Witam. Po ty,m odcinku widac ile rody polnocy sa warte. Cerwyn,Manderly, Glover, Umberowie. To wszystko to legitni zdrajcy. Tez tak to odbieracie ?
Manderly i Umberowie byli w armii Robb'a. Syn Manderly'ego zginął zresztą w Krwawych Godach. Później, gdy Północą rządzili Boltonowie, rody były wydane na ich łaskę. Czym kończyło się sprzeciwianie Ramsay'owi widziała Sansa w Winterfell w postaci zdartych skór. Do tego łaknący zemsty za ojca Karstark. Bitwa Bękartów byłą w pewnej mierze bratobójcza, bo rody Północy podjęły różne decyzje o lojalności. Straty musiały być ogromne, a w rzadko zaludnionej Północy nie było kim zastąpić poległych. A w zamkach też powinien pozostać ktoś dla obrony. Z takich przyczyn trudno oczekiwać entuzjazmu dla następnej wojny. Ewidentnie zdrajcami byli Karstark i młody Umber, który złamał obietnicę ochrony Ricona i wydał go Boltonom. Dlatego też żądano odebrania im ziemii, na co Jon nie przystał.