To nie tylko najlepszy serial Star Wars - to najepsze co powstało w tej franczyzie. I właśnie, bez Jedi, bez bycia pociotkami Luka S, bez dysponowania nadludzkimi mocami, itd. Nie jest to bajeczka, tylko kawał emocjonującego materiału, który potrafi potrząsnąć człowiekiem. Potrzebny nam w tych czasach, ale myślę, że nie tylko.