Dla dzieci zbyt brutalne i za dużo golizny, w dodatku siermiężnej, dla dorosłych zbyt infantylne. Książka Martina to mistrzostwo w snuciu narracji i choć brakuje jej jakiejś głębszej myśli, wciąga. Film jest na pograniczu kiczu, to co sprawdza się na papierze i w wyobraźni niekoniecznie uwodzi urodą w filmowej dosadności. Niemniej drugi sezon pewnie zacznę oglądać, choć... ilość sezonów mnie przeraża