Przygotowuję artykuł do szkolnej gazetki na temat TCW i zastanowiła mnie jedna kwestia, a mianowicie los padawanki Anakina, Ahsoki Tano. Jak wiadomo, ta postać nie pojawiła się jak dotąd nigdzie w Expanded Universe. Z przeprowadzonych przeze mnie rozmów wynika, że ponad połowa fanów uważa, że Togrutanka zgnie. W tej kwestii zdania są dość podzielone - jedni twierdzą, że zostanie zabita na polu bitwy, inni, że polegnie w pojedynku (wielu typuje Hrabiego Dooku). Pojawiły się nawet głosy, że zgładzić ją może Skywalker.
W zdecydowanej mniejszości są fani, którzy twierdzą, że Ahskoka przeżyje. Tutaj mówi się nawet o możliwości opuszczenia Zakonu Jedi przez padawankę.
A jakie jest Wasze zdanie?
Prawdę mówiłem! Szczery byłem, czemu nikt mi nie wierzy? W ogóle to nie myślałem o jakichś podtekstach! Ot, dwie przyjaciółki na dobre i na złe...
Przyjaciółki? A co z Barrissą? Nie można mieć dwóch przyjaciółek;/ To jest awykonalne i nierealne! Któraś z nich musi być w zwiazku. I nie moze być to związek Barrissa i Ventress... bo Tano calkowicie by się mi załamała a wtedy mnie by było bardzo smutno!
O Barriss nie pomyślałem :p Ty to jednak masz głowę do tych wszystkich relacji. Ale widzisz, Barriss chyba nie przeżyła rozkazu 66 :P
http://images3.wikia.nocookie.net/__cb20070425011955/starwars/images/thumb/e/e9/ Barris_death.JPG/554px-Barris_death.JPG
Dla Ciebie to będzie niekanoniczne, bo komiksowe
W mojej wersji nie zginęła:D dziewczyna była zbyt dobrze ułożona, żeby zginąć ot tak z działa jakieś czworonożne maszyny:D Nie przyjmuję do wiadomości tego:D... tzn tak: póki nie ozbaczę na ekranie jej śmierci to nie uwierzę:D
http://fc08.deviantart.net/fs70/f/2010/165/7/5/Ahsoka_rescues_Barriss_by_raikoh1 4.jpg
http://fc03.deviantart.net/fs71/i/2010/133/c/9/Ahsoka_and_Barriss_Movie_night_by _raikoh14.png
Niektórzy podzielają chyba Twoje opinie :P Ten serial ma "głębie", bo wszyscy się czegoś dopatrują...
Oczywiście, że ma głębie:D Jednak ja wiem dlaczego (tzn. skąd się to u mnie bierze). Aż tak zboczona nie jestem:D Jednak Są bajki i bajki. Kiedy oglądasz ulubione bajki z dzieciństwa a masz powyżej np. 20 lat to oglądasz je z sentymentem. Oglądasz nową bajkę, która jest śmieszna to czasami się smiejesz czasami nie, bo żart mógł nie być kierowany do osób powyżej jakiegoś tam roku życia. Tu mamy sobie wojny klonów. Oglądałam wszystkie części po kilkanaście razy niektóre zapewne kilkadziesiąt (jeżeli wliczymy przewijanie scen). Także oglądam sobie serial dla dzieci, który skierowany jest do danej grupy wiekowej. Co widzę w serialu? Nowe przygody, nowych bohaterów, jednak za mało akcji w akcji jak i tłumaczenie mi co jest dobre a co złe zupełnie do mnie nie trafia. Więc siedzi oglądasz sobie serial dla dzieci i zaczynasz wyłapywać rzeczy, których tak naprawdę nie ma, tylko po to, żeby jakoś zrekompensować sobie fakt, ze siedzisz przed czymś co nie powinno Cię interesować:D Każde tzw. niepotrzebne dotknięcie Tano (chociażby ostatni podanie ręki przez Kenobiego), każdy "dziwny" wzrok dostaje miano pedofila:D Każde czułości koleżanki do koleżanki przeradza się w miłość. nie ważne, ze tego tam nie ma... tworzy się to samo:D Dlatego np. podanie kubka Tano przez Kenobiego jest normalne. Dziewczyna zmęczona, była po Ciemnej stronie itd... jednak siedzenie w rożnych kątach jaskini po czym siedzenie prawie nos w nos... staje się podejrzane bo... podejrzane i już:D To samo się tworzy proszę Pana:D Trzeba mieć tylko odpowiednio nierówno pod sufitem:D