PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=650378}

Hannibal

2013 - 2015
7,9 87 tys. ocen
7,9 10 1 87210
6,6 20 krytyków
Hannibal
powrót do forum serialu Hannibal

To niesamowite, jak głupim spoilerem można zniszczyć tak świetną scenę. Nie ma pewności, ale
wnioskując z opisu odcinka siódmego, chyba wiemy kto znajduje się w piwnicy?
Damn, i tak nie mogę się doczekać kolejnej soboty.

SignoreMichavelli

oj oj węszę tutaj miłośnika Tudorów i Borgiów :p
Co do Hannibala, to widzisz, są gusta i guściki, w tej kwestii chyba się nie porozumiecie. Moim zdaniem, przeciąganie dalej nierealnej otoczki Hannibala sprawiało by, że znudziło by nam się oglądanie. Z tego co ja zauważyłam to nie wszystko w 1 sezonie i w tych kilku odcinkach 2 jest oczywistą oczywistością, to powoduje, że serial wciąga i jest ciekawy. Przyznam szczerze, że czekałam na pokazanie prawdziwej twarzy Hannibala, ale czekałam też na Willa z 4 odcinka, bo jak do tej pory kojarzył mi się wyłącznie z Bellą Swan ze Zmierzchu.... Według mnie serial zmierza w odpowiednim kierunku, ale nie nastawiała bym się na zbyt wiele sezonów, co najwyżej 4.

ocenił(a) serial na 9
karola_korys

Borgiowie owszem (mój ulubiony okres historyczny). Tudorowie jak i Gra o tron jakoś mnie nie przekonały. Rzym za to był świetny (szkoda, że tylko dwa sezony). :)

SignoreMichavelli

Rodzina Borgiów - mój ulubiony, ale ubolewam, że skończył się na 3 sezonach, słałam nawet sardynki do produkcji.. :D Rzym stary, ale jary, chyba prekursor serialów na motywach historycznych. Mnie trochę bolało, że mocno koloryzowali w Borgiach i dużo pozmieniali, ale i tak mi się podobał. Tudorów oglądałam, bo miałam nadzieję, że bardziej szczegółowo pokażą konflikt Henryka z Papierzem, bo się trochę tym interesowałam na studiach (studiowałam historię na UW). Ale chyba z przyzwoitości obejrzałam 4 sezon po dwóch latach od zakończenia emisji, chyba dla tego, że chciałam wypełnić pustkę po Borgiach... Ale więcej się nie rozpisuję bo to temat o Hannibalu :D

SignoreMichavelli

Tak, za właśnie takiego. Ja również chcę jeszcze i więcej, ale podoba mi się, że grają ze mną w ten sposób.
Po obejrzeniu pierwszej sceny w obecnym sezonie cierpiałam doprawdy. Uświadomienie sobie, że ten spektakl nie będzie trwał wiecznie było bolesne. Pierwsza myśl była taka, że nie wyobrażam sobie TEGO Hannibala w masce na twarzy, upokorzonego i odartego z tych wszystkich smakowitości. Ale wierzę, że Mikkelsen ma coś w zanadrzu, żeby mi tę nadchodzącą stratę zrekompensować.
Zgadzam się z Tobą, że zejście z tonu (w sensie o którym mówimy) nie jest niezbędne, ani nawet użyteczne. Wolałabym, żeby grali nadal tą niezwykłą estetyką która otacza Hannibala. Nie tracę nadziei - pierwszy sezon też wcale nie był równy pod tym względem. Podobałoby mi się, gdyby jeszcze wrócili do tych klimatów, albo nawet przeszli pierwszy sezon. Zawsze uważałam, że jak spadać, to z wysokiego konia - im bardziej odczuję później estetyczną pustkę wokół Hannibala, tym dla mnie lepiej.

SignoreMichavelli

Mam całkowicie odmienne zdanie - dopiero w tym sezonie widzę Lectera i Willa we właściwych sobie miejscach. To właśnie wcześniej mnie irytowali przerysowaniem i sztucznością. Teraz są bardziej realni - przy zachowaniu teatralności - która jednak jest obok nich i służy na szczęście jako scenografia. Ale sami bohaterowie dla mnie przynajmniej nabrali kolorów, wigoru, ruchu - i mówię to widząc ich obu zazwyczaj siedzących, statycznych.
W poprzednim sezonie miałam wrażenie oglądania ich przez szybę - jak okazy w zoo. A teraz po prostu tyle się dzieje - w nich!

Tak samo odnoszę wrażenie, że dopiero teraz Lecter zyskuje efekt 3D - wcześniej był takim trochę nierealnym bohaterem z komiksów. Ja dopiero teraz czuje, że jest to człowiek. Przerażający człowiek!

Tak ja to widzę :)

PS. Wiele rzeczy nie pasuje mi w Hannibalu,. np. zabawa w policjantów i masa bzdur, co się ciągnie od początku i niestety kontynuuje do tej pory. Ale w kwestii H i L w mojej osobistej opinii jest duży skok jakościowy ;)

emo_waitress

podpisuję się pod ty obiema rękami. Ale może faceci inaczej postrzegają seriale i na inne rzeczy zwracają uwagę :p w każdym razie mnie się teraz serial coraz bardziej podoba i taki chyba był zamysł, teraz serial może się bardziej podobać tym którzy woleli filmy pełnometrażowe z Hopkinsem. Kto nie czytał tekstu z linka kilka postów wyżej, ten nie wie co Hanni zrobi z Katz, ale to będzie świetny dowód na to jak okrutnym jest człowiekiem i na pewno nikt nie będzie go podejrzewał, przynajmniej na razie.

karola_korys

Porównując oba sezony i zestawiając bohaterów w nich dla mnie to wygląda tak:
- Lecter: oczywiście wiem, kim jest, oczywiście wiem, co robi, tak tak, wiem wszystko. Widziałam makabrycznego "anioła" w Milczeniu, czytałam książki, teraz widzę boskiego Madsa - tak, tak wiem kim jest Hannibal. I przychodzi drugi sezon i okazuje się, że no okej, wiem jak wygląda piramida Cheopsa, czytałam o niej MNÓSTWO, ale podejrzewam, że jakbym stanęła przed nią, to dopiero wtedy bym ją poczuła :D i tak jest właśnie w tym sezonie z Hannim - wiedzieliśmy, że zabija i je ludzi, że jest zabójcą, że jest bezwzględny, że okrutnie bawi się ludźmi, ale dopiero teraz dokładnie to widać. Inteligentne, wyszukane, ale często bezosobowe rozmowy z panią doktor, Jackiem, Willem i Bellą zostały zastąpione równie inteligentnymi, ale już osobistymi rozmowami. Przedtem te osoby reagowały na Lectera delikatnie - teraz uciekają, nienawidzą go, boją się go. W ten estetyczny świat obrazów, dźwięków wreszcie wdarły się uczucia. Nawet Lecter coś czuje, nawet jeżeli jest to niezadowolenie :D
- Will, który miałam wrażenie przespał poprzedni sezon, teraz jest czujny, świadomy, OBECNY. Przedtem też był postacią z komiksu, teraz jest człowiekiem, w którym toczy się emocjonująca walka, buzują uczucia

Dla mnie ten sezon w kwestii mojej ulubionej Psycho Pary jest - przynajmniej na ten moment - rewelacyjny. Hannibal siedzący naprzeciw umierającej Belli, Will uciekający na ryby podczas procesu sądowego czy przeżywający na nowo swoją terapię w kakafonii dźwięków - o tak. This is my design :D

SignoreMichavelli

Trochę faktycznie stonowali, ale nie myślę, żeby to aż skutkowało spłyceniem postaci. Po prostu w pierwszym sezonie uwodzili nas trochę tym Hannibalem. Ja przynajmniej dałam się zbajerować ;) Teraz natomiast czuję że pokażą całe jego okrucieństwo. Słowa Willa o psychopacie sadyście właśnie zaczęły przybierać realne kształty.
Jeśli chodzi zaś o nierealistyczną (ten serial jest od początku kompletnie nierealny) zagrywkę Hannibala z Beverly, to mi akurat bardzo do niego pasuje. Moim zdaniem biedna Katz wyłożyła się na tym nieszczęsnym "mamy układ" (z Willem). Myślę, że Hannibal się na serio wkurzył na ten układ. Nie dlatego, że był oczywiście wymierzony w niego (mimo ściem Beverly), ale że Will w ogóle miał jakiś układ z kimś.
Trochę mi przeszkadzało w jak łopatologiczny sposób to rozegrali: Will mówiący "stay away from Hannibal", "dr Lecter jest w szpitalu?", nocny włam na chatę. Strasznie to było oklepane niestety i z góry wiadomo było, że Beverly skończy źle.

Moongirl

Beverly faktycznie wyłożyła się w piękny sposób przed Hannibalem. Wręcz położyła na stole i posypała przyprawami pytając usłużnie, czy wystarczy i czy dodać ziemniaczki. Miałam lekki facepalm w tej scenie, bo sobie pomyślałam, że rany kobieto, nawet jak nie wierzysz Willowi, to bądź ostrożna. NA WSZELKI WYPADEK. No ale tak miało być, nie czepiam się :)
Fajnie piszesz z tym układem :) Cooo? Will ma układ z kimś innym oprócz mnie? :D

emo_waitress

Podpuścił ją równie pięknie, co prosto: "Will needs a champion...". Ona odpowiada "ma Ciebie, czyż nie?" - zabrzmiało to jak rękawica rzucona Hannibalowi. A przecież może być tylko jeden Champion :D Nie wiem, czy Beverly zaślepiła wizja bycia wyzwolicielką Willa, czy też zagrała jej natura prymuski (nie oddam niedokończonego wypracowania Jackowi), finał prosty do przewidzenia - Nobody fu*ks with Hannibal Lecter.

Moongirl

.. and with his pets :) A wiadomo, do kogo należy Will ^^

mariakonopnicka

A mi inna rzecz rzuciła się w oczy. Ta agentka rodem z Azji powiedziała Willowi, że Hannibal został bardzo dokładnie sprawdzony, każdy skrawek jego ubrania czy nie ma jakiś śladów DNA ofiar itp. więc ona kłamała czy to niedociągnięcie twórców? Bo chyba logiczne, że jakby sprawdzali Hannibala to sprawdzili by piwnicę, przecież jakby był mordercą to jakieś przyrządy którymi zabijał czy inne dowody nie położył pod poduszką tylko ukrył na strychu czy w piwnicy.

ocenił(a) serial na 9
m29

Z tego co się orientuję, to chyba nigdzie nie było mówione, że dom Hannibala został również przeszukany. Wzięli tylko elementy jego garderoby do sprawdzenia i jego DNA. Z tego co wiem w Polsce nie trzeba mieć nakazu, aby dokonać rewizji mieszkania- w USA już chyba tak. Może z racji tego, że jest już oskarżony (Will) nie wydano nakazu przeszukania domu Hannibala. Ew. zrobiono to pobłażliwie i nie znaleziono tego zejścia.
Choć to nie zmienia faktu, że z FBI zrobiono bandę porywczych dzieciaczków bez wyobraźni.

SignoreMichavelli

Ale przynajmniej udało im się rozwiązać sprawę bez pomocy Willa i Hannibala.

mariakonopnicka

Kto by się spodziewał że spotkam tu spoilery z niewypuszczonych jeszcze odcinków. Nie czytam dyskusji żeby nie psuć sobie oglądania.

Odcinek 4 podobał mi się. Oczywiście wisienką na torcie jest końcowa scena, obiecująca więcej akcji i tajemnicy na przyszłość.

ocenił(a) serial na 9
mariakonopnicka

Jak dla świetny odcinek i genialne zakończenie, te dźwięki, no i Hannibal znowu to robi, jakby przełączał tryb na bestię, gasi światła jak błyskawica i się rozpływa, uwielbiam jak to robi.

Programista_filmweb

Też zachwyciła mnie ta scena. Uratowała dosłownie mocno przewidywalną jak dla mnie sekwencję 'rozpracowuję Hannibala'. Uwielbiam jak Mikkelsen stoi w ten sposób zwiastujący jedno - jego ciało mówi "You are dead!" Ale tu było lepiej. Ten 'skok tygrysi przez pianino' przypomniał mi jak 'tańczył' walcząc w Królu Arturze. Kocur.

ocenił(a) serial na 10
Moongirl

PIęknie to zrobił. Zwinnie.

ocenił(a) serial na 9
Moongirl

Tu się nie zgodzę, ludzie bardzo często nadużywają terminu "przewidywane", nie uważam, aby tak było w tym wypadku, co to tak naprawdę znaczy, gdzie są ramy tej przewidywalności, jak skapuję się/podejrzewam coś 5 minut przed to jest przewidywalne, a co jak 10 albo 30 minut?

Na dobrą sprawę Will nie kazał jej tego robić, wręcz powiedział, aby nic nie mówiła Hannibalowi, nie posłuchała, nie przemyślała tego, Will wiedział, że on jest niebezpieczny i tak jak wrabia doktorka to jej by nigdy tego nie zrobił, popełniła błąd, właściwie dopiero jak mówi, że Hannibal jest w szpitalu czegoś można się domyślać, ale dopiero tak naprawdę, gdy Hannibal opuszcza szpital już możemy być niemal pewni co się stanie.

Czy na początku odcinaka byśmy to przewidzieli, a w połowie? Raczej nie, pod sam koniec praktycznie dostajemy informację, bez tej informacji byśmy na to nie wpadli, a to przecież było przed chwilą. Co prawda lampa się zapaliła, gdy przy zwłokach powiedziała wszystko Hannibalowi, "co ona wyprawia" pomyślałem, ale nie sądziłem wtedy, że tak szybko nadjedzie to co nadeszło, może za parę odcinków, ale tak błyskawicznie to był szok.

Jasne, to jest schemat, ale schematów jest pełno, to nie jest tak, że one same w sobie są złe, tylko trzeba je umiejętnie wykorzystać, a tutaj wykonie było na celujący.

Programista_filmweb

Faktycznie jest to schemat. Z resztą twórcom serialu zdarzało się już korzystać z innych. Jest to fajne, bo nie robią tego nachalnie. Przypomnę odcinek z Georgią Madchen, który to zaczynał się jak klasyczny horror. Począwszy od stukania w szopie, a skończywszy na dynamicznym wciągnięciu pod łóżko. Zastanawiałam się nawet przez chwilę, czy oglądam właściwy serial.
W tym ostatnim odcinku również polecieli schematem i to właśnie takim w którym ktoś w widoczny sposób zmierza w paszczę lwa. I z początku widz się dziwi "och nie, co Ty robisz!", a potem krzyczy do ekranu "Nieee, Beverly, nie schodź do piwnicy!!!" No nie był to zgrabny Twist, raczej dobrze znany walc.
Ja przy autopsji wiedziałam, że Hannibal zakończy to wcześniej niż później (dlaczego, pisałam gdzieś wyżej), a jak już Will zrobił podsumowanie intencji doktora, to musiało się po prostu zamknąć w tym odcinku.

ocenił(a) serial na 9
Moongirl

Wszystko składa się z schematów, to są cegiełki budulcowe i tego nie da się ominąć, jednak to nie jest odpowiedź na mój komentarz.

Jak można pisać, że cokolwiek było przewidywalne, gdy 5 minut wcześniej nie miałbyś o tym pojęcia, wcale nie było oczywiste, że na tej piwnicy zakończy się jej zabawa, pewność można było mieć dopiero tak jak pisałem, gdy Hannibal opuścił szpital, wiec co to za przewidywalność dosłownie minuty przed faktem.

Programista_filmweb

Czy jeśli ja przewidziałam, sama dla siebie :) w czasie jej rozmowy z Hannibalem w kostnicy, że Beverly będzie martwa, to Twoim zdaniem nadużywanie słowa, albo terminu? Hannibal ją ewidentnie zmanipulował, a kto ogląda serial dość uważnie, mógł się domyśleć, że Katz zacznie grzebać na własną rękę, tym bardziej, że w rozmowie z Willem potwierdziła, że Jackowi nie może nic powiedzieć do momentu zdobycia konkretnych dowodów. Nie można mierzyć wszystkich swoją miarą.

ocenił(a) serial na 10
Programista_filmweb

Trailer, my dear.

jocisko

Odkąd zepsułam sobie "Sakizuki" nie oglądam zwiastunów. Jeśli dali tą scenę z zwiastunie to dalej makabrycznie spojlerują.

ocenił(a) serial na 10
Moongirl

Na zwiastunie chyba nie, ale na Trailerze do 2 sezonu.

Programista_filmweb

Nie wiem jakiego komentarza oczekujesz. Jeśli miałabym napisać, że już od czołówki wiedziałam, że Beverly zejdzie do piwnicy Hannibala i już tam zostanie, to faktycznie nie wiedziałam.
Cała sekwencja zdarzeń nie była jednak dla mnie zaskakująca. Przy stole sekcyjnym widać było, że Hannibal ją rozgryzł. Skoro ona go prowokowała, a do spotkania z Jackiem zostało jeszcze ewidentnie parę tygodni, to jak to się mogło skończyć...

I nie wszystko musi składać się ze schematów. Sytuacja z żoną Crawforda nie była schematyczna według mnie. Ta z Bedelią również.

ocenił(a) serial na 8
mariakonopnicka

Sporo osób nawiązuje do tego co może być w następnych odcinkach ale ja wolę odniesć się do tego odcinka.

bardzo rzadko piszę cos na forum ale tutaj SPOJLER po zobaczeniu tego "ula" to naprawdę mam ciarki obrazek mocniejszy niż z horroru przynajmniej dla mnie przebija nawet grzyby z pierwszego sezonu. Może I ten wątek jest taki na siłe żęby szokować ale jak dlamnie ten "ul" I tak jest mocny.

mariakonopnicka

To był najlepszy odcinek ze wszystkich, biorac pod uwagę oba sezony.