Dlaczego fani Stargate, czyli serialu z dramatyzmem na poziomie... z zerowym poziomem dramatyzmu, tak nie lubią Battlestar Galactica? :]
PS
Nie krzyżujcie mnie, SG-1 naprawdę nie lubię, choć Atlantis jest niezgorsze.
PS2
Przepraszam za ogólne określenie, bo wiem że są fani Stargate którzy uwielbiają BSG, ale jeśli spotkałem się z opiniami złymi o Battlestarze to brzmiały prawie zawsze "Do bani, nudne, Stargate lepsze!".
No chyba sobie sam odpowiedziałeś na to pytanie. Jak ktoś nie lubi seriali z dramatyzmem to nie będzie lubił BSG, które jest nim przesączone.
@marcin a jakie masz stawki? Bo ZgubiłemBulke ma niezłe zniżki dla stale pytających ; )
Nie mozna obu seriali porównywać, prócz odbywania się w przestrzeni kosmicznej nie mają nic wspólnego.
Pierwszy sezon SG1 był unikalny, jego klimat i to poczucie nieznanego... dramatyzmu tam nie było, a wręcz był to serial niewiarygodnie wręcz lekki. Ten dystans... Prawie w każdym sezonie był odcinek naśmiewający się z własnych wpadek i to w tak dobrym smaku! Klimat SG1 od początku do końca pozostał właściwie niezmienny, lekki, rzucający alegorie do rzeczywistości, ironizujący często nasz własny świat, ale zawsze dobrze się kończący... Postacie także były lekkie, pozbawione wad, niesamowicie charyzmatyczne :-)
Tego najbardziej brakuje w Battlestar'ze, postaci, ich słabości, czy też wady są wręcz podkreślane, instynktownie ich nie lubimy. To serial ciężki, dotykający tematów filozoficzno-etycznych, nie ma miejsca tam na rzeczywiste problemy, czy charyzmatycznych gangsterów typu Pułkownik Maybourne. To obdarte z ludzkiej godności jednostki walczące o przeżycie.
Poza tym sknocili końcówkę, ostatni sezon zdecydowanie odbiegał od całości, moim zdaniem w złym znaczeniu ;-)
Przypominam, że to wątek o SG-1 i na jego temat proszę zadawać pytania. BG nie widziałem i jakoś mnie nie ciągnie do niego.
W takim razie ja zadam pytanie - jak nazywa się postać tok'ra z odcinka 04x17 Absolute Power oraz aktor, który odtwarza tę rolę? Właściwie jest to trochę powtórzenie pytania w kolejnym temacie, gdyż Sz.P. Ekspert ZgubilemBulke najwyraźniej nie zna odpowiedzi na nie.
Hmm.... Obejrzałem odcinek bardzo wnikliwie i nie widzę tam żadnej postaci Tok'ra. Jest w nim tylko mowa o pomocy ze strony Tok'ra, ale żaden z nich się w nim nie pojawia. Mogło ci się coś pomylić albo jestem ślepy :)
W takim razie, z całym szacunkiem jesteś ślepy, albo oglądałeś inny odcinek. Postać tok'ra pojawia się bodajże w 36 minucie odcinka w sali odpraw wraz z SG-1 i Generałem Hammondem a na stole leży detektor zatark (czy jak to się pisze) a w następnej scenie Carter przypina Shifu do fotela. Po zadaniu kilku pytań z użyciem detektora zatark w wejściu staje Daniel, mówiąc: "Jedyny sposób na wygraną, to odmowa uczestnictwa w bitwie". Wciąż mówimy o tym samym odcinku?
Więc jednak jestem ślepy, ale tłumaczy mnie jedynie późna pora oglądania :)
Skoro znasz ten odcinek lepiej ode mnie, to sam powinieneś dojść jaki to aktor.
Jak zapewne wiesz (lub nie) znajomość odcinka (na pamięć) nie oznacza znajomości nazwisk wszystkich aktorów. Wszystkich pozostałych znam z nazwiska, imienia i numeru buta (z tym ostatnim to żart oczywiście) i właśnie dlatego zadałem to pytanie z nadzieją, że może ktoś zna tego aktora a jeśli nie to trudno, będę szukał dalej.
Ok, znalazłem. Aktor nazywa się William de Vry i gra postać tok'ra imieniem Aldwin. Nie wiem jak mogłem to przeoczyć, tym bardziej, że ta postać pojawia się jeszcze w kilku odcinkach (m.in. The Devil You Know, Jolinar's Memories). Problem rozwiązany.