Czy to jest jakiś element ich kultury, że są takimi niegramotnymi sierotami? Generalnie jest to chyba 4 czy 5 koreański serial który oglądam i bohaterowie, zwłaszcza męscy, to jakieś ofiary losu którymi każdy kto chce pomiata. W tym serialu było to już nad wyraz akcentowane, gdzie każdy diakon czy tam inny random dostawał w łeb od łysiejącego guru sekty, generalnie wszyscy bierni, nikt nic nie robi, jak w ostatnim odcinku oglądałem jak diakon leje dziadka albo ten psychol streamer biega z nożem, a dookoła tłum ludzi i nikt nic nie robi to już mi się nawet nie chciało oglądać. U nich taka kultura, że hierarchia i poddaństwo, czy to po prostu te seriale takie durne?