jak na mój gust to herosi to tak naprawde 4400 tyle ze bez kosmitow, nudne i troche bez sensu, ludzie z pootwieranymi klatkami piersiowymi - lekka przesada. a co do lostow to są o wiele bardziej interesujacy niz herosi;p

Ja bym nie porównywał Herosów do 4400. 4400 jest bardzo płytkim serialem, kiedy oglądałem go na siłe nie mogłem wogule wyczuć jego klimatu. Totalny brak zarysu fabuły, większośc odcinków to nuda, a i aktorstwo drewniane. Poprostu mi jakos nie podchodził, może tez dlatego, że w herosach mamy stycznośc z problemami ludzi, którzy nie zwracaja się o pomoc do innych, a w 4400 jest wszystko beznadziejnie nagłośnione i bez przerwy interweniuja tam detektywi, czego nie lubie w tego typu serialach, bo zamiast skupić się na odczuciach bohaterów tak jak jest to w herosach, to widzimy sztucznych, bez osobowych detektywów, którzy bezsensownie uganiają się za odnalezionymi i rozwiązują zagadke na końcu każdego odcinka. Czułem się jakby każdy odcinek był osobnym serialem, powtarzam brak konkretnego zarysu fabuły, bez przerwy nowi bohaterowie nie mozna się połapać!

A w herosach mamy doczynienia z ludzmi, którzy na pozór sa normalni, głowny wątek serialu pojawia się już w 4 odcinku, muzyka jest zarąbista, aktorstwo i klimat także ;]

Heroes jest lepszy od LOST, LOST jest lepszy od Prison Break, Prison Break jest lepsze od Heroes, a Heroes od Prison Break.

Dzieci neo, dajcie już sobie spokój, te kolejne tematy są nudne. Za rok pojawi się nowy serial i nie będziecie nawet pamiętać że coś takiego jak Heroes w ogóle istnieje.

Mnie tez sie podabają Herosi bardziej od Lost, a 4400 to w ogóle jakies nudnawe, ale fakt ze za rok o tych serialach zapomnimy, tylko Moda na sukces nigdy chyba nie zniknie z ekranu

4400 jest nudne jak flaki z olejem. Po dwóch odcinkach spasowałem. Lost po 1 sezonie stracił klimat.

Herosi wymiatają jak dla mnie.