Dość intrygująca? Wiem, że to eufemizm, ale akurat ta zbrodnia zasługuje na okrzyk 'O *****!'
Ucieczka od bieżących wątków (Miriam, Chilton) była dość ryzykowna, ale podoba mi się jak budują relację Willa i Hannibala, i chyba nikt nie ma już wątpliwości, że o tym jest ten serial. Poza tym miłe wprowadzenie Margot.

pokazała się Starling ??!! już ?! woow ! kto ją zagrał ? ;>

Starling z angielskiego oznacza "szpak". I właśnie taki ptak się pojawił, wylatując z ciała ofiary zaszytej w koniu. Brzmi absurdalnie xd Tak więc Starling się pojawiła, tylko szkoda, że nie w postaci człowieka ;)

ajj szkoda... ale wygląda to jak zwiastun ; )

Samej zbrodni nie chce mi się omawiać bo i po co.

Podoba mi się przesunięcie punktu ciężkości w relacji Will - Hannibal. Wreszcie ktoś zaczyna manipulować doktorem, co jest fajne i wskazane. O dziwo Dancy gra teraz lepiej. Końcowa scena z bronią w stajni to powtórzenie sceny w kuchni Hobbsa, z tym, że tym razem Will nie pociągnął za spust.
Sądzę, że zżera go nienawiść do Hannibala i doktor zaczyna być w opałach, tylko jeszcze o tym nie wie.

Jack Crawford jest debilem, piszę serio.

Scena seksu Alany z Hannibalem popsuła mi apetyt (naprawdę) - jadłam śniadanie oglądając odcinek.

Nie przemawia do mnie Margot Verger. Nie kupuję jej historii ani aktorki jej grającej A ZWŁASZCZA JEJ MAKIJAŻU. :D

Witam w klubie, też jadłam śniadanie i o mało moja jajecznica nie wylądowała na ekranie, ale mniejsza o to, cudowna Margot, mi się podoba, ale ogólnie odcinek był nudny, poza sceną w stajni, nic ciekawego. A co do strzału, to Will nacisnął spust, ale Hannibal zablokował go palcem.

Przewijałam to to :) Znaczy się seksik...

Ja za to obejrzalam 2 razy, by potwierdzic fakt ze jednak nie podobalo mi sie to, i ze ciezko mi sie patrzy na Hannibal/Alana relacje. Ale za to ostatnia scena skompensowala mi to nieprzyjemne przezycie.

A ja "na spokojnie" stwierdzam, że pojawiły się minimalne oznaki chemii, gdyby nie gadali o Willu.

Co za ludzie jedzą śniadanie przy Hannibalu:)?

Zawsze jem przy Hannibalu :) Przy Walking Dead też.

Ta intymna scena z Hannibalem i Alaną została w ciekawy sposób przedstawiona nie sadzicie ? Co do samej ich relacji mam mieszane uczucia. Z jednej strony ciekawi mnie jakim cudem bezduszny morderca jest zdolny do uczuć wobec kogoś, a z drugiej strony przyprawia mnie to o mdłości...

Scena ładna, taka oniryczna. Szkoda, że dowiedziałam się z niej tylko tyle, że Alana czerpie przyjemność z tych kontaktów. Ciekawe co z Hannibalem...? ;)
Ich gadki łóżkowe są właściwie perwersyjne "Will, Will, Wil i ciekawe co u Willa". Zauważyłam, że Alana zaczyna te idiotyczne rozmowy, Hannibal natomiast pierwszy wypowiada jego imię. Ślicznie się uzupełniają. Czekam jeszcze które powie "wiele nas łączy"

http://madsmikkelsennews.tumblr.com/post/83543959283/i-totally-agree-with-you-ab out-the-fascinating-ideas

Tu odnośnie Hanniego, trochę.

Widzimy, że Hannibal nie jest cnotliwy, chyba lubi miłosne igraszki, jak wiele rzeczy zresztą. Sądzę, że czerpie przyjemność z wielu rzeczy, z seksu też. Gdyby jeszcze nie gadali o Willu, mogą nawet o sobie, nawet o psie Alany cokolwiek.

Najbardziej zgadzam się (z tego linka) z tym, że trochę - nie trochę, bardzo - jest to wkurzająco-monotonne, że w zdecydowanej większości przypadków w takich scenach pokazuje się twarz kobiety, a rzadko mężczyzny. Szczególnie to jest irytujące w tym przypadku, bo nie obchodzi mnie, albo mało, co przeżywa Alana. Ale zobaczyć, czy Hannibal traci choć na chwilę swoją superkontrolę nad sobą w takiej sytuacji, to było by coś!

No niestety możemy tylko przypuszczać, że czerpie przyjemność. A może właśnie odrabia pańszczyznę?

No jest jeden ciupeńki ułamek, gdy widać twarz Hannibala :) Podoba mi się... Bo ja wiem czy pańszczyznę? Że niby z Alaną to mu "nie styka" czy ogólnie jest aseksualny? Gdyby nie chciał nic tego nic, to by jakoś sprytnie wybrnął z tego, udałoby mu się to, nawet nie musiałby wymyślać jakiejś wielkiej wymówki... A co dopiero ślinić się na różne pozycje...

Mnie zastanawia co tam Alana gadała w 1x07 do niego "You were already having an affair" znaczy się, że co, że pan wykładowca już wcześniej lubił coś z kimś coś ROMANS? Ja rozumiem, że nie stracił swojego dziewictwa z Alaną, ale wcześniej co? Oprócz domniemanego romansu z ciotką? xD

Wiesz, bo rozmawiałyśmy w innych wątkach, że wolę Hannibala seksualnego. Chciałam tylko zauważyć, że kręcą taki romansowy wątek i nawet nic się nie można w tej kwestii o Hannibalu dowiedzieć. Na przykład, czy mu się podobało? No dobra, obracał Alanę na lewo i prawo, więc możemy przypuszczać, że daje radę i tam jakoś coś od czasu do czasu uprawia. Ale czy to jest na zimno, czy się chociaż trochę "podpala"? Rozważania w sam raz do tematu "romansowego" :)

Ta, ja wiem, pamiętam :) Ale w serialu mogłaś to nie iwem ywpaczyć coś xD

Spadamy tam :)

Do jakich uczuć, jest zdolny?

Co do ich relacji to to bardziej romans jest niż jakiekolwiek uczucie czy związek. Wiemy o tym niewiele, bo gadają tylko o Willu. Tak bardzo mi się marzy, aby pogadali o czymś innym, żeby trochę poznać Hannibala, no o czymkolwiek innym.

wedlug mnie Dancy od poczatku gral dobrze, terazpo prostu ewoluowała jego postac, stala sie atrakcyjniejsza, bardziej intrygujaca dla widza. wczesniej byl tak 'zlozony', ze ciezko bylo zniesc te mieszanke emo, wariata i meczennika w jednym, mimo to wedlug mnie w role Dancy od poczatku wcielal sie znakomicie.

Odcinek taki, że hmm pętla się zaciska. Ale znowu mam te wrażenie, że zapowiedź następnego mnie bardziej zainteresowała niż odcinek.

Hannibal to sobie połechtał ego... Spragniony komplementów xD

Postać Petera mnie uratowała, przerost formy i środków aktorskich.

Margot - wielki PLUS... Nie wiem dlaczego, ale uwiodła mnie ta postać.

Pętla na szyi Hannibala zdaje się zaciskać, a on o tym nie wie. Uwielbiam sceny rozmów z Margot, wychodzi z niego cyniczny manipulator. NA PLUS


Cały wątek ciała w koniu - nieeee... Nie żeby to było obrzydliwe czy coś, tylko naprawdę nudne. Przewijałam nawet jak ten facio wychodził z konia. Może już wiele seriali za mną i tego typu udziwnienia samym szokiem mnie nie kupią.

Seksik Hannibala mogliby pokazać normalnie, po co ta cała kompilacja xD Mads byłby jakoś tak lepiej widoczny.

hannibal głaszczący owieczkę - kocham scenę :)

Scena z owieczką :P

http://37.media.tumblr.com/ca3f633aa05b5d4fdf363fe846df0468/tumblr_n492auQJ8F1rv s9wso1_500.gif

Scena z owieczką, również moja ulubiona.

moja też ;) symbol tego, że serial się dopiero zaczyna i rozkręca ;D

a mnie się podobało, a właściwie nie, to jak Alana porusza drażliwe tematy w łóżku - mistrzyni psucia atmosfery.... Hannibal miał minę jak by myślał: "skończ pier..... kobieto, na kolana i do lochu, co ty wiesz o zabijaniu"......Margot cudowna, ale Mason chyba będzie jeszcze lepszy, czekam jak na zbawienie, w moim przypadku zbawienie serialu.

aaa właśnie, kiedy pojawi się Mason Verger ? ;>

no trudno powiedzieć, w zasadzie jego łapska pokazały się już w ostatnim odcinku, ale jak tam dalej będzie to nie wiem, Jocisko trza zapytać ona może zna przecieki, http://screenrant.com/hannibal-season-2-promo-michael-pitt-mason-verger/ a tu trochę o postaci, a wygląda rewelacyjnie, równie dobrze ubrany jak Hanni.

uuuuwielbiam M.Pitta ! swoją drogą znowu nie mogę się doczekać napisów ;D chociaż z tego co widzę odcinek owiany jest nudą...

Napisy mają być dziś wieczorem. Polecam fanpage grupy Hatak na fejsie, tam zawsze jakieś info o napisach jest. A co do Pitta, to nie mogli trafić lepiej, jest stworzony do takich porytych ról, jak osobiście nie trawię jego gęby, ale to dla tego, że tak świetnie gra świrów. "Śmiertelna wyliczanka" była super, jak na tamte czasy, skradł uwagę Goslingowi zdecydowanie.

Uwielbiam gościa ;) Coś czuje że Mason będzie kolejną postacią z moich ulubionych ;)

Swoją drogą, pewnie źle mi się wydawało ale widziałem Andrew Scotta w zapowiedzi, w tym linku też o nim piszą tyle, że niebezpośrednio. Wie ktoś czy to tylko moje życzeniowe przewidzenia czy rzeczywiście pojawi się w serialu?

W następnym odcinku będzie, facet o budowania bestii.

Wow czyli jednak. Chociaż gdzieś umknęło mi info o nim w serialu, no i trochę szkoda, że pewnie to będzie tylko epizodyczna rola.

Dawniej podawano, że Verger pojawi się "pod koniec drugiego sezonu", obstawiałabym 11 odcinek. Nie mogę się doczekać. W ostatnim odcinku zobaczyłam sygnet, usłyszałam głos i "Margo" i prawie umarłam :D

Ostatnio była mowa o 4 ostatnich ;)

Hmm, mnie bardzie poruszyło patroszenie ryb niż ten koń.

W ogóle Hannibal wstrętnie podał to danie - z daleka wyglądało to jak kupa świeżych flaków. Do tego te rybki tak dziwnie nadziane - o ile mnie wzrok nie mylił to w pyszczku miały ogon koleżanki czy się mylę?

I jeszcze pokazano je żywe, choć nie pokazano jak zabija... One nie były jakoś tak wywinięte?

Obejrzałam scenę jeszcxe raz: owszem, wywinięte - wygląda to tak, jakby ryba zjadła samą siebie albo drugą rybę. Kanibalizm na całego - moim zdaniem taka forma podania była zamierzona przez H. Miałam wrażenie, jakby Will zrozumiał tę aluzję :)

To też nie było jakby ostrzeżenie? Dla Willa?

W sumie po co on ma go ostrzegać, skoro sobie na terapii gawędzą. Może to było takie cuś w stronę Crawforda - siedzi za tym stołem, żre, pasie się i przy tym niczego nie zauwazy..

Osobiście wolę myśleć, że Hannibal jest choć w części świadomy, że Will prowadzi z nim rodzaj gry. Może nie tyle ostrzeżenie co triumf? :)

Sama już nie wiem - jak już kiedyś gdzieś tam pisałam H ma ego rozdęte do granic możliwości, które mu zaczyna przesłaniać pewne rzeczy. Próżność zgubiła wielu, więc dlaczego doktor miałby być wyjątkiem?

Gdzie można obejrzeć z napisami ?

pojęcia nie mam, ja oglądam po ang. i doczytuję ew. transcript napisów dostępny na addic7ed

Jak może nie być?! Przecież on JEST inteligentny.
Choć oczywiście istniejej ryzyko, że jego ego przewyższa intelekt i nie przyszło by mu do głowy, że Wil by śmiał się bawić.

Ale tak długo był przyzwyczajony, że to on dyryguje ludźmi, iż stracił czujność. Zastanawia mnie dlaczego tak na szybcika wprowadzają Margot, czyżby próżność Hannibala nie zauważyła potencjalnego zagrożenia z jej strony?

Chyba wolę wpadkę Hannibala, którego gubi własnego ego niż poprzez panikę spowodowaną węszeniem Freddie.

Will też nie jest idiotą.

Ale Hannibalowi w pale nie mieści się to, że ktoś - jak sama napisałaś - SMIAŁBY nim manipulować. A Will dostał już tak w dupę, że się ośmiela... doktor zrujnował mu kawał życia, zrył psychikę a do tego oszukał (bo Will uważał go za przyjaciela) - więc dlaczegoż by nie?