eh przecież nie beda wskrzeszać kilka razy tych samych osób bez przsady.
Troche nie potrzebnie Maya została uzdrowiona a już miało być pięknie.

Co do zabicia Nathana jeszcze może poprostu był to ktoś nowy a teorie że to Adam, Sylar czy Peter są troche bezsensowne...

Też bym chciał zeby Sylar sie z Adamem skolegował ale zabardzo tego nie widzę mają różne cele, Sylar chce moce a Adam zniszczyć ludzkość więc to nie pasuje no i jeszcze Sylar by odrazu zjadł Adama :P

odcinek super!!!jeden z najlepszych.pół odcinka się denerwowałem:Doby tak dalej:) a co do uzdrawiania to też mnie irytuje,bo ilez mozna zabijac te same osoby:D
P.S Trzeba czekać na kolejne odcinki?? ten strajk mnie wykończy,niedość że Prisona mi zabrał to teraz herosów:(

A co wy na to, że to West zabił Nathana? W końcu mówił Claire, że nie chciałby by ich moce wyszły na jaw. Między ogłoszeniem a wystąpieniem Nathana nie było wiele czasu, więc mógł dotrzeć na miejsce tylko latający człowiek :D. Jeśli tak to rzeźnia, bo Nathan to prawdziwy ojciec Claire!

No i napastnik nawet był podobny do Westa, ale...

ja nadal sądzę że to Bennet a jak nie on to ktoś z firmy...zastanawiam się co się właściwie stało z wirusem Peter teoretycznie go zniszczył ale przecież było widać że popiół wniknął "zaabsorbował' się do ciała Petera...może się mylę:-)

EEEE nie nie!Nie moze to byc ani Pete ani West!!To ktos nowy z zewnatrz na pewno!!!By bylo po ptokach jesli zabojca okazalby sie Pete.Tez nie lubie mojej siostry ale zeby odrazu zabijac:)????Chociaz mala poprawka Nate i Pete byli kochajacymi sie bracmi wiec to nawiazanie jest bezsensu heh!Poczekamy zobaczymy!Fakt faktem jest ze wlasna matka (Pete'a i Nate'a) maczala palce w smierci syna, to troszke smutne:(Zawsze mialam wrazenie ze ona bardziej kocha Peter'a.

A niby dlaczego Natha miałby zabić West???To na pewno nie on,tak samo jak nie Adam który jest w trumnie głeboko pod ziemią i na dodatek w przeszłości w oddali była ceremonia pogrzebu a więc albo ojca Hiro albo jego matki

A ja przyjrze sie jeszcze raz mordercy xD

zabił Bennet albo ktoś nowym :P a skąd by West broń wziął i on jest dzieciaczek nie zabiłby.
"że popiół wniknął "zaabsorbował' się do ciała Petera...może się mylę:-)"
hehe no troche dziwnie to wygladało ale ten popiół poprostu się rozsypał a nie zaabsorbował :P

Ech, ale nadal nikt nie podaje POWODU, dla którego to nie może być West. Nic nie wiemy o jego przeszłości poza tym, że kiedyś został złapany przez Benneta i coś mu zrobili. Prawda czy prawda? Nie wierzę, by Peter strzelił to Nathana, ten chód pasuje do kogoś młodszego. Kto wie, czy tern ktoś posłużył się bronią swoją czy któregoś ochroniarza? w końcu był w tłumie a nie daleko, poza nim. Zrobił to tak, że nikt go nie zauważył a z takiej odległości musiałby unieść broń dość wysoko.

Od razu wiadomo było, że Adam to szuja :P tym bardziej, że jak na samym początku zagadywał Petera w celi to w tle leciała ta ponura muzyka ;P

Jeśli chodzi o Nathana to nie powinien wypluć kulki, bo Peter raczej nie ma ze soba strzykawki, no chyba że spróbowałby by go ugryzc w szyje ;)

A zabójca rzeczywiscie z chodu przypomina Adama, ale to byłoby mało prawdopodobne, zeby Hiro czy Peter pomogli mu w podróżach w czasie, wiec zobaczymy ;)
Mam tylko nadzieje, że nowy sezon nie bedzie sie znowu krecil tylko w kolo Sylara no chyba, ze bedzie o 'Maya's Ravange' ;D

Zobaczcie to zdjęcie nie jest ona świetne,niestety ale lepiej się nie da:-(ale można na nim zauważyć czapeczkę zabójcy i wydaje mi się że widać okulary Benneta
http://img90.imageshack.us/my.php?image=85cv6upey0.png

a może Haitańczyk?:D
na zdjeciu rzeczywiscie widac okularki Noah wiec zaliczam że to Noah zabił Nathana. To i tak najsensowniejsza z możliwych opcji :P Zabił Bennet i koniec!:F

Trochę bezsensu zauważyłem :P (ktoś wyżej też to dostrzegł)

1) Po kiedy grzyba Peter rozwalał drzwi skoro Adam mógł położyć rękę na jego ramieniu i wejść tam z nim poprzez przenikanie przez ściany.. (wiem wiem, to było efektowniejsze ;) )

2) Na razie bezsensowny motyw z murzynką (tą która umie powtórzyć rzeczy które zobaczy). W ogóle miała materiały z brucem lee itd. to fajnie ,że by się dała jakimś chłystkom złapać. Sam Bob dał jej ipoda ,czy tam coś z nagraniami zajmującymi parę GB, i tam były też sztuki walki. Heros ,a obezwładnili ją jakieś bolki.. (mieli broń ,ale to był heros! ;))

3) Jak Peter się pokumał ,że Adam to bad guy ,to zamiast biegnąć -gdzie mógł nie zdążyć na czas- to mógł po prostu zatrzymać czas, nie sądzicie ,że efektywniejsze? ;) Ale ok ,nie miał czasu na myślenie :)

A co do tego kto zabił Nathana to nie mam pojęcia.. A z tym hasłem "otworzyłeś puszkę Pandory" ,to chyba chodziło jej ,że teraz Peter pozabija wszystkich za śmierć brata ;]

pozdro
PS: miejmy nadzieję ,że obejrzymy następne odcinki w niedalekiej przyszłości!!

sluszne uwagi... brawo za spostrzegawczosc. a i zgodze sie z poprzednikami ze to Bennet zastrzelil Nathana... :] oj bedzie sie dzialo, zobaczymy jakich nowych herosów nam dorzuca...

tez to zauważylam, zwlaszcza jesli chodzi o zatrzymanaie czasu. Jeszcze by sie chlopak troche spoznil i nie zdazylby zlapac wirusa ;)

Co do zabojcy najbardziej pasowalby bennet, ze wszytskich nam dotychczas znanych bohaterow, ale nie widze tych jego hrg ;P
Natomiast jesli chodzi o to, ze nikt z zebranych na konferencji, a zwlaszcza policjantow, zdawal sie nie zauwazac zabojcy, to moglby za tym stac haitanczyk, ale to juz taka dygresa ;)

Osobiście chodzi mi po głowie kilka myśli:

1. Jeśli Peter "wchłania" moce innych to czy jego krew nie powinna też mieć tej uzdrowicielskiej mocy? (może coś przegapiłem i tylko mi się wydaje że powinna)

2. Jeśli ma to problem z uzdrowieniem Nathana będzie z głowy.

3. Jeśli nie to zapewne będzie chciał zmusić Hiro aby sprowadził z powrotem Adama żeby ratować brata.

4. Wydaje mi się, że Hiro zamknął Adama w trumnie w dniu pogrzebu ojca - byłaby to kara doskonała z punktu widzenia Hiro - morderca i ofiara na jednym cmentarzu na wieczne spoczywanie (trochę gorzej na tym wypadł niestety Adam, w jego wypadku będzie to faktycznie wieczność ale "na żywo")

5. Scena z zastrzeleniem Nathan jest trochę bez sensu - jak to się stało, że nikt nie zauważył faceta z bronią? Musiał przecież stać w pierwszym rzędzie, chyba że był niewidzialny... A kto był niewidzialny??? Peter ma przecież taką zdolność...

1. No właśnie, on "wchłania" moce, czyli potrafi robić to samo co inni ale powielając tylko efekt. W przypadku Claire to jej krew ma lecznicze właściwości. Innymi słowami on nauczył się samoregenerować ale jego krew nie zyskała tych samych walorów.

2. Jeśli moja teoria jest prawdziwa to nie będzie tak łatwo- pozostaje krew Claire albo Adama.

3. To byłby ciekawy wątek :)

4. Kara ciekawa, ale Adam przedtem powinien wykończyć całą "starą gwardię" przynajmniej byłby spokój.

5. Raczej widzialny był a autorzy chcą nam wcisnąć kit że w tym zamieszaniu nikt się nim nie zainteresował. Jednak uważam że mordercą będzie ktoś nowy albo będzie to zwykły najemnik który nie pojawi się nigdy więcej.
Z drugiej strony gdyby przyjąć że jest to Peter to mielibyśmy mnóstwo pola manewru do spekulacji. Być może ujawnienie herosów spowodowałoby chęć "wybicia" ich przez normalnych, a co za tym idzie uwolniony zostałby wirus. Peter wiedząc o tym z przyszłości cofnąłby się i zabił własnego brata.

Jeszcze apropo ostaniego odcinka to niezmiernie cieszy mnie że Elle przeżyła (a juz się obawiałem że z pojedynku z Sylarem żywa nie wyjdzie), gdyż jest to chyba jedyna ciekawa nowa postać.

mam kilka pytań do niektórych:
- niby jak Adam mógł zabić Nathana skoro leży w grobie?
- jak Sylar mógł zaobić Nathana skoro dopiero na końcu odzyskał swoje moce i cały czas uciekał przed Elle i gdy mu się udało to usiadł obok śmietnika
- jak West mógł zabić Nathana skoro on go nawet niezna? i niby jak miałby się dowiedzieć w kilka minut że on chce taką konferencje zorganizować i jak mógł się dowiedzieć że jest on ojcem Claire skoro ona nawet tego nie wie?
- jakim cudem Peter byłby zdolny do zabicia własnego brata?
- jak niby to mógł być Peter skoro jego matka gadała z kimś przez telefon , nie wiem czy to z firmy czy z czego, ale jak mogła nasłać swojego syna z przyszłości aby ten zabił swojego brata przy sobie w teraźniejszości?

moim zdanie jest to jakaś nowa postać, którą w następnym rozdziale Peter będzie ścigał.

Myślę że to Noah Bennet,albo ktoś nowy...xD
Będzie się DZIAłO!!!!!

Peter ma zdolność regeneracji,ale o działaniu jego krwi nie wiemy nic i wydaje mi się mało prawdopodobne,choć kto wie?Hiro nie zgodzi się ściągnąć Adama ale jest przecież w śród żywych Claire to byłoby łatwiejsze:-)ja nadal twierdzę że zrobił to Bennet

Nareszcie normalny post obalający bezsensowane teorie innych użytkowników, pozdrawiam.

nie no, jak oni mogli zabić Niki?;]2 sezony czekałem na to, żeby zaczęła panować nad Jesicą i używać jej aby jakoś pomagała ludzi, a tu zonk;/ Czemu to nie Suresha zabili? Koleś jest naprawdę irytujący. Dobrze, że zabili Nathana, jakoś mnie denerwował, no i na szczęście oszczędzili "bitch" Angelę:D a jeśli chodzi o mordercę to wydaje mi się, że zabił Nathana ktoś ze starego pokolenia:)

Wnioski po 11 odcinku nasuwają mi się takie. Suresh to pipa, Niki za grosz nie szkoda (jej wątek już w 1 sezonie był nudny, dobrze że oszczędzono nam dalszej męki z nią), wątek z Monicą zupełnie bez żadnej koncepcji, ładu, składu i sensu, Nathana szkoda (moja ulubiona postac) i to bardzo, jedna z niewielu ciekawych postaci(Peter ze swoimi mega zdolnościami jest przekomibinowany i stwarza to całą mase błędów logicznych). Aha...a scenarzyści to podłe szuje...zamiast strajkowac lepiej by zaczeli pisac lepsze scenariusze bo 2 sezon do jest dużo słabszy od 1, sporo błedów logicznych, odcinki nie równe, intryga słabsza no i Nathana zabili (nie wybacze im tego!!).

Tez najbardziej zaluje Nathana! Niki....troche mdly watek. Peter w zachowaniu lekko ulomny (w obu seriach),wiecznie za raczke prowadzony przez brata! Maya? Czemu ja uzdrowili-ble... Sylar... 11 odcinkow probowal odzyskac moce i... niestety mu sie udalo. Trzecia serie znow bedziemy walkowac jego pozeranie mozgow? To juz staje sie nudne. Suresh to pipa-tez tak sadze!

Jeszcze takie małe uwagi. Peter kreowany na idola nastolatek/ków wypada niejako, dziecinnie i zupełnie nie wzbudza mojej sympatii. Jeżeli wokół postaci takich jak on ma się kręcic serial to gratuluje pomysłu... Powtarzanie tych samych wątków (powrót Saylara), tworzenie bezbarwnych postaci (Monica, Maya i utrzymywanie straych jak Mohinder i Micah-te dziecko działające mi na nerwy) i śmierc według mnie najciekawszej, najlepiej zagranej i wzbudzającej autentyczna sympatie postaci (Nathan, całe szczęscie że Benneta wskrzesili) nie służy temu serialowi. Mimo to i tak czekam na nowe odcinki i lepiej żeby scenarzyści wzięli sie do roboty bo do października nie wytrzymam. Ech..Tylko tego Nathana mi żal....

Mi się wydaje że Nathan będzie żył, a napastnik specjalnie nie strzelił w głowę po przecież Peter powinien mieć regenerującą krew. Tylko strzelili do niego żeby tamci nie powiedzieli o swoich umiejętnościach na konferencji i bali się powiedzieć to później. No i przypuszczam że to Noah bo co innego mógłby robić w "firmie".

No dobrze ,że przynajmniej Bennet żyje :)

Suresh to pipa - zgadzam się.
Co do Petera - też go nie lubię... Kurde, nikt go nie lubi. Mimo to chyba właśnie on jest postacią, z którą można sie najbardziej utożsamiać. No bo powiedzcie: czy gdybyście nie zaczeli nagle latać, w metrze objawiłby się wam mhroczny azjata i kazał wam ocalić jakąś chirliderkę (ocb???) i świat, to czy nie szukalibyście pomocy u starszego brata polityka, który wyciągał was z tarapatów przez całe życie? Ciągle wydaje sie zagubiony, ale jak tu nie być, gdy dostajecie wizji w których wybuchacie nieszcząc Nowy Jork?

Peter jest najbardziej lubianą postacią w Heroesach, co potwierdzają ankiety na forach, osobiście też go lubie najbardziej, przede wszystkim za początek pierwszego sezonu - wtedy chyba wszystkich ujął swoim altruizmem, podejściem do marzeń i swojej mocy, w ogóle jest to postać sympatyczna i charyzmatyczna tylko teraz troche rżnie głupa no ale kto nie lubi takich przygłupawych, zagubionych postaci ;-)
W pierwszym sezonie hiro był "czesiem" teraz peter hehe ;)

Tak,tak,ja rozumiem,ze szukal zrozumienia u brata,przeciez byli bardzo blisko i bardzo sie kochali,ale ile mozna? A juz do szalu doprowadza mnie to jaki on jest "wplywowy". I zabil mnie w momencie gdy nie wiedzial kim jest,a dostal w tej "magicznej" szkatulce namiary na "siebie" i rodzine,a nawet nie spieszyl sie by ich odnalesc...Helloł! Moge odzyskac tożsamosc,a zostaje w brodnym barze z brzydka kobitka,ktora znam 3m-ce i szemranym towarzystwem? Niesamowite! Za duza pierdole z niego robia!
Choc pewnie w trzeciej czesci bedzie macho! Bedzie chcial pomscic Smierc brata i bedzie rozwalal kazdego kto mu stanie na drodze... Choc wole opcje,ze Nathan'ek zyje!!!

Peter faktycznie w 1 serii wypadał lepiej, ale zawsze był przesłodzony i zachowywał sie jak dziecko we mgle. Co do Nathana to wciąż jestem rozdarty: z jednej strony ponowne wskrzeszenie kolejnej postaci to mogło by byc przegięcie ale z drugiej strony to moja ulubiona postac. Oby jendak wrócił:D

Ja też lubię Petera :) W 1 sezonie najbardziej, teraz trochę jakiś dziwny jest :/ Każdy go w ci.la robi, jakiś taki łajzowaty jest. Ale i tak jest spoko :) W 3 części będzie jak w 1 serii z przyszłości, zamiatał wszystkimi na lewo i prawo, fajnie by było. W końcu skorzystał by z umiejętności :)

I mógłby mieć tę penerską bliznę... cholerna umiejętnośc Claire ;)

Szkoda mi Nathana,a Peter faktycznie zrobił się cieciowaty;):)

Też wydaje mi się, że to Bennet zabił, chociaż ten jego styl chodzenia strasznie podobny do Adama. A jak już mowa o Adamie to bardzo lubię tę postać, mimo że jest 'tym złym';) Pewnie już w 1 odc 3 sezonu dowiemy się jak się wydostanie spod ziemi hehe oby! bo on wniósł do tego sezonu trochę świeżości, której brakowało. Nudziła mnie postać Nathan'a, a Peter teraz może się ożywi po śmierci brata. Wątek Sylar'a mnie już tak nie interesuje, postać May'i i Monici niepotrzebna. Niki była nudnawa od 1 sezonu więc dobrze że już jej nie będzie. ciągle tylko 'jestem od ciebie silniejsza jessica' albo 'micah będzie dobrze, wróce, wyzdrowieje' bleee. Nie mogę się doczekać 3 sezonu, mam nadzieję, że będzie po niedługiej przerwie, ale w razie czego jest jeszcze prison break hehe. pozdrawiam:)

To mógłby być Noah, ale szczerze w to wątpię.

Przede wszystkim zabójca był bardzo szczupły, a Bennet na takiego nie wygląda. Owszem nie jest gruby, ale znowu nie na tyle, żeby poruszać się w taki sposób. Zresztą ten garnitur do niego nie pasuje. :)

Jeśli już przyjąć, że ten gość miał okulary, to zwróćcie uwagę, że na zdjęciu "starego pokolenia" jest jeden facet(szczupły) z okularami. Stoi obok Angeli- prawdopodobnie jej mąż. Co warte zauważenia- jego twarz jest ujęta z profilu i nieco zamazana, jakby autorzy nie chcieli jej ujawniać... Może dlatego, że chcieli go wykorzystać w późniejszym czasie, a wiadomym jest fakt, że nikt nie będzie podpisywać kontraktu z aktorem i następnie nie pokazywać go przez cały sezon. :) Dodatkowo zadziwiające jest to, że nie pokazano w jaki sposób zmarł(zginął) mąż Angeli, a ojciec Petera i Nathana. Nieco naciągane jest to, iż popełnił samobójstwo(chociaż jeśli już, to mogło to być spowodowane wyrzutami sumienia z powodu licznych zbrodni "starego pokolenia").

Mam nadzieję, że nie zapędziłem się w tym wywodzie za daleko. :D ;)
Oczywiście istnieje prawdopodobieństwo, że zabójca to zupełnie nowa postać.

Poza tym myślę, że Peter skupi się także na dotarciu do Irlandki- Caitlin i na sprowadzeniu jej do teraźniejszości. A co niezwykle istotne- nie wiadomo czy czasem Nathan nie przeżyje, choćby za sprawą Petera, który będzie się starał oswobodzić Adama(Takezo :D), a który jest władny sprawić, że starszy z braci przeżyje. :)

W sumie to Peter tez ma moc leczenia wystarczy ze sie skupi na osobie z ktora mial stycznosc i wtedy jego krew tez mam moc uleczania:]
Njabardziej podobalo mi sie na kocu 11 odcinka jak Sylar skupial sie na puszcze i wkoncu jego moc powróciła! W seri 3 znowu bedzie sial spustoszenie

I wlasnie to juz jest nudne znowu tylko Sylar,tak samo jak w Prison Break ciagle tylko uciekac z wiezienia,wymyslili by cos nowego.

A co ten Sylar tak naprawdę potrafił takiego, po prostu doskonale umiał wykorzystać swe umiejętności w porównaniu do bojaźliwego Petera, który wiecznie nie wie o co chodzi. A poza tym Sylara można zabić jak zwykłego człowieka. Gdyby nie miał telekinezy to był by naprawdę do pokonania prawie dla każdego

Co do tego kto zabił Nathana jestem pewny ,że to Bennet.Zauważyłem okulary na twarzy zabójcy.Może Parkman spostrzegł ,że to Bennet ,ale był w szoku (bo niby razem mieli rozbić firmę)i dlatego nie pobiegł za nim.No ,ale co do tego drugiego to nie jestem pewien.

Pamiętacie ile kulek dostał Matt Parkman (koniec 1-szego sezonu)???

Drugi sezon - Matt biega, lata i ma się dobrze.... a nawet lepiej ;)

w 2 serii wszystko bylo inne

możliwe, że coś przeoczyłam, może w Waszych wypowiedziach, może w serialu <za co bardzo przepraszam>
ALE jak Nathan był w szpitalu na początku drugiego sezonu to dostał trochę krwi od Adama - która ma super uzdrawiającą moc.
w związku z powyższym ta krew cały czas jest w Nathan'ie no nie? w związku z czym, może to będzie furtka wyjścia z tego wydarzenia dla twórców?

całkiem możliwe ....

w takim razie Sylar też jest nieśmiertelny, zauważ.
Nokturn - ta postac ze zdjecia, to jest dobre, moze jest to nowa postac, rzeczywscie dosyc owiana tajemnica, nikt nigdy nie zwrocil uwagi na te osobe, tak mi sie wydaje. Tu jest furtka dla tworcow. [chyba, ze cos przeoczyłam]
Watki Alejandro i jego siostry - beznadzieja, nudne do granic możliwości. Niki i jej wieczne ''bedzie dobrze'' i ''jestem silniejsza'' to tez nudne. Mohinder "skiepścił" sie w drugiej serii, chyba sam nie wie po ktorej stronie jest. Peter powinien być rzeczywiscie troche doroślejszy, bardziej zdecydowany, gośc z takimi umiejętnościami, a zachowuje sie gorzej od Micach Oo W kazdym razie postac tej nowej laski Pete'a jest zalosna... I aktorka beznadziejna XD
Adam? ciekawe jak sie z grobu wygrzebie, cały czas tam siedziec nie bedzie : D
Ale mnie zastanawia jedno - kiedy 3ci sezon XD

Koń zdechł jak pies Pluto ;/ Beznadzieja i tyle.

Pierwszy sezon podobał mi się bardziej :) Drugi nie był zły ale momentami przewidywalny i niestety nudny. Co do śmierci jednego z Petrellich to też wolałabym, żeby to był Piter bo często nie wykorzystuje tego co potrafi:( Mi też szkoda Niki, bo myślałam że w końcu w III serii poradzi sobie ze swoimi problemami z osobowością. Mnie bardziej ciekawi, co czy te przedmioty z tego sejfu będą miały jakiś związek z następnym sezonem... a swoją drogą to szkoda, że było tylko 11 odcinków:(

Sezon świetny, serial super. Szkoda Nathana, ale jeszcze bardziej Nikki. Ona była jedną z bardziej lubianych (przeze mnie) postaci.
Nathana zabił pewnie Noah Bennet - wrócił do firmy i nie pozwolił wyjawić tajemnicy "Herosów" światu. Więc to on mógł to zrobić.
Wątek Adama zakończony. Sylar wraca.
Najlepsze postaci:
1. Clair Bennet
2. Nikki Sanders
3. Elle
4. Matt Parkman
5. Peter Petrelli
i reszta :)

Ja chcę 3 sezon! :)

I dlaczego krew córki nie uleczyła wzroku Bennetowi????? Dalej noso okulary....rrrrrrrr,