Powiem szczerze, że nie tego się spodziewałem, ale i tak muszę przyznać, że opowiedziana historia była bardzo dobra, lecz zarazem wzruszająca. Jeden z najsmutniejszych wątków z całego anime (coś podobnego do zakończenia z Mayoi).

[spoiler]Nie spodziewałem się tego, że Rouka nie żyje i jest osobliwością zbierającą nieszczęścia ludzi i części diabła.[/spoiler]

Jednak jestem bardzo zawiedziony, że ani przez chwilę (nie licząc Araragiego i jego sióstr) nie zostały pokazane postacie znane z poprzednich serii.
Nie wiem jaki jest w tym cel, ale to po prostu głupie. Przykładowo takie Nisemonogatari było o siostrach Araragiego, ale pozostałe bohaterki również zostały ukazane.

Jeśli mowa o samej Kanbaru to wyglądała ładniej niż kiedykolwiek wcześniej, a jeśli chodzi o charakter to wydawała się trochę inna niż w poprzednich produkcjach (taka bardziej dojrzała).

Odnośnie Araragiego to dało się zauważyć pewne zmiany (nie tylko o wyglądzie mowa). Ich rozmowy wyglądały jak dorosłego z zagubioną nastolatką, a on jest przecież tylko minimalnie starszy od Kanbaru.
Ogólnie wszystko dobrze, ale mogli jednak pokazać przez chwilę pozostałe postacie, a przynajmniej Senjougaharę.

7.5/10

Jako jeden z wątków Monogatari Series Second Season mogłoby być.