Czyli ciąg dalszy rozkmin ;) *NIEUSTANNY SPOILER ALERT*
"Temat tego forum jest bliżej nieokreślony. Będziemy tutaj rozmawiać o wszystkim, co ma jakiś związek z Hannibalem. I nie mówię tu tylko o serialu; nikomu nie bronię odnosić się do książek czy filmów. Być może postaramy się podzielić swoimi spostrzeżeniami w poszczególnych kwestiach. Będziemy wysnuwać własne teorie, rozkładać na czynniki pierwsze interesujące momenty z serialu, rozkminiać symbolikę, gawędzić o relacji Hannibal/Will...
Możecie tutaj poruszyć absolutnie każdy dowolnie przez Was wybrany temat.
Pomyślałam o stworzeniu tej dyskusji, ponieważ brakuje mi w innych forach wszechstronności. Zazwyczaj podejmuje się jeden temat, który zostaje mniej lub bardziej omówiony – tutaj będziemy omawiać każdy. Możecie pisać wszystko, co przyjdzie Wam na myśl.
Zapraszam do ożywionej dyskusji :)" Bonesss
http://www.filmweb.pl/serial/Hannibal-2013-650378/discussion/Kuchnie+%C5%9Bwiata %2C+czyli+wszystko+o+Hannibalu.,2650674
Raczej nie słucham takiej muzyki to nie wiem, ale Mads wyglądał jakby się urwał z całkiem innej choinki :3
No ja właśnie też nie, gdyby nie znajoma to bym pewnie nawet nie wiedziała, że w czymś takim wystąpił.
Mads zawsze na plus ;D
To się nazywa honorarium jak przypuszczam. A może po prostu fajna z niej babka :P
Czy ja wiem czy jemu aż tak bardzo pieniądze potrzebne, żeby aż tak się poświęcać... On nawet jak grał w reklamie to była tak bardzo błyskotliwa, że nic nie dziwiło :)
Jack Crowford jest bardzo pewny swego. Tak pewny, że w pewnym momencie może obudzić się z ręką w nocniku. Zaślepiło go uczucie posiadania kontroli nad wszystkimi i wszystkim. Wydaję się absolutnie pewny intencji Willa. Myśli, że on ciągle stoi po jego stronie i nie zauważa, że medal zaczyna obracać się na drugą stronę. Co prawda Graham nie ułatwia, doskonale gra i manipuluje. Czujność Jacka względem Willa została uśpiona.
A Will robi swoje. Pociąga za sznurki i okręca Jacka wokół własnego palca. Wie, co ma robić. Steruje Jackiem, aby ten nieświadomie pomógł w uciecze Hannibalowi. Jestem ciekawa, jak cała ta scena będzie wyglądać. Bo wydaję mi się, że Will jednak Hannkowi pomoże. Co stanie się z Jackiem? Pobiją go? Zabiją? Przywiążą do czegoś?
Jeśli tak, jeśli Graham zdecyduje się pomóc, to popełni przestępstwo. Nie będzie mógł wrócić do rodziny, do normalnego życia, do pracy w FBI. Trafi co najwyżej do więzienia. Dlatego i tutaj opcja o wspólnej ucieczce Hannibala i Willa z kraju wydaje się być tą najbardziej prawdopodobną. Nie wierzę, że Will da się zapuszkować z własnej woli, bo nagle odezwie mu się sumienie. Niet.
Wydaję mi się, że Bedelia rzeczywiście zaczyna się bać. Traci poczucie kontroli, bo wie, że Will chce pomóc Lecterowi zwiać zza krat. Dla niej oznacza to tylko jedno. Może dlatego zareagowała tak na zwiastunie? Will odpowiedział potem "this is my becoming". Może ta przemiana to pomoc w ucieczce?
Mięso wraca do menu. Jestem ciekawa, czyje to będzie mięso.
A może mięso to nie jako określenie samego Hannibala ? Przez ostatnie trzy lata był w więzieniu, poza grą (po części) i poza menu ?
Też mam takie wrażrnie, że Will robi to wszystko dla Hannibala a co z Jackiem się stanie ? Nie wiadomo. Bedelia chyba przeczuwa, że to może być jej koniec.
Już niedługo się dowiemy. będzie mi brakować tego naszego spekulowania i układania swojej wersji wydarzeń. nie mogę uwierzyć, że to już koniec.
Bedelia? To, że się tak zbulwersowała pomimo tego że jest nafaszerowana lekami już o czymś świadczy. Ale w jej przypadku trudno cokolwiek rozstrzygać. Wydaje mi się, że ważniejsze jest to, że nie spodziewała się takiego obrotu sprawy. Nie tego oczekiwała po Willu? Może być ciekawie... chyba wszystko stanie na głowie w tym finale. Cudownie :D
Jack jest pewny swego ale zastanawiam się czy go nie lekceważymy. Czy jest aż tak bardzo zaślepiony???? na pewno wie co jest grane między Willem i Hannibalem. I jak absurdalnie silna jest ta więź. Nie jest głupi, wie że nie może zaufać Willowi. Nie po tym wszystkim, co się stało. Może chce wykorzystać każdą szansę dopadnięcia Francisa. Ale ryzyko jest ogromne. Musi mieś jakąś strategię, tak na wszelki wypadek. Jeśli uzna, że jest przygotowany na każdą ewentualność, jest trupem. Pamiętacie scenę w której Will i Hannibal rzucają się do gardła Jackowi i go zarzynają? Tak mi to wpadło do głowy. Intrygujące.
Will jest doskonały, knuje cudownie. Im mniej w nim dobra tym bardziej go lubię :D
Masz rację, być może lekceważymy go w pewnym stopniu. Nie zdziwiłabym się, gdyby Bryan celowo starał się uśpić naszą czujność, żeby wydawało nam się, że jakoś kontrolujemy sytuację. Usypia naszą czujność, abyśmy myśleli o Jacku, że jest całkiem zaślepiony i popełni błąd. A może okazać się, iż to właśnie on wszystkich przechytrzy. Tylko nie pasuje mi tutaj taka opcja. Od samego początku mam przeczucie, że ostatecznie to właśnie Hannibal będzie górą. Albo Will. Albo obydwaj, jeśli naprawdę połączą siły. Tak, ja wspomniałaś, obie strony mogą wygrać. Mam nadzieję, że tym razem unikniemy zero-sum game.
Oczywiście. To jedna z moich ulubionych scen w tym sezonie. Gdyby wyobrażenia przestały być wyobrażeniami, gdyby Will i Hannibal rzucili się na Jacka w tym samochodzie, to wizję Grahama można by uznać niemal za proroczą. Intrygujące bardzooo ^^
Tak, im w Willu więcej zła, tym lepiej. Ono naprawdę do niego pasuje. Nawet jego wygląd się zmienia w chwilach, kiedy ciemna strona przejmuje stery.
Martwi mnie tylko jedna rzecz. A co jeśli Will znowu się wycofa? Wygląda tak, jakby pogodził się ze swoją naturą, ale może zechcieć znów z nią walczyć, wracać do normalnego życia. Takie zakończenie zepsuje wszytko, zwykła powtórka z rozrywki, nic ciekawego. Ból, żal, smutek. Nie chcę.
Jack nie ma 100% pewności czy Will jest po jego stronie. Ale mają wspólny cel, chcą dopaść Francisa. Tutaj może liczyć na współpracę. Nie wydaje mi się, że kogoś przechytrzy, ale niewykluczone, że zaskoczy. Jeśli Hannibal ucieknie, a wszystko na to wskazuje, to wygrał.
Odkładając na bok moje mało błyskotliwe zachwyty nad hannigramem, stwierdzam że szanse żeby jakoś się to skończyło w miarę ok, jednak są. Bardzo nie chciałabym nagle zgubić mojej tin czapki z tego oto smutnego powodu, że wszystkie te teasery zostały skręcone w sposób zanadto sugestywny. Jak na mój gust za dużo zostało powiedziane, nawet w tym, który widziałam... a mózg dopowiedział sobie resztę. Fuller wpuszcza nas w kapustę, mam nadzieję ze tylko po to żeby później wywołać porażenie mózgu spowodowane jakąś fabularną egzaltacją :P
Jeszcze wrócę do Alany. Czy można ją nazwać żoną Sinobrodego? Szukam dodatkowego argumentu na to, że zejdzie z tego świata...
Z tym Willem to zawsze jest problem. Nie wiadomo gdzie się bezpiecznik przepali. Wierzę, że Fuller nie zaserwuje nam powtórki. Jest narcyzem i potrzebuje uwielbienia. Poza tym uwielbia być oryginalny. Kalka z poprzedniego sezonu nie zapewni mu splendoru i rzeszy nowych wyznawców :D
Will to większa zagadka niż Hannibal i dosyć trudno będzie przewidzieć co on wykombinuje.
Hmm, Alana. A co, chciałabyś, żeby Hanni ją wyeliminował ? Jak dla mnie można ją tak nazwać. Zresztą Hannibal zawsze dotrzymuje obietnic więc chyba nie skończy najlepiej.
Właśnie. Kto nadąży za Willem. Przypominam uprzejmie ze chorował na mózg i ma na to papiery :)
Lubię Alanę. Podoba mi się jej związek z Margot, to że mają dzieciaczka i w ogóle słodko jest. Jeśli Hannibal zniszczy te bajkę... nie ciałabym tego.
I'm drowning in my own tears but it's more than okay and life is beautiful
Kurczę, nie wiem co powiedzieć
H o ly sh it
He. Myślałam, że sobie tu spokojnie kawę wysiorbam ale tak się podnieciłam, że prawie zalałam smartfona :D
Cudownie, choć trochę ciulowo, będę umierać cały dzień. MOże wieczorem się uda..? Ojej.
Ja miałam iść po kawę, ale teraz jej nie wypiję za nic. język sobie poparzę, wyleję pół kubka na siebie - lepiej się wstrzymać.
Uwielbiam mieć zawał -,-
Coś mi się zdaję, że Bueons nie wypaliło, ale czy bez tego może być równie dobrze?
Jasne, że pogadamy. To będzie bardzo długa rozmowa.
JA JUŻ OBEJRZAŁAM I NIE MOGĘ MÓWIĆ. ZOSTAWCIE MNIE NA PODŁODZE, BĘDĘ LEŻEĆ.
Tez już obejrzałam. rewelacja!!!! Cudnie jest, podobało mi się, dziewczyny, szok.
Szok taki, że ledwo oddycham. Puls mi chyba do dwustu skoczył. Jak chcesz coś więcej mówić, to musisz poczekać. Czekamy aż obejrzą wszyscy, żebyśmy się mogli wspólnie położyć do trumny.