PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=866824}
7,9 19 498
ocen
7,9 10 1 19498
7,7 10
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Andor
powrót do forum serialu Gwiezdne wojny: Andor

Serial ogląda się całkiem fajnie, ale... Gdzieś kiedyś czytałem, że Republika a potem Imperium obejmowało ok. 70 mln zamieszkanych układów (a w Galaktyce było ponad miliard planet zdolnych do podtrzymania życia). W tej sytuacji absolutnie niemożliwe jest, by jakakolwiek administracja z Coruscant zajmowała się sprawą z jakiejś zapyziałej planety na końcu świata. To nawet nie jest zadanie dla administracji sektora.

ocenił(a) serial na 1
Firmus_Piett

czy wogóle jest możliwy taki scentralizowany ustrój, na każdej planecie są dodatkowe podziały, nie tylko ludzie się różnią, ale jeszcze istoty są różne

ocenił(a) serial na 5
Firmus_Piett

O to to! No właśnie - póki Star Wars było niewinną bajeczką dla dzieci, to takie pytania istniały tylko w głowach nerdów ze zbyt dużą ilością czasu, nikt nie zajmował się na poważnie rozbieraniem uniwersum na części pierwsze próbując logicznie dopasować wszystkie puzzle, które się namnożyły przez 40 lat filmów.

Tymczasem wychodzi taki Andor i krzyczy: hej to poważne uniwersum z poważnymi problemami. I wychodzą tego wszystkie konsekwencje: wszelkie nielogiczności scenariusza, koślawe fundamenty uniwersum zaczynają grać tu pierwsze skrzypce. No bo skoro fabuła bierze sama siebie na poważnie - to czemu widzowie nie mieliby zadawać pytań?

I właśnie dlatego do samego końca będę miał za złe Disneyowi, że Star Warsy zmienił w dorosłe uniwersum. Bo nagle się okazuje, że wszystkie filmy z tego świata musze ocenić co najmniej o 5-6 gwiazdek niżej.

Wcześniej były bajeczkami dla dzieci - i w ten sposób je oceniałem (stąd moje 10/10 dla TLJ i SO, sprawiały radochę z oglądania jak dziecku). Niestety - teraz to poważne uniwersum. Więc szkoda... :/

ocenił(a) serial na 8
Nevarius

Sęk w tym, że tak jak Tobie radochę sprawia oglądanie Star Warsów dla dzieci, tak wielu ludziom większą radochę sprawia oglądanie serialu SW dla dorosłych.

ocenił(a) serial na 5
per333

Dlatego bardzo przyjemnie mi się patrzy jak osoby wieszające psy na TLJ, z którymi kłóciłem się tu na forach po tysiące razy teraz całują Disneya po stopach za Andora.

Miło widzieć, że odnaleźli w końcu w SW coś czego oglądanie sprawia im radochę. Ja miałem swoje przyjemności z nową trylogią oraz Hanem Solo. Teraz niestety czas wyjść z tego pociągu, bo dalsza podróż już nie leży w moim guście.

Patrzę na to wszystko z lekkim zazdrosnym uśmiechem, bo szczerze chciałbym widzieć w Andorze tę samą rozrywkę co inni. Niestety, jak w kolejnym odcinku są tortury z sugestywnym psychologicznym podłożem, eutanazja, samobójstwa i ciężki klimat rodem z Gry o Tron - to już nie są moje gwiezdne wojny. Nie mój świat, nie mój klimat.

ocenił(a) serial na 1
Nevarius

Też mi się skojarzyło, że w kierunku gry o tron idą

ocenił(a) serial na 1
per333

Może dla młodocianych dorosłych, bo dla dorosłych serial jest płytki

ocenił(a) serial na 9
Nevarius

Star Wars w "Andor" nadal pozostaje bajeczką tyle, że mniej niewinną i raczej nie dla małych dzieci. Tak z resztą jak KAŻDY inny film s-f o kosmosie.
Nie należy zadawać takich pytań bo one do niczego nie prowadzą. Ludzie jakoś nie zadają podobnych pytań oglądając normalne filmy (nie s-f), a gdyby zadawali, efekt byłby podobny. Ale nie zadają bo to tylko filmy. Andor to też tylko film.
Jeśli chcesz podważać to weź na tapetę produkcje dokumentalne, tam jest bardzo duże pole do popisu. I ma sens.

ocenił(a) serial na 5
Leszy2

"Nie należy zadawać takich pytań bo one do niczego nie prowadzą. "

Zapraszam więc na zagraniczne fora poświęcone komiksom Marvela czy DC. Tam ludzie na poważnie dyskutują o takich rzeczach jak np. to, że Lois Lane nie mogłaby przyjąć plemników supermana, bo są to "super-plemniki" wobec czego zabiłyby ją od środka. I w argumentacji powoływali się na biologię prędkości ludzkiego plemnika w przełożeniu na prędkość supermana.

Autentycznie przywoływali wzór matematyczny, z którego wynikało, że wytrysk Supermana miałby prędkość równą pociskowi i w efekcie przebiłby Lois na wylot.

To że takie pytania do niczego nie prowadzą to jedno - ale należy pamiętać, że pewne uniwersa lubimy traktować poważnie i nimi żyć, bo to forma eskapizmu, bardzo popularna w dzisiejszych czasach. I nie można tego ignorować. Twórcy na pewno nie mogą.

ocenił(a) serial na 9
Nevarius

A cóż to znaczy "traktować poważnie"? Czy grę w szachy (przestawianie figurek na kwadratowej planszy) lub w brydża (przerzucanie się kolorowymi kartonikami) ktoś traktuje poważnie? Oczywiście, że tak. Można w taki sam sposób analizować spermę Supermana. Tylko nie można się irytować gdy ktoś popuka się w głowę (szachów i brydża też to dotyczy) i mówi: 'wziął byś się do jakiejś roboty wreszcie...'

"Bo nagle się okazuje, że wszystkie filmy z tego świata muszę ocenić co najmniej o 5-6 gwiazdek niżej. " - dlaczego musisz? Ja tam nie muszę. O II Wojnie światowej można opowiadać i za pomocą "Jak rozpętałem II Wojnę Światową" i za pomocą "Listy Schindlera", to jest to samo uniwersum. Chociaż nie... to fikcja i dwa różne uniwersa... Gwiezdne wojny też rozpadły się nam na dwa różne uniwersa. Tak to traktuj.

ocenił(a) serial na 5
Leszy2

To znaczy że pomimo rozrywkowego przeznaczenia jakiejś gry, filmu, obiektu - traktujemy ten element niemal z taką samą pieczołowitością jak np. rodzinę, życie, projekt w pracy, studia. Poświęcamy temu dużo czasu z zaangażowaniem, myślimy o tym i analizujemy.

""Bo nagle się okazuje, że wszystkie filmy z tego świata muszę ocenić co najmniej o 5-6 gwiazdek niżej. " - dlaczego musisz?"

Bo w innych kategoriach oceniam filmy dla dzieci, a w innych filmy dla dorosłych. Filmy dla dzieci oceniam pod katem czystej rozrywki i frajdy płynącej z oglądania tego. Filmy dla dorosłych oceniam pod innym kątem, bo tam już sama rozrywka się nie liczy, oczekuję od nich więcej niż czystej radochy.

Więc skoro razem z Andorem GW krzyczą do mnie "Hej, nie jesteśmy już uniwersum dla dzieci" - to znaczy, że musze je traktować w innych kategoriach.

ocenił(a) serial na 9
Nevarius

Więc skoro razem z Andorem GW krzyczą do mnie "Hej, nie jesteśmy już uniwersum dla dzieci" - to znaczy, że musze je traktować w innych kategoriach.

OK. Ale tylko 'Andora'. Tak jak Ci napisałem, traktuj to jako osobne uniwersum. Filmy o Bondzie to kilka różnych uniwersów, w każdym razie tak można je traktować jeśli ktoś potrzebuje takiej klasyfikacji. Bardziej drastyczny przykład podam, Świat wg Kiepskich - tam każdy odcinek wypada traktować jako osobne uniwersum, jeśli ktoś potrzebuje...

Leszy2

Przy takiej ilości pozycji (filmy, seriale, książki, które ja np. czytam dodatkowo, komiksy) nie da się uniknąć dziur fabularnych. Jak w każdej marce, im więcej chcą z niej wycisnąć kasy tym więcej wpadek będzi się zdarzało. Co nie zmienia faktu, że Andor stoi na wysokim poziomie. Podchodziłem do tego serialu sceptycznie bo mimo iż Łotr 1 bardzo mi się podobał to sam Cassian był mało ciekawą postacią. A tu proszę, taka perełka. Im mniej Disney czepia się znanych postaci tym lepiej, co jest pewnym paradoksem bo klasyczny SW opowiadał o Jedi i o walce z Imperium. A tymczasem nowa trylogia skopana po całości, Kenobi mimo, że wizualnie ładny to z fabułą już gorzej. Za to Łotra 1 i teraz Andor są w mojej czołówce. No i Mandalorian, ale to głównie zasługa Baby Yody.

ocenił(a) serial na 9
hornet

Jestem starym fanem. Oznacza to, że pierwszy film który widziałem w kinie nazywał się Gwiezdne Wojny. Bez żadnych podtytułów.
Nie czytam gwiezdnowojennych książek ani nie uznaję animacji. Grywam za to w planszówkę Star Wars Rebellion i wydaje mi się, że Andor jest nią inspirowany, chociaż cały serial odpowiada zaledwie 3 lub 4 przesunięciom figur na planszy.
Łotr jest dla mnie najlepszym filmem z cyklu, a Andora cenię bardzo wysoko. Bardzo nisko za to oceniam Kenobiego i Solo.
Widzę, że pojawiła się taka tendencja, nie ma chyba jeszcze swojej nazwy, że w ramach jednego uniwersum funkcjonują różne gatunki filmowe. To zgrzyta, jak zauważył Nevarius, ale tak jak wspomniałem, uniwersum można wtedy sobie rozbić.
Jakie mam życzenia względem uniwersum Andor? Że obce rasy i droidy odegrają jednak swoje role, nie będą tak mocno odsunięte w cień. Problem polega na tym, że zarówno obcy jak i robot może być albo śmieszny albo straszny. Nie da się inaczej. Dlatego w poważnym filmie muszą być ostrożnie dawkowane.
Drugą rzeczą, która mnie mierzi, są te kalki naszego świata. Fast foody w kubełkach, terminale lotnicze, budki telefoniczne... i wiele innych. Chciałbym aby ten świat jednak się różnił. Aby nie było w nim komórek, telewizji, komputerów... Aby w wielkomiejskich sekwencjach przypominał bardziej Metropolis Langa niż nasz dzisiejszy świat.
(komputery tak jakie dotychczas widzieliśmy, urządzenia bez klawiatur tylko z jakimiś tajemniczymi przyciskami i prymitywną grafiką są ok).

Leszy2

Pełna zgoda, ale gdzieś chyba w podziękowaniach książkowych były takie fajne słowa, w stylu: dziękuje Georgowi Lucasowi za to, że pozwolił mi się pobawić w swojej piaskownicy czy jakoś tak. Niech każdy szuka tego swojego kawałka piaskownicy, w którym jest mu najlepiej ;-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones