PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=650378}

Hannibal

7,9 85 663
oceny
7,9 10 1 85663
6,5 12
ocen krytyków
Hannibal
powrót do forum serialu Hannibal

3x13

ocenił(a) serial na 10

Widziałam ... przed ostatnia scena była. Była...
A mówiłam sobie" nie oglądaj Hannibalka rano" No i klops.
Dajcie mi kilka godzinek, to się otrząsne trochę i napisze swoją relację.
A póki co możecie napisać co wy myślicie o tym odcinku fajnalowym.

Jekyllia

Wow, super! Zazdroszczę...

ocenił(a) serial na 8
Jekyllia

pomijając fakt, że 50 twarzy greya to straszna szmira - nie można być fanem i tego, i tego? w ogóle... jakbym miała w prawdziwym życiu cały czas rozmawiać w taki sposób, jak ludzie w tym serialu, to chyba musiałabym się zastrzelić.

ocenił(a) serial na 10
manowce

Pewne rzeczy się wykluczają.
Ja zaś z przyjemnością prowadziłabym takie dialogi jakie są w tym serialu, ale niestety nie ma z kim.

ocenił(a) serial na 8
Jekyllia

serio? bo człowiek inteligentny to taki, który może lubić i kreskówki, i kino niezależne, i "szmirę". jak ktoś twierdzi, że lubi tylko ambitne dzieła, to jest pozerem (;

ocenił(a) serial na 10
manowce

Nie można lubić tylko ambitnych dzieł, ale albo się komuś podoba coś co ma poziom, albo lubi gówno. Jeżeli człowiek nie potrafi określić swojego gustu, to znaczy, że go nie ma i jest chaotyczny.

ocenił(a) serial na 8
Jekyllia

jest coś takiego jak eklektyzm (; poza tym to, czy coś ma poziom, czy jest gównem zależy raczej od konkretnej osoby. moim zdaniem można lubić różne rzeczy - i to też jest "mój gust". chaotycznością jest twierdzenie w zależności od sytuacji, że coś się lubi albo nie.

dla Ciebie trzeci sezon Hannibala ma poziom, dla mnie jest marny. i dlaczego uważasz, że to akurat Ty masz rację? że Ci, którym się nie podoba, to "się nie znają"? trzeba mieć bardzo wysokie mniemanie o sobie, żeby uważać, się ma jedyne słuszne poglądy.

ocenił(a) serial na 10
manowce

Czy ja ci powiedziałam, że trzeci sezon Hannibala "ma poziom"? Dwa pierwsze mają poziom. Trzeci sezon też, gdyby uszczuplić go o niskobudżetowy motyw Smoka. Ten wątek nieco spłycił poziom trzeciego sezonu, co twierdzi cała rzesza fanów, w tym ja. Moim zdaniem cały serial, jako ogół ma poziom. I uważam, że mam rację. Skoro ktoś twierdzi inaczej, to w porządku. Ludzie są różni. "Się nie znają" - tu zauważyłam cudzysłów, zatem kogo cytujesz? Nie powiedziałam, że Ci, którym się nie podoba, się nie znają. Oznajmiłam jednak, że ktoś, kto nie potrafi określić swojego gustu, po prostu go nie ma i jest (a w zasadzie, bo jest) chaotyczny. I mam na tyle wysokie mniemanie o sobie, by uznać ową tezę za słuszną. Według słownika języka polskiego, gustem nazywamy poczucie piękna, harmonii, smak, a także upodobanie, zamiłowanie do czegoś, styl, modę... Pomijając modę i styl, bo nie ma to związku z tematem, zostaje nam zamiłowanie, upodobanie do czegoś oraz poczucie piękna, harmonii i smak. Hannibal jest dobrym przykładem człowieka posiadającego gust. Mimo iż jest rozbieżny w swych zainteresowaniach, całość jego osoby wyraża poziom, pewien smak, który dla oka widza odbierany jest jako wysoki. Elegancki ubiór, kultura, takt, odpowiedni dobór słów, oczytanie, otoczenie w jakim spędza czas, sposób w jaki spożywa posiłek, jak obchodzi się z daniem, z każdą ofiarą... Wszystko to się dopełnia, tworząc Hannibala żyjącego na wysokim szczeblu, posiadającego wyrafinowany gust, ceniącego piękno, harmonię i posiadającego smak (zarówno jedną jak i drugą formę znaczenia tego słowa). Nasz bohater nie jest chaotyczny. Dobrze wie, gdzie szukać piękna i czym jest piękno, ma zamiłowanie do pewnych rzeczy, które interpretuje jako piękne bądź czyni ich niezwykle pięknymi. Jest człowiekiem niezwykle skomplikowanym, a zarazem bardzo prostym (nie, nie prostackim). Swoją osobą i tym, czym się interesuje, co robi i jaki ma gust, tworzy jedną całość. Całość o imieniu Hannibal.
Nie wyobrażam sobie, żeby człowiek pełen chaosu reprezentował jakikolwiek gust. To jakby Hannibal nagle cieszył się jak dziecko przy idiotycznej komedii. Zaprzeczałby sam sobie. Ktoś kto nie potrafi zdefiniować sam siebie, określić jednoznacznie swego gustu, po prostu nie ma gustu i jest (bo jest) człowiekiem chaotycznym. Albo inaczej, żeby było bardziej po twojemu: Ok, taki ktoś posiada gust, lecz w swoim mniemaniu. Bardzo interesujące byłoby słuchanie chaotycznej osoby opowiadającej o swoim guście. Przykład:
Lubię chodzić ubrana jak prawdziwa księżniczka, ale obgryzam paznokcie. Oglądam właśnie "Totalny Kataklizm" i nie przeszkadzaj mi, bo zaraz rozpocznie się mój ukochany serial "Hannibal". Wczoraj oglądałam "Kac Wawa" i wiesz co? Uśmiałam się po pachy, był fantastyczny, ale ten ostatni odcinek Hannibala to było dopiero coś, no extra! Pomalowałam obgryzione paznokcie na różowo i kupiłam sobie żółte trampki.
Koniec przykładu.
To (za przeproszeniem - do cholery!) jaki ty masz gust, droga kobieto z przykładu powyżej? Żeby mieć gust, trzeba tworzyć sobą, zainteresowaniami i upodobaniami spójną całość. Wtedy dopiero powstaje nasza definicja.

Słucham zatem Ciebie - manowce - jaki gust ma chaotyczna osoba. Zaznaczam, byś nie odpowiadała mi w formie ataku na moją osobę, bo ja tu nikogo nie atakuję i nie gdybam jakie ty masz mniemanie o sobie, bo zupełnie jest to niepotrzebne. Nie posługuję się także ironią w żadnym stopniu. Jeśli rozmowa ma być rozmową, wymianą poglądów i zdań, chciałabym, by była spokojna.

ocenił(a) serial na 10
jocisko

Ojej ojej jaki cudowny i długi post<3

Mam podobne wrażenia tj:
-Reba... Dżisas jak ona mnie wkurzała.
- Alana i Margot- No czemu ah czemu miały tak mało czasu antenowego?
-Alana ogólnie na propsie związek z Margot jej służy.
- Czerwony smok i te jego skrzydła- kicha
- Krew!!!
- Przytulas<3 Oh, co to był za przytulas
-Skok. No tu zatrzymam się troche dłużej. Bo w sumie można to intrerpretować
na tyle sposobów: Will wiedział, że nie ucieknie od Hannibala, i nie
godzi się(to się nie godzi!) na życie z nim- skok. Skok był symboliczny. Czyli to imaginacja w
umyśle Willa. Skok to metafora upadku w ciemność czy takiego skoku na głeboką(krwistą, heheh)
wodę. Jest jeszcze pierdyliard innych możliwości, no ale tumblr pewnie już większość znalazł.
- Fuller nie ma jaj. No bo nie ma! Zamiast tego skoku mógłbyć kissu. Ale nie było bo... Fuller nie ma jaj.
-Końcowa scena jest jeszcze głupsza/dziwniejsza(niepotrzebne skreślić) niż ta ze skokiem. Bo niby co: Will i Hanni
przeżyli skok i złożyli pannie Du Maurier wizytę? Czy to nasza pani psychiatra jest tak nienormalna, że
ukiekła swoją nózię?
No nie wiem nie wiem. Finał mi się podobał, chociaż czegoś mi w nim zabrakło.
A tak btw wiadomo coś o 4 sezonie?

użytkownik usunięty
VanMaanena

Twórcy na razie twierdzą, że to koniec. Chcieli, aby stacje w stylu Netflixa przejęły serial, ale nic z tego nie wyszło. Potem stwierdzili, że skończą na trzech sezonach a kiedyś tam zrobią film. Jak to będzie nikt nie wie...

ocenił(a) serial na 10

Szkoda. Może sezon III nie był jakoś mega super hiper, ale miał potencjał i szkoda, że
nie będzie IV części.

ocenił(a) serial na 10
VanMaanena

Amazon chciał kupić, ale Fuller (dowolne przekleństwo) ma serial na HBO i by nie mógł się wziąć za to od razu, a tak chciał Amazon. Może za 2 lata, kiedy wygasną umowy z Amazonem przejmie Netflix. W międzyczasie życzę Fullerowi kompletnej klapy jego nowego serialu.

ocenił(a) serial na 10
jocisko

Czyli troche sobie poczekamy.... eh, głupi Fuller~GUPI GUPI!

ocenił(a) serial na 10
VanMaanena

Prawdopodobnie też producenci chcieli tylko jego... Ale z drugiej strony, kto miałby brać serial po nim? Samobójca?

użytkownik usunięty
jocisko

W końcu znalazłem temat z kim mogę porozmawiać o serialu! Jaram się tak samo jak wy :D

Co do wątku ślepej czarnoskórej pani to podobał mi się on, ale miałem wrażenie, że aktorsko coś nie pykło. Nie wiem czy to zamierzone czy też nie, ale aktorka mówiła tak nienaturalnie wolno, że jej wypowiedzi trwały trzy razy dłużej od innych aktorów. Może to jest tylko takie moje wrażenie, ale cóż... wg mnie mogła to zagrać lepiej. Co do smoka to jego skrzydła, wyglądały dziwnie. Wolałbym, aby ten smok był w domyśle aniżeli pokazywany i rzucany nam prosto w twarz.

Zgodzę się, że Alany było za mało. Lubię jej postać w serialu, związek jej służy, ale co z tego jak oni w ogóle tego nie pokazują. Co do Chilltona to ta postać mnie od samego początku wkurzała i cieszyłem się jak widziałem te okrutne rzeczy jakie z nim się działy, ale gdy zobaczyłem te podpalenie to trochę żal mi się go zrobiło.

I na koniec najlepsze, czyli Will i Hannibal. Tylko idiota zgodziłby się wypuścić tak groźnego przestępcę jak Hannibal z psychiatryka, ale fbi było wabione tym, że za pomocą jednego mordercy można złapać drugiego, więc to jakoś nie razi mnie w oczy. Nawet wydaje się całkiem logiczne. Walka ze smokiem była spektakularna wg mnie i przypominała trochę Mortal Kombat. Will z Hannibalem trzaskali podwójne combosy. Scena wyglądała dobrze, przyjemnie się to oglądało.

I zakończenie. Zakończenie zostało zrobione w taki sposób na wszelki wypadek i to widać mimo jego genialności. Twórcy pomyśleli - może będzie szansa na następny sezon, film cokolwiek, więc walniemy cliffhanger taki, że fanie o mało się nie zesrają. Co do samego zakończenia. Kocham relację Will/Hannibal i dostałem piękne zakończenie z tymi postaciami. Niby takie kliszowe, niby takie powtarzalne. Spadają razem do tej wody, ale został usatysfakcjonowany nawet bardzo. Czego brakowało? Pocałunku? Według mnie ten cały "związek" miał wyglądać na taki domyślny, taki naturalny, niewymuszony. Chociaż sam przyznam, że byłoby to dobre zwieńczenie. Za to scena Bedeli, po tej scenie jakaś cząstka mnie umarła naprawdę. Te ujęcia, ta muzyka, piękna Bedelia, ta noga. Serio, ta scena to mistrzostwo. Gdyby ją wyciąć to miałbym definitywne zakończenie serialu i nawet bym się nie zastanawiał nad kontynuacją. Twórcy nie raz pokazali, że jeżeli kogoś nie pokażą martwego to ta postać żyje, więc Will i Hannibal żyją sobie spokojnie. Co do tej nogi, Bedelia sama nie mogła odciąć nogi, profesjonalnie opatrzyć a potem ją tak w kunsztowny sposób przyrządzić. Kto jej pomógł? Wg mnie dobrą teorią jest to, że Hannibal i WIll wrócili do Bedeli i ją przetrzymują czy coś w ten deseń i razem będę chcieli ją zjeść. Gdzieś wyczytałem, że w oryginale Hannibal ze Starling zjadają razem człowieka (nie znam oryginalu, więc mogę się mylić), więc Will może robić za taką Starling. Praktycznie przez cały serial za nią robił.

ocenił(a) serial na 9

Cały sezon,włącznie z zakończeniem,robiony był z myślą o kolejnych. Twórcy nie zmieniali nic z tego,co zaplanowali wcześniej,gdy dowiedzieli się o końcu serialu. Ostatni odcinek wyglądał tak,jak miał wyglądać-wstęp do czwartego sezonu. Również jestem zdania,że panowie przeżyli :D

ocenił(a) serial na 10

Will był wrzucany w ramy Starling, Alana była, chyba nawet Abigail... myślę, że tak jak mówisz, finał jest tak skonstruowany, że można mieć pierdyliard rozkmnin, a i tak nie trafi się w wizje Fullera... To ma swoje plusy i minusy.

Plus jest taki, że nie idzie się rozczarować.
Minus jest taki, że jak najbardziej można. Brakiem konkretu. Pójściem w analogie, metafizykę zamiast w realny finał. Ten serial zawsze chował swoje niedostatki w tego typu wizjach.

jocisko

Muszę się zgodzić co do Blómki i jej pani żony. Scena, kiedy obie wychodzą w otoczeniu służby ze swojego bukieckiego zamku jest jedną z lepszych w tym odcinku. Na pewno jakieś kilka raz y lepszą od wszystkich scen Reby-Sreby razem wziętych. Ja również oddałabym mnóstwo niepotrzebnych, nudnych, czy wprost głupich scen za choćby jedną scenę tego zakapiorskiego małżeństwa. No ale prawdziwy, oficjalny, kanoniczny gejowski związek tylko kobiet zawsze przegra z tym co prawda nieistniejącym, ale jednak mężczyzn :D
Swoją drogą zaiste dziwne jest, jak bardzo Alana teraz różni się od Blómki sprzed wypadku., Jakby to były dwie różne osoby. Podejrzewam, że gdybym poznała ją teraz, byłaby nawet w czołówce moich ulubionych postaci. No ale niestety wciąż jadę na niechęci do niej, aczkolwiek z kronikarskiego obowiązku i wysilonego obiektywizmu muszę powiedzieć, że trudno się do niej przyczepić, odkąd trzyma klucze do bram do klatki Hannibalka :)
Na pewno aktualna Alana pod względem siły i kobiecości przebija Badelię.

No cóż, jako ortodoksyjna fanka Willa (choć dopiero od 2 sezonu) kompletnie nie rozumiem jak można być obojętnym wobec Willa/Hugh :D Oczywiście nic do tego nie mam, bo ja znowu nie kumam, skąd na świecie tyle fanek np. Ryana Goslinga, czy innych takich tam tzw. pięknych panów. Więc łotewer, ja osobiście pozostaję fanką męskich ust Madsa i loczków Hugh :D W ogóle wizualnie Mads i Hugh tak się razem super komponują na zasadzie przeciwności, różnią ich włosy, twarz, sylwetka, itd. Takie zestawienie zapładnia wyobraźnię :3

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

Dla mnie przemiana Alany w zimną su.kę jest nieco naciągana i nieautentyczna.
Co spowodowało ten wielki skok w osobowości,charakterze,wyglądzie?
Związek z Margot czy może nieudany romans z Hannibalem?

Ja także nie rozumiem,jak Will może się nie podobać.
Przecież to absolutnie piękny mężczyzna.W 3 sezonie stał się niesamowicie męski.
Te loczki,ten kilkudniowy zarost,no po prostu poezja.
Nie dziwię się,że Hanni tak zwariował na jego punkcie.

Avone

Dlatego Alana kiedyś i ta teraz to dla mnie dwie różne postaci :) W przemianę nie wierzę, bo jak, od upadku na plecy dostaje się nagle gwałtownego przypływu IQ, spostrzegawczości, bystrości? nagle zaczęła kojarzyć fakty? Upadek w deszczu szkła udrożnił kanaliki w mózgu? Eeee....

Dla mnie Will jest niewiarygodnie atrakcyjny, aż ciężko mi się skupić, kiedy pojawia się na ekranie, wszystko w jego wyglądzie jest dla mnie absolutnie doskonałe <3 <3 <3
Co mnie w nim ujmuje, to cudowny miks męskości i subtelności. Will jest równocześnie męski, ale nie jest typem macho. Czyli tak jak piszesz: delikatne loczki plus seksowny zarost, urok nerda w połączeniu z siłą i wysoką inteligencją. A także przebiegłością.
Cudności :)

ocenił(a) serial na 10
Avone

Mnie wkurza, że Alana jest taka typową bicz, ta szminka, to jak ubiera się, to jak zaczęła chodzić... wszystko to takie oklepane. Mogła zyskać siły, mogła poczuć trochę zgorzknienia, ale mogła pozostać tą delikatną, niewinną i no cóż czasami głupawą osobą. Gdyby tak się zastanowić, to nagłe ciepłe uczucia Alany do czerwonej szminki zostały bardziej pokazane niż cała jej przemiana, nie wiem, co dzieje się w jej duszy, nic, nada.

Ma dzieciaka, ma żonę, ma hajs plus czerwoną szminkę... no i ładne kostiumy. I lubi ekhem palcówkę. i przestała lubić hybrydowy napęd...

jocisko

Kurcze, ja jakoś nie zwracałam uwagi na te słynną szminkę :D Tylko na skok poziomu sarkazmu i czarnego poczucia humoru. I ogólnej wredności.
Poza tym, co piszę z prawdziwym bólem, Alanka jako jedyna była w stanie całkowicie odciąć się od Hannibala i nawet mu pocisnąć. Nie zdobył się na to Will (choć momentami było blisko, szczególnie w drugim sezonie), ani ostatecznie Jack (choć udzielam plusika za bęcki na Hannibalku). To Alana jako jedyna po otrzymaniu kuku od Lectera, zareagowała właściwie, bez dorabiania ideologii i tłumaczenia jego działań.

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

Tak i jako jedyna nie miała złudzeń ^^ Aż mnie dziwi, że Fuller potrafił pokazać jak się należy zachować wobec Hanniego xD

Dla mnie jej przemiana fizyczna dość tania, choć lubię ją w spodniach ;) ale pierwsze co widzę u niej to "oo czerwona szminka, znaczy paczcie, ta kobieta teraz nie da sobie w kaszę dmuchać! Paczcie!"

jocisko

Nie zwracałam na to uwagi, ale to może przez to, że na moim laptopie słabo widać cokolwiek w tej nowomodnej manierze kręcenia wszystkiego w czerniach (nawet ktoś to zauważył ostatnio na forum, że co tam zawsze tak ciemno). Dla porównania oglądam teraz staroczesny serial OZ i jakoś kuźwa wszystko widać, nawet przysłowiowe dupy Murzynów (a nie raz Jack mi się zlewał z tłem, o Rebie nie mówiąc).
Ale myślę, że może być sporo racji w tym co piszesz. Może to faktycznie była toporna symbolika przemiany: rezygnacja z loków, sukienek na rzecz czerwonej szminki i pewnie takiegoż lakieru do paznokci.

Avone

No nareszcie ktoś mądrze powiedział. Mi też się wydaje, że nieudany romans z Hannibalem miał wpływ na Alanę. Może to głupio zabrzmi ale mam wrażenie, że albo go kochała albo po prostu było jej dobrze z nim w łóżku. A jak ujawnił swoje oblicze Alana znienawidziła chyba wszystkich mężczyzn i zwróciła się do kobiety. Tylko czemu przestała się uśmiechać? Przy Hannim zawsze ma zaciśnięte usta. Może ma do niego żal. Ale faktycznie w tym sezonie jest rewelacyjna.

ocenił(a) serial na 10
Vinga2312

Dziękuję za miłe słowa,ale wcale nie jestem pewna,czy fatalny romans z Hannibalem zaważył na przemianie Alany. Jest to wielce prawdopodobne,choć jednocześnie wydaje mi się to rozwiązanie zbyt konwencjonalne jak na ten serial. Związek z seryjnym mordercą i kanibalem może wiele zmienić w osobowości człowieka,ale czy tak było w przypadku Alany?Chciałabym to wiedzieć.
Lubię dr Bloom w obecnym,ostrym wydaniu,ale byłoby fajnie przekonać się,co konkretnie miało wpływ na jej kolosalną metamorfozę.

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

No nie wierzę, jak bardzo teraz lubisz Blómkę :D Fuller dokonał niemożliwego xD

Margot i Alana dostały szansę tylko dlatego, że nie było dla nich lepszego pomysłu, a Hannigram trzeba kuć. W innym serialu (pomarzyć można), pod innym showrunnerem, może byłyby trochę inaczej poprowadzone, dostałyby więcej uwagi... Zresztą Fuller zawsze może powiedzieć, że to normalne iż kobiety biorą ślub, że ułożyły sobie życie i nie trzeba się nad tym rozwodzić. Więc równie dobrze nie trzeba było rozwodzić się nad małżeństwem Willa, już nie mówiąc o wątku Bella i Jack, który dostał bardzo dużo czasu ekranowego, moim zdaniem niepotrzebnie. Równie dobrze Bella mogliśmy spotkać w 3 sezonie dopiero w formie w jakiej Jack ją wysypuje.

U Margot i Alany mogłoby nawet być ciekawie, to jak radzą sobie w tym, co je spotkało, jak są poza głównym nurtem, mogła być ciekawa opozycja dla Willa przeżywającego swój Weltschmerz.

Jak to z Fullerem bywa - mogło być zajebiście wyszło jedno wielkie G.

jocisko

E tam, zaraz "lubię", nie używajmy wielkich słów zbyt pochopnie. TOLERUJĘ. :>

Blómka i Margot miały na siebie dobry wpływ. Warty eksploracji. Ale nie czepiam się zbytnio, tak tylko to ogólnie zauważam bez spiny. Bo wiesz, znając możliwości Fullera strach się bać, jak by on "eksplorował" ten związek. Tak że ostanę bezpiecznie przy bukieckim zamku, kupie forsy, królewskich ciuchach i pyskowaniu Alany do Hannibala.
Mogło być gorzej.
Alana mogła być REBĄ.
Brrr....

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

Nie strasz, mogli z niej zrobić nie wiem kompletną piz.dę, która siedzi i wyje jak jej zrobil Hanka kuku. Tak, teraz doceniam, że Fuller mógł pokazać "kobietę skrzywdzoną". Trzeba doceniać cokolwiek, co mu dobrze wyszło.

jocisko

Mogła albo użalać się nad sobą równocześnie znęcajac prymitywnie nad Hannibalkiem jako "kobieta wreszcie silna i niezależna" co jest często synonimem biczy, albo Reba-style słodzić głosikiem banały próbujące "nawrócić" Hannibalka i Willa wciskając swoje przekonania z tym swoim słynnym oślim uporem. Zaprawdę powiadam ci - jak na kobiece możliwości serialu Blómka wyszła obronną ręką na samym finiszu.

jocisko

Hannibal faktycznie skrzywdził Alanę - dlatego ona teraz jest taka wredna dla niego. Z oczu puszcza pioruny, usta niemiłosiernie zaciska... Kobieta gniewna...

ocenił(a) serial na 10
VanMaanena

Prędzej stawiałabym, że Hannibal przeżył niż Will. Naprawde miałam wrażenie, że sie pocałują:) no, ale nic z tego. Bedelia chyba była pewna, że Lecter przyjdzie więc sama (?) już sie przygotowała. Najpierw Hannibal chciał by Dragon zabił Willa z rodziną, potem Will chciał by Dragon zabił Hannibala. Jednak na koniec panowie i tak zabili razem. Marzenie ich obu sie spełniło. Co tam Hannibal, Will pewnie też o tym marzył. Szkoda, że to już koniec. Czytałam o filmie, ale kto wie.

ocenił(a) serial na 10
Ingrid_Fox

Bo to tak wyglądało. W sensie, że zaraz będzie kissu, a tu dupa. Znaczy skok. W sumie
na jedno wychodzi! Hm, myślę że obaj przeżyli. Bo w końcu ten finał miał być furtką do rozpoczęcia
IV. Teraz już raczej wiemy, że takiej nie będzie, ale Fuller niczego nie zmienił w
finale. Myślisz, że panna Du Maurier jest aż tak dziwna? Może to miało być tak, że
tu pokazują Bedelie, a kolejne ujęcie na Hannibala i Willa jak sobie siedzą z nią przy stole
i ochoczo zajadają się nózią.

ocenił(a) serial na 10
VanMaanena

Szkoda, że nie było pocałunku, ale koniec końców domyślałam się. Fuller się ciągle wahał co do HanniGrama chyba. Ona jest dziwna, kto by nie był po znajomości z Lecterem. Gdyby był czwarty sezon to pewnie obaj by przeżyli, ale Will chyba ciężej ranny, sama nie wiem. No, ale Hannibal postrzelony. W sumie nie ma co licytować.

ocenił(a) serial na 10
Ingrid_Fox

Jest wywiad z Fullerem, gdzie powiedział, że Mads i Hugh pocałowali się, ale Fuller jednak to wyciął... so close </3
"Bryan Fuller: Mads and Hugh, there were a lot of takes where they got very intimate, and lips were hovering over lips. I definitely had the footage to go there, because Mads and Hugh were so game. They called me and warned me: "We really went for it!"
tutaj jest ten wywiad: http://www.hitfix.com/whats-alan-watching/xcrgg7BKAQlxIAis.99

ocenił(a) serial na 10
Mery_98

Naprawde był pocałunek? To niech Fuller da w scenach wyciętych.

ocenił(a) serial na 10
Ingrid_Fox

Był. Zobaczymy, też mam nadzieję, że da.

ocenił(a) serial na 10
Mery_98

Koniecznie! Ja nie wiem dlaczego ten Fuller jest taką trzęsi
dupą.

ocenił(a) serial na 10
VanMaanena

A myślałam, że on i Mads to najwięksi fani Hannigrama. :|

ocenił(a) serial na 10
Mery_98

No ja też tak myślałam... no ale Fuller jednak stchórzył :(

ocenił(a) serial na 10
Ingrid_Fox

Szkoda:( Kissu powinno być. Ale no Fuller nie ma jaj. Była już
mowa o miłości, oddaniu, przyjaźni. Ale kissu nieee, bo trzeba zostawić futkę.
W razie czego Fuller może powiedzieć" Nie no! Oni nie są parą no co wy<wciska do fabuły
kolejny hetero romans> Widzicie!?, OO!" Panna Du Maurier jest równie nienormalna jak
Hannibal i Will w sumie nieźle się wszyscy dobrali. Ja tam myślę, że przeżyli, bo ten skok to tylko
wyobraźnia Willa, ot taka metafora, że Grahamek teraz będzie z Hannibalem nawet gdyby mieli spaść
w przepaść/ciemność to on jest na to gotowy byle tylko być z Hannim.

ocenił(a) serial na 10
VanMaanena

Jako metafora? W porządku. Coś a la Will w końcu doznał 'olśnienia' i sfiksował jak Hannibal? Zresztą jeśli mieliby być dalej razem. Jako para albo przyjaciele to jestem na tak.

ocenił(a) serial na 10
Ingrid_Fox

Yup, dokładnie. Pewnie byliby razem jako murder husbands :D

ocenił(a) serial na 10
VanMaanena

Można mieć bekę, ale Fuller już zdążył zawiadomić ciemny lud, że było tam miejsce do 3 osób, więc cóż...

ocenił(a) serial na 10
jocisko

Nasz niezastąpiony Bryjan Fuller. No jak ja go uwielbiam.

jocisko

Nie ogarniam. Wytłumacz pliz.

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

Sama sobie nogi nie zeżarła ;) plus zasugerował, że był zaangażowany wujek Hannibala ;) kumasz, czaisz, rozjaśniłam? :D

jocisko

Jaki kuźwa wujek???

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

Robertus, ten którego miał gra David Bowie.

jocisko

to może jednak zginęli? :D a Bedelię zeżarł wujek z ciotką? (czy jednak było trzy nakrycia + Bedelia?)

ocenił(a) serial na 9
Ingrid_Fox

Hugh Dancy ( z wywiadu www.ew.com/article/2015/08/29/hannibal-finale-hugh-dancy-postmortem-interview ): "But you know what? I guess, actually thinking about it, it’s hard to believe that Hannibal would really die. Because he’s not exactly mortal. And I personally think that if Hannibal’s going to survive, he would save Will. So I don’t know. Let’s just say they’re on a beach somewhere. (...) Yeah, just chilling on a beach. Drinking something out of a coconut. Or a skull."

Trzymam się tej wizji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones