonu mimo tych wszystkich serc z kamyków wrzucanych przez Michelle i Lenę:d

superhiperbombaszau

Stary, ja znam spoliery i widziałam wszak serial ale do tej pory łapię się na rzeczach, które nie pamiętam. Osoby z którymi oglądam serial często nie kojarzą kto jest kim i takich tam różnych rzeczy, więc wyskoczenie teraz z Dziećmi będzie dla wielu zonkiem.

Kra kra kra i wykraczemy Danutę :/

ocenił(a) serial na 3
emo_waitress

Wykraczcie już lepiej tą trójoką wronę ;)

Dwight_

A może trzeba z przyczajki i dla zmylenia przeciwnika zacząć rozbić kwa kwa kwa?

ocenił(a) serial na 3
emo_waitress

Widzę, że wzięłaś sobie do serca radę LF'a - "Always keep your foes confused" ;) Nie zaszkodzi. Ale dla pewności polecałbym jednak egzorcyzmować panów D&D żeby wybić im ze łbów wszelkie niedorzeczne pomysły.

Dwight_

Pochlebiasz mi ale wstyd się przyznać, jam jest prosty człowiek, bardziej jak Ogar, kurczaki i f*ck the king, ewentualnie jak Tyrion, który na pohybel wszystkim ciska się jak świnia w agreście, a potem kończy z ręką w nocniku, czyli w celi bez czampiona :D
A tu trzeba jak LF confuse wrogów, ewentualnie jak Stannis wypędzić diabelskie pomysły ogniem :D

Tak że oddam pole walki o godziwego cliffhangera innym użytkownikom :P

ocenił(a) serial na 3
emo_waitress

Ejże, zdecydowanie nie doceniasz prostej, brutalnej siły Ogara :) Kawał ciężkiego zimnego żelaza w łapie to mimo wszystko dobry argument gdy trzeba komuś coś wyperswadować ;) Tyrionowa jazda bez trzymanki i "jakoś to będzie" też się może sprawdzić. Póki co karzeł wychodził cało z każdej opresji więc ta metoda nie jest zapewne taka zła jak się na pierwszy rzut oka wydaje. Zróżnicujmy arsenał, walczmy siłą, sprytem oraz czarno-magicznym hokus-pokus. Wszelkie chwyty dozwolone, w końcu cel jest szczytny i uświęca środki ;)

Dwight_

Czuję się odpowiednio zmotywowana do walki, melduję żelazną tackę kelnerską w gotowości!
Dwight czy wy służycie w wojsku, bo widzę tu doświadczenie w liderszip oraz podejrzaną znajomość sztuki wojennej :O

ocenił(a) serial na 3
emo_waitress

Moja jedyna styczność z wojskiem to stawienie się na komisji lekarskiej lata temu, gdzie otrzymałem kategorię A :) Nie miałem jednak okazji odsłużyć swego. Może to i lepiej, bo czuję, że powinienem od razu trafić do sztabu generalskiego, a o to byłoby raczej trudno ;) Kinem wojennym jednak nie gardzę i pewnie stamtąd podchwyciłem dobrą gadkę motywacyjną ;) Stamtąd i z dramatów sportowych ;)
Zaś co do znajomości sztuki wojennej, to dobrze wyczułaś, bo przyznaję, że to taki mój konik :)

Dwight_

Ach, czyżbyś zaczytywał się w Sztuce wojny Sun Zi?
Gadka motywacyjna jest tip top, widzę, że oglądasz słuszne filmy :) Ja czytam mangi i oglądam różne anime o sporcie, co mnie tak jara, że czasami po jakimś meczu ukochanych bohaterów czuję w sobie taką moc, że mogłabym cały zamek rozpieprzyć, że zacytuję pewnego wampira :D
Jaki jest twój ulubiony wojenny film? Bo mój Czas apokalipsy i.... ten tego... Helikopter w ogniu :)
No i najlepsza książka ever o wojnie, czyli Paragraf 22 :)

ocenił(a) serial na 3
emo_waitress

Może wstyd się przyznać po poprzedniej deklaracji, ale akurat "Sztuki wojny" nie czytałem... Nie umniejszając wagi rozważań Sun Zi, wolę bardziej praktyczną wiedzę. Interesuję się po prostu historią z naciskiem na historię wojskowości.

Jeśli chodzi o sportowe anime, to zatrzymałem się na "Kapitanie Jastrzębiu" ;) Wiem, że kobiet o wiek się nie pyta, ale jeśli jesteś z pokolenia, które oglądało wyczyny FC Nankatsu z wypiekami na twarzy, to możemy sobie przybić wirtualną piątkę ;)

Wymienione przez Ciebie filmy to oczywiście czołówka kina wojennego i należą również do moich ulubionych. Dorzuciłbym jeszcze "Full Metal Jacket", "Cienką czerwoną linię" i "Szeregowca Ryana". Z książek chyba najbardziej wryła mi się w pamięć "Rzeźnia numer 5".

ocenił(a) serial na 3
emo_waitress

Serce mi krwawi, gdy to czytam, ale z drugiej strony nie dziwię Ci się, bo serialowy wątek Brana jest zaledwie bladym odbiciem książkowego, który u mnie jest w ścisłej czołówce najlepszych rozdziałów sagi. Choć i tak w tym sezonie jest duża poprawa w stosunku do poprzedniego, gdzie nie działo się dosłownie nic. Teraz wątek nabrał nieco rumieńców za sprawą akcji w twierdzy Crastera, jest więcej wargowania i generalnie klimat się nieco poprawił.
I stanowczo protestuję przeciwko stawianiu w jednym rzędzie Brana i Dajnerys, która jest poza konkurencją jeśli chodzi o zamulanie. Nawet gdyby wątek Brana ograniczał się do oprawiania królików, oglądałbym go z większymi emocjami niż perypetie Zrodzonej z Burzy...

Dwight_

Tak mi się skojarzyły nasze różne opinie z Kargulem i Pawlakiem, uwaga, będzie mały żarcik:
Gaaaah! Dwight i kelnerka nie zgadzają się ten sam kolor kubłów na śmieci i teraz stoją przy płocie i zezują na siebie gniewnie, ale dobre wychowanie zabrania im wszczynać rozróbę. Jak to się skończy? Czy ograniczy się do podrzucania śmieci do ogródka sąsiada? Do zerwania sznurka z bielizną? Straszenia kota? Proszę państwa cóż za napięcie!
:D

Bardzo mi przykro odnośnie sytuacji Branowej, ale nic na to nie poradzę :( Mnie nawet ta akcja u Crastera nie obeszła. Autentycznie mam że się brzydko wyrażę, całkowicie wyj*bane na to, co się stanie z harcerzykami - szkoda mi tylko biednego Hodora.
Czytałam o Dzieciach, czytałam o tym, jak wątek Brana jest ciekawy w książkach. Nawet na fali oczekiwań miałam przez pewien czas fazę na Magię w tym wątku i chyba nawet pisałam tutaj kiedyś tam, że mnie to interesuje. Ale ileż można jechać na samych oczekiwaniach...

Od 4 sezonów jedyny znaczący "wątek w wątku" Brana to jego wargowanie. Cztery sezony i tylko to oraz snucie się jak smród po gaciach. To nie jest interesujące w żadnym stopniu niestety. Mamy innych wędrujących bohaterów, którzy przeżywają ciekawe przygody, rozwijają się, ich rozmowy z towarzyszami są zajmujące. Coś się dzieje. Coś się dzieje w jakimś KIERUNKU. W wątku Brana jest tylko: łaaaa, ale jesteś super, łaaaa, wargowanie to, łaaa idziemu za Mur, łaaaa wargowanie sramto, łaaaaa idziemy za Mur.

Perypetie Danuty to w ogóle coś zupełnie dla mnie nie pasujące do całości serialu, ale przynajmniej jakoś w tym sezonie mnie nie drażni, jak to miała w zwyczaju. JESZCZE mnie nie drażni. Chociaż ona też idzie uj wie gdzie i uj wie po co tak naprawdę.
Tak na poważnie to najbardziej zdeterminowanymi i ukierunkowanymi osobami w tym serialu są Davos, Margery i LF. Reszta jeno gada i kręci się jak gówienko w przerębli :)

ocenił(a) serial na 3
emo_waitress

Myślę, że jednak obejdzie się bez rozróby ;) Możemy się wszak różnić pięknie! Ja w każdym razie ze swojej strony obiecuję, że powstrzymam się od straszenia sierściucha i innych złośliwości ;)

"W wątku Brana jest tylko: łaaaa, ale jesteś super, łaaaa, wargowanie to, łaaa idziemu za Mur, łaaaa wargowanie sramto, łaaaaa idziemy za Mur." - to mnie rozwaliło :D Oczywiście masz dużo racji pisząc o serialowym wątku Brana, sam w poprzednim poście napisałem, że nie dziwię Ci się, że tak to odbierasz, bo został on strasznie zubożony w stosunku do książki. Pozostaje sobie tylko życzyć, by końcówka tego sezonu zatarła to złe wrażenie.

Nie do końca jednak jestem skłonny zgodzić się co do krytyki tego wątku od 1. sezonu poczynając. Tak naprawdę zaczęło się tam psuć dopiero kiedy Bran wyruszył w swoją podróż (a wtedy powinno się zrobić najciekawiej...). Wcześniej było imho całkiem ok.

Dla mnie wątek Dany to póki co największa porażka twórców, a 4. sezon to apogeum beznadziei (oczywiście słowa "uznania" należą się też po części Martinowi). Co oczywiście nie oznacza, że we wszystkich pozostałych jest idealnie. Ale taki Bran, choć przynudza, to przynajmniej nie działa mi tak na nerwy.

Bardzo trafne spostrzeżenie z ostatniego akapitu. Podpisuje się pod tym. Ale oddajmy sprawiedliwość i innym bohaterom, którzy nawet jeśli nie napędzają wydarzeń w równym stopniu, to i tak fajnie się ich ogląda :)

Dwight_

A ja obiecuję nie wrzucać puszek w doniczki z pelargonią :)

No cóż, w mojej pamięci przed ucieczką z WinterHell zieje czarna dziura, w której majaczy jedna scena jak Bran przyjmuje jakichś wieśniaków jako jedyny Stark we wsi. A przed tym długo długo nic i wypad z okna.

O Dance nie będę się już wypowiadać, bo się powtarzam :) ale tak, jej wątek jest dla mnie łee. Jednak dla mnie w tym sezonie jej wątek nie jest już tak alergenny jak poprzednio, nie wiem czym to wytłumaczyć. Ma problemy? Nowa sukienka? Zaliczyła? Hm.

Ej no to się rozumie :) Arya w sumie też lata po Westeros jak ten liść na wietrze i mało ma do gadania odnośnie swojego losu, czy też kierunku, w jakim podąża, ale jej wątek zawsze trzymał mnie z nosem w ekranie. No i dziewucha się rozwija, nie ważne w jakim kierunku - ale widzę tu ruch. Tak samo Sansa, która wszak siedziała do tej pory na rzyci w jednym miejscu, ale u niej również widać tentegowanie.
U Brana nie widzę żadnego progresu. I w ogóle emocjonalnie jest jakiś taki... ubogi. Nie wiem, czy to jest wina aktora, ale on jest cały czas na jednym poziomie. Uczuciowa, mentalna płaska linia. To już słynny ze swojej suabej gry Kit pokazywał więcej emocji, przeżyć, niż ten dzieciak.

ocenił(a) serial na 3
emo_waitress

Cieszę się, że spór został rozwiązany na drodze pokojowej ;)

Celem sprostowania należy nadmienić, że po wypadzie z okna Bran był przez kilka odcinków wyłączony z jakiejkolwiek akcji, bo zapadł w śpiączkę ;) Ale resztę pierwszego sezonu i drugi (gdzie nie było go znowu aż tak dużo) miał całkiem niezłe, sporo wnosił tam choćby maester Luwin, który Brana edukował, wspierał i generalnie robił dobre wrażenie ;) Fajne były ich rozmowy, a Bran z tymi wizjami i proroczymi snami był jeszcze na tym etapie dość intrygujący. Oczywiście to moja prywatna opinia i wcale nie trzeba się z nią zgadzać ;) Potem rzeczywiście zrobiło się nudno.
Również mam zastrzeżenia co do aktorskich umiejętnościach panicza Brana, ale z drugiej strony ciężko pewnie coś wycisnąć z tak kiepskiego materiału, jaki mu podsuwają scenarzyści.

Z Dajnerys rzeczywiście dziwna sprawa, że Twoja niechęć akurat teraz nieco zelżała, bo s4 jest moim skromnym zdaniem jej najsłabszym sezonem. Może to jakaś ukryta funkcja obronna organizmu, który przy zbyt dużym poziomie żenady bijącej z ekranu samoczynnie odcina dopływ bodźców albo uwalnia jakieś uspokajające endorfiny ;)

Fajne przykłady z Aryią i Sansą - rzeczywiście, nawet jeśli mają niewielki wpływ na dziejące się wokół nich wydarzenia i nie uczestniczą w nich tak aktywnie, to jednak widać tu rozwój osobowości, a więc jakąś dynamikę. I w obu przypadkach ogląda się to z zainteresowaniem i dużą satysfakcją. Tu ważna jest jednak rola swoistego "nauczyciela", przewodnika, którą spełniają odpowiednio Ogar i Petyr. W przypadku Brana ktoś taki też się w końcu pojawi (bo Jojen, który do pewnego momentu pełnił taką rolę w książce, w serialu słabo się w niej sprawdza) więc jest szansa, że w następnym sezonie jego wątek się trochę rozwinie.

Dwight_

Musimy mieć dobre stosunki sąsiedzkie i mieć w sobie wsparcie w katastrofy, jak np. brak cukru, albo apokalipsa zombi.

"Może to jakaś ukryta funkcja obronna organizmu, który przy zbyt dużym poziomie żenady bijącej z ekranu samoczynnie odcina dopływ bodźców albo uwalnia jakieś uspokajające endorfiny ;)"
NIE POTRAFIŁABYM lepiej określić moich toksycznych relacji z niektórymi serialami, lub pojedynczymi wątkami. NIE potrafiłabym! :D Dokładnie opisałeś mój stosunek do przedostatniego odcinka Hannibala, szkoda, że nie miałam tego tekstu na podorędziu wtedy, użyłabym go jako opis moich uczuć :)

Odnośnie Aryi i Sansy - tu akurat miałam na myśli całokształt twórczości, nie tylko ten sezon. Bardzo interesujący jest rozwój tych dziewcząt i to w jaki sposób zjednują sobie ludzi - obu się to udaje i obie stosują inną technikę. A przez swoje kontakty z innymi same się rozwijają.

Bran nie miał tyle "szczęścia" co one do charyzmatycznych towarzyszy i dlatego myślę, że twórcy powinni się w jego przypadku całkowicie skupić na Magii. To poprzez Brana powinna się manifestować Ta Strona Westeros, czy to poprzez stronę wizualną, czy też poprzez opowieści - byłby to dobry fundament pod resztę jego wątku - poza tym ludzie podświadomie uwielbiają baśnie :)

Spotkałam się wielokrotnie z tekstami, że twórcy boją się opinii o swoim serialu jako o fantasy i często uporczywie trzymają się tego political fiction jak zbawienia (nie wiem, czy to prawda, tak czytałam). No ale chwilunia, to przecież głupie i wydaje mi się, że Martin ma zdrowsze podejście do tematu.
Smoki nie muszą być aj waj cudami, ale nieobliczalną, śmiercionośną bronią, magia może przynosić śmierć, zniszczenie, jak i życie, proroctwa mogą determinować postępowanie na całe życie itd.
I jak twórcy o tym nie myślą, to wplatają magię w fabułę bezbłędnie. Spalone Harrenhal pokazuje moc broni, jaką są smoki, wargowanie też jest używane jako broń, tak samo olbrzymy, świetna była scena z Melissandre i Bractwem o magii (najlepsza scena Kapłanki w całym serialu).
Wątek Brana też mógłby być taki, u niego można by było jeszcze bardziej się rozbujać i przesycić jego historię magią, zrobić z niego kogoś szczególnego, wyjątkowego na tle reszty bohaterów. Pokazać, że wy się tu mordujecie w KL, a tu się dzieją prawdziwe Rzeczy, takie, które już dawno przerosły poziom maluczkich martwiących się o długi. I to wszystko w rękach małego chłopca :)

ocenił(a) serial na 3
emo_waitress

Zwłaszcza braku cukru! Zombiaki rzadko spotyka w tej szerokości geograficznej (może klimat im nie służy?), ale odkrycie, że nie ma czym posłodzić świeżo zaparzonej kawy, może człowieka dobić...

"Dokładnie opisałeś mój stosunek do przedostatniego odcinka Hannibala, szkoda, że nie miałam tego tekstu na podorędziu wtedy, użyłabym go jako opis moich uczuć :)"
Nic straconego - kiedy znów pojawi się taka potrzeba możesz go śmiało wykorzystać :) (oby jak najmniej takich sytuacji)

Odnośnie "Stark Sisters" ;) to masz rację - to się dzieje przez cały serial, choć mam wrażenie, że najbardziej ta "edukacja" przyspieszyła właśnie w tym sezonie. Zwłaszcza dla Sansy ucieczka pod skrzydła LF to zupełnie nowy poziom doświadczeń i odnalezienia się w twardych realiach Westeros. Wcześniej jej bronią była uległość i zamknięcie się w sobie. LF pokazuje jej, że sama próba przetrwania to za mało, że trzeba tak kreować rzeczywistość, by nie tylko przeżyć, ale wyjść z tego zwycięsko.
Arya z kolei od początku była bardziej przebojowa i niezależna od siostry, jednak wydaje mi się, że dla niej również ten sezon i podróż z Ogarem była ważnym doświadczeniem, lekcją bezwzględności, której wcześniej w niej nie było i która będzie jej odtąd towarzyszyć w dalszej drodze.

Masz 100% racji pisząc o kwestii fantasy i magii w serialu. Nie trzeba się tego bać i uciekać od tej otoczki. Wszystko jest kwestią odpowiedniego ujęcia tematu. Tutaj sam Martin dał twórcom próbkę jak należy się do tego zabrać i widać, że kiedy się przyłożą, to potrafią robić z tego właściwy użytek (np. w podanych przez Ciebie przykładach). Bez tego magicznego pierwiastka saga Martina i serial nie byłyby tym samym. Jeśli wstawki fantasy współgrają z poważnym, miejscami surowym czy wręcz ponurym klimatem całej reszty, jeśli służą podkreśleniu pewnych elementów świata przedstawionego, to są jak najbardziej sprzymierzeńcem, a nie zawadą.

"Wątek Brana też mógłby być taki, u niego można by było jeszcze bardziej się rozbujać i przesycić jego historię magią, zrobić z niego kogoś szczególnego, wyjątkowego na tle reszty bohaterów. Pokazać, że wy się tu mordujecie w KL, a tu się dzieją prawdziwe Rzeczy, takie, które już dawno przerosły poziom maluczkich martwiących się o długi. I to wszystko w rękach małego chłopca :)"
A tutaj się zrewanżuję, bo teraz z kolei Ty idealnie opisałaś moje odczucia związane z wątkiem Brana w książce. Dokładnie taką rolę pełni tam jego historia i właśnie to twórcy serialu powinni wyciągnąć. Niestety jak dotąd to się nie udaje, a szkoda, bo w takim ujęciu wątek Brana miałby szansę przebić wszystkie intrygi, kultowe teksty i epickie sceny razem wzięte. Pamiętam, że jak czytałem jego rozdziały, to miałem właśnie poczucie uczestniczenia w czymś bardzo ważnym i wyjątkowym. Normalnie jakbym odkrywał ślady istnienia obcej cywilizacji, albo natrafił na zatopioną Atlantydę :) To miało swoją rangę.

Dwight_

Możemy sobie ręce podać :D Jak w moim domu rozlega się okrzyk grozy wydany przez moja skromną osobę, to nie dlatego, żem na przykład zobaczyła pajonka, tylko zabrakło śmietanki albo cukru do kawy! *ciaaaarrrryyyy*

Zdecydowanie w tym sezonie Wilczyce mają najlepsze występy. Ich towarzysze: Ogar, Tyrion i LF, wydobywają z nich to co najlepsze.

No to szkoda w takim razie, że ten wątek tak leży w serialu - może faktycznie twórcy kitrają przed magią, dopóki nie jest to smok lub Inny, kiedy jest wiesz, kozacko.

ocenił(a) serial na 3
emo_waitress

No dokładnie, twórcy dość oszczędnie serwują nam "fantastyczne" wstawki i wolą chyba ograniczyć się do czegoś, co zrobi odpowiedni efekt na widzach. Nie mam nic do smoków ani Innych (zwłaszcza ci drudzy mają u mnie wysokie notowania), ale przecież świat magii Westeros jest znacznie bogatszy.