- Scena otwierająca ze 'śmiercią' Hannibala była nakręcona świetnie, widać że Will zaczyna się 'zmieniać'.
- Dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że w odcinku nie było chyba ani jednej sceny z Alaną. Pewnie dlatego tak mi się podobał.
- Dlaczego ludzie ZAWSZE przewracają się podczas ucieczki?
- Hannibal: "Czy jesteś w stanie wyobrazić sobie rozrywanie kogoś na strzępy?" i ten przebłysk uśmiechu na twarzy. Powalająca scena :)
- Chyba jestem dziwny, bo bardziej poruszył mnie ranny piesek Willa niż porozrywani ludzie. Hmmm.
- "Jesteśmy kwita" - oj, chyba nie. Przez Lectera skończyłeś w wariatkowie, Will. Za to jeszcze się nie odwdzięczyłeś.
- W następnym odcinku Freddie, hurrra!
- Ugh, ale tępe krówsko też. Trudno, jakoś ją przeboleję.
Ogólnie całkiem niezły odcinek.
Taki sobie odcinek, ale jeśli miałbym powiedzieć czy na plus czy na minus, to pewnie byłby na plus.. z pewnością za 'horrorowaty' klimat w niektórych scenach <może nie najwyższych lotów, ale mi się podobało>. Scena otwierająca odcinek była NIESAMOWITA! Cholewnie mi się podobała, bez dwóch zdań. Odcinek plusuje również za brak dr Alany <ale po zapowiedzi zanosi się na jej powrót w następnym odcinku..>. Scena na początku odcinka <ponownie xd> z Hannibalem przygotowującym żarcie.. well, po raz kolejny zadałem sobie pytanie, czy twórcy naprawdę postanowią to wszystko usunąć i Lecter zostanie złapany? Czy może dalej wykorzystają koncept z postaciami, ogólnym zarysem historii ALE Hannibal będzie dalej na wolności? Jakoś ciężko mi uwierzyć, że będą chcieli zmienić tę koncepcje - a po tym odcinku uważam, że powinna zostać zmieniona z przyszłym sezonem bo nie wiem czy będę w stanie 'po raz kolejny' kupić to, że Hannibal robi sobie FBI w balona, jest zawsze o krok do przodu, sam sobie robi co mu się podoba z 'tymi złymi' <lub nie>, karmi innych swoim przepięknym żarciem, itp.itd. Poza tym fajoooska scena z Willem ratującym swojego pieska xD
Nie podoba mi się to w jakim kierunku idzie ta cała sytuacja. Cały czas myślałam, że Will tylko pogrywa z Lecterem chcąc go w jakiś sposób złapać. Nieco się ta teoria kruszy w momencie zabicia Randalla (gołymi rękoma - jakim cudem ja się pytam?) i przytaszczenia go do domu Lectera. Chyba, że porozumiał się w tej sprawie z Crawfordem w co wątpię...
Chociaż scena z ratowaniem pieska super xd
No miał, ale w migawce przyszłego odcinka pokazywali jak sobie poobijał ręce i Hannibal się go pyta czy go zabił gołymi rękoma, a Will mu na to, że było to bardzo intymne, heh. Zresztą na zwłokach nie było rany postrzałowej...
Pierd.ołka z kwejka.pl nie wiem, gdzie wrzucić.
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2014/04/ecf248f4d58d94573ba364f4253c188c_o riginal.jpg?1398601506
Scena z koniem jest żywcem wyjęta z książki i filmu "Hannibal po drugiej stronie maski", tylko tam oprawcą jest Hannibal
http://plaid-suits-and-paisley-ties.tumblr.com/post/84138344701/beaufortplace-ma nhunter-1986-hannibal-2-09
"czemu ludzie zawsze się przewracają" - to samo pytanie padło w mojej głowie jak ta laska w białym płaszczyku się przewróciła i tylko czekałam aż Will z tym psiakiem też wywinie orła. To, że tego nie zrobił trochę mnie zaskoczyło;)))
Kolejne przemyślenia z serii "czemu zawsze w filmach": czemu zawsze w filmach i serialach, a zwłaszcza w tak zwanych "sex scenes", ludzie śpią (i nie tylko) :D) pod prześcieradłami, a nie pod kołdrą? Może wypowiedź bardziej do tematu "Romans Hannibala", ale co tam ;)